Edytko , Twój ogród wart pokazania , największe szczęście to po nim spacerować . U mnie rośnie RED BARON i jedna z niskich hortensji bukietowych .
Jak na te roślinki patrzę to myślę o Tobie !!!

Bardzo fajnie, że wreszcie Twój ogród zostanie pokazany w jesiennej odsłonie. Jest w nim teraz pięknie o tej porze. Wczorajsze słońce i pogoda pomogły pokazać go w pełnej krasie. Czy to będzie może Rok w ogrodzie extra? I kiedy ma by emisja programu? Oni chyba nie puszczają odcinków po roku od nagrania.?
Ps. Kawa aktualna jeśli masz ochotę.

Gosiu, emisja będzie prawdopodobnie 5 listopada, ale to wstępna data - do potwierdzenia. Ma być 10 minut, więc to chyba RwO Extra .

Olu, super, że roślinki przyjęły się i cieszą oko .

Telewizji nie oglądam właściwie żadnej, nie tylko tej, ale dla Twojego ogrodu Edytko chyba zrobię wyjątek

Miło czytać takie zdania:Bo powiem szczerze, że fałszywa nuta mnie irytuje. Już kiedyś nawet słyszałam zdanie "nie chciałam żeby do mnie przyszli" wypowiedziane oczywiście po emisji. Zupełnie jakby Maja weszła siłą do ogrodu a właściciel nie miał nic do powiedzenia... a upominek przyjęłli...
sorki za te wynurzenia

Efciu, jak się dostaje propozycję nagrania to zawsze człowiek się waha. Niektórzy faktycznie odmawiają, ale oczywiście, że ekipa wchodzi tylko wtedy, gdy dostanie zgodę. Moje doświadczenie z prowadzącymi programy ogrodnicze jest bardzo pozytywne. Postrzegam wszystkich członków obu ekip jako pozytywnych ludzi z poczuciem humoru. Pewnie mają i swoją drugą stronę (jak każdy z nas ), ale ja tego nie doświadczyłam.
Dla mnie było to pozytywne doświadczenie, ale może mój kawałek narcystyczny jest większy niż lęk społeczny .

Dzisiaj znacznie chłodniej i słońce tylko z rzadka wychyla się zza chmur. Jednak jesienne kolory rozświetlają ogród niczym promienie słońca .





Przebudowa rabaty rododendronowej w toku :







Pięknie przebarwia się siewka klona palmowego, posadzona na szczycie kaskady:

Posadziłam na piwnicy 2 hortensje Early Sensation, ale w jesiennej odsłonie wyglądają jak 2 różne rośliny . Może to kwestia stopnia zakorzenienia w gruncie? Zobaczymy jak będą się zachowywać w przyszłym sezonie:























To jeszcze nie jest szczytowy moment Garneta, ale i tak jest piękny :



Dzisiaj, największy mój zachwyt wzbudził kupiony wiosną acer palmatum 'First Ghost' :

Edytko no cudnie jest i tyle dzisiaj tylko jestem w stanie z siebie wykrzesać

Nie ma to jak złota jesień

Czyżbyś już wszystko w ogrodzie zrobiła,
czy też wręcz przeciwnie, zapracowałaś się jesiennie?
Lubię, jak przesadzasz, to mnie mobilizuje i utwierdza, że ze mną wszystko w porządku .
Mam tyle rzeczy do przesadzenia, że pewnie nie zdążę jesienią a taka piękna wilgoć w glebie wreszcie.
Dwie takie same rośliny mają prawo inaczej rosnąć (chodzi o hortensje na piwnicy),
obserwuję u siebie podobne przypadki, sądzę że to kwestia różnic w glebie,
warunków wodnych, itp, o ile nie doszło do pomyłki odmian przy zakupie.

Elu, nie chcę Was zanudzać, zresztą zapracowałam się ostatnio - ale zawodowo . Za dużo klientów wzięłam i próbuję teraz wyjść z sytuacji, ale to stopniowy proces .
Po szaleństwie ogrodowym zaszalałam w kuchni (oczywiście jak na mnie ).
Porobiłam w tym roku octy i całą masę nalewek. Wkręciło mnie to eksperymentowanie ze smakami, szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać na efekty . Muszę także stwierdzić, że zrozumiałam, dlaczego nalewki robili mnisi. Zbieranie niektórych owoców (np. berberysu ), to prawdziwie medytacyjne zajęcie - półtora kilograma w 2,5 godziny . Głóg czy róża, też pozwalają przemyśleć to i owo .
W każdym razie mam już dosyć. Wyszło mi 11 różnych kombinacji, więc uważam sezon nalewkowy za zamknięty .
Jeszcze tylko sałatka z buraków do zrobienia mi została i będzie finito.
Pora wrócić do ogrodu, ale przeraża mnie nieco robota, która mnie czeka. Może więc jednak wrócę do nalewek .
A tak na serio, to pojawił się za warzywnikiem fragment podmurówki, co zresztą ogromnie mnie cieszy. Pora więc uporządkować piwnicę i teren przy ogrodzeniu. Przeraża mnie jednak fakt, że jak podniosłam folię EPDM, którą rzuciłam na fragment piwnicy w maju, żeby pozbyć się tak chwastów, to zobaczyłam plątaninę powojów, skrzypów i innych ujów . Jak one mogły przetrwać w tych warunkach tak gorące miesiące jakie mieliśmy w tym roku ?
Łagodna jesień pozwala na długi zbiór plonów.
Na pergoli wciąż pysznią się grona:


W szklarni wciąż dojrzewają papryczki:



i pomidorki :


Wiesiu, jesień złota, pomarańczowa i czerwona :























Danusiu, widziałam Twoje cuda . Tak, to dopiero się dzieje . Dla Ciebie taki bukiet:



I jeszcze takie kwiatuszki :

edyta napisał:
Edyto, wydaje mi się, że mnisi woleli jednak bardziej stany po spożyciu niż medytacje przy zbieraniu
Zazdroszczę koleżance wolnego miejsca na posesji i cały czas czekam na relacje z zagospodarowania fragmentu z leszczynami .
Jesień u Ciebie zjawiskowa. Klony wyjątkowe...koty również.

Nadrobilam zaległości... dawni nie byłam a tu tyle się dzieje... Jesień przepiękna.
O której ten rok w ogrodzie i na którym programie? Nigdy nie ogladałam... obawiam się, że o tej porze śpię..

Ela się czuje zmobilizowana, a ja zdołowana . Jak jedna osoba daje radę tyle zrobić . Jedna nalewka i kilkanaście kilogramów buraków przerobionych - tyle zrobiłam w kuchni. W ogrodzie utknęłam na kancikowaniu gdzieś w połowie drogi, o przesadzaniu nawet nie myślę

No nie wiem Markitko, czy jest czym się dołować czy też mobilizować. Ja dzisiaj nie mogę zmusić się do niczego .
Wzięłam urlop i kręcę się po domu, zakręciłam się po ogródku i właściwie nic nie zrobiłam. Dawno nie czułam się tak zmęczona.
No cóż, czasami trzeba poleniuchować .

A.niu, jak będę miała dokładnie potwierdzone co i kiedy to dam znać . Uczciwie przyznam, że ja też nie oglądam RwO. Szczególnie, że to leci w TEJ telewizji . Zazwyczaj oglądam tylko znajome ogrody na VOD .

Tomku, szkoda tylko, że na degustację trzeba tak długo czekać . Zanim się wezmę za leszczynę to muszę najpierw ogarnąć ukrytą na skraju część gospodarczą. Niewykluczone, że zadzieje się to wiosną . Powoli coś tam sobie uprzątam .

Edytko, ogród cudny i kompletny . Nasadzenia nie przypadkowe, no i jest pięknie o każdej porze roku, choć jesienią
szczególnie. To widać, że jesień kochasz i nie dziwie się, że " zlot bez klonika - niemożliwe".

Elżbieta napisał: Aniu, okazuje się, że nawet na nagraniu to będzie .

Potwierdzam emisję Roku w Ogrodzie w sobotę 5 listopada g. 8,00 TVP 1.

Włączyłam nagrywanie na sobotę. Gratuluję nastawienia nalewek i octów. Nalewek nie robiłam, tylko jarzębiak nastawiłam. Mam pełen barek nalewek i nikt tego nie pije. A chyba powinnam...
Widoki miłe, zwłaszcza te winogrona, aż się uśmiechają.

Kloniki są nieziemskie Klony też
Miałam kiedyś fazę na nalewki. Robiłam ze wszystkiego co tylko możliwe. Mimo wszystko najbardziej mi pasuje wiśniówka z rodzynkami, wanilia i goździkami oraz z tym samym zestawem śliwowica. Reszta jakoś mi nie wchodzi
W tym roku mąż nastawił winogrona na wino i jabłka na cydr. Nie wiem kiedy i kto to wypije, bo z poprzednich lat trunki stoją i chętnych brak.

Edytko, nie oglądam TVP1 - ale dzisiaj zrobiłam wyjątek - Twoja jesień jest cudowna
Bardzo miło ogląda się ogród, który miało się przyjemność widzieć w realu, szkoda tylko że tak mało zakątków pokazano w programie.........................................
Gratuluję serdecznie
...a jak to wszystko podrosło

Dzisiaj udało mi się wcześniej wstać włączyłam telewizor i
Bardzo się ucieszyłam i ciekawością obejrzałam prześliczną jesień w Twoim ogrodzie .
Dowiedziałam się też, że ogród jest spory a ja zastanawiałam się gdzie Ty wsadzasz, te drzewka kupione na zlotach -teraz już wiem.
Połączenie Twojej pracy z ogrodnictwem było by cudowne może kiedyś pójdziesz w tym kierunku czego Ci życzę .
Dziękuję Edyto za cudownie rozpoczęty dzień .