Nelu, Venus rośnie w odsłoniętym miejscu (sama zobacz - tutaj otulona na pierwszym planie) i zdecydowanie wybija się z kwitnieniem przed 2 derenie kousa, które rosną w miejscach półcienistych.



Zastanawiam się czy to kwestia stanowiska czy ona jednak będzie bardziej wyrywna .

Miłko, nie podawałam M listy ciemierników do kupienia, bo nie wierzyłam, że będzie miał wybór. Byliśmy umówieni na kontakt telefoniczny, więc wydawało mi się, że sprawa jest pod kontrolą . Wierzba iwa 'Kilmarnock', faktycznie ma kolor miodu .

Iwonko, Ty teraz intensywnie pracujesz, a ja od wtorku mam zamkniętą placówkę, więc wykorzystuję ten czas ogrodowo. Ciekawe co postanowią z nami dalej .

Edytko łanów krokusowych zazdraszczam a mnie regularnie są zżerane przez myszowate i takich widoków to ja sie chyba nie doczekam.
Rabatka świetna.. tylko proszę, nie gadaj, że te kamole sama targałaś
Tez biegałam z kołderkami, - 6 zapowiadali przez kolejne trzy noce, a niektóre kloniki już z listkami

Ale Ty jesteś szybka kobieto
Jak postanowiła tak zrobiła
Decyzja z kamieniami słuszna. Wyglądały za ciężko. W sumie to wszyscy z nas mogliby taką kolejną rabatę skompletować z tego co mają już posadzone. Tylko, że ciągle chce się czegoś nowego
Jak tam praca? Siedzisz w domu?
Pewnie teraz więcej pracy z dziećmi niż kiedyś
Współczuję teraz wszystkim rodzicom
Moi znajomi już dostają kota i chcieliby wrócić jak najszybciej do pracy

Gosiu, mniej więcej tak to na co dzień wygląda:




A.niu, a jak myślisz, kto tachał te kamole ? Planowałam ściągać kołderki, ale na szczęście przed wykonaniem tego, zajrzałam jeszcze w prognozy .
Tak więc rośliny dalej w kapotach i tak chyba zostanie do niedzieli.

Ponieważ pogoda nie pozwala pracować w ogrodzie, wzięłam się za donice. Najpierw zrobiłam 2 betonowe (akurat wylewany był fundament pod budynek gospodarczy i trzeba było zagospodarować nadwyżki towaru), a wczoraj ukleiłam 3 hypertufy .

Proszę sie pochalić robótkami ręcznymi...
Jeżeli chodzi o kamole to w sumie... też zawsze sama targam

Edytko no powiem Ci że mnie rozbawiłaś moje już wszystkie w szkołach średnich więc tylko dopytuję czy wszystko zrobione i sprawdzam oceny

Danusiu, u mnie 2-ka też w szkole średniej, ale jak przed chwilą pisałam w innym wątku, tak też zdarzają się niezłe kwiatki.
Wiadomość na Librusie do uczniów od nauczyciela fizyki rozszerzonej:
"proszę przeczytać w podręczniku dział o energii (5 tematów) zrobić notatki w zeszycie, odpowiedzieć na pytania i rozwiązać zadania "

A.niu - donice jeszcze schną, jak wyjmę z forem to pokażę .

Moją linię roboczą pokazywałam już w innym wątku.
Dla tych co nie widzieli :edyta napisał:
Ruszyłam dzisiaj na obchód i odkryłam w oczku rodzące się życie:





Nie widziałam, ze żaby tak wcześnie składają skrzek .
Jeszcze nie ściągałam osłon, ale widać, że rośliny tylko czekają na odrobinę ciepła.
Kwitną szafirowe hiacynty. Pozostałe nieco późniejsze:









Zaczynają szafirki:



I takie cebulowe (szczerze mówiąc to nie wiem co to ):


Jakiś skalniaczek:


Jedyny narcyz jaki pozostał ze sporej ilości różnorodnych odmian nasadzonych pewnego roku (więcej nie sadzę, skoro nie chcą rosnąć ):


A to jakaś siewka. Kwitnie już dość długo i mi się podoba, ale nie wiem co to.


Wisienka:





U magnolii zaczynają prześwitywać kolorki, Już za chwileczkę, już za momencik... będzie się działo

Edytko, ale będziesz miała ścisk w oczku.

Wzruszaja mnie te pierwsze białe kwiatki na drzewach. Mój sąsiad ma taką wisienkę (może nie dokładnie taka, ale wcześnie kwitnie) i przynajmniej mogę sobie pooglądać białą kulę.
Doniczki podziwiam! I w ogóle Twoja pracę! Miałam chętke na początku też takie zrobic, ale ... chyba nie mam weny i wszystkich składników.

Edytko donice świetne... fajnie będą wyglądały obsadzone.
A to takie ładne zielone, co nie wiesz co to, to, o ile się nie mylę, wilczomlecz obrotny- trujący i trudny do wytępienia chwast. U mnie tego sporo na polach rośnie, a i w ogrodzie też miewam niestety. Ale fotogeniczny jest

A.niu, bardzo dziękuję za identyfikację wilczomlecza . Byłam gotowa go z troską pielęgnować . Na razie zobaczyłam tylko jedną sztukę, więc może jeszcze zdołam powstrzymać inwazję .

Miłko, moja wisienka to taki mały krzew, ale przyjemnie jest popatrzeć na wiosenne kwiatuszki .

Elu, podobno rybki zjadają namiar kijanek. Mam nadzieję, że nie upolują wszystkich .

Ten wilczomlecz rośnie i u mnie na nieużytkach, a moja sąsiadka wprowadziła go sobie do ogrodu i to do reprezentacyjnego przedogródka i wygląda bardzo fajnie

Edytko wilczomlecze ładnie wyglądają ja mam jeden co też się wysiał i ładnie rośnie a siewki można łatwo usunąć ,zresztą zawsze można usunąć kwiatostany przed wysiewem i będzie spokój
Skalniaczek to raczej żagwin skrzeku u nas nie ma bo przy naszych pstrągach to raczej nie ma szans na przetrwanie .

Przestraszona ekspansywnością wilczomlecza szybko go usunęłam .

Markitko, też pomyślałam, że fajnie wygląda, ale wiesz, że u mnie nawet dla najpiękniejszych roślin, które wykazują się ekspansywnością miejsca nie ma . No po prostu nie mam tolerancji na agresję .

Danusiu, dziękuję za rozpoznanie żagwinu. Zapisałam sobie. Któregoś roku kupiłam kilka skalniaczków, ale prawie wszystkie wyginęły, a ten kwitnie po raz pierwszy.
A dzisiaj znalazłam w oczku małą rybkę . W zeszłym roku, zaledwie w kilka tygodni po wpuszczeniu rybek pojawiły się maluszki. Jednak szybko ich ilość zaczęła spadać i myślałam, że żadna nie przeżyła. Już kilka dni temu zobaczyłam jakąś czwartą sztukę (dorosłe są 3), ale woda jest mętna, a rybka szybko nurkowała w głębiny, więc nie mogłam się jej przyjrzeć. Była ciemna i wydawało mi się, że ma czerwone plamki. Dzisiaj wypłynęła do karmy i była cała czerwona . Może są 2 maluchy ?
Trochę to głupie, ale cieszę się jak dziecko, widząc oznaki życia wokół siebie. Tętniąca życiem natura daje mi wewnętrzny spokój i ukojenie .

Dzisiaj byłam w pracy, a kiedy wróciłam to wiało nieprzyjemnie . Ponieważ jednak mąż kręcił się po podwórku, postanowiłam wykorzystać go do pomocy w zawieszeniu budki lęgowej, wykonanej z tykwy. Zawisła na orzechu włoskim:





Ciekawe, czy ptaszki ją zasiedlą ?

Edytko ja troszkę sie martwię bo co roku miałam jedną żabkę która mi w ogródku towarzyszyła a jesienią była rozjechana na asfalcie niedaleko ogródak boję się że to mogła być ona
Budka suuuper

Danusiu, to byłoby smutne . Może to jednak nie ta .
Tylko jedna żabka? Wydaje mi się niemożliwe, że przy takiej wodzie jak u Ciebie, nie ma ich więcej .
U mnie rok temu wyciągałam z oczka martwe żaby, które nie dały rady zimą . W tym się rozmnażają w oczku. Natura daje radę .

Edyta super te donice z niecierpliwością będę czekać jak je obsadzisz.

Edytko tak jak pisałam skrzek nie ma szans przy naszych pstrągach .

Edyta, ten skalniaczek to - żagwin ogrodowy którego mam sporo w szklarni. A to coś powyżej , czego nie znasz nazwy -cebulowe to nie przypadkiem puszkinia?