To tylko złudzenie,
Wiesiu, spowodowane zbyt mała ilością fotek
Ogród jest kolorowy... chwilowo z przewagę niebieskiego jednak, bo prawie wszędzie kwitnie len
Uwielbiam go i wybaczam, że musze myc hosty z jego opadających płatków
Lucynko, to że jest susza, nie znaczy, że roślinom brakuje wody. Podlewam co drugi dzień cały ogród, a gliniana gleba nieźle trzyma wilgoć... choć wierzchnia warstwa wygląda... fuj
Coś zaraz postaram się pokazać
Romciu, od śpiewania chwilowo zrobiłam sobie przerwę
ale segregator z utworami wciąż jeździ ze mną samochodem, więc sytuacja może nagle się zmienić
Miniaturkę wymyślę i podrzucę
Dagusiu, o tej porze roku to chyba w żadnym ogrodzie nudzić się nie można
Każdego dnia coś nowego rozkwita
Uwielbiam ten czas!!!
Nowinko, Internet jest jeden, więc daleko chodzić do siebie nie musimy
Na szczęście... bo kto ma teraz czas na długie spacery??????
Bardzo się cieszę, że wreszcie pokażesz swoje hosty
Pawełku, mam dwie takie wielobarwne tawuły
Ukorzenić??? Bo wiesz, ja lubię takie magiczne praktyki
Zielona Jagódko, to tylko 9 arów, więc spacerek nie będzie męczący
Zapraszam częściej
Verko, cierpliwie czekam na deszcz. Chwilowo jest tylko lekkie ochłodzenie, dobre i to, a w prognozach zero szans na opad w tym tygodniu. Teoretycznie załamanie pogody ma być w następy poniedziałek. No cóż, przynajmniej pomidory są szczęśliwe
Marku, pewnie umiejętnie ogród fotografuję
W rzeczywistości spora część rabat nie nadaje się do publikacji
ale mam plan co przesadzić a co opleć
Markito, wątek napisałam już 30 maja i miał być pierwszym wpisem na Zielonych, ale po próbie wysłania wiadomości otrzymałam info, że jest w nim za dużo linków (do Piccasy) . A że pilnie musiałam lecieć do domu z pracy
skopiowałam sobie wpis do Worda i wstawiłam w następnej wolnej chwili czyli 2 czerwca pukpuk
Zapewniam Cię, że rododendrony z pierwszego wpisu dawno pozbawiłam suchych kwiatostanów, a azalii wielkokwiatowych nie zdążyłam nawet sfotografować, bo miałam aparat w naprawie w międzyczasie
Widać zbyt rzadko je podlewałam
Nic tylko hosty i hosty
Danielo, po Twoim wpisie w Stylowych ogrodach przypomniałam sobie, że kiedyś miałam tytuł wątku
Rustykalny ogród Siberii i zaraz mam zamiar do tego pomysły sprzed 7-8 lat wrócić
Rododendron 'Helsinki University' to mój najstarszy rodek, kupiony chyba w 2012 jako dorodny, zdrowy krzew. Kwitnie niezawodnie, ma fajne liście. Oberwałam mu teraz 34 kwiaty. Tylko zimą jest zwisły, skompaktowany. To taki jego chytry sposób na zimę i mrozy do -39 stopni.
Gabrielu, bardzo liczyłam na to, że nas odnajdziesz dance To fakt, jest coraz gęściej, tak jak lubię, a odkryłam jeszcze jeden cudny sposób na zagęszczenie nowych miejscówek - pewna cudna trawa!
Madziu, ja niby najbardziej lubię czarne hosty (na mojej patelni prawie niemożliwe do uzyskania)
ale od czasu do czasu jakiś nowy popapraniec też bardzo cieszy
Wiesz, że nawet do host nie mam czasu zajrzeć?
Wczoraj zajrzałam przed drugą w nocy na chwilę
Koniec świata...
Aguniu, a wolne miejsca między hostami i rododendronami ładnie wypełniają niektóre bodziszki
Mam takie miejsca, że chwast nie ma już żadnych szans!!! dance
Aniu affo,
i macham liściem hosty
Celinko, mam dwie Paul's Glory. Na początku sezonu wyglądają identycznie, a teraz ta na słonecznym stanowisku zaczyna czynić cuda z kolorami
I choć, podobno, najbardziej lubię czarne hosty
to ta jest na podium moich ulubienic
(Gdzie emotka z serduszkami??????????? Zaraz dodaję!)
Majeczko, dzięki za info o Albumach
W takim razie przyjrzę się obu odmianom rodków i być może zweryfikuję stan swego posiadania
Gość w dom, Bóg w dom!
Poluś, miło czytać, że ludziom rodki dobrze rosną i cieszą oczy
ja jednego (doniczkowca) tej zimy zamordowałam
Goldflimmera :S Zgniły mu korzonki. Nigdy więcej doniczek zimą w ogrodzie. Parę hostasów też szlag trafił, nie mówiąc o licznych moich sieweczkach. Na szczęście część przytomnie zdążyłam wetknąć do ziemi...
To teraz fotki
Mój number one, choć NN
Liczę na Andrzeja, że będzie wiedział co u niego kupiłam
Wiecie, że zarejestrował się i działa na Zielono zakręconych?
Moja ukochana trawa - Śmiałek darniowy
Haniu, żądaj za niego czego tylko zapragniesz
Hostki dla Cię oddzielone czekają na lepsze czasy
W podcieniu
Revolution w cieniu lnu
Rzadko pokazuję tablicę do kosza, moją zmorę
Jak się dzieci zestarzeją, szerzej rozwinę skrzydła
No niestety, nie wysłał się z domu do netu folder z kolorowymi kwiatami
Ale, przecież wiecie, co się odwlecze to nie uciecze
Buziaki dla wszystkich