Pięknie kwitną azalie u Ciebie Że Irene Koster wyrózniona serduszkiem to rozumiem, ale czemu Fanny? Która z ich najładniej pachnie? Wprawdzie od kilku dni mam problem z wąchaniem, katar gigant mnie dopadł, ale marzą mi się pachnące azalie - pontyjska na ten przykład
Twoja niepokazywana krzewuszka faktycznie pięknie zakwitła a u mnie krzewuszka jak co roku, ładnie, ale w tym roku też pięknie kolkwicja chińska
To, że klientów przybywa, to dobrze, ale że więcej masz pracy i mniej czasu to niedobrze

Martusia ale dałas po oczach ja mam trzy azalie a całe dwie kwitną

Nowe auto powiadasz.... Też mi by się przydało, ale nie będę ryzykować Twojego sposobu...

Festiwal barw i kształtów! Cudowne kwitnienia azalek! I krzewuszka już jedzie z koksem! Ale fajnie!

Martuś tylko pogratulować że biznes się kręci ,azalie bardzo urokliwe , chyba u ciebie pada i jeszcze 24h będzie padać .

Marta, dużą kolekcję azalek nazbierałaś a co jedna to piękniejsza. Tylko szkoda, że tak szybko w tym roku przekwitają.
Bardzo się cieszę, że firma się rozwija.

Popadało u Ciebie ? bo ja się trochę doczekałam .Wiem ,że to kropla w morzu ,ale jak to przyjemnie posłuchać tego szumu spadających kropel .Można się rozmarzyć .Moje azalki już nadają się tylko do skubania było ,minęło .Na szczęście zaczynają róże i jakoś leci .Pozdrawiam Cię pracowitko i ostrzegam ,że od ciężkiej pracy dostaje się kociej mordy

Ale ten czas leci , niby wiedziałam, że tak będzie, ale liczyłam jednak na częstsze wizyty we własnym wątku

Żanetko azalki już dawno oskubane , nie wiadomo kiedy nadszedł czas irysów i minął... a teraz już róże się panoszą na całego
Pracy wciąż sporo i oby tak dalej

Ela ależ ja się cieszę tymi kwitnieniami , tylko czasem nie zdążę fotki zrobić, bo jak dwa dni jestem w pracy, to nie zdążam
Kolejek jeszcze nie mam, ale kto wie, kto wie

Ewa ja też się cieszę, że się rozwija , zwłaszcza, że zarobione środki mogę przeznaczać choćby na tak potrzebne sprzęty jak krawędziarka do trawnika . Koniec z wrednym i czasochłonnym kancikowaniem
Tylko deszcze jak mijały, tak mijają

Marysiu Fanny dostała serduszko, bo zakwitła bardzo obficie, trzymała się dzielnie na palącym słońcu i dawała piękną plamę koloru . Najładniej pachną (oprócz Irenki ) Soir de Paris, Chanel, a także Sarina, Jolie Madame, Satomi i Raimunde. Właściwie na pewno nie pachnie tylko Doloroso, reszta mniej lub bardziej pachnie.
Z tym bywaniem, to wiesz jak jest, coś za coś

Danusia w swoim ogródku masz reprezentacje wszystkich grup roślin i o to chodzi

Miłko sposób na nowe auto nie był może najszczęśliwszy , ale rezultat jest niczego sobie , siedzę wysoko, pakuję mnóstwo sprzętu lub doniczek i generalnie chwalę sobie

Paweł powiem Ci, że obserwuję na swoim rynku straszny głód usługodawców wszelakich . Każdy szuka jakiegoś fachowca, a czekac trzeba, jak Ela napisała do 2019. Na usługi w naszej branży jest też wielki popyt i szczerze mówiąc nie mam pojęcia dlaczego zrezygnowałeś, bo ja nie wiem w co mam ręce włożyć, a ktoś taki jak Ty strasznie by mi się przydał, bo dysponuję zaledwie siłą niewykwalifikowaną, której trzeba wszystko palcem pokazać .
Deszcz był u mnie ostatnio 2 tygodnie temu, oczywiście trafił na pilną realizację, którą musiałam rozkładać w czasie, na co wybredna klientka źle zareagowała
W każdym razie dawno już o nim zapomniałam i leję wodę po 12 godzin dziennie

Ino azalki to ledwie kolekcyjka i raczej nie będzie powiększana, bo widzę, że z upływem czasu one jednak nie czują się u mnie najlepiej

Ewcia jak pisałam Pawłowi, dawno i nieprawda , leję wode od świtu do nocy i tak codziennie
Kocią mordą rozbawiłaś mnie do łez , chociaż nie mam pojęcia, jak ona wygląda . Może jakiś opis chociaż






Nie wiem, co mam pokazać, tyle się dzieje, sami wiecie . Ja w każdej wolnej od pracy chwili ryję u siebie, warzywnik odłogiem, pazie się pasą na moim koperku , poczekalnia zakupowa stoi jak zaklęta , nastawiona gnojówka śmierdzi jak szatan, ale jak lać, kiedy taka susza
No trochę "takich tam", bo co mi pozostało

Matrusia no powiem Ci że tez jestem zawiedziona że tak mało pokazujesz Twój cudny ogród le ciesze się tym co jest i będe podziwiac te Twoje cudne -takie tamy a ostatnia fotka dla mnie cuuuudoooo

Marta, a pokażesz różę perfumeryjną z bliska - nie musisz teraz lecieć z aparatem, poczekam .
Róże, szczególnie ciemniejsze, trochę podpieczone na słońcu, dziś po pracy miałam na zachodnim termometrze 51 stopni, to nie ma się czemu dziwić
Ja także podlewam, muszę dokupić jeszcze linii kroplujących na następny sezon, bo chyba nam się klimat zmienił na dobre i co roku gorzej sucho.
Postałam chwilę ze zwykłym wężem, to wampiry chciały mi krew wyssać, ot, urok czerwcowego wieczoru po upalnym dniu .

I to wszystko? Po takim czasie ?

Twoje takietamy jak zwykle wspaniałe te hektolitry wylanej wody teraz dają cudny efekt u mnie też nie pada już od połowy maja, ale ja stosuję suchy odchów więc takich efektów brak a że ciągle brak czasu to się wcale nie dziwię

Wszystkie foty fajne. I takie tamy i te inne też.
Kasacji współczuję. Margo chyba ma rację, że coś jest na rzeczy, mnie ostatnie tez zawodowy kierowca wjechał e d..sko. Podobno mnie nie zauważył, choć jechałam przed nim.
U mnie tylko tył cały do wymiany, bo przygrzmocił ostro. To chyba te upały, ludzie są bardzo rozkojarzeni.
Co do idealistycznego podejścia - musze Ci przyznać rację, chyba wszyscy tu takie mamy.
Coraz więcej moich znajomych pyta mnie czy ładnie zrobili sobie ogródek - a ja widze tylko kamienie i te biedne rośliny w nie wbite. I gryzę się w jęzor, bo w końcu naobrażam wszystkich.
Pozdrawiam i życze Ci dużo sił i cierpliwości do ludzi.

Danusiu mało casu kruca bomba , czasem wracam do domu tak padnięta, że nie mam siły palcem kiwnąć . A tu zdjęcia trzeba zrobić, potem je pozmniejszać i przeselekcjonować, potem wszystkim odpowiedzieć coś sensownego - czasem to ponad moje siły
Rabatka z ostatniej fotki dziś rano wyglądała tak



A o 14 już wszystkie kwiatki były usmażone

Ela proszę bardzo, Kazanlik z bliska





U mnie smażą się wszystkie równo , ciemne, jasne, nawet całkiem białe też smażone . Najlepiej wyglądają te o drobnych, pojedynczych kwiatach typu Bukavu.
O podlewaniu już mi nawet nie mów, leję po kilkanaście godzin dziennie

Edyta jakoś tak wyszło . Wiesz, jak się tego nie robi na bieżąco, to potem wszystko wydaje się już nieaktualne i nieciekawe. A z tych aktualniejszych ciężko wybrać coś fajnego...

Majka wiem, że i Ty się złamałaś w kwestii suchego odchowu i lejesz linią kroplującą . I słusznie, to oszczędność czasu i kasy, można lać nawet w upał, no i nasze roślinki, nieraz zdobywane z trudem, będą mogły przeżyć . Bo o ładnym wyglądzie to raczej mogą zapomnieć w tych upałach, to raczej walka o przeżycie

Nelu dziękuję
Przedwczoraj trafiłam do kolejnego klienta za szmatą i kamieniem . W dodatku w tych "pięknych" okolicznościach nasadził sobie dużych i drogich drzew. Drogich z racji wielkości, nie rzadkości, bo większość pospolita. No i to wszystko nie chce mu rosnąć, choruje, niektóre uschły już całkiem. I klient zrozpaczony, bo chciał przed kolegami zabłysnąć , a tu zonk . Podlewania jakiegokolwiek brak, trawnik zakładał dwa razy i dalej go nie podlewa, za to dziwi się dlaczego taki kiepski, w końcu kosztował majątek . Ręce opadają . Dostałam karkołomne zadanie uratowania ile się da




No to jedziemy dalej z różami, bo w tym roku nie wiadomo ile potrwa to kwitnienie , liliowce gonią, pąki na liliach coraz większe, floksy zaczynają, teraz to dopiero będe mieć zaległości

Alissar Princess of Phoenicia



Souvenir du Docteur Jamain



Aspirin Rose



Bordure Magenta



Super Excelsa



Pirouette, po dwóch chudych latach wreszcie się pozbierał



Angela



Foxy Flower Circus, nowość sadzona jesienią



Gartentraume



Chantal Morieux



Korpinka, też sadzona jesienią w ilości 9 sztuk, sprawuje się bardzo ładnie





i dla zmiany tematu grupa akrobacyjna Biało Czerwonych Iskier , chłopaki chyba wiedzieli, że chciałam zobaczyć pokaz w Świdniku, ale nie dałam rady, to mnie odwiedzili . Jutro pokaz grupy akrobacyjnej Żelazny, może też wpadną

Marto -róże piękności same masz i cudnie wyglądają na fotkach,wszystko w tym roku szybko przekwita,ach ten skwar.....
Jęczmień mi się nie wysiał za to kłosowca mam sporo ,deszczyku życzę

Martuś złamałam się z kroplowaniem ze względu na azalki i rodki, już dawno planowałam ale ciągle były ważniejsze wydatki, w końcu zięć kupił mi rolkę i kropluję ale muszę dalsze rozłożyć pod dębami dla nowych rodków i host. Stare róże całkiem dobrze sobie radzą choć pewnie kwitły by obficiej jakby miały więcej wody. Ale na wielkim ogrodzie róże były sadzone wzdłuż linii rozsączowych więc one mają głęboko ciągły dopływ wody, a czasami większy jak w końcu popada
Powiedz co to za zestaw różyczek na pierwszym zdjęciu, one tak gęsto posadzone że tworzą jeden szeroki krzak

Fajna odmiana, zamiast rabat kwiatowych - niebo i samoloty Kwiaty jak zwykle piękne a Gartentraume

Mam takie pytanie co do linii kroplujących - bo moja woda jest bardzo twarda, wszystkie sprzęty AGD regularnie odkamieniam, czy takie dziurki w liniach też mi się szybko zapchają?

Marta, jak zawsze u Ciebie cudne kwitnienie różnych roślin. Róże wspaniałe, ale niestety masz rację co do gotowania się kwiatów w tym upale. Jeszcze trochę i obie zapomnimy jak wygląda i co to jest deszcz Życzę Ci dalszego rozwoju firmy.

Nade mną też latali .Róże są piękne w tym roku, nawet ja na nie nie narzekam .

Martuś ja już po zmianie pracy ,od 1.06 pracuję w mojej starej firmie (bez nocy) , pogoda powala z nóg ,twoje różyce mega ładne - chyba że robiłaś zdjęcie bladym świtem a potem wszystko usmażone.Moje róże nawet się nie rozwinęły tylko zasychają w pąku - dramat aż serce boli.......biegasz,chuchasz,dbasz a potem bach pogoda prostuje ,,banana''
ja już wody nie zakręcam - leję non stop a na dokładkę jeszcze mam inwazję kretów

Martusia, współczuję zmęczenia. Do tego jeszcze ta pogoda, nawet gdyby nic nie robić, to i tak człowiek zmęczony. Tych "nowoczesnych" klientów, którzy chcieliby zabłysnąć współczuję. No jak tu współpracować? Musiałabyś chyba tłumaczyć od zera, że jak ma rośliny to trzeba podlewać. Czasami mam wrażenie, choć nie chcę tu nikogo urazić, że większość naszego społeczeństwa to jednak bezmózgie istoty, a myślenie (nawet to najprostsze) bardzo boli.