Hejka..mam chwile spokoju, wić zaległa odpowiedz..
Moniśka- długie posty są bardzo inspirujące i sprawiają, ze mogę bezkarnie się nagadać...ale ostanio z czasem słabo
Wizualizacja bardzo trafna, Marta mnie zawsze zmobilizuje..na chwile
a ogródek teraz z doskoku jes5 pielęgnowany.
Wiosną przez tydzień robiłam kanciki..bo niestety u mnie zaczęła panować zasada „ codziennie po godzince” i tak się dłubie cholernie ze wszystkim.. Normalnie wyskoczyłbym przed południem, wrocila po zachodzie..i miała ogarnięte w jeden dzień.
Dobrze, ze pielilam troche przed przyjazdem Marty
Nawadniania nie mam ani zadnej linii kroplującej. Wydawało mi się, ze podlewalam sporo, chyba jednak w głąb nie dotarłam, skoro tak mało białych kwiatów w głębi. Brzoza na pewno nie pomaga...
O azaliaxh nic mi nie mow, są beznadziejne! Chyba dwa lata tem7 je wykopałam, poprawiłam dołki, dałam dobrej ziemi, jednak w odpowiedzi nie dały znać, ze im fajnie.. są tak mizerne, ze żal patrzeć.
Nie powinnam się dziwić- piaszczysty pagórek, miedzy brzozami a tujami.p, kaktusy powinam posadzić
Sezon obecny o dziwo trudny, a wydawało mi się, ze uczciwie i solidnie podlewam..jednak rozplenice, jezowki- słabiutko bardzo. Rozanki tez kiepskie..sporo gałązek uschło.Oczywiscie sporo nowych, jednak burzy jak rok czy dwa lara temu, nie ma.
Bezczelny rodek Acapulco kwitł tylko w roku, w którym kupiłam go z pąkami...a kwasoluby jak nic innego, są starannie nawożone i podlewane...niewdzięcznik do eksterminacji.
Ten cis, o ktorego pytasz...ten rozcapierzony...to hicksii, przesadzony z kąta dwa dni przed zrobieniem zdjęcia. Troche może mdleje, troche musi odżyć na lepszym, mam nadzieje, stanowisku..
Drzewko na środku, to prześliczna catalpa aurea..kwitła i ma fasolki
W sprawie secretu nic nie powiem..
Marta wie, Iwonka wie...co dzieje się w Rykach, zostaje w Rykach..
Furtkę z tych dwóch cisów posadzonych to chyba moje wnuki będą formować
..taką wiesz...zamkniętą od góry..
ja to nazywam furtką, a,e może powinnam mówić, korytarz...no sama nie wiem..
W każdym razie jest zaznaczony jakis rodzaj przejścia, podziału...taki inny, nieco krzywy, żeby nie było jak u wszystkich :silly
Jako, ze nie puszczam pary z ust.. to w ramach rekompensaty kilka wiosennych widoczków..
Takiego chyba widoczku nie było..?
I takiego..
Ćma bukszpanowa...od czasu pierwszego najazdu, jakis pod koniec lipca...odpukać- jest spokój. Widziałam i oczywiście zabiłam od tamtej pory chyba 4 ćmy.
Jak zauważyłam slady zerowania, to listek po listku, przejrzałam przez tydzień s lipcu całe niwaki, zabijając po drodze, co się nawinęło.
Teraz zaglądam losowo w jedną czy drugą chmurkę, może raz w tugodniu.
Myśle, ze metoda z Lepinoxem się sprawdza...skoro na poczarku sierpnia widziałam wulatującą z środka ch,uroki ćmę..to jaja na pewno były i do,tej pory gąsiennice już by szalały... widocznie metoda działa.
Mówią, ze ćma nie ma naturalnych wrogów...ale jak tomnie...a ja..
U sąsiadki zerkałam wczoraj, slady bytności są, a,e zero nowych gąsienic. Sąsiad oprysk8 czasem rovi, teraz już uświadomiony w sprawie ćmy, wiec zachowuje czujność.
Druga siadiaka wyraźnie rozczarowana, ze u niej nic nie ma
a sprawdzałam jakoś tydzień temu.
W naszej okolicy nie ma dużo buksików, wiec nie ma zagłębia gąsienic i ciem.
Mama w lipcu wycięła trzy ogromne 20 letnie bukszpany..rosły w kącie schowane za magnolią. Jakmsie Siostra kapnela, ze coś je podgryza, to okazalo się, ze tam ejst kłębowisko gąsienic.
Nie chciała zbytnio oprysków robić, a ze w ich okolicy dużo bukszpanow, cześć totalnie zjedzona, cześć w trakcie,..to nie ma co liczyc, ze ćmy się szybko wymiosą..podjęła wiec decyzje o wycince.
Mówiłam, żeby się wstrzymały, ze są metody itp...ale co ja się będę wtrącać. Do robienia oprysków i pilnowania tez trzeba mieć chęć i czas.
Dziekujemy miłe słowa nt tarasu...jesteśmy bardzo zadowoleni z konstrukcji, od kiedy powstała, to całe wieczory do pozna tam spędzaliśmy..nagle się okazało, ze mamy chęć tam siedzieć. Zeobilo się przytulnie i bardzo nastrojowo
, aż za, było do domu wracać i iść spać.
Powoli zmykam dospania...świat na głowie staje, dopiero północ