Pollu 0⁰ trudno nazwać przymrozkiem, ale różom lekki przymrozek nie jest straszny. To nie są wszystkie róże które kwitły w październiku i nadal kwitną. Astry właście przekwitły, chryzantemy teraz królują, dalie i trawy. Hosty powoli idą spać. Drzewa też już powoli bez liści, z liśćmi walczy mąż, ja sprzątam i reorganizuję rabaty. Tak obydwoje powolutku dłubiemy.

Róże, chryzantemy ... Bajka!
Pozdrawiam serdecznie

Swietko dziękuję.
Jeszcze dalie i trawy i hortensje dają pokaz, ale zabrakło mi sił na siedzenie przy komputerze. Po całodniowej harówce w ogrodzie trzeba poleżeć. Następnym razem będą dalie.

Rozumiem Cię... Ja również nie mam już w domu chęci na komputer ... A po pracy w ogrodzie tym bardziej.
W ogóle miałam już nic nie kupować, a jednak kupiłam ... cebulki ... No nic, muszę jakoś się pozbierać i posadzić, przynajmniej na wiosnę będą cieszyć...
A , i jeszcze kupiłam kalinę 'Onondagę' za śmieszne pieniądze ... choroba ...

Wyobraź sobie, że u mnie zupełnie już łysa Peace będzie kwitła. Już myślałam, że poszła spać
No to ja czekam cierpliwie...

Miłko tylko muszę włamać się na komputer a nie jest to proste.

Łyse róże też potrafią kwitnąć.

Długi różany sezon w tym roku. Tak sobie myślę, że mogłoby tak być do wiosny

Jadąc wczoraj do mamy, przejeżdżałam obok Ciebie.. widzę, że drogę zaczynają robić ... będziesz miała armagedon niedaleko
Pipi już w zeszłym roku wpadła mi w oko- jak mi sie przypomni to bedę sępić wiosną...
Róże jeszcze całkiem fajnie kwitną- rozpieszcza nas ta jesień tego roku.. dopiero 14 listopada jakieś 0 stopni majaczy, a tak cały czas na plusie...

Efciu ja już mam dość tego upału, ciągle zmęczona i spocona, serce nie daje rady. Ochłodzenie do normalnych temperatur wskazane.
Alniu drogę remontują i budują już od nowego roku, od dzisiaj ruch nowym objazdem a starą drogę rozwalają i już przystąpili do budowy nowego mostu nad Kochłówką. Teraz z okna w łazience będziemy liczyć auta.
O Pipi nie musisz sępić, ona rośnie jak chwast i znowu będę ją ograniczać.

W końcu włamałam się na komputer i obiecane dalie.
5.10.
nn


Honka


Hapet Duplo


Silver Wedding


Honka Red


Verrones Obsydian


Honka i Dahlegria Tricolore


Purpinka

Połowa października



Dahlegria Tricolore


Honka


Honka Red


Verrones Obsydian


Lake Carey


Windmill


Windmill

Koniec października

Hapet Duplo


Verrones Obsydian


nn


Dahlegria Tricolore


Honka


Lake Carey


Honka


Windmill

Jedyny zakup nowości tej jesieni to 5 róż: Glenrose, którą musiałam kupić nową bo wiosenna nie chciała rosnąć, Winterfell, Wild North - Dzika Północ, Reykjavik - Rejkiawik, to róże Łukasza Rojewskiego i tydzień wcześniej 1 Robe Fleurie choć w paczce było więcej ale dla córek.

róże Rojewskiego


pakiet róż kupionych od pani Kralki

Dzisiejsze zdjęcia ogólne.























Do następnego razu

Majko cudnie kwitły dalie..! jednak takie większe kępy robią lepsze wrażenie...

A te żółte słonka to nie Sunshine.. u mnie to najbardziej żywotna dalia, niestety przymrozki załatwiły
i ją pod koniec października... już je wykopałam.

Trzymaj się zdrowo..!

Nelu Miłka stwierdziła że to nie jest Sunshine choć mocno podobna.
Kwitły ładnie, tylko ja zdjęcia robiłam sporadycznie więc niewiele mam zdjęć. Przymrozkòw nie było i dalie jeszcze w gruncie choć jak sprzątam to ścinam do wysokości kołków i jeszcze czekam.
Dziękuję za życzenia, wzajemnie życzę dużo zdrowia.

Majeczko, nie miałam nigdy Sunshine, sprawdzałam w necie i posiłkowałam się bazami, ale głowy nie daję. Ona powinna być niewysoka taka na 70-80 cm. Poza tym kwiat wygląda inaczej w różnej fazie kwitnienia. Może Nela ma rację

Dziękuję za dalie! Ładnie kwitną, choć sezon bardzo niełaskawy. Lubię Twój ogród oglądać jesienią. Liście dębu dają piękna atmosferę.

Miłko Sunshine dostała kilka lat temu od Wiesi, ciągle ślicznie kwitnie no i nie jest za wysoka.
Dywan liści dębowych to koszmar, ze ścieżek mąż zgrabia co kilka dni, z rabat zgrabiam systematycznie razem z żołędziami ale przeważnie tylko raz przy jesiennych porządkach, powoli kończę pierwszą rundę, ale wśród miskantów muszę zrobić powtórkę bo od tej rabaty zaczęłam. Teraz do dębowych liści dołączyły bukowe.

Dzisiaj będę coś tam pokazywać bo włamałam się na komputer. Paskudnie zimno to dzisiaj domowo.
Wczoraj udało nam się skończyć sprzątanie żołędzi i liści na poddębowych rabatach, dzisiaj już wszystko znowu zasypane liśćmi ale już bez żołędzi, wczoraj na koniec prac tak wyglądało.



tu hortensja od Wojtka ciągle nie wiem jak się zwie, jakieś miskanty i chryzantema E. H. Wilson

Pewnie wiatr ,który wczoraj hulał u mnie dotarł do Ciebie musiałam po nim dzisiaj posprzątać ....piękne trawy lubię je oglądać ...to masz roboty z tymi dębami ,ale urok ich jest niezaprzeczalny