Danusia, zadaję sobie sprawę, że kiedyś te tuje trzeba będzie ciąć na wysokościach ale na razie nie będę sobie tym zawracać głowy. Może i sąsiad kiedyś założy tam cudny ogród
Troszkę wiosny z mojego "starego" ogrodu

Dorotko no powiem Ci że może Twój kiedyś założy u wujka to chyba nie szans bo syn właśnie kupił w zeszłym roku barany i trzyma je w stajni u ojca
Wiosenka śliczna ja czekam na słoneczko

Doczekaliśmy się na słońce i wreszcie ciepło. Podobno znów ma się ochłodzić ale wiosna już jest co widać, słychać i czuć.
W czwartek dwaj sprytni panowie wycięli mi na działce to co było do wycięcia, zostawili po sobie dwie górki zrębków. Całą sobotę porządkowałam najpierw jeden ogród, potem wytyczaliśmy miejsce na podjazd i plac koło domu, jutro koparka i mam nadzieję, ze nareszcie będę mogła zabrać się za przesadzanie drzew. To ostatni dzwonek bo pąki już mocno nabrzmiałe. No nic, zobaczymy.
Grujecznk już za chwilę

Ambrowiec też zieloniutki


Magnolia pokazuje kolor


i takie tam, wiosenne

Miałaś rację - fotki cebulowe coraz to piękniejsze! Czyli warto czekać! Cudowności!

Dorotko śliczna wiosenka ja niestety w sobotę szalałam z robotą i nie zdążyłam zrobić pięknych słonecznych fotek,mam nadzieję że większych mrozów już nie będzie bo u mnie też coraz więcej już pęka śliczny kolorek kokoryczy

Qwa tak to jest jak się człowiek za bardzo cieszy. Wczoraj wreszcie panowie przyjechali koparką, zaczęli kopać i ..... zaczęło lać
Jak wiecie moje ogrody gliniaste więc na efekt nie trzeba było długo czekac. Jeden pan zakopał się potężnym samochodem, drugi w koparce stwierdził, ze z nim zaraz zrobi sie to samo więc na dziś mam wykopany na działce "basen dla żab" Nie mam pojęcia kiedy dadzą razdę sko.ńczyć, tym bardziej, ze w nocy były jeszcze dwie ulewy. No cóż, może w lipcu . Wrrrrr, wściekła jestem

Dorotko wytrzymaj jeszcze troszkę, w końcu kiedyś przestanie padać.

Dorotko miejmy nadzieję że w końcu pogoda sie uspokoi i będziecie mogli pracować spokojnie ,wiem o czym mówisz bo u nas też glina na działce gdzie mamy dodatkowy garaż i skład drewna facet zaparkował wozem dostawczym bo ładował deski od sąsiada i też się zakopał ,musieli go traktorem wyciągać.

Nareszcie, nareszcie mogę zacząć działać na działce. Podjazd wykorytowany, czeka na zapełnienie ale ja mam już kilka miejsc wyrównanych, czekających na rośliny. A ponieważ sobota u nas z temperaturą 20 st. więc robota ruszyła. Na pierwszy ogień poszedł żywopłot bukowy - sadzonki czekały już kilka dni.





Trochę ogarnęlam ten wielki plac, na którym planuję placyk do posiedzenia, rabaty trawiasto-bylinkowe, kilka drzew. Usunęłiśmy trochę kamieni, pozostałości po wykarczowanych korzeniach, jakieś śmieci i powoli będę zagospodarowywać ten kawałek.





Dziś, starałam się zaplanować rabatę z rózanecznikami, które nieopatrznie nabyłam, do tego dojdzie jeszcze co najmniej osiem przesadzanych z ogrodu, chyba będę musiała powiększyć tą rabatę albo zastanowić się nad drugą




A w starym coraz więcej kwitnących

Na nowym to robotę widać od razu..
Cały dzień biedziłam się z przerabianiem starej zupełnie małej rabatki a efekt naprawdę znikomy..

Ogrom pracy przed Tobą, ale radochy też sporo..

Ale masz ładne widoki wokół z nowej działki !
Fajne są takie pierwsze prace, z bukowego będzie Pani bardzo zadowolona Ja mam ochotę dosadzić jeszcze z drugiej strony, tylko krótki i też z jednego rzędu.
Czekam kiedy ten mój puści listki, wtedy tak ładnie i świeżo wygląda.

Dorotko ale fajnie prace ruszyły niesamowita radość z planowania całych nowych rabatek

Mówiłam że jak przyjdą suche dni robota ruszy z kopyta, też lubię takie przyśpieszenie
Bukowy żywopłot zapowiada się na ładną zasłonę, rodkowisko też już ładnie widać, tereny wolne i nic tylko sadzić

O, żywopłot bukowy cieszy mnie, wreszcie jakaś odmiana dla oczu, sama bym taki zaprosiła do siebie ale ja juz nic nowego nie tworzę i nie stworzę chociaz u Ciebie będę podziwiać, miejsce świetne. Porzadki w ogrodzie zawsze nakręcają a jak tyle wolnego miejsca to planów mozna snuc tysiące, tylko nie kupuj wszystkiego

Tylko pomyśl przy sadzeniu tuj,żeby oddzielić korzenie od ogrodu
Najlepiej wykopać rów i wyłożyć czymś co zatrzyma korzenie.
A poza tym to taki żywopłot to rewelacyjne tło dla roślin
Trzymam kciuki za jak najszybsze zakończenie prac podjazdowych\
Oczywiście, że powinnaś pomyśleć o inne rabacie różanecznikowej
Przecież Ty je kochasz
Ta jest zdecydowanie za mała

Dorka! Chciałam Ci napisać, że życzę pomyślnej realizacji planów w nowym ogrodzie, ale się ugryzłam w język! To właśnie niespodzianki różne sprawiają, że nasz ogród staje się ciekawszy. Czyli ujmę to tak: życzę dobrych i miłych niespodzianek w realizacji nowego ogrodu!

Dobrze, ze jest niedziela, bo człowiek by się na śmierć zarobił
Miłeczko, niespodzianki ro ja miewam różne, najczęściej szkielety drobiu, choć teść uprzedzał, że gdzieś tam jest pochowany koń Na szczęście jeszcze nie trafiłam na to miejsce.

Gosia, będę pamietać o zasiekach p/korzeniowych, na razie sadzenie tuji odłożone w czasie, najpilniejszy wydatek, skończenie podjazdu na tyle by dało się wjechać samochodem i wyrównanie reszty terenu żeby dało się kosić.
Różanecznikowa druga będzie ale na razie w planowanym miejscy doły po wykarczowanych korzeniach, trzeba mi co najmniej 3 samochody ziemi, skąd brać?

Ewunia, bukowy żywopłot to moje marzenie od zawsze, cieszę się, że udało mi się zrealizować choć kawałek. Pewnie to nie koniec buków w ogrodzie ale na razie skupiam się na dwóch fragmentach, reszta musi poczekać.
Nie kupię "wszystkiego" bo zwyczajnie nie mam teraz kazy na rośliny, choć wczoraj w biedronce zobaczyłam rodka :Peter Alan" i jutro rano po niego pojadę. No i skusiłam się na taką piwonię.


Maja, sucho już jest okropnie a tak glina, na której teraz sadzę po kilku dniach od deszczu zamienia się w beton, tak więc sadzenie w tym to koszmar. Ale dobrze jest, byle do przodu.

Danusia, radośc jest ale zmęczenie ogromne. Tym bardziej, że spiesze sie z przesadzanie dużych roślin póki jeszcze na dobre nie ruszyły. I tak pewnie część odchoruje przenosiny.

Magda widoki rzeczywiście są boskie. Choć niestety dookoła coraz więcej domów sie buduje. Dlatego konieczne pietro z żywopłotu,który zasłoni najbliższe otoczenie ale nie zasłoni gór
Ja też nie mogę doczekac się już listeczków na tych moich patyczkach bukowych. Ile razy w roku cięłaś?
Nelu, wiem jak to jest. Na starym nie raz cały dzień przerabiałam rabatę a wieczorem mój eM stwierdzał, że przecież nic sie nie zmieniło

Ostatnie dni upłynęły mi na wykopywaniu, przewożeniu, mieszaniu kompostu, ziemi,torfu z tym co na działce udaje glebę, sadzeniu, grabienu, wydłubywaniu kłaczy perzu, co na glinie nie jest przyjemne i wielu innych równie pasjonujących czynnościach. Ale coś tam ruszyło w nowym ogrodzie, oby spadł jakiś deszcz bo ręcę mi się wydłużą od noszenia konewek z wodą.
Pokażę wam zdjęcia, ale umówmy się, nie patrzycie na bałagan w tle, skupiamy się na roślinach i uruchamiamy wyobraźnię.



Na rodkowej dosadziłam kilka azali japońskich i host. Rabata rozrośnie się jeszcze w prawo, ale muszę nawieźć ziemi.


Zaczątek trawiastej, na razie wsadzone trawy różne, dwie hortensje bukietowe, rozchodniki. Dojdą jeszcze na pewno jeżówki, werbeny i dzielżany. W miejscu wbitego paryka planuję brzozę pożyteczną (właściwie trzy w tej okolicy) Rabata będzie okalać żwirowy placyk na posiedzenie z kawką


Tutaj to samo miejsce od drugiej strony - osłaniać będzie klon plamowy i dereń kousa "Melania"


I grupa wyższych roślin w trzeciej części koła - Wiśnia japońska "Fukubana" , bez i drugi dereń "Baśka"

I żeby nie było tak smutno, gliniaście, trochę zieloności ze starego ogrodu.
Niestety moja magnolia za wcześnie wystartowała i przymrozek -4 załatwił mi większość kwiatów. Coś tam jeszcze pokwitnie z zamkniętych pąków ale niewiele. A pierwszy rok miała naprawdę mnóstwo pąków.
Startują epimedia


Hiacynty pachną coraz bardziej, na tulipanach pierwsze pąki








Gwiażdzista zaczęla dzień później i jest obsypana kwiatami, nic nie przymarzło


I takie tam

O tak.. takie widoki koją nasze wiosenne rozterki..

A u mnie dopiero przedwczoraj zakwitły hiacynty.. epimedia jeszcze niewidoczne.. ale od wczoraj mamy na RODos
wodę i to jest największa pociecha!

Zgodnie z zaleceniami uruchomiłam wyobraźnie i moim zdaniem nieźle to będzie wszystko wyglądać! Koń, mówisz?