edyta napisał: [/quote]


Edytko, ten miskant to od Ciebie, jeszcze z poprzedniego forum z bazarku.
Ten również od Ciebie, jestem nimi zachwycona, pięknie rosną - dziękuję Ci bardzo



Żanetko, jeszcze sporo roboty w ogrodzie, ale ta się przecież nigdy nie kończy
Pięknie kwitną Twoje-moje asterki, również dziękuję Ci bardzo za nie

Jestem dumna z siebie !!! A co, pochwalę się !!!
Dzisiaj wreszcie pogoniłam Lenia, który to gościł u mnie od powrotu ze Zlotu
Korzystając z pięknej pogody i wydatnej pomocy M, posadziłam wreszcie wszystkie zakupione jak i darowane rośliny.
Nie obyło się oczywiście bez przesadzania jak i karczowania co niektórych już rosnących
Dokonanego dzieła nie zdążyłam wprawdzie uwiecznić , ale mam wcześniejsze zdjęcia obrazujące obfity tegoroczny wysyp grzybów w ogrodzie.
Szkoda, że takie niejadalne psiary, ale za to jakie fotogeniczne

Vercia brawo Wy Co do grzybków ta ja już wolę tylko te na fotkach bo Piotrek już w tym roku tyle nawlókł że chwilowo mam dosyc jak dzisiaj z kolega pojechali to byłam szczęśliwa że tylko kilka rydzy było w koszyku

Danusiu dziękuję
Grzybów u nas do tej pory w lesie nie uświadczysz, susza zrobiła w tym roku złą robotę

Jadalne grzyby to się tylko ze dwa razy pokazały w moim ogrodzie, ale takie piękne, jak to u nas mówią 'psiory' mam i ja
Leń i mnie dopadł, a nijak nie idzie go wygonić, bo ostatnio mi powtarza, no gdzie mam iść, toż leje i zimno
Pracuś jesteś, a ja lubię do Ciebie zaglądać, bo zawsze coś ciekawego dojrzę

Veruś, to pracowity mieliście dzień, z niecierpliwością czekam na fotki posadzonych nowych roślin.

Grzyby w ogrodzie to rzecz malownicza. Mi w warzywniku też cudnie przy deskach porosły takowe, ale nie uwieczniłam.
Trudno powiedzieć, czy to źle, czy dobrze, że w ogóle występują. Ponoć trzeba mieć oko na opieńkę, bo niszczy drzewa, ale jeszcze nikt mi nie udowodnił, ze tak jest.
Te wysokie trawy są u Ciebie imponujące! U mnie, sama widziałaś, nie zmieściłyby się już. Do tego trzeba mieć przestrzeń.

Jak się niejadalne pokazały i to w takich ilościach to i jadalne z pewnością ujawnią się wkrótce. U mnie już były maślaki, kozaki a nawet rydze sztuk kilka . Ostatnio jednego znalazłam pod rododendronem

Werciu ależ Ty masz uporządkowany ogród. Mój nigdy taki nie będzie. A grzybki też mam, za płotem rosną kanie, a przy malinach opieńki, ale w tym roku było ich tylko kilka sztuk.
No i te łany zimowitów cudne. Zastanawiam się skąd wzięłaś tyle fajnych pniaczków, tyle chodzę po lesie, ale nic ciekawego jeszcze nie wypatrzyłam.
Pozdrowienia posyłam.

Verciu, mam do Ciebie pytanie. Wydaje mi się, ze Ty masz najdłużej figury Fiony Scott, a ja właśnie przymierzam się do zakupu.
Jak one sprawują się w różnych warunkach atmosferycznych? Czy zimą stały u Ciebie na dworze?

Edytko, figury zimują na swoim miejscu w ogrodzie. Niczym ich nie zabezpieczam i mają się dobrze.
Czekam niecierpliwie aby wreszcie porządnie spatynowały, o one nic a nic - tak jak producent je spatynował tak stoją, zero jakichkolwiek porostów, mchów itp.

Bardzo dziękuję Vero . Zawsze szkoda mi było kasy na takie ozdoby, ale właśnie dostałam niespodziewaną nagrodę w pracy, więc postanowiłam zaszaleć .

A nawiasem mówiąc piękna ta figura na zdjęciu - poruszająca...

Basiu, wreszcie i u mnie popadało i to solidnie - 47 litrów na metr kwadratowy
Cieszę się, że lubisz zaglądać do mnie

Aniu, fotek nie ma, bo posadzone nabytki zginęły pomiędzy już rosnącymi Wniosek - stanowczo za skromne zakupy poczyniłam

Miłko, a jak wygląda opieńka ???

Wiesiu, z grzybów znam tylko borowiki, podgrzybki, maślaki. Kurki w lesie widziałam w dzieciństwie, a kozaka nie znam zupełnie

Kasiu, ogród tylko na zdjęciach wygląda na taki uporządkowany , ale cieszę się, że Ci się podoba . Pniaczki to robota mojego M

Zawilce japońskie zmasakrowane ulewą próbują się pozbierać..................

Dzisiaj w ogrodzie..........................................

Trochę dzisiejszej jesieni

Paprocie jesień mają za nic, udają, że to lato jeszcze

15.10.2020.

Vero wdzięczą Wam się te rośliny jak mogą..

Widzę, że przywiozłaś sobie 'Jagodowy Serniczek' z Końskowoli.. będziesz zadowolona...

VERA napisał:
Veruś spróbuj figurki posmarować np. kwaśnym mlekiem, ponoć przyspiesza to w 'porostowaniu'

Nelu, ten serniczek wymaga chyba okrywania na zimę - już mi się mniej podoba

Basiu, już próbowałam z kefirem, blendowałam nawet mech z kwaśnym mlekiem bo gdzieś przeczytałam że to dobry sposób, maślanka i cieniowanie nic nie pomogły.
Wszystko spływa po nich jak woda po kaczce