Dziewczyny jesteście niesamowite, tak samo jak te portulaki
. Dostałam w tamtym roku 3 sadzoneczki. W tym roku mam ich już troszkę więcej. Same się wysiały to są. Tak samo jest u mnie z Lwimi Paszczami. Portulaki wyglądają jak małe różyczki. W tamtym roku nie pamiętam, aby były takie o pełnych kwiatach. Jestem nimi zachwycona.
Podreptałam oczywiście dziś na działkę. Dużo nie zrobiłam, ale chociaż podlałam, no i przesadziłam/rozsadziłam Paris '90. Postanowiłam się wziąć ostro za piewiosnki
. Jak dla mnie pogoda upiorna
, ale troszeczkę pchnięte do przodu.
Majeczko, ślicznie dziękuję za pochwałę hortensji
. Ta Blue Wonder ma wyjątkowo duże pojedyncze kwiatki. Wszystkie z resztą mnie zachwycają. Majeczko, mam 2 lilie Henryi i obie mają dość dużo kwiatków. Ta bliżej pełnego słońca ciągnie w jego stronę, a druga stoi bardziej prosto, choć wspiera się na innej. Cieszę się, że u Ciebie też zakwitły i Cię zachwyciły.
Wiesz co, ja też z Pretty Woman mam kłopoty. Kilka razy ją kupowałam i jest dokładnie tak samo jak u Ciebie. Dołożę do tego jeszcze zdjęcia, które do niczego nie pasują. Wydaje mi się jednak, że Pretty Woman jest właśnie biała. Ty wiesz, jak robia te opisy. Można po prostu ręce załamać. Ja mam tak też z High Tea i Garden Affair. Wierz mi, że one się różnią chyba tylko wysokością. W tym roku jednak lilie nie popisały się wysokością, więc jestem w kropce. Po prostu ich nie ruszam.
Krzysiu, bardzo dobrze robisz z dodawaniem siaczanu potasu. Warto też dać superfosfatu. Siarczanu magnezu daję głównie w sezonie, kiedy chodzi o szybkość ukorzenienia i przysypuję troszkę ziemią.
Właśnie dziś rozpoczęłam przesadzanie/rozsadzanie pierwiosnków, tamegorocznych siewek w kępki, bo te siane to mają niesamowity wigor. Z kępki Paris '90 zrobiłam chyba z 5 sadzonek. Mam zamiar ostro ruszyć z innymi, bo multum doniczek czeka na wsadzenie. Pięknie niedawno kwitł mi Strong Bear, który kupiła mi Monia. Niestety miałam kłopoty z aparatem i zdjęcia przepadły.
Czy to prawda, że iryso-obiecanki zrobiłam tylko w stosunku do Wiesi i Danusi?
Właśnie się dowiedziałam, że we wrześniu znów idę na państwowy wikt. Tym razem do Rabki, więc muszę się pospieszyć z sadzonkami, ale w takie upały to nie sposób. Zupełnie jakby lipiec z sierpniem pozamieniały się aurą.
Na koniec dalia nn, do której już drugi rok nie mogę dopasować imienia.