Nie, na parapecie w naszej sypialni jest ziąb, a i często uchylam im okienko

Zobaczymy jak przezimują te "bagienne" rododendrony. Teraz poziom wody w ogrodzie obniżył się na tyle, ze w oczku jest pusto.
Jest nadzieja!!!

Siberia napisał:
Iwono nie dodawaliśmy jej do bazy, bo w naszym klimacie nie przezimuje. U mnie kiedyś przetrwała bardziej odporna odmiana C.falcatum 'Rochfordianum', ale po mroźniejszej zimie i po niej ślad zaginął.
Chyba nie ma sensu dodawać paproci niezimujących, jak uważasz?

P.s. Ładne te koszyki

Tomku, umówmy się raz na zawsze, ze w sprawie paproci Ty masz rację i Ty decydujesz

Wszelkie koszyczki z wikliny to moja słabość Mam wielki, choć kontrolowany, pociąg do Natury


Wiadomości z frontu:
Woda w gliniance zanikła ale zostawiła po sobie uroczą pamiątkę

Siberko już parę razy zaglądałam do spisu paprociowego, niektóre głębiej przejrzałam, ale niewiele zostało mi w głowie jednak to chyba nie moja bajka zbyt zielono i zero kwiecia

No coś Ty, nie słyszałaś o kwiecie paproci?

W głowie ta "łacina" zupełnie nie chce zostać, nie tylko w Twojej

A cienistą rabatę z hostami masz?

Pewnie że mam, stara rodkowa to raczej nie jest cienista, ale takie zwyczajne leśne paprocie radzą sobie znośnie.
Hostową robiłam jesienią, olbrzymie hosty zakopałam w donicach bo na tyle wystarczyło mi czasu, w tym roku będę działać dalej.
O zakupie rasowych paproci już od jakiegoś czasu się zastanawiam, ale czy dam radę w tym roku posunąć z pracami tak daleko

A Ty widziałaś kwiat paproci ?

Kwiat paproci widziałam, chyba Tomasz pokazywał Niebieski?

Majeczko, specjalista od paproci ze mnie żaden, ale gdybym miała komuś doradzić, to doradziłabym nerecznice, bo i bezproblemowe, i ładne, i duże oraz paprotniki, bo do tego wszystkiego - zimozielone.

Czyli na początek Dryopteris oraz Polystichum

Chyba wszyscy lubią też języczniki.

Niektóre paprocie, fajne na zdjęciach, w ogrodzie zupełnie są niewidoczne z powodu swoich mikrych rozmiarów. Bez specjalnego wyeksponowania, giną w tłumie.

Chyba idę pobuszować po sklepach

Bym musiała w takim razie poszperać wśród paproci za tym niebieskim kwiatem A tak na marginesie to niebieski kwiat kojarzy mi się z kolcami, Osłem i Shrekiem

Siberko już podczytywałam rady paprociowego guru czyli Polli, mam już wstępną listę polecanych bezproblemowych paproci i w końcu nadejdzie czas na paprociowe zakupy
Co do maluchów to takie raczej u mnie nie zagoszczą, coraz trudniej mi chodzić ciągle schyloną i oglądać malizny

Ja nastawiam się w tym roku na paprotniki.
Jakoś one najbardziej wpadły mi w oko i według Poli mogą wytrzymać moją suszę, chociaż postaram się jak mogę dostarczyć wody ile trzeba.
Chyba najgorzej radzą sobie u mnie rodki, ale i o nie powalczę

Widzę ,że dziewczyny w starterach do zakupów już stoją.Ciekawe ,co ja w tym roku naniosę, Obym do marca przetrwała,obym...

Widzę planowanie w pełni Ja też planuję, ale jakby to ograniczyć swoje zapędy Oczywiście najbardziej ciekawa jestem jak przetrwają moje drzewka owocowe posadzone wiosną. Obiecuję sobie także mniej ogórków i pomidorów posiać - ale mi się to potem nigdy nie udaje i zawsze mam za dużo.
Dumam także nad tym, jakby tu sensownie moje hortensje pousadzać, bo na razie sadzoneczki poutykane gdzie bądź. O właśnie! Przypomniało mi się, że miałam z Jaśkowej patyczki wyżebrać wiosną na ukorzenianie. Te wzięte we wrześniu niestety chyba wyzionęły ducha, bo nic się z nimi nie dzieje.

O, matko, Aguś, muszę przeczytać kilka stron wątku wstecz, bo mnie tym planowaniem zaintrygowałaś

Ja, zasadniczo, nie planuję, bo z moich planów wychodzą nici

A propos, wczoraj wzięłam się za własnoręczne skrócenie nowych dżinsów Nic mi z tego nie wyszło, tzn. nic dobrego, bo owszem, musiałam wypruć z 20 cm ściegu czyli wyszły nici
Dopiero teraz wpadłam na to, że mogłam to zrobić zwykłą nicią, a nie grubą do dźinsów

Jutro kupuję grubsze igły i... mocniejsze okulary?

Ewuniu, w marcu to się zakupy odbiera od kuriera. W sklepach ogrodniczych najciekawszych pozycji od dawna już brakuje

Margosiu, w rododendrony moim zdaniem iść warto, z tym że nie szukać najpiękniejszych krzewów (uroda ich kwiatów ważna jest przez tydzień/dwa, a kupić stare, sprawdzone, szybko rosnące odmiany i przygotować im nie dołek, tylko całe stanowisko: kwaśne, ale i trzymające wilgoć.

Majeczko, powiem Ci w tajemnicy, że ze wszystkich paproci, które mam, a mam nie za wiele, ale jednak parę dziesiątek, najbardziej lubię pokaźne nerecznice z lasu
Może to się zmieni, kiedy najmłodsze paprocie wreszcie urosną, ale na dzień dzisiejszy najprostsza, najzwyklejsza, darmowa paproć z lasu jest the best

W ramach walki z zimowym marazmem - kolorowe fotki







Pokażcie w swoich wątkach trochę kwiecia, bo bez kwiatów szaro na świecie i forum

Jak Iwonka do marca nie zamówię,to póżniej opamiętanie samo przyjdzie jak pójdę do ogrodu.Wystarczy tego co nawlokę ze szkółkingów lubelskich, a jeszcze zjazd tegoroczny..

Aaaaaaaaaaa, z takim rozumowaniem nie sposób się nie zgodzić

To od tej chwili biorę przykład z Ciebie

Ja w tym roku na żadne zakupy się nie nastawiam, czuję, ze i tak polegnę jak rzucą rodki do Biedronki

Trzeba podtrzymywać dobre tradycje

Tym bardziej, ze rosną i nie chorują

Biedronkowe rodki i ja mam w planach Mój jedyny tam kupiony /Goldkrone/, opatulony włókniną musi przetrwać zimę. Kupowałam wiedząc o jego słabej mrozoodporności, ale wiosną nie potrafię poważnie myśleć o zimie. Jak nie przeżyje, to może wyciągnę właściwe wnioski

Dobrze dziewczynki mówicie, biedronkowe rh dobrze rosną i zgodne odmianowo a to już naprawdę dużo.
Trochę się martwię, bo nie okryłam ich niczym a ostatniej nocy było u nas -28.
Na róże narzuciłam po kilka łopat śniegu a o rh całkiem zapomniałam.
Kwiecie letnie teraz piękne, nawet moje zdjęcia [niebyt dobrej jakości] wiele teraz zyskały

Ostatnio córa namawia mnie na zakupy w Biedronce to może w końcu się tam przerzucę i jak raz jakieś rodki będą