Dziewczynki za życzenia zdrowia bardzo dziękuję najpierw nastawianie kręgosłupa, potem za radą Miłki masaże i powinnam być gotowa na nadchodzącą wiosnę
Jaguś oj dokuczają te meteorologiczne bóle głowy już zdecydowanie wolę liliowy zawrót głowy
Zima jeszcze troszkę trzyma i leży miejscami resztka śniegu, niech jeszcze troszkę pobędzie bo luty to nie czas na ogrodowanie.
Danusiu oj bardzo dużo pracy, czasami się zastanawiam kiedy przestaniemy mieszkać na placu budowy
Zrobiłam aktualne zdjęcia całej zachodniej strony domku.

widok z górnego wejścia na połączenie starego ogrodu z nadchodzącymi zmianami


w tę samą stronę ale z dolnego wejścia


w tę samą stronę z poziomu gruntu


tu na gruncie będzie kostka a wyżej, na poziomie górnego podestu będzie zadaszony taras


widok w stronę brzóz z górnego wejścia


ten sam widok z dolnego wejścia




ten sam widok z poziomu gruntu


ten sam widok troszkę bardziej na zachód


Cały ten zgromadzony materiał musi zostać zużyty na chodniki, podjazdy, budowę garażu, domku ogrodnika i tym podobne duperele bez których nie da się żyć. Same dobrze wiecie ile różnych narzędzi wala się po obejściu, jak ciężko chodzi się po nieutwardzonym gruncie i ile błota i piachu wnosimy do domu.
Jednym zdaniem najwyższy czas skończyć budowę i zacząć normalnie ogrodować

Czeka Was jeszcze sporo pracy, nie zazdroszczę, ale mam podobnie. Mój mąż co chwila wymyśla kolejne prace i remonty, już jakieś 35 lat trwa ta nasza budowa i rozgardiasz Też stłukłam przed świętami cztery litery, więc współczuję
A potem wszedł mi jakiś taki ból, w miednicę, że ledwie chodziłam - nie wiem co to było, bo lekarzy omijam szerokim łukiem Na szczęście dzisiaj jestem już w pełni sił i sprawności. A za oknem świeci słonko i.... chce się żyć

Maju, i jak tam stłuczona "godność"?
Ja się tej zimy jakoś nie wywaliłam ani razu, ale też i nie było za bardzo na czym. Zresztą po kontuzji rok temu i gipsie na stawie skokowym nie tęsknie za urazami
Stary domek ma taka nietypową konstrukcję, czy mi się wydaje? połączony jakby z innym?

Maja ale będziesz miała terenu do obsadzenia
Śliczne te Twoje letnie zdjęcia. Dodają energii , teraz kiedy tego potrzebujemy. To lepsze niż wit D
Pewnie już nieraz było zadawane to pytanie ale ile Ty masz róż w swojej kolekcji ?

Zdrówka życzę bo czeka Cię jeszcze pracy, oj czeka

Majeczko zdrowia przede wszystkim, bo do obsadzania to będziesz miała, że ho ho , pewnie niektórzy Ci zazdroszczą .
Ja też jeszcze nie mogę dokończyć ogrodu tak jak bym chciała i z jednej strony się cieszę, bo można robić plany, ale czasami już mam dość bałaganu, szczególnie pod kuchennym oknem.

Też się przyglądam na stary domek i nijak nie mogę go rozgryźć. Czy to dwa domki jeden do drugiego przyklejony? i jakby przybudówka pomiędzy nimi?

Będziesz miała idealnie po skończeniu wszystkich prac Majko. A miejsca i możliwości aranżacyjnych.

Majeczko zdrówka

Majeczko roboty Was czeka huk ale jak to fajnie mieć jeszcze tyle planów i miejsca do obsadzania ja juz tylko kombinuję jak poszerzyć rabatki i co gdzie poprzesadzać żeby kolejne zakupy się zmieściły

Marysiu, Zuziu stłuczone 4 litery ciągle dokuczają, a do tego ból kręgosłupa lędźwiowego co mocno mnie dołuje, a na nastawianie i masaże muszę czekać w kolejce
Wiesiu, Krzysiu, Vero dziękuję

Aga może nie pytali ale często się przyznaję, 300 różnych imion, a niektóre w kilku sztukach

Marysiu, Krzysiu wieczna budowa to chyba jakaś klątwa
Nic to, jakoś musimy się z tym uporać

Efko, Danusiu aż tak dużo to ternu do obsadzenia nie będzie i chwała Najwyższemu
W większości tego co przed domkiem to będzie plac manewrowy na wielkie maszyny, dobrze że taki widok będę miała tylko z kuchni, no ale i z tarasu
Zrobiłabym zrzut mapy ale nie potrafię, kto zna mój adres to może sobie sam zobaczyć jak to wygląda z wysokości drona.
Mogę pokazać na starych, rożnych zdjęciach ale i to nie do końca oddaje rzeczywistość, ale znalazłam skan mapy.

taki dziwny twór dorysowany to jest nowy domek, na domku napis m2 to dom mieszkalny, który dochodzi aż do kreski na drugim, a za tą kreską jest napisane g czyli budynek gospodarczy - chlewnia


widok na chlewnię


widok na narożnik pomiędzy budynkami, z prawej strony pierwszy ganek, prosto w głębi drugi ganek, najczęściej używane wejście do domu mieszkalnego


widok na główny budynek mieszkalny, najstarsza część


pierwszy ganek obrośnięty różą Dr. W. Van Fleet


Ta przybudówka łącząca oba budynki była dobudowana po wojnie, kiedyś my z jednego pomieszczenia w niej zrobiliśmy taras.
Mam nadzieję że jakoś to zrozumiecie

Dzięki Majko za zdjęcia poglądowe
Ten stary, porośnięty dom, będzie rozebrany? No to jeszcze dużo roboty przed Wami

Maju, czy te zdjęcie z ośnieżoną irgą to aktualne? Która odmiana irgi trzyma owoce jeszcze w lutym? Czy ptaki jej u ciebie nie zjadają?

Czyli pewnie od wiosny przenosiny całego tego ogródka za siatką 'chwilowo dokądkolwiek'? Nie wyobrażam sobie tłumaczenie operatorom koparek i buldożerów 'Panowie, tu wiecie są lilie a tu kocimiętka, ma im kwiatuszek z pędu nie spaść jak grudy gruzu i kawałki dachu będą latać dookoła'

Efka ten stary dom już nie jest taki zielony, większość winobluszczu postanowiła odejść, tylko milin twardo się trzyma, no i bluszcz ciapraty w rogu między budynkami, muszę poszukać starych zdjęć.
czerwiec 2017 suche badyle na scianie



lipiec strona od placu



Ewo nie wiem co to za irga, ale ona zawsze tak długo trzyma owoce, ptaki wolą zjeść rozsypane ziarno zbóż niż jakieś tam owocki
O jaki ogródek za siatką Ci chodzi bo ja mam same ogródki za siatkami
Rozbierać ma podobno syn z pomocą ekipy kuzyna a oni wiedzą że ich życie zależy od przeżycia każdej roślinki już mi robili przyłącze wodne przez cały mniejszy ogródek, kopali pod kanalizację, robili chodniczki wokół domku, wkopali studnię zbiorczą na deszczówkę, ciągle poruszali się po ogrodzie i nie było prawie wcale szkód

Nie, no, nie wszyscy budowlańcy są niszczycielami ogrodów Mnie raz jeden wszystkie wilki w pomidorach wyrwał Taki wrażliwy był na krzywdę roślin

W ZAwierciu jest specjalista rehabilitant od macań kręgosłupowych i innych. Zjeżdzają do niego wszyscy połamańcy, jedynie co mnie przed nim broni to dwiesta za wizytę! No,ale podobno ludzi stawia na nogi.

Majuś,ja 15 lat mieszkam na budowie,Ty masz chociaż dom otynkowany ...ja nadal w cegle mieszkam.

Jakie wyburzać stary dom???
A gdzie przepraszam na zlot do Ciebie przyjedziemy? Ja na trofce spać nie mogę, bo mnie zaraz lumbago z rywą naprzemiennie złapią

Oj,te róże...

Siberko takiego wspaniałego budowlańca jeszcze nie miałam

Betinko mam na miejscu dobrego kręgarza, ale że jest zima, były ferie to i kolejka się wydłużyła, a i koszty są nieporównywalnie niższe
Po 15 latach mieszkania na budowie można się przyzwyczaić
U mnie ma być jakiś zlot nic nie słyszałam
A w starym nawet chwilowo przebywać nie można, a co dopiero nocować

Skoro róże się znudziły to może coś na niebiesko

szałwia Marcus i biała lawenda

Róże nie mogą się znudzić, chyba że przyjmują postać podeszczowych pleśniejących pączków

Mój budowlaniec tylko dlatego uszedł z życiem, bo zobaczyłam go dopiero na drugi dzień. Te pomidory to były Koraliki, a ich się raczej nie prowadzi na jeden oskubany pęd

A to całkiem inny aspekt pomocy ogrodniczej pewnie też bym się wściekła, moi wolą omijać rośliny, zwłaszcza róże
Ostatni sezon to były prawie same takie pleśniejące pączki

Kwiatoterapia jak najbardziej wskazana, to może dzisiaj trochę słoneczka

Ja też chcę taka dziewannę! Kiedyś mi się wysiewała, ale od kilku lat nie mam, a ona taka malownicza!