Edytko, nauczyłam się słuchać dobrych rad
bo w moim ogrodzie wciąż rządzą pewne rośliny, które bez przerwy mi przypominają, że w przeszłości byłam naiwna i kilku rad nie posłuchałam
Aguniu, ostatnia piwonia, o dziwo, jeszcze trwa na posterunku przy furtce
A nowych zdjęć praktycznie nie mam, bo nie mam sprzętu do focenia
Mam coś z czasu, kiedy ostatni aparat działał
Specjalnie dla kibiców polskiej reprezentacji na Euro 2016
Begonie - pamiątka z Torunia
Pawełku, zakwitły mi w tym roku 3 piwonie i tylko ta jedna trzymała kwiaty w zasięgu wzroku
Reszta zaplątała się w okoliczne chaszcze i nie dała się dobrze sfotografować
Pawełku cuda na glinie może kiedyś będą, jak wyrwę chwasty
O matko, co ja sobie i swemu ogródkowi zrobiłam
Mam tydzień na ogarnięcie przed kolejnym wyjazdem
Na szczęście popsuła się cudna pogoda, więc jest dla mnie nadzieja
Czy link w podpisie wystarczy zanim znajdę foteczkę na ikonę ogrodu???
Celinko, określenie "terminator" odnosiło się do pewnego miskanta (już poprawiłam mój niejednoznaczny wpis), ale hosta też jest silna i piękna, a jest to moje wydanie Paul's Glory na słonecznym stanowisku
Co prawda Romek tę nazwę oprotestował
(gdzie jest nasz Romek????????????????????) ale zanim tu nie przyjdzie i jej nie nazwie, mam zamiar upierać się przy tym imieniu
Nowinko, u Ciebie w ogrodzie jest niewątpliwie raj dla ptaków, ale podziwiam, że Twoje pierzaste uprawiają też domowy tryb życia. Musisz im, nieustannym swoim pieleniem, zapewniać na pokojach niezwykły spokój
Moje "sroki" były względnie spokojne, zanim nie weszłam do domu i nie wyjęłam aparatu
Natychmiast tego pożałowałam, bo zaczęły szukać drogi ucieczki i walić w szyby
Ewo z Raju, ja też uważam, że ptactwo w domu to nadmiar szczęścia
Raz na jakiś czas to i owszem, ale na stałe???
Tym razem na szczęście nie zdążyły zostawić po sobie gorszych pamiątek niż nieostre fotki
Pamelko, poradziłam sobie z ptactwem zasłaniając okna w pokoju i otwierając jedno kuchenne, gdzie chwilowo ptaszki przycupnęły. Przytomnie na otwarte skrzydła okienne narzuciłam też brązową narzutę, która skierowała spanikowane stworki wprost w okno otwarte na wolność
Majeczko, stanowczo wolę ptactwo w ogrodzie. Drzewa urosły i wciąż rosną i spokojnie można wić gniazdka w ich koronach
A parka jaskółek czy też jeżyków ma u mnie porządne okapy do dyspozycji
Czekam na lokatorów
Gosiu, nie przejmuj się, u mnie też głównie chwasty
I, jak znam życie i ludzi, moje są lepsze i dorodniejsze
Ostatnio wyrwałam kilka naręczy, ale to kropla w morzu potrzeb
Chciałam napisać, że ważne, że zdrowe jesteśmy, ale po wczorajszej zmianie pogody jeden staw odmówił współpracy
No nic, śmiech to zdrowie
Do host to się przekonuj szybko (i to w dziale hostowym), bo one wolno rosną i na ich urodę czeka się czasem latami!!! Ale warto!!!
Krzysiu, tamten deszcz nie dotarł. Wczoraj coś moczyło, ale zasadniczo liczę na siebie
Wkurza mnie tylko, że mój wąż nie sięga do końca ogrodu
i w ostatni kąt 3 metry muszę biegać z konewkami/wiaderkami.
Chyba pora kupić nowy
Teraz jednak pilniejszy jest aparat, bo te co mam leżakują w serwisie przeważnie
Dramat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chyba wszystkim
odpisałam???
Zdjęć praktycznie nie mam, bo "nowy" leży i czeka na część zamienną, w starociu zepsuł się wyświetlacz
Cykanie "w ciemno" przy palącym słońcu daje naprawdę marne efekty
Tak więc tylko Frances Williams
i Summer Snow