Dziękuję wszystkim, którzy mnie odwiedzili, a zwłaszcza Tym, którzy poświęcili czas i zabawili się ze mną w wybieranie najładniejszych zdjęć róż. Muszę powiedzieć, że róża Turbillon bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Floribunda, ale z tak uroczymi kwiatami i w dodatku lekko pachnąca.
Przy róży Vanilla planuję dosadzić też nie nazbyt wielką różyczkę, którą wypatrzyłam u
Verci – ognistą i pachnącą. Może na wiosnę.
Ten przegląd róż to taki przerywnik w tej wszechogarniającej u mnie szarości i dodatkowo dołującej późno-jesiennej działalności srok, gawronów i innych.
Tak dziś wyglądał mój pierwiosnek frondosa, którego znalazłam i oczywiście wcisnęłam z powrotem w ziemię. Nie wiem czy coś z niego będzie na wiosnę...
Niestety, swoje straty będę liczyła dopiero wiosną, ale tak właśnie to u mnie wygląda.
Jakimś pocieszeniem jest fakt, że zaczyna się pojawiać tak bardzo wyczekiwany ciemiernik tybetański
. Zgodnie z tym co piszą powinien zniknąć w czerwcu i pojawić się na przełomie października i listopada.
Mój był zielony jeszcze w lipcu, a teraz patrzcie...