O jej . Mój ogród nigdy nie miał tak pięknych zdjęć . I jeszcze zyskał piękną opowieść . Dziękuję chłopaki .

Wyjaśnię tylko oglądającym, że walające się wszędzie kamienie nie należą do standardowego wyposażenia ogrodu, ale są efektem chwilowych prac przy oczku .

Kondzio, Andrzej jesteście najlepszymi reporterami . Byłam u Edyty, ale nigdy nie widziałam kompostowników i sadu . I ośmielam się twierdzić, że nie widział ich nikt oprócz Was . A to o czymś świadczy

Edyta ale piwniczkę to ostatnio zdecydowanie ukrywałaś, nie miałam pojęcia, że te nasadzenia już tak porosły . Floksy z cukinią też mi się podobają

I ja razem z emem dziękuję za możliwość zobaczenia ogrodu, któremu od dawna kibicowałam. I za cudne przyjęcie dziękuj. Trzymamy kciuki za realizację planów wszelkich. Po zdjęciach które wyżej trochę wstyd się wychylać... Ale tak zobaczyłam ogrodowe cuda Edyty

Przyjaźnie skomponowana przestrzeń dobrze nastraja. W takim otoczeniu każdy dzień musi być udany !









Cuda w potage





Smaczki









I... wizytówka


Pięknie było i bardzo miło

markita napisał: Marto, zaskoczę Cię. Sad i kompostowniki widziałam i ja
Ale w sumie dawno nie widziałam się z Edytą. ( Niby drugi koniec miasta a tak daleko. )Więc chłopaki są na pewno jako pierwsi widzieli rozbudowę oczka

Gosiu, myślałam o Tobie wczoraj wieczorem, bo faktycznie dawno się nie widziałyśmy . Jak pracujesz?

Izko, miło było mi Was gościć. Liczę na to, że nie było to ostatnie nasze spotkanie . Jak może widziałaś na zdjęciach które wstawiałam, posłuchałam rad (głównie Jarka) i oczko zostało jeszcze powiększone .

Markitko, bo to takie dzikie chaszcze, które w sumie mają pozostać dzikie, ale nieco ręki przydałoby się tam przyłożyć . Ale na pewno już nie w tym roku .

Kondziowy reportaż jest wyczerpujący. Trudno mi powiedzieć, bo u Ciebie nie byłam osobiście, ale oni byli u mnie i tez wszystko skrupulatnie udokumentowali. Fajnie jest spojrzeć na swój ogród cudzym okiem!
Muszę przyznać, że Twój ogród dojrzałym latem jest piękny! I nie tylko teraz, ale ta kipiąca zieleń i kwiecie są cudowne!

markita napisał:
Byłem też parę razy u Edytki i nie zostałem zaproszony do sadu

Jarek masz pozytywny wpływ na Edytę - będzie piękny zbiornik wodny (oczko )

Edyta,jutro mam wolne. A później to.jeszcze nie wiem. Nawet w ten weekend pracuję bo I niedziela jest pracująca.

Od kopania i noszenia tych kamoli będziesz miała takie "bicki", że nikt Ci nie podskoczy
Ale oczko imponujące... bravo Ty. Zaplecze ogrodnicze też co raz ładniejsze.
A ogród, jak zwykle, zachwycający

O jeju! Pierwszy raz widzę Twój warzywnik! Po prostu mistrzostwo! Hosty w cienistych zakątkach to coś niesamowitego, ślimaki omijały Twój ogród.

Edytko cuda pani czynicie w swoim ogrodzie

Dziękuję odwiedzającym Twój ogród Edyto za fotorelację i nieco odmienne spojrzenie dające szerszy obraz całości . Podziwiam nieustannie ogrom włożonej pracy i wspaniałe efekty

Chłopaki i Iza dzięki za fotorelację pokazaliście fajne zakątki, takie wejściowe, od frontu i te schowane, od kuchni. Na Was zawsze można liczyć

Ogrod naprawdę piękny
Mam zdecydowanie za mało traw

Co to za trawka
zielonozakreceni.pl/media/kunena/attachments/164/DSC_0184-2-3-4-5-6-7-8-9-10-11-12-13-14-15-16-17-18-19-20.JPG

Molinia?

Co tu pisać wiedziałam ,że jest cudnie ,ale po fotoreportażu Kondzia -oniemiałam z wrażenia
Edytko -

Edytko, że ogród jest piękny to było wiadomo, ale że aż tak!!!!!!!
Edytko wielkie brawa dla Ciebie i Twojego M.
Również wielkie dzięki dla Kondzia i Izy za cudny spacer.

Gosiu - Margo, tak to molinia .

Zuzanno, warzywnik, jest już kilka lat, tylko zyskał dla towarzystwa budynek gospodarczy . Co do ślimaków, to w ozdobnej części ogrodu, bezskorupowce widuję sporadycznie. Głównie dlatego, że teraz okolony z każdej strony podjazdami z ostrego tłucznia (i z mojej strony i od sąsiadów). Za to w leszczynie jest ich całe mnóstwo . Dotąd nie zwalczałam żadnych ślimaków, ale w tym sezonie przesadziły i wypowiedziałam im wojnę. Kilka dni temu przeszłam 2 razy (padał deszcz) i 80 sztuk . Skorupowe zostawiam drozdom. Oto dowód, że ptaszki mam bardzo pracowite:



A.niu, po pracach to wcale mnie bicepsy nie bolały, ale najbardziej - biodra . Dwie noce wybudzałam się przy każdej próbie zmiany pozycji podczas snu. Nie wiedziałam, że mam tak jakieś mięśnie . Po sobotnim kopaniu, to nawet nie poszłam w niedzielę na basen, bo myśl o jakimkolwiek wysiłku fizycznym wywoływała alarm. Praktycznie cały ten tydzień przesiedziałam przy tej mojej dziurze z wodą, ale nie było już tak intensywnie. Dzisiaj w ramach ratowania kręgosłupa poszłam w końcu popływać i mogę już stwierdzić - będę żyć .

Pawełku, nie tylko Jarek namawiał do powiększania dziury. Pierwszym, który wyraził to w dobitny sposób był Tomasz Mr . Inne komentarze umocniły mnie jeszcze w słuszności poczynań .

Kochani, co do ogrodu, to odpowiem zbiorowo, bo pisaliście podobnie .
Bardzo dziękuję za miłe słowa i pochwały . To zawsze cieszy, jeśli nie tylko nam się podoba to, co robimy, ale inni też odnajdują w tym coś bliskiego sercu . I jeszcze raz dziękuję miłym gościom za tak pozytywny opis i piene zdjęcia .

Jak wspomniałam powyżej oczko jeszcze nie skończone, ale pokażę Wam moją dłubaninę .









I jeszcze raz dla porównania przed .



I z dalszej perspektywy, żęby można było zobaczyć proporcje oczka w stosunku do otoczenia:

Ja działałam przy oczku, a M kończył drzwi w budynku gospodarczym:
zamontowane







Na zdjęciu, z prawej strony (na tle drewnianej części stodoły sąsiada) ma powstać altana. W tym roku planujemy przygotować wylewkę, a reszta prac ma być realizowana wiosną .

Kiedy wyszłam sfocić oczko, trafiłam na moment, kiedy pomimo samego południa, delikatna chmura przysłoniła słońce, dając fajne rozproszone światło :





























cdn...