Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Kwiecisty groch z kapustą

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/04 09:15 #33777

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2191
  • Otrzymane podziękowania: 2561
Ja nie chciałam pisać całej instrukcji sadzenia, bo co mam ojca uczyć dzieci robić.
Ja kopię spory dołek, daję ziemię kompostową, obornik granulowany (w stanie naturalnym mam gołębiak, ale on za mocny) – ze 2 garście. Garść superfosfatu, 1/2 garści siarczanu potasu, garść wiórów rogowych, 2 garście fusów z kawy. Dodaję do tego 2 garście dolomitu i mieszam ręką. Czyli daję co mam. Przysypuję ziemią kompostową i sadzę. Ona tam będzie rosła i rosła więc niech ma się czym żywić.
Ta ziemia kompostowa do przysypania na wierzch to jest takie pierwszoroczne zabezpieczenie, które musi być wiosną rozgarnięte. Kłącza peonii (oczka) nie powinny być głębiej niż 5 cm pod ziemią, bo nie będą kwitły.
Zabezpieczamy je tylko w pierwszym roku. Później peonia nie wymarźnie. Ona musi się „przymrozić” żeby kwitła, dlatego w zbyt ciepłych klimatach nie jest uprawiana.

Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Ostatnio zmieniany: 2016/12/12 05:34 przez Gosia1704.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, Krzysia, inag1, chester633, Dagusia, zanetatacz

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/10 00:34 #34751

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2191
  • Otrzymane podziękowania: 2561
Bardzo dawno nie byłam, za co przepraszam, ale teraz to wszystko napięte. Sezon daliowy częściowo podsumowałam – moje dalie wykopane, schną.
Najgorzej miały dalie w okolicach czereśni. Myślałam, że podcięłam ją dostatecznie, ale chyba nie. Posadziłam tam głównie dalie nn oraz dokupione. Szału w przyrostach w tamtym miejscu brak, z wyjątkiem dalii Pooh - karpa na 1/2 kontenerka. Jedną z dali nn z tamtego miejsca, którą się martwię, jest dalia, która dorobiła się raptem dwóch rzodkieweczek.
Poza tym niestety trafiły tam nie koniecznie daliowe olbrzymy (lub ziemia tam jeszcze tak marna). Jest tam jeszcze dalia, która mnie nie zachwyciła - jakaś taka wytarta czerwona, ale dam jej szansę w przyszłym roku, bo lekko nie miała.
Większość dalii, które tam rosły ma nie za grube „marcheweczki”, a jest tam wiele takich, które mnie urzekły – Star's Favourite, Incandescent, Double Striped. Niezwykła jest Alauna Bragance i Clara Marie.
Najlepsze miejsce (dużo słońca i najlepiej uprawiona ziemia) miały dalie przy peoniach i to w zasadzie widać po karpach. Słabo przyrosły jedynie: Cafe au Lait, nn (podejrzana Kenora Makop-B ) oraz dalia oznaczona i podejrzana o bycie Grechutą. W trzecim miejscu (w miarę dobrze nawiezionym, gorzej naświetlonym) w zasadzie przyrosty karp dobre. Niehlubnym wyjątkiem są: Monarh of the East i Yellow Sunburst. Rośnie tam biała dalia, która swego czasu była do rozpoznania jest bez wątpliwości od p. Staniasława i pomylona, bo ostatnia cyfra to na pewno 7, w środku nie wiem co, a pierwsze może 1. Miałam dostać dalię Truly Scrumptious (127), ale ona nie jest biała. Z tej to chyba Truly Scrumptious nie będzie.



Najbardziej żałuję, że zgodnie z wykazem nie dotarła do mnie lub się nie obudziła Martina (134) oraz Victoria Ann (451). Marzę o dalii Edge of Gold (110) (za późno ją zauważyłam) i bardzo mi się podoba Optic Illusion, którą usilnie 2x kupowałam bez efektu. Za Victorię Ann to chyba robiła druga Bright Star. Pragnień to ja mam dużo więcej, tylko miejsca mało i muszę się z daliami ogarnąć w przyszłym roku, bo w tym to było 037 .
Poza tym, z tych pewnych, których nie pokazywałam, a bulwki jako tako to: Hapet Perfect,



Lisonette,



Steve Meggos.



Na Edge of Gold i Victorię Ann wymienię każdą pyrkę, która przetrwa, nawet Monarh of the East - no ten to się popisał, aż 3 pyrki, a był w dobrym miejscu. Mam jeszcze jedną dalię, która na pewno jest od p. Stanisława (teraz chciała zacząć kwitnąć), to może być Kenora Makop-B, przyrosty - brak szału.
Dalie wykopane, niech schną, ja się biorę za ogarnianie mieczyków, później powrót do dalii. Jeszcze w tzw. międzyczasie zakopczykowanie róż, najpierw oprysk brzoskwiń, szycie ubranek różom, ogarnięcie kompostownika.
Ruszyły mi ciemierniki, ale chyba w tym roku to kwiatów jeszcze nie będzie. Czekam jeszcze tylko na ciemiernika tybetańskiego, który zgodnie z opisem zniknął w czerwcu, ale jak na razie z powrotem się nie pokazał.
Później to już chyba siew pierwiosnków.
Ciekawa jestem jak mi bulwy przetrwają. Chyba dla podsuszenia przyniosę je na trochę do domu i dopiero do piwnicy, bo boję się, żeby mi nie zbutwiały.
Pierwiosnki mi ślicznie ruszyły, mam nadzieję, że w następnym sezonie będzie się działo.
Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Ostatnio zmieniany: 2016/12/12 05:45 przez Gosia1704.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, piku, Krzysia, VERA, chester633, Dagusia, zanetatacz


--=reklama=--

 

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/10 08:37 #34762

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 15594
  • Otrzymane podziękowania: 48204
Ja miałam kilka startów na Edge of Gold. Nawet dostałam karpę od Stanisława w tym roku, ale nie wystartowała, bo w zeszłym roku kiepsko się u Stanisława rozrosły. Odpuściłam, bo jest tyle innych dalii. Teraz nie chcę już mieć jakieś odmiany za wszelką cenę. Jak jest możliwość - wymienię się chętnie na coś, co komuś pięknie przyrosło i da się podzielić, bo przecież każda dalie jest piękna!
Optic Illusion mam i pogadamy na wiosnę. Chyba nawet fajnie przyrosła, ale syn wykopywał więc nie wiem do końca. :nie_wiem
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gosia1704

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/10 13:45 #34828

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5125
  • Otrzymane podziękowania: 9982
Nie dziwię się, że najlepiej wyglądają dalie przy piwoniach. Przy takim karmieniu i one się pozywiły :)
A dlaczego dodajesz fusy? Przecież one zakwaszają, raczej dolomit z kawą się niweluje
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/10 17:47 #34858

  • Dagusia
  • Dagusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1729
  • Otrzymane podziękowania: 7063
Gosieńko dalie i piwonie boskie,u mnie w ogrodzie od tygodnia nic już nie robię bo śnieg i mróz,odpoczywam i używam.
Dzisiaj przymroziło -7 st.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/10 18:04 #34863

  • mirdem
  • mirdem Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2373
  • Otrzymane podziękowania: 5841
Moje dalie juz dawno śpią ( chyba ze cztery tygodnie ) pod koniec listopada zrobię pierwszy przegląd .

Do Optic Illusion podchodziłam tez dwa razy , dwa razy pomyłka :angry: :angry:

Edge of Gold i Victorii Ann nigdy nie miałam , zastanawiam sie czemu nie wpadła do mnie Victoria skoro ona taka cała w moich ulubionych kolorkach think: think: .... będzie do zapisania na następny rok gwizdac .

U nas nawaliło śniegu , pokotem połozyło niezwiązane trawy krecigl krecigl .................... no cóż pozostało wspominać miniony sezon i planować nastepny.

................. a na południowej półkuli nabrzmiewaja pąki dalii i zaraz zacznie się sezon gwizdac gwizdac gwizdac , w Australii pewno kwitną irysy gwizdac
Pozdrawiam wiosennie przez cały rok - Mirka - :P
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dagusia

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/10 22:00 #34936

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2191
  • Otrzymane podziękowania: 2561
Bardzo się cieszę dziewczyny, że do mnie zajrzałyście.
Nie wiem od czego zacząć, więc zgodnie z polską tradycją się troszkę poskarżę.
Ziemia u mnie wyjałowiona (przez drzewa i z powodu, że długo nie była nawożona).Poza tym pod spodem mam wysypisko gruzu i żużlu z dawnych zakładów.
Dla mnie jedyny ratunek to kompost. Więc pracuję nad nim usilnie. W miarę dobry efekt uzyskuję jednak dopiero po 2 latach po „porządnym nakompostowaniu” danej rabatki - to jest prawie wymiana ziemi.
Pod czereśnią sypałam wiadra ziemi rok temu. Oczywiście, przed sadzeniem dalii znowu sypałam ziemię kompostową i przekopałam, ale ta ziemia jeszcze „nie ożyła”, tzn. np. za dużo dżdżownic to tam nie widziałam. Po prostu brak tam materii organicznej, a ziemia nie jest tylko od tego żeby „trzymać rośliny za korzenie”. Dlatego nie mogę się nadziwić jak ludzie wynoszą „roślinne śmiecie” w workach, żeby je wyrzucić w którymś ze śmietników. Sami zamieniają swoją ziemię w pustynny wertep. Nawozy mineralne takiej ziemi nie pomogą, bo ona jest jak piaszczysty filtr, przez który wszysko przesiąka.
Nawet nie wiecie, z jaką radością wyciągałam dżdżownice spośród korzeni dalii i wrzucałam je z powrotem na grządki (w rękawiczkach).

Miłeczko, a ja spróbuję i do niej zastartuję. Może będę miała więcej szczęścia, bo to wiesz jak bywa ze ślepą kurą. Ja nie mówię, że za wszelką cenę, ale spróbować zawsze trzeba.

Gosiu, fusy kawy to świetna materia organiczna, to nic, że troszkę zakwasza. Ja powiem nawet więcej - ostatnio zamiast dolomitu dodaję popiołu drzewnego. To zobojętnia kwasowość i jaki ładunek energetyczny! Peonie to rośliny środka - rosną w ziemi obojętnej, w bardziej zasadowej mają więcej kwiatów (lepiej wybarwionych), w nieco kwaśniejszej bujniej się rozrastają. Mówię o peoniach zielnych, ale te krzaczaste to chyba jeszcze bardziej lubią kwaśne. W sezonie moje rośliny są podlewane gnojówką z pokrzyw (odkwasza) i rozcieńczonym gołębiakiem (też odkwasza). Dlatego często powtarzam, że nie mam warunków na rośliny kwasolubne. Ja muszę im stwarzać specjalne kwaśne enklawy i dbać o ich kwasowość.

Dagusiu, bardzo Ci dziękuję za odwiedziny. Ja u Ciebie ciągle bywam, podziwiam i wzdycham do tych pięknych okoliczności przyrody. Ja niestety lub stety mam jeszcze dużo pracy - róże nie zakopczykowane. Mieczyki muszę wstępnie uporządkować. Muszę opryskać brzoskwinię, przerzucić kompostnik, dosypać jeszcze tu i ówdzie ziemi kompostowej. Będę pracować dokąd mróz nie skuje ziemi :patel . Może za rok się lepiej zbiorę czdziura .

Mireczko, Victorię Ann odkrył dla mnie p. Stanisław. Jak ją zobaczyłam, to oniemiałam - kształt i kolor kwiatu z jakichś dziecięcych wpomnień. Ileż ja wspaniałych odmian od niego dostałam - takich o jakich nawet bym nie pomyślała.





Już nie wsadzę cynii przy różach...



Tutaj brakuje kota:
:spacerek
Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Ostatnio zmieniany: 2016/12/12 05:54 przez Gosia1704.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, piku, Krzysia, VERA, chester633, Dagusia, annawu, zanetatacz, Franusiowa

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/11 09:48 #34971

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Sporo się dowiedziałam o piwoniach .Mądralka z Ciebie :przytulam W związku z tym obiecałam sobie wziąć się za te kilka swoich .
U mnie ziemia jałowa i kwaśna .Niektóre piwonie wcale nie kwitną ,teraz widzę ,że z głodu .Czym radzisz dokarmić takie głodomory wczesną wiosną ? 43pomoc
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/11 12:44 #34993

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2191
  • Otrzymane podziękowania: 2561
Ewcia, na wiosnę, to jest jedyny moment, kiedy sypię azofoską. Jeszcze wcześniej to polewam ziemię takim nawozem z kwasami humusowymi (w płynie). Piszą, żeby to robić jesienią i na wiosnę, ale ta moja ziemia to takie „sitko”, że ja to leję na wiosnę. Nie wiem, może rzeczywiście lepiej by było jesienią też, ale ja odnoszę wrażenie, że przez zimę to się wszystko wypłucze.
Później to już tylko polifoska (też raz, czy dwa). W zasadzie, odkąd jest woda puszczona to rozcieńczony gołębiak i później dodaję gnojówkę z pokrzywy. Systematycznie rozsypuję ziemię kompostową oraz zużywam ją do sadzenia.
Teraz też powinnam rozsypać resztę ziemi z kompostu i zakopczykować róże. A tu śnieg.
Polecę jednak na działkę, zrobię trochę porządku w mieczykach - ogarnę ten bałagan.
Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Ostatnio zmieniany: 2016/11/11 12:46 przez Gosia1704.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): inag1, Nowinka, zanetatacz

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/15 02:02 #35514

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2191
  • Otrzymane podziękowania: 2561
Opowiadałam o tym co powinnam zrobić, to teraz może się ciut podsumuję.
Opróżniłam do końca komorę kompostnika – poprzysypywałam lilie na jednej z rabat (tej długiej), bo po pieleniu przez rok cebule były tuż pod ziemią.
Poprzekładałam wykopane mieczyki do torebek papierowych obrywając starą bulwę (kurcze, brak zdjęć bo robiłam to w domku w niezłym ścisku - obok wykopanych dalii). Coś tam wykombinuję, bo robiłam zdjęcia jak wykopywałam. Mieczyki przed segregacją się lekko podsuszają - podzielone na grupy.
Ponieważ opróżniłam stary kompostownik, a potrzebna mi ziemia do obsypania róż, więc zrobiłam niezłe podwaliny pod nowy kompostownik - 2 worki zrębek, góra ze starego kompostownika, szara tektura, złoto ogrodnicze w płynie stężone (nie za dużo), tektura szara, trochę świeżej zieleniny. Przesypałam zrębkami, jakbym smarowała kremem tort i znowu przekładaniec.
W przerwach kontemplowałam już porobione w ziemi dziury, przy okazji oglądając pierwiosnki - ku pokrzepieniu serc(a).
Tak wyglądają moje dwie sadzonki wiosenno-letnie z Barnhaven:






Widzicie jak ładnie się rozrosły?
To mój osobisty fan – najdłużej rosnący u mnie omszony:



Myślałam, że kwiatki się już nie rozwiną. Szalejący od września pierwiosnek Belarina Pink Chamaigne (już kilka razy obrywałam mu pączki, żeby się oszczędzał na zimę, bo chcę go na wiosnę, a on od nowa z pączkami kwiatowymi startuje, uparciuch jeden.



Od jakiegoś czasu czaruje też swoimi wdziękami pierwiosnek, który dostałam na 8. marca.



Po posortowaniu mieczyków i przed sprawdzeniem dalii znowu zrobiłam sobie przerwę. Zadziwiły mnie chryzantemy, które w tym roku wyjątkowo się ociągają.
Stara chryzantema drobnokwiatowa (chyba jakaś Helen)



Prawda, że coś zapóźniona? Oraz moja (powinna być) Ariadna:






Na koniec pokażę przepiękne pióropusiki mojej lilii białej.

Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Ostatnio zmieniany: 2016/12/12 06:08 przez Gosia1704.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, piku, Krzysia, VERA, zanetatacz

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/15 11:18 #35568

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4038
  • Otrzymane podziękowania: 14693
Gosiu, to ostatnio miałaś pracowite dni a jeszcze widzę ,że nie możesz spać. 2pisze
Ja na razie czekam na cieplejsze dni i siedzę w chacie.
Pozdrawiam :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/15 18:57 #35638

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2191
  • Otrzymane podziękowania: 2561
Majeczko, widziałam że masz prześliczną peonię. zdziwko
Ja to już troszkę peonii mam (w zasadzie to troszkę sporo), ale popodziwiać to zawsze można flower . Mam nadzieję, że w przyszłym roku zakwitną już wszystkie moje, to będę wiedziała na czym stoję. Jeszcze nie kwitły 2 moje, które znam (chyba je bukszpan opił z wody), 3 wysępione (podarowane, z czego jedna to powinna być Festiva Maxima + dwie różowe - być może jedna taka jak Twoja).
Ja to nawet lubię słowo peonia - mówisz, a pamięć przywołuje te piękne kwiaty i ich zapach.
Spać to ja mogę rotfl . Jak pisałam tamtego posta to zapamiętałam (żeby nie poszło w chmury, a raczej w druty). Obudziłam się rano, a przed wyjściem zauważyłam, że post nie dokończony i nie wysłany, więc nacisnęłam "wyślij" - doprodukuję się innym razem. :blink:

U mnie już czarne zaczęły działalność. Rozsmakowane w młodych przyrostach zaatakowały moje ciemierniki.



Myślałam, że to obok zielone, to kiełki z ziemi, ale nie, to uskubane listki. Wyraźnie niezasmakowały :diabelek . Nie powiem „na zdrowie”.
A to mój korsykański, którego na początku sezonu urzępoliłam. Zakwitnie w przyszłym roku. Siewki od Ewy ukryte pod listkami czereśni, to nie pokazuję, ale mają się dobrze. Czekam jeszcze na ciemiernika tybetańskiego – wyłaź leniwcze!, bo czekam i czekam.

Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Ostatnio zmieniany: 2016/12/12 06:10 przez Gosia1704.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia, VERA, zanetatacz

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/18 17:08 #36044

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Zieloniutkie sadzonki pokazałaś ,zupełnie jakby to była wiosna wink-3 Kopcowałaś już róże ? Ja zaczęłam ,ale przestałam .
Pogoda się zrobiła bynajmniej nie do opatulania roślin .Zaczynam zglądać po ofertach ,może coś kupić ,albo co ? :diabelek
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/18 21:16 #36092

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2191
  • Otrzymane podziękowania: 2561
Ewcia, całe szczęście, jeszcze róż nie kopcowałam, ale jestem przygotowana. Tak jak pisałam, zużyłam starą ziemię kompostową do podsypania zagonka liliowego, no i cóż, ponieważ szkoda róż, to przeszuflowałam całą kompostowaną świeżyznę – dokopałam się do ziemi... i pogoda się ciut zmieniła (szuflowałam w te chłody z duszą na ramieniu, że nie zdążę).
Jak w weekend będzie ładnie to wyniosę dalie z piwnicy – niech jeszcze dosychają na słonku, bo ze strachu już też je zabunkrowałam.
Ten pierwszy ciemiernik to kupowałam na wiosnę tego roku na wyprzedaży marketowej. Pełny – Eleen. Ten drugi to 3. rok u mnie rośnie, tylko wiosną wpadłam na pomysł, żeby mu liście wyciąć :mlotek , więc mi nie kwitł w tym roku. Czekam jeszcze, żeby mi wyszedł ciemiernik tybetański. On traci w czerwcu liście, które wyrastają na nowo w październiku. Mój trzymał liście do lipca chyba i jeszcze się z powrotem nie pokazał think: .
Już się o niego martwię, bo widzisz czarne zmory rozpoczęły już u mnie rządy – jedna oddziobała młodziutkiego ciemiernikowego listka, tylko jej nie posmakował, więc go wypluła.
Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Ostatnio zmieniany: 2016/11/18 21:17 przez Gosia1704.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Nowinka, zanetatacz

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/19 08:33 #36112

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13886
  • Otrzymane podziękowania: 33622
Piwonie cudowne :kocham i mają u Ciebie, Gosiu, jak u pana Boga za piecem. Nahakujesz się przy tej ziemi twojej, nie zazdroszczę, ale efekty warte pracy :)
Gosiu, co to te czarne robale?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/19 10:27 #36124

  • Semper
  • Semper Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2420
  • Otrzymane podziękowania: 6029
Witam clap
Od początku podczytuję Twój watek.
Stwierdziłem jednak,że pora sie ujawnić.
Przyznam sie od razu.Nie lubię dalii tzn lubię, ale nie u siebie.
Poprzednia użytkowniczka ogrodu miała ich dość duzo.Co roku wykopywała i chowała do piwnicy.Nawet było ładnie i kolorowo.
Niczym jednak ich nie nawoziła i wyglądały coraz gorzej.W ostatnim roku wcale nie kwitły.Wykopała je jesienią i jak zwykle
wyniosła do piwnicy.Póżniej sie wyprowadziła i zabrała klucz do piwnicy.Kiedy wreszcie udało Mi sie dostać do tej piwnicy karpy nadawały sie tylko do wyrzucenia, a Ja miałem zajęcia na kilka dni i wyjałowiony kawałek ziemi.
Za to piwonie lubię, a prymulek mam już sporą kolekcja.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/19 17:57 #36168

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2191
  • Otrzymane podziękowania: 2561
Witam wszystkich ujawnionych i nie ujawnionych czytaczy, podglądaczy. Jestem jednym z Was, więc witajcie. Szczególnie witam Jurka, który się pierwszy raz ujawnił. Z przyjemnością do tej pory podczytywałam Cię w innych wątkach. Czuję się wręcz zaszczycona, że do mnie też zajrzałeś.

Jurku, od sierpnia, a nawet lipca dalie rzeczywiście zdominowały mój wątek, a powinny to raczej być mieczyki. Niestety w tym roku zbyt dobrych efektów w uprawie mieczyków jeszcze nie uzyskałam. Powodów jest kilka i mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej.
1. W zasadzie jeszcze na jesieni tamtego roku nie myślałam o mieczykowych zakupach. Planowałam je na tą jesień, więc nie przygotowałam odpowiednio zagonków pod nie. Miałam się w zasadzie ograniczyć do mieszanki bulwek z jednago miejsca, ale jak napadła mnie choroba „wzrokowej zachłanności” to poległam.
2. W najśmielszych scenariuszach nie przewidywałam stania się „bulwowo-cebulowym modem”, więc zgodnie ze swoją filozofią kupiłam bulwki „do odchowania”. Mam nadzieję, że ta decyzje zaprocentuje w przyszłym roku, tak samo jak lepiej przygotowane zagonki.

Tutaj nawiązuję do tego jak wspomniałeś o wyjałowionej ziemi. Właśnie tak. Moja ziemia jest wyjałowiona i uzdatniam ją kawałek po kawałku, wykorzystując ziemię kompostową. Wiem, że w zasadzie powinno się ją pozostawiać na wierzchu, ale ja przekopuję, bo pod spodem jest szczery, często czarny piach. Do tego piachu wprowadzam w ten sposób masę organiczną. Jak zauważyłam musi upłynąć co najmniej rok, żeby to zaczęło działać.
Nowe rośliny wsadzam oczywiście w doły/dołki wypełnione ziemią kompostową, ale ona się w ciągu roku po prostu „rozpływa” w moim piachu. Noszę tak te kubełki w jedną i drugą stronę, mam nadzieję, że z coraz lepszym efektem.
Wiesz, nie tylko dalie wyjaławiają ziemię. Każda roślina rosnąc bierze z ziemi co jest jej potrzebne. Ja lubię wszystkie kwiaty, dalie też.
Do coraz szerszego kręgu ludzi dociera świadomość, że same nawozy sztuczne to nie remedium na wszelkie braki. Piwonie, ach piwonie – cesarzowe ogrodu. (Mam nadzieję, że już w przyszłym roku wszystkie mi zakwitną). Pierwiosnki też powoli zaczynają mi kwitnąć. W tym roku przesadzałam je dwa razy w kompostową ziemię. Na wiosnę znowu mam kilku kandydatów do przesadzenia, niech tylko zdrowo przetrwają zimę. Może się powymieniamy? :zielony

Ewcia, te czarne to nie robale, tylko sroki, gawrony :placz . To, co one u mnie wyprawiają, to wszelkie granice przechodzi. Wydziobują mi na wiosnę spod ziemi szachownice, hiacynty, a nawet peonie. Wyrywają sadzonki, nawet irysowe (co mniejsze). Rozrzucają doniczki z siewkami, sadzonkami, wygrzebują nawet cebule tulipanów.
Po prostu płakać się chce. Oddziobują kwiatki i listki. Teraz widzisz zabrały się za ciemierniki, ale im coś nie smakują :diabelek . W tamtym roku na przedwiośniu znalazłam jedną padniętą pod brzoskwinią. Może spróbowała coś nie papuśnego – poszła na kompostownik :diabelek .
Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Ostatnio zmieniany: 2016/11/19 23:57 przez Gosia1704.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia, zanetatacz

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/19 19:18 #36183

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2807
  • Otrzymane podziękowania: 7568
Gosiu :buziak ile Ty mądrych rzeczy napisałaś o wyjałowionej ziemi, jej uzdatnianiu, o peoniach i daliach recourse . Trochę późno zabrałam się za swoje piaski, gdybym nie usuwała przez te wszystkie lata tak skrupulatnie liści i mimo trudności, uparła się na kompostownik, to dziś miałabym pewnie rośliny w dużo lepszej kondycji, ale cóż... choć na stare lata czas zmądrzeć 2smiech .

Gosiu czy wszystkie te porady o piwoniach wrzuciłaś też w odpowiednim dziale, napisałaś
Ja nie chciałam pisać całej instrukcji sadzenia, bo co mam ojca uczyć dzieci robić.

nie wszyscy mają doświadczenia ze wszystkimi roślinami, niektórzy dopiero zaczynają ogrodowanie, ja bym była bardzo wdzięczna za takie wątki dla całkiem zielonych zielonozakręconych :diabelek .

Piwonii u siebie nie planowałam, ale kiedy wyczytałam o odmianie 'Krystyna' to jakżebym miała jej nie mieć wink-3 .
Gdyby ktoś jeszcze o różach napisał taki poradnik, od podstaw, dla tych co to swój pierwszy różany krzew posadzili wink-3 .
Niby coś tam się wie, coś czytało, jednak porady praktyków nic nie zastąpi :kocham .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/19 20:12 #36196

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13886
  • Otrzymane podziękowania: 33622
Ptaki? No to ciężka z nimi walka, bo właściwie nie ma jak walczyć. U nie są sroki, ale do ogrodów się nie zapędzają. gawrony to tylko w mieście. Tam mają więcej jedzenia, łatwo dostępnego. Na mieczyki poczekam do przyszłego sezonu, podobają mi się ich kwiaty :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Kwiecisty groch z kapustą 2016/11/19 22:37 #36212

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2191
  • Otrzymane podziękowania: 2561
Widzisz Ewa, to jest wlaśnie największa niedogodność działki w mieście. Od późnej jesieni, aż do wiosny działki są właściwie opustoszałe. Ja sama jeżdżę praktycznie w weekend, i to nie każdy, bo w tygodniu nie za bardzo jest sens. Jak się ma ogródek przy domu, to wtedy zwykle w pobliżu ktoś się kręci, jest jakiś pies, jakiś kot – na działkach pustka do zagospodarowania.
W tym roku wiosną planowałam otoczyć swoje szachownice tubami z miękkiej plastikowej siatki, ale ptaki były szybsze. One nawet rozgrzebują delikatne rośliny okrywowe, żeby się dostać do soczystych młodych pędów. Już staram się nie stawiać znaczników przy cebulach, tylko nieco dalej, bo miejsca przy znacznikach są szczególnie pieczołowicie inwigilowane.
To nie ja porobiłam te wykopki (zdjęcie z 10 marca tego roku).



Po prostu czarna rozpacz. Sznurki ze wstążeczkami nie działają, próbowałam.

Krysiaczku-Krzysiaczku, bardzo często kiedy coś piszę, to się „wymądrzam”. To znaczy dzielę się swoimi doświadczeniami, czy przemyśleniami w różnych miejscach forum.
Tutaj w moim wątku (jeśli ktoś zagląda), a się mnie o coś zapyta to staram się odpowiedzieć. To są takie moje „dygresje” – doświadczenia praktyczne na żywym mojo-ogrodowym organizmie. Nie wiem czy sprawdzą się wszędzie, więc dlatego tu.
Wiesz, kochana ja też mam sporo za uszami jako moderator, ponieważ jest to dla mnie nowa funkcja i materiały tworzę w miarę wolnego czasu. O liliach i sposobach ich uprawy troszkę napisałam, ale jest jeszcze wiele tematów do poruszenia – uporządkowania.
Teraz jestem w trakcie tworzenia materiałów o mieczykach ogrodowych, bo w zasadzie jedyne co jest to ich baza. Niestety jest to nieco opóźnione w stosunku do tego co się powinno aktualnie robić, no ale takie życie w tym pierwszym roku. Na razie, sama porządkuję swoje bulwy mieczykowe.
Właśnie jak się kimnęłam to mi się śniło, że robię potrzebne mi zdjęcia polewkamax .
Myślę, że tak samo jest z innymi modami. Każdy ma jakiś pomysł na swój dział i go realizuje (tak zapowiedziała nam Poll). Tylko wiecie, to troszkę trwa.
Krzysiaczku, nie potrafię powiedzieć jak najpoprawniej powinno się sadzić róże, mogę tylko powiedzieć jak ja to robiłam. Otóż po nawiezieniu całej rabatki kompostem wykopałam dość głębokie (na 2 szpadle) doły, w które nasypałam ziemi kompostowej. To znaczy warstwę ziemi, dość dużo obornika granulowanego (3–4 garście), tyle samo wiórków rogowych, fusów kawy. Garść superfosfatu i 1/2 garści siarczanu potasu. To wymieszałam, zasypałam ziemią kompostową i sadziłam wymoczone (bo wiosna) krzewy z gołym korzeniem. Do róż nie dodaję dolomitu, bo one wolą ziemię bardziej kwaśną, tzn. przeciętną jaka jest w ogrodzie warzywnym (pH ok. 6,5). Można do tego dodać też substratu torfowego, ale ja do swojej ziemi kompostowej to w zasadzie nie dodaję, bo na prawdę jest ona dostatecznie próchnicza.
Lekko pociągam krzaczek róży do góry, by ziemia się głębiej w korzenie osypała i uzupełniam dołek ziemią kompostową na równo - no tak, jak się sadzi sadzonki.
Róże powinniśmy sadzić tak, aby miejsce szczepienia było 3–4 cm pod ziemią. Najlepszym czasem na sadzenie róż z odkrytym korzeniem jest jesień (bez moczenia korzeni) lub wczesna wiosna (moczyć korzenie przez jakieś 1/2 h). Tuż prrzed wsadzeniem skrócić zmaltretowane korzonki (max. o 1/3) i ewentualnie górę jeśli nie była przycięta przed wysłaniem do nas. Wszystkie rany korzeniowe zawsze osypuję węglem drzewnym (lub zanurzam korzonki w wiadrze z takowym).
Po posadzeniu jeszcze dodatkowo ziemię udeptuję (pięta od strony krzaczka – większy nacisk). Podlewam. Jak woda wsiąknie znowu dosypuję ziemi.
Jeśli nam się tak przydarzy, że róża odbije dziczką od podkładki, na której była szczepiona, to nie wycinamy. Delikatnie odgrzebujemy ziemię, aż poniżej miejsca, z którego dziczka wybija i odłamujemy. Ranę zasypujemy węglem drzewnym, przykrywamy z powrotem ziemią.

Jutro (jak nie będzie padało) planuję popryskać swoje brzoskwinie, morele miedzianem na grzyba (kędzierzawość). Później doleję wody i popryskam róże. Miedzianem pryskam też róże po odkryciu kopczyków na wiosnę – uważam że to bardzo im pomaga, a nie jest inwazyjne dla owadów, które jeszcze wtedy śpią.
Podleję też roztworem Dithane lub Kaptanu peonie. To im doskonale robi – nawet Krystyna była w tym roku aż do jesieni wolna od szarej pleśni (niestety jest na nią wrażliwa).

„Krystyna” to przepiękna, pachnąca, najciemniejsza polska odmiana peonii. Podejrzewam, że ją mam w ogródku. Jeśli gdzieś ją trafisz, to bardzo chętnie obejrzę jej zdjęcia u Ciebie. Jeśli zaś nie przeszkadza Ci ta moja nie 100% pewność, że to ona, to mogę Ci w przyszłym roku dać kawałek kłącza od siebie. Niestety w tym roku mi nie kwitła, bo bukszpan wyssał jej picie (pączki się zasuszyły). Już podcięłam bukszpanowi korzenie od strony peonii i powtórzę to jeszcze na wiosnę. Mam nadzieję, że to wystarczy.

Dziewczyny, będę bam bardzo wdzięczna za uwagi na temat działu, którym się zajmuję, za jakieś Wasze pomysły oraz potrzeby tematyczne.
Jeśli takowe macie to najlepiej umieścić je w poście pod konkretną bazą lub pod bazą wszystkich cebulowych.
:liscie
Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Ostatnio zmieniany: 2016/12/12 06:15 przez Gosia1704.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia, VERA, zanetatacz
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.191 s.