Dorotko, bardzo ładne te próbki. Mogłabyś tak jeszcze trochę popróbować .

Majeczko, zastosowałam się do Twojej rady, tyrać zacznę od wtorku Na razie pozdrawiam ze Świeradowa Zdroju.
Edytko, może jakieś próbki jeszcze się znajdą.

Przyjechaliśmy dziś z moim połówkiem na kilka dni do Świeradowa-Zdroju. Niestety razem z nami dojechał też deszcz Zamontowaliśmy się w hotelu i mieliśmy plan żeby po kolacji i chwili odpoczynku wyruszyć na spacer ale skusił nas hotelowy basen i sauna A potem wylewieni już byliśmy okrutnie. Jutro też jest dzień, spinać się nie będziemy. Ponoć pogoda ma być lepsza więc trzymajcie kciuki bo plan zwiedzania okolic jest ambitny.

No to jeszcze kilka widoczków z ogrodu, bo od jutra mam nadzieję częstować Was widokami z Gór Izeeskich





mój Polar Bear jakiś taki niedorosły

Ooo, o to chodziło . Bardzo ładnie: hortusie, trawki, jeżóweczki - to misiaczki lubią najbardziej .

Edytko, dziękuję. Ogrodu na razie nie widzę, ponoć podlewa. Za to w Świeradowie pogoda dziś przyzwoita, na zwiedzanie bardzo dobra, bez deszczu, nie gorąco więc ruszyliśmy najpierw na Stóg Izerski. Widoki miłe, najedliśmy się borówek ale zgoniła nas groźnie wyglądajaca chmura





Po drodze ruiny zamku w Świeciu


Prywatni właściciele próbują cos tam robić ale oczywiście wszystko rozbija sie o brak kasy
Następny punkt - zamek Czocha. Aktualnie jest tam hotel, tylko niewielka część udostepniona do zwiedzania. Szczerze mówiąc znacznie lepiej wygląda z zewnątrz. Zamek znany z "Tajemnicy twierdzy szyfrów" oraz "Gdzie jest generał?"



I na koniec, po dośc długim błądzeniu zamek Rajsko. Ruiny kupione przez prywatnego inwestora, remont dofinansowany ze śwrodków umijnych. Aktualnie można go wynająć za bagatela 3700/5000tyś za dobę. Mieści się tam ponoć 18 osób, na wyposażeniu sauna, jaccuzi - słowem wypas.



i widoczek z wieży

Może nikogo nie zanudziłam

Ogrodem się nie przejmuj
Najważniejsze, że samo się podlewa, a Ty odpoczywasz
Ja niestety zrobiłam ten błąd i zasuwałam, nie tylko w ogrodzie
Teraz zdycham w pracy z przemęczenia

dodad napisał:
Mnie na pewno nie Piękne zdjęcia, zazdroszczę widoków i wrażeń Niesamowite te zdjęcia z takim niskim pułapem chmur, wyglądają tak, że jakby trochę mocniej podskoczyć to by się ich dotknęło

Witajcie dziewczynki już z domu. Przyjechałam pełna energii, niby krótki wyjazd ale bardzo udany. Pogoda w sam raz na zwiedzanie, nie za gorąco, nie padało, no widoki mogłyby być lepsze ale nie można mieć wszystkiego.
Wczoraj w drodze powrotnej zajechaliśmy do Wojsławic. Boszzzz, jak tam jest pięknie!!!! Oczywiście największe wrażenie ogród robi w maju ale i teraz nie brakowało obiektów do oglądania. Przede wszystkim hortensje, do wyboru do koloru, szał po prostu. Mam masę zdjęć, próbka będzie tutaj, na więcej zapraszam do wątku o arboretum.
Małgoś, ja pierwszy tydzień urlopu spędziłam w domu ale jakoś nie bardzo 'pracująco'. Teraz wypoczęłam, było i cos dla ducha (widoki) i dla ciała (trochę spacerów po górkach, popołudnia w SPA a wieczorki na tańcach )

Joasiu witaj w moich progach Rzeczywiście, chmur na niebie nie brakowało i tworzyły niesamowity klimat. Lubie taką dynamiczną pogodę.
Cieszę się, że zdjęcia Ci się podobały.

To zapraszam na kilka wojsławickich widoków. Pogoda niestety dla zdjęć nie najlepsza ale coś tam wybiorę.

Ale piękne hortensje, niesamowita rabata! Doroto a co rośnie w pojemnikach na pierwszym zdjęciu? Szczególnie ten na murku mnie interesuje (nie wnęka ze skrzynką)? Zauważyłaś co to?

Joasiu, niestety nie pomogę Ci. Wcale nie zwróciłam uwagi na tą część a zdjęcie robił mój M.
Hortensje zachwycające ale mnie i tak za serce chwytają ogrodowe. Tyle, ze u mnie ich uprawa skazana na niepowodzenie

No tak, ja zboczeniec doniczkowy to zwracam uwagę na to co rośnie (i to tak pięknie) w pojemniku

Dla mnie ta ostatania rabata też jest śliczna
Już się zastanawiam co by tu zmienić u siebie, żeby takie coś zrobić
I zaraz daję sobie po łapach, przecież i tak za dużo w tym roku roboty sobie nadałaś

Witaj Doroto! -piękne widoki pokazałaś z wycieczki i ciekawe miejsca,w które trzeba się wybrać .Twój ogród - zachwyca,wiele pięknych kompozycji i zdrowych roślin a cygańska spódnica-przepiękna,ja również uwielbiam azalie i rododendrony i wszystkie inne kwitnące rośliny również (cha,cha) -pozdrawiam Żaneta

Ależ jestem skończona Młody przekopał mi kawałek trawnika pod nową rabatę, musiałam wytrzepać trawę z tej mojej gliny, mokrej na dodatek, koszmarna robota. Ale juz za mną, nowe miejsce częściowo zagospodarowane, jutro może skończę, zdjęć nie ma bo ciemność mnie z ogrodu wygnała.

Małgoś ja często po wizytach w takich miejscach mam ochotę na zdemolowanie ogrodu ale po chwili przychodzi otrzeźwienie. Takie rabaty z rozmachem można tworzyć jak się ma przestrzeń a nie na tych naszych skrawkach, niestety. Czasem mnie tem mój ogród denerwuje, wydaje mi się zbyt chaotyczny ale przecież jest mój.

Żaneto - witaj w moich skromnych progach, cieszę się, ze zajrzałaś i zostawiłaś ślad. Azalie i różaneczniki to moja pierwsza miłość i zawsze będą miały miejsce w moim ogrodzie. Ale co jakiś czas 'choruję' na jakąś inną roślinną chorobę i dzięki temu mam w ogrodzie prawdziwy groch z kapustą A przede wszystkim mam strasznie ciasno. Roślinami, które mam w ogrodzie mogłabym urządzić trzy razy większy, ot natura chomika.
Na potwierdzenie moich słów dzisiejsze zakupy (nie mam miejsca!) Jeżówki mnie zauroczyły


i rosnące już w ogrodzie


Zakwitają zawilcowe zakupy - dalej pokutują w doniczkach


i hortensje
Phantom

Mega Mindy

nn z patyka

i druga

I mój psotny kwiatuszek - nie sposób zrobić mu fotki

Śliczne hortensje i jeżówki . Też planuję jutro uzupełnić nasadzenia . A mały rudasek już ćwiczy ucieczki .

Czekam i czekam na ten telefon, ale że się chyba nie doczekam, to piszę

Dorota, nie byłam dotychczas w ZP i zawilcowe zakupy leżą, ale kto wie, może mnie jeszcze tam zaniesie.
Co prawda po ubiegłej zimie wyszedł mi słownie jeden, ale mam do nich na tyle dużą słabość, że nawet gdyby miały być jednoroczne, to dokupuję.
Wiosną kupiłam ich kilka w ZP, za chwilę zakwitną.
Doczekać się nie mogę.

Super, że młody pomógł, a Ty masz nowe miejsce pod rośliny
Ja swoim ogrodem jestem przerażona - naćkane, bez sensu.

No to miłego weekendu!

Zdjęcia cudowne

Dorotko witaj
Cieszę się, że Ciebie tutaj znalazłem.
Dawno, dawno temu między innymi od Twojego ogrodu zaczęła sie Moja przygoda z forumowymi ogrodami.
Widzę,że szwendałaś się po Mojej trochę dalszej okolicy

Dobrze ,że zajrzałam tyle fajnych zdjęć Jednym słowem pozwiedzałaś sobie
Kociątko prześliczne ,widać że niezły z niego ancymonek A Twój osobisty ogród wygląda bardzo pięknie .

Witajcie
Uch jaki dziś był cudny dzień Ciepło, lekki wietrzyk, słońce , żyć nie umierać.
Upracowałam się dziś okrutnie ale roboty pchnięte sporo. Poszerzona rabata skończona, przesdzone piwonie, kilka azalii, wyczyszczone suche gałęzie, świerki podkrzesane, trawnik wykoszony
Jeżówki wciąż czekają na posadzenie ale muszę uporządkować najpierw rabatę z różami. Jednak ilość roślin w doniczkach wyraźnie zmalała

Edyta, zakupowo dziś poszalałaś? coś prócz Bobo zakupione?
Rude diable szaleństwa uskutecznia. Na razie na uwięzi więc co chwilkę muszę ruszać na ratunek bo zaplącze się i głośno wzywa pomocy

Agusia, dzis wszystkie zawilce uziemiłam. Mam nadzieję, ze jeszcze w tym roku zachwycą mnie kwiatami. Okazało się, że w gęstwinie nasadzeń coś z moich zdechlaków jednak ruszyło i dziś odkryłam, że nawet będą kwitły. Ciekawe które przetrwały i co kupiłam, bo kilka doniczek nie opisanych nabyłam. No nic, cokolwiek by nie było zawilce kocham wszelakie.

Jurku cieszę się, że znów zawitałeś do mnie. Bardzo miło znów Cię widzieć.
Rzeczywiście szwendaliśmy się po Dolnym Śląsku, w październiku wybieram się do Polanicy, to chyba bliżej Ciebie? Zamierzam odwiedzić ogród w Radkowie, może sie uda.

Ewuniu, dzięki za info o astrze rozkrzewionym. U mnie jakoś nie jest szczególnie dokuczliwy a podoba mi się szalenie.
Zaraz wstawię zdjęcia co te moje dwa ancymony wyprawiają. To małe kocie rozruszało trochę Maksa i teraz mam dwa szalejące stwory. Zapasy i gonitwy na porządku dziennym

Ale najpierw pochwalę się nowymi (starymi) nasadzeniami.
Rabata wyglądała tak

a po poszerzeniu jest tak


Efekt będzie wiosną, bo wywędrowały tam cztery różaneczniki, epimedia, zamierzam dosadzić sporo cebulowej drobnicy. Zostało zasypanie całości korą. Zadowolona jestem.
Co jeszcze w ogrodzie? Nad oczkiem zakwitła miłka - piękna jest

Hortensje i jeżówki



I jeszcze zapasy - prawie jak w Rio




w oczku cos ciekawego się ruszało

obserwacja zza traw

a niektórzy ze stoickim spokojem obserwują rozwój wydarzeń

Duet jeżówkowo-hortensjowy bardzo udany.
Kociątko całuśne i skore do zabawy. Boisz się go puścić luzem ? Starszy kot nie pozwoli mu uciekać. Mam to wypróbowane.

Inuś, starszy kot na razie malca toleruje ale przyjaźni wielkiej między nimi nie ma. A kociak jest u nas dopiero miesiąc i głuptak straszliwy, boimy się, ze gdzieś się zapodzieje.
Pogoda dziś straszna, do 18 upał, duchota okropna, teraz troszkę się ochłodziło, lekko pokropiło jest lepiej ale głowa zaczęła mnie ćmić. Oby się nie rozkręciło bo ostatnio coś ból głowy mnie nęka i to ostro.
W ogrodzie powoli widać końcówkę lata, rośliny tracą soczyste kolory, wkradają się przygaszone zielenie, rudości, czerwienie.
Zdobiłam dziś trochę zdjęć ale jakoś tak be przekonania, bez czucia. Więc tak troche po reportersku
Zaczynają powtarzać róże, hortensje łapią kolorki, trawy sie kłoszą jesień idzie. Nie wiem czy cieszyć się czy smucić, mam nadzieję, że będzie długa i złota
Pas de Deux - w tym roku kiepska po zimie, powoli sie odbudowuje

Perennial Blue kilka kiści

Obudziły sie powojniki




i ogólnie