Niesamowity pracuś z Ciebie..!

A oczko nawet w kształcie jest oczkiem..

c.d.



























A wiecie, że tutaj, przy tym kamiennym murku okalajacym taras rósł ten cyprysik, który dzisiaj jest za kaskadą ? Wcale go nie brakuje. Marnował się, a z miejsca, gdzie wylądował we czwartek, wykopany został umierający cis. Bardzo się martwiłam, że taka dziura po min została . A tu proszę, jakiego odkrycia dokonałam 5 metrów dalej . Mam nadzieję, że cyprysik się przymnie, bo bardzo mi się w tym miejscu podaba. I tak musiałby zostać wykopany, bo wiosną planujemy w tą stronę rozbudować dom .


A teraz jest tutaj:



cdn...

Nelu, zgadza się . Co prawda, ja najpierw pomyślałam o łezce, ale określenie "oczko" bardziej mi się podoba .

Strasznie dużo natrzepałam tych zdjęć i nie mogłam się zdecydować, które wybrać, więc wstawiam większość :

Jedziemy dalej:



Dawno nie pokazywała przedogródka:





Kilkadziesiąt centymetrów z prawej strony należy już do części sąsiadów. Chciałam tam również posadzić rozchodniki, ale zabrakło mi sadzonek. Zapytałam sąsiadki, czy może ma nadwyżkę i po paru dniach zobaczyłam aksamitki . No cóż, nic nie powiedziałam, ale kiedy zakwitły sąsiadka sama stwierdziła, że wiosną wymieni na rozchodniki :

Edyto, gratuluję i ja. .Ogród coraz piękniejszy ...naprawdę robi wrażeie
Moi drodzy, chyba przyznacie, że dziewczyna wyjątkowo się rozwinęła pod naszym okiem
P.s. . ..chodzi mi tu szczególnie o rozwój ogrodniczy

Macie rozmach
Muszę przyznać, że najbardziej imponuje mi fakt, że po skończonych pracach wszystko wygląda, jak nie było ruszane . Nie widać rozmiaru wykonanych prac, żadnych pozostałości bałaganu, no nie wiem, jak Ty to robisz

markita napisał:
Markitko, patrząc na trawnik, trochę plam widać - tu za długo poleżał kamień i trawa się odparzyła, tutaj jakieś ślady gliny... Generalnie, to dzisiaj w nocy mieliśmy mocną ulewę i ona sporo pomogła w porządkowaniu terenu . Ale przyznam, że starałam się, aby wiaderka, oraz te rzeczy, które dało się przenieść, ustawiać w altanie lub na skraju rabaty, żeby nie zniszczyć bardzo trawy .

Tomku, oczywiście wkład forumowiczów w wizerunek mojego ogrodu jest nieoceniony .

Edyta, pracusiu - . Mam nadzieję, że nie przyjdą Ci znów do głowy poprawki oczka .
Wyszło pięknie .
A gospodarczy przy warzywniku bardzo przydatny.
No jak można było wsadzić na przedpłotową te pomarańczowe aksamitki, no jak

Edytko -oczko wygląda genialnie i jakby było w tym miejscu od zawsze a cały ogród zachwyca niezmiennie

Co do oczka to widzę tu niedoróbkę...ale podejrzewam, że otoczaków brakło. Mam nadzieję, ze koleżanka poprawi fragment z prawej strony...coby nam wstydu nie przynosić

Edytko dla Twojej ogromnej pracy i pięknego ogrodu. Nawet nie wiem ile razy przewinęłam zdjęcia i ciągle niezmiennie się zachwycam.

Edytko no i się nie myliłam oczko już wygląda cudnie a znając Ciebie to jeszcze nie koniec ogród zachwyca o każdej porze roku

Dałaś czadu tymi fotkami Edytko .Jestem zachwycona ,bo ogród masz wzorcowy

Tomek Mr napisał:
Otoczaki są. Czasu zbrakło . Od strony ogrodzenia jeszcze jest niewykończone. Tak jak fragment z lewej strony, gdzie będzie awaryjny odpływ. Najpierw jednak muszę skończyć brzegi, żeby ustalić odpowiedni poziom wody, a potem będę kontrolnie przelewać oczko .

Danusiu, jeszcze sporo czasu zajmą mi roboty wykończeniowe . Na ten rok, to już tylko fundament na altankę .

Ino, .

Żanetko, to zasługa roślin, które rosną tu od dawna. Znacznie jednak utrudniały prace konstrukcyjne .

Elu, w oczko włożyłam tyle pracy, że mam nadzieję, że już nigdy w życiu nie będę musiała go ruszać . Aksamitki , cóż , widzę, że myślimy podobnie .

Ewuniu, o tej porze roku, to rośliny są tak rozrośnięte, że już nawet chwastów nie widać .

Oryginalnością się nie popiszę, ani nic nowego nie napiszę,,, ale napisać muszę. Jest WSPANIALE! W każdym miejscu! Oczko teraz jest oczkiem, a nie dziurą w ziemi
Podziwiam ogrom prac

Bardzo liczę na to, że uda nam się odwiedzić Cię jeszcze w tym roku
Bardzo chciałabym zobaczyć te wszystkie zmiany.
Rozbudowa domu brzmi poważnie.
I chyba to będzie spora rozbudowa

Przedogródek wygląda fajnie. Obsadzony odpornymi i zarazem pięknymi roślinami. Co to za różyczki?
Wiele zakątków mi się podoba i już nie wiem, który bardziej. Ogród cudny i miły do spacerowania i wypoczynku.
Podoba mi się widok tej trawy przy płotku z podpórkami. Czy ten płotek to jakiś celowy? taka intrygująca konstrukcja!

Miłko, domyślam się, że pisząc płotek z podpórkami opisujesz moją pergolę . Aktualnie konstrukcja całkiem zniknęła za trawami:



Tak wyglądało to w lipcu:



Róża na przedogródku to Veg der Sinne .

Gosiu - Margo2, czy planujesz być na zlocie? Mam nadzieję, że się spotkamy .
Rozbudowa nie będzie duża - niecałe 20 metrów domu + zadaszony taras ok. 15 metrów. Powierzchniowo jednak trochę wychodzi i będzie to duża zmiana dla ogrodu, bo dom podejdzie do altany, którą trzeba będzie rozebrać. Tak więc, ta część terenu zmieni się istotnie. Mam nadzieję, że na lepsze .

Efciu, dziękuję bardzo . Pracy faktycznie było dużo, bo wykończenie oczka i terenu wokół zajęło mu mnóstwo czasu. Właściwie to jeszcze niektóre rzeczy są niedokończone. I tak np. rozebrałam wiosną szczyt kaskady, bo przeciekała i nie była używana. Po przeróbce przeciek został usunięty i teraz muszę ponownie przerobić całość tak, by zamaskować końcówkę węża :

I trochę wrześniowych widoków, na początek wrzosowisko:

i reszta:







Tegoroczna medalistka ZtZ parocja Persian Spire: