Vera, jak to wszystko się rozrośnie…
Wnusia śliczna i taka radosna, przyjemnie było ją oglądać, dziękuję, że podzieliłaś się z nami swoją radością..

Vero, szkoda tylko, że wnusia tak daleko
Masz już w głowie cały plan ogrodu?
Ja nie umiem tak planować
Pojedyncze rabaty to owszem

Veruś wnusia śliczna i jak szybko rośnie
Ogród nabiera 'ciała' i z każdym tygodniem coraz większe roślinki
Czy mogłabyś mi zdradzić co to za śliczna pesica na pierwszym zdjęciu

Gosiu, jak się to wszystko rozrośnie, to mam nadzieję na osłonę przed wiatrem. Teraz ze wszystkich stron dmie niemiłosiernie.
Wnusia to takie małe


Gosiu - Margo, w listopadzie znów lecę do wnusi. Prawie codziennie widuję maleństwo przez skype - więc nie jest tak źle............
Plan ogrodu jak najbardziej klarowny, tylko to czekanie w kolejce za brukarską ekipą trochę irytujące jest

Majeczko, wnusia wczoraj ważona 'urzędowo' - równe 5 kg. Rośnie, ale też apetyt ma znakomity

Ta róża to Eyeconic Lemonade z Rosa Plant.

Vero,panienka w sukieneczce śliczniutka.
Ogród coraz ładniejszy. Podziwiam ,z jaką konsekwencją go obsadzasz. Za chwilę ,będziesz miała busz, jak w starym ogrodzie i nawet nie zauważysz ,kiedy to się stało.
Bardzo ładna ta czerwona pustaczkowa różyczka

Verciu najpiękniejszy kwiatek to oczywiście wnusia

Zdziwiłam się jak u Ciebie pięknie kwitną hibiskusy a ten mój nie ma ani jednego pąka Co ja mu robię złego

Inko, ta pustaczkowa róża to "Oh Wow" Coś mnie bierze na te puste właśnie...............................




Dorotko, może Twój hibiskus za młody jeszcze na kwitnienie ???


I jeszcze moja wnusia.....................

bardzo lubi jeść

podróżować

śmiać się głośno....................

słuchać polskich bajeczek na dobranoc

Jaka ślicznotka rośnie Takie mądre ma już oczyska i buźka roześmiana. Podoba jej się na tym świecie

Piękny zaskroniec. Ja jednak niepewnie czułabym się w jego towarzystwie, bo u nas bardzo dużo żmij i mam stracha przed wężowatymi.

Jaka ślicznotka rośnie Takie mądre ma już oczyska i buźka roześmiana. Podoba jej się na tym świecie

Piękny zaskroniec. Ja jednak niepewnie czułabym się w jego towarzystwie, bo u nas bardzo dużo żmij i mam stracha przed wężowatymi.

Witaj Veruś i Ja składam gratulacje , wnusia piękna ,każda mała istotka to CUDO . Ogród za 2 lata będzie pięknie rozrośnięty , a zwłaszcza róże, sama wiesz nie muszę mówić , OH WOW , jest piękna mam ją . teraz konia z rzędem jak zgadniesz kto Ciebie tu odwiedził odwiedził

Vero urocza księżniczka bardzo już bym chciała być babcią .

Szczeniaczka dobrze znam, choć w wersji z niebieskim uszkiem , bo jestem specjalistką od chłopaków jak określił to mój syn ale w łóżeczku wypatrzyłam też jakieś zwierzątko wykonane z elementów African Flower, sama dziergałaś ?
Nie jestem mistrzynią szydełka, choć umiem się nim posługiwać, wykonałam pledzik zaprzyjaźnionemu maluszkowi, teraz robię sobie narzutę z tych motywów, ale odkąd trafiłam na pewien blog, zafascynowana jestem zwierzątkami z hexagonów, choć niekoniecznie muszę je wykonać .

Witam
Ja co prawda starego ogrodu nie znałem,ale nowy jest super.
Dlatego z przyjemnościa będę do Ciebie zaglądał.

Jak tam babcia się czuje ? bo wnusia widać ,że świetnie Iryski cudnie rosną i przypominają mi Ciebie i Twój ogród .
Róża ,ta żółta śliczna A ja kupiłam sobie Super Dorotkę na wystawie .Mam nadzieję ,że będzie mi dobrze rosła Potrzebowałam takiej wiotkiej, pnącej.Pozdrawiam Cię i czekam na jakieś focie ,bo jakoś ostatnio czuję niedosyt

Kochani, pomimo mej prawie dwutygodniowej nieobecności zaglądaliście do mnie, za co serdecznie Wszystkim dziękuję
Zmieniałam operatora i trochę to trwało, byłam bez internetu ale już jestem i odrabiając zaległości witam Wszystkich serdecznie

Aguś, wnusia jest rozkoszna, to wyjątkowo pogodne maleństwo........................



Do zaskrońców jestem przyzwyczajona, w starym ogrodzie mam ich mnóstwo, tu mają doskonałe warunki do bytowania. Nie to co na nowym, tam jeszcze ogrodowa pustynia prawie, tym bardziej cieszy mnie ich obecność pomimo spartańskich warunków jakie tam mają.

gieras, dziękuję za gratulacje I zgaduję - Olga to naprawdę TY ??? bo chyba się nie mylę Witaj Kochana
To ci niespodzianka, cieszę się ogromnie że jesteś z nami i zawitałaś do mnie

Krzysiu, z pewnością się doczekasz , a te zwierzątka dziergała córka będąc jeszcze w ciąży. Zrobiło małej mini zoo.........................


Też dziergam, ale ostatnio wieczny brak czasu na takie przyjemności. Cóż, takie są uroki emerytury

Jurku, miło mi i oczywiście zapraszam serdecznie

Ewuniu, cieszę się że iryski sprawiły Ci przyjemność - niech zdrowo rosną i cieszą Twoje oczęta Z fotkami ostatnio krucho, najczęściej zapominam zabrać z sobą aparatu, a jak już wezmę, to.........................lepiej się nie przyznać. Pusty łeb, ot co...................
A może to przez te tropiki tak wyparowuje spod czachy kto wie..................................
Ale aby zaspokoić choć trochę Twój niedosyt, różyc kilka.............

Vero, rozumiem Twoje uniesienia nad malenstwem - sama mam troje wnucząt . Zwierzaczki kaplitalne, gdziez mi chciałoby sie się pracowicie dziergać takie czasochłonne rzeczy. należę do niecierpliwców, choć mówi się,że ogrodnik powinien się odznaczać tą cechą. Szczególnie spodobał mi się konik z grzywą - cudności Róż nie uprawiam, ale muszę przyznać,ze Twoja Diamond Eyes łapie za serce.Lubie takie zestawienie barw.

Wnusia jest przesłodka Różyce cudne. Znowu przed oczami stanęły mi moje ostatnie patyczki zakupione i jak widzę takie fajne krzaczki to aż zazdroszczę. A zwierzaki są bombowe. Do takich rzeczy brak mi talentu. Cierpliwość mam, ale mnie by wyszły zapewne stwory-potwory Vero, na jak dużej powierzchni tworzysz ogród? Może jakieś Twoje koncepcje by do mnie przemówiły?

WITAJ VERUŚ JA to JA ,wpadam do was jak jest Mi ciężko , widząc małego aniołka zaraz na duszy weselej , życzę dużo radości, z bycia BABCIĄ

Piękna wnusia i rozumiem Twój zachwyt
Róże pięknie kwitną i oby dalej tak było

Pollutku, moja najstarsza wnuczka jest już pełnoletnia, ale najmłodsze maleństwo zawsze najbardziej absorbuje..............
W nowym ogrodzie nie planowałam róż, ale mam serdeczną przyjaciółkę która z racji podeszłego wieku nie uprawia już swej działki a kocha róże.
Z myślą o Niej posadziłam kilka krzewów, chcę zrobię jej niespodziankę, jeszcze trochę dokupić i stworzyć "Zakątek Marii" aby miała u mnie coś dla siebie

Aniu, cała działka to 35 arów. Odliczając zabudowania i przyszłe "brukowania" zostaje mi jakieś 30 arów do zagospodarowania

Olga, tak czułam że to TY
Cieszę się ogromnie z bycia babcią, tak jak pisałam Polli, mam dorosłą wnuczkę i tylko patrzeć jak zostanę prababcią
Dużo zdrowia i jak najmniej zmartwień życzę

Majutku kochany, dziękuję i wzajemnie

Maleńka jest prześliczna! Jaki plac zabaw dla Niej robisz w ogrodzie? Nie wierzę że o tym nie myślisz. I co się dzieje w domku, chyba prawie gotowy. Nie muszę pisać, że stan ogrodu zimowego interesuje mnie w szczególności; już tam pewnie coś będzie zimowało. Buziaki i serdeczności