Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :)

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/09 11:48 #24017

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4441
  • Otrzymane podziękowania: 8349
Myślę, że też będę w Rykach od 10, może trochę wcześniej się uda, ale na 10 raczej na pewno ;)
Dorcia napisała mi PW w wiadomej sprawie :P
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/09 14:41 #24034

  • Kasionek
  • Kasionek Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 125
  • Otrzymane podziękowania: 45
Monisiu ;) ale naczytałam sie aby być w temacie...Nowa rabata śliczna,ale wszyscy Ci to mówią , więc wiesz.Sadzenia drzewa nie zazdroszczę ,mnie tez czeka kopanie dołów w podobnych warunkach.Nie ma to jak beton wylany do ogrodu :bezsil Ja w tym roku też zakochałam sie w jeżówkach.Są piękne,bezproblemowe i długo kwitną.Szkoda, że jeszcze nie pachną.Pozdrawiam całą Wasza ferajnę :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/10 02:24 #24085

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Aniu, zrywanie darni w taki upał :blink: To nawet jak dla mnie zbyt ciężka praca by była.. Mam nadzieję, że jednak odpuściłaś..

Moje carexy pozdrawiają Twoje :silly:

Białe rozchodniki są super, zupełnie nie wiem, dlaczego ich nie znałam wcześniej!

Dorotko, jak to dobrze odkryć coś, co ktoś juz odkrył wcześniej- dzięki za info o rozchodnikach. Odpowiedziałaś na moje niezadane pytanie o tempie ich przyrastania- już nie mogę się doczekać! Są urocze..a to zaledwie sadzonki jednopędowe..i już tak cieszą!

Z nieba mi swoją wizytą spadłas. Powiedz proszę..jaki byś klon palmowy doradziła na tej rabacie..? (tej kępy irysów tutaj nie ma, prawie, bo jeszcze nie wykopane ;) ale decyzja zapadła)


Jakiś chciałabym tu posadzić, ale mam mętlik w głowie..odnośnie pokroju i koloru..
To trudna okolica kolorystycznie- tło drewniane, po prawej stornie żółty cyprysik FIlifera Aurea, a cała rabata to rodki i azalki w tonacji biało-fioletowo-różówej.
Nie wiem, czy iść w zielone jakieś.. czy coś nieco fikuśnego może (Sango Kaku przykładowo), czy walnąć po oczach czerwienią Bloodgood.
W pobliskim ogrodniczym sprzedają też za grosze zwykły klon- podobno nieodmianowy, tzn gatunek..ale sięga ledwie do kolan- kiedy toto urośnie :mur
No nie wiem..nie wiem- cos doradzisz :przytulam ?

ROzważam albo posadzenie czegoś niskiego w pustym miejscu przed grabem- lekko w lewo od ceglanej donicy..albo w prawo od graba- tu gdzie teraz jest nieduży rodek a przed nim czarne doniczki- rodka przesadziłabym wtedy przed graba w puste miejsce.
ZUpełnie nie wiem, jak to rozegrać- oj, za dużo odmian klonów jest :mlotek

Martuś, a do mnie nie pisze..nie dzwoni czdziura 2smiech

Kasiu, no widzisz, nie wiadomo kiedy sie rozgadałam ;) ale wiem z pewnego źródła, że żniwa dobiegły końca hu_rra więc cieszę sie, że chwilkę czasu znalazłas na nadrobienie zaległości!
Rabatka po niewielkiej korekcie jeszcze nieopierzona- roślinki młode, jednopędowe, ale cieszę się z nich ogromnie i bardzo liczę na przyszłoroczne bujne przyrosty!
Dla Ciebie inne ujęcie..





Jeżówki są rewelacyjne. Początkowo interesowałam się rudbekiami, ale niezbyt porwały mnie kolorystycznie ;) a w jeżówkach prawdziwy oczopląs.. chociaż ja głównie kręcę się między różowymi i białymi. Inne bardzo wpadają w oko, ale nie umiem znaleźć dla nich miejsce na rabatach- a szkoda!

********
Kilka obrazków..i spadam. Jutro mam gości, więc sporo pracy jak zwykle sobie na głowę wrzuciłam- dom na błysk, ciasto niedawno wyjechało z piekarnika..

młode cisy.. tegoroczne


i z ubiegłorocznego zakupu- pięknie się zagęścił, dlatego jestem zupełnie spokojna o te powyżej. Przed posadzeniem tego żywopłotu wspominałam, że jak zazwyczaj jestem niecierpliwa, tak tutaj wiem, że warto poczekać, bo pewno za ok 2-3 lata będe bardzo zadowolona z efektu


pigwowiec owocuje


uroczy hibiskus, mocno w tym roku osłabiony po zimie


zachwycona jestem hakonkami- pięknie się rozrosły! Mam nadzieję, że w tym roku posadzony w innym miejscu szpaler też szybko nabierze ciała.. Rozmyślam, czy na azalkowej, jeśli posadzę tam klona, tez hakonek na brzegu nie dorzucić think:


pierwsze kłosy :woohoo:


wisienki na jabłonce ozdobnej ;)


ciekawa jestem, co sąsiad zrobi z tym stogiem siana, które sobie usypał ze skoszonych chwastów


i w druga stronę.. ŚMiesznie wygląda ta plama wysokich wrzosów- to tegoroczny zakup. Sądziłam, że kupuje jakieś zwykłe nn..ale wygląda na to, że to są jakieś pączkowe, bo od miesiąca nie otwierają pąków- co dziwne, bo doniczki był zwykłe, bez licencji, kupowane w ogrodniczym.. gwizdac


jeszcze fotki z serii- w życiu trzeba się umieć ustawić :silly:





Padam na nos.. krecigl
Na weekend zapowiadana jest tak cudowna pogoda, że w niedziele chyba pojedziemy na plażę.. COś wspaniałego- jechać na plażing we wrześniu hu_rra

Udanego weekendu wszystkim życzę
:witaj
Ostatnio zmieniany: 2016/09/10 02:40 przez Monika-Sz. Powód: uzupełnienie postu
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, inag1, chester633

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/10 09:28 #24099

  • dodad
  • dodad Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 686
  • Otrzymane podziękowania: 1834
Moniko, z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że gatunek o zielonych liściach: rośnie szybko (jak już się zadomowi), wiosną ma piękną jasną zieleń liści, które będą doskonale widoczne na tle drewnianych paneli, jesienią przebarwia się zjawiskowo!
Mam też odmianę Bloodgood. Rośnie zauważalnie wolniej, ma bardziej zwartą formę, liście wiosną krwistoczerwone w lecie lekko brunatnieją, jesienią znów płoną czerwienią, ale na tle ciemnego płotu chyba nie będzie się tak bardzo odznaczał.
Mam jeszcze strzępiaste Inaba Shidare, Stella Rose i Dissectum. Pierwsze dwa wiosną intensywnie czerwone, latem czerwono brunatne, jesienią znów czerwienieją. Dissectum zieloniutki jesienią intensywnie żółty.
Gdybym ja miała sadzić klona i Ciebie wybrałabym chyba gatunek. Wszelkie czerwone na tle płotu zginą, może jakis o pomarańczowych liśiach ale nie mam doświadczenia w uprawie więc sie nie wypowiem. A zielony, podsadzony jasną hako będzie wyglądał pięknie.
Tak wygląda mój zielony jesienią. Obok niego rośnie Inaba Shidare i jak widzisz brunatny ginie na tle płotu
Pozdrawiam
Dorota
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/10 09:48 #24101

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
Pomimo, że się nie znam na klonach pomyślałam tak samo jak Dorota. Że zieleń a nie czerwień, właśnie ze względu na tył panelowy. Do każdego tła dobrze wyglądają kolory kontrastowe.
A swoją drogą piękna kompozycja Doroto :)

edit: Odpuściłam darń, w życiu przy takich temperaturach nie dałabym rady :grabie
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Ostatnio zmieniany: 2016/09/10 10:17 przez dobra nuta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dodad

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/10 23:57 #24138

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Dorotko- baaardzo CI dziękuję za odpowiedz. Zwróciłam się do Ciebie, bo tak mi właśnie świtało, że to u Ciebie widziałam klony na tle drewnianej ściany- tło jakże ładne dla oka..i trudne w roli tła chwilami ;)
Twoja kompozycja przytarasowa od pierwszego wejrzenia, jeszcze w innej rzeczywistości forumowej, od razu zapadłą w sercu :kocham

DO tej pory widywałam odmiany, różnej wielkości i w różnych cenach. Już wielokrotnie się za nie łapałam, ale wciąż miałam jakieś podejrzenia co do zdrowia sadzonek..aż któregoś dnia, w jednym ze sklepów, w oko wpadły nieduże zdrowe sadzonki "klona palmowego"- bez odmiany. Podobno to podstawowa wersja, na niej szczepi się szlachetne.
Powinna być więc w miarę wytrzymała, jak każda podkładka ;)

mam..mam już swojego kloniczusia hu_rra Sadzonka nieduża- raptem 1 metr wysokości, ale listeczki spore, zdrowe..a za zawrotną cenę 12pln jestem gotowa zaryzykować i sprawdzić, jak będzie zimować u mnie zwyc


fajnie się przebarwia- dość ciekawie się to zapowiada..


Wolałabym co prawda jakiegoś na pniu, z wyższą koroną- ten raczej będzie miał formę krzewu. Niestety- z nieodmianowych tylko takie krzaczsgte były- inne, wyższe- wiadomo, szczepione odmiany.
Piękne, nie ukrywam..wole jednak doświadczenia robić za 12pln a nie za 160-200 :silly:

Dzięki raz jeszcze za fotke poglądową i za dodanie odwagi :przytulam Od razu widzę też, że i pomysł z hakone będzie trafiony w 10 :woohoo:

U siebie chciałabym nad oczkiem posadzić kiedyś..może Bloodgood..a może Sango Kaku.. think: Najpierw niech ja sie może oczka dorobię :P
Dissectum też bardzo mi sie podoba, ale on chyba raczej delikates..?

Aniu, nie dziwię się, że prace ogrodowe odpuściłas. Ja sie dziś gościłam intensywnie, trochę tez poplażowałam.

Jest akcja- jest reakcja..klonika już mam. Masz rację, zielony najbezpieczniejszy, miałam jednak o tyle wątpliwości, że obok zielony grab, więc obawiałam sie zlania sie roślin..a z drugiej strony jakis ognisty gryzłby się z płotem i sąsiadującym złotym cyprysikiem. Ehhh, te wybory :silly:


*******
O najnowszym nabytku już wiecie..
To może kilka migawek bez ładu i składu..








Większość dnia spędziliśmy w przesympatycznym towarzystwie znajomych moich ROdziców- znali się jeszcze z czasów kawalerskich mojego Taty.. tzn Tata z kolegą, później poznali swoje żony..i znajomość trwa do dziś, Mama wciąż utrzymuje kontakt. Wesoło było- dzień wypełniony opowieściami, wspomnieniami..

Wieczór spędziliśmy u sąsiadów- tych, co się dopiero wykańczają przed przeprowadzką, ale pomieszkują w weekendy. Postanowiłam powitać sąsiadów w iście amerykańskim stylu ;) domowym ciastem. CO prawda chciałam jedynie przekazać poczęstunek, ale zaproszeni zostaliśmy na kolację.

Między jednym a drugim spotkaniem wybraliśmy sie na pobliską plażę, na chwilkę. To coś wspaniałego- nie dość, że mieszkamy 5min drogi od plaży, to wylegiwałam się na piasku we wrześniu, w upalny dzień..normalnie jak namiastka wakacji..i to o tej porze roku hu_rra

ciekawa jestem, jak wklei się to zdjęcie..to próba zabawy funkcją panoramiczną w telefonowym aparacie..








Na jutro plan na plażowanie już poczyniony.. wspaniały weekend- jak mini wakacje. W takich chwilach ciesze się jeszcze bardziej, niż zwykle- z tego, że akurat w tej okolicy szukaliśmy działek.. zachęceni wizją takich właśnie weekendów
Błogo...


Udanej niedzieli życzę :witaj
Ostatnio zmieniany: 2016/09/11 00:02 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, Gosia1704, chester633

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/11 08:48 #24170

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
W wodzie to z rozkoszą bym się potaplała. Masz świetnie, że tak blisko do takiej plaży. Ale już na piachu nie poleżałabym ani minuty krecigl
Odpoczywaj weekendowo- wakacyjnie - ładuj akumulatorki ( moje się rozładowały )i miłej niedzieli :przytulam
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/11 09:31 #24177

  • magdala
  • magdala Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 453
  • Otrzymane podziękowania: 799
Monia:-)
Wspaniały wypoczynek, wrzesień naprawdę udał sie w tym roku:-)
Co prawda u mnie , jak to na północy ...19-20 stopni i mgliście, szaro - buro.
Czytam tylko o upałach, jaki nawiedziły większość z Was.
U mnie w tygodniu było gorąco .

Do klonów podchodzę tak samo z rezerwą, jak Ty :-)
Na razie mam dwa shirasawanum : jeden aureum , a drugi chyba odmiana Senso (?).
Ten pierwszy juz zimował . Na palmowe jeszcze sie nie porwałam .

Pozdrowienia!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/11 11:27 #24183

  • inag1
  • inag1 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1938
  • Otrzymane podziękowania: 2352
Tak blisko wody to Ci zazdroszczę , wylegiwania się na piasku niekoniecznie. ;) Też niby mam blisko do kilku jezior ale aż tak to nie, trzeba do nich dojechać. :)
Rozchodniki białe cudne. Ja już po tym sezonie chyba się z nich wyleczyłam. Co roku denerwowały mnie tym , że zamiast ładnie stać na baczność , to się pokładały a w tym roku coś je pożarło. :angry:
W tym roku tez próbuje z klonikami. Twój to olbrzym ja mam takie mikruski. Jak padną, to mi nie będzie żal . Jak na razie ładnie przyrastają ale co będzie po zimie ?
Marviś bardzo mądry. Co będzie sobie na dupencji odciski hodował . Trzeba poleżeć wygodnie na kilku poduszkach. W końcu w żyłach krew książęca płynie. 2smiech
Pozdrawiam- Ina

Ogród Iny
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/11 13:11 #24187

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
Wpadłam powiedzieć Ci, że bardzo silnie namawiali mnie synowie na jeziora ( ponad 40 km.od domu ) O nie, nie zgodziłam się krecigl znając tamte miejsca - nie dość, że tłumy to walka o cień. I jeszcze przypomniałam sobie, że mnie osobiście bardzo podoba się klon- tricolor. Tego to bardzo chciałabym mieć.
Ciut z rana pomalowałam ( drzwi domku gosp. ) i już do wieczora nosa nie wychylam z domu. Wykorzystałam poranny bezpośredni brak słońca. W sierpniu ciągle padało, teraz Afryka i tak w tempie żółwia pracuję. Zażalenie składam, że nie ma wypośrodkowania w klimacie teacher gwizdac
Udanego relaxu :buziak
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/11 23:44 #24256

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Aniu..i w końcu nie pojechaliśmy. Ja się zakopałam na rabatach ;) a Mąż zagapił i za późno się zorientowaliśmy, że robi się wieczór- szkoda :(
We wtorek Mąż ma trochę wolniejszy dzień, ja do pracy na popołudnie, może uda się wyrwać na chwilkę..

Wczoraj Mąż pływał, a ja się taplałam w wodzie do kolan- to bezpieczna dla mnie głębokość :silly: Ja zmarźluch jestem i woda zawsze dla mnie za zimna- wczoraj była rewelacyjna!

Ja nie siadam na piachu- nigdy (bleeeee). Zawsze mamy ze sobą ogromniasty ręcznik plażowy, a na piachu są tylko stopy, w piachu ubrudzone. Jest zakaz wstępu brudnymi nogami na ręcznik- nie cierpię, jak się piachem brudzi. :angry:

Madziu, mój kloniczek palmowy dziś posadzony- ależ się starałam.. Stresuje mnie ta roślina bardzo krecigl Odwagi dodaje fakt, że kupiony za 12pln, więc niby w razie czegos strata żadna..ale szkoda byłoby ogromnie, bo klon palmowy to moje marzenie od kilku lat!


Inuś, mój klonik nieduży- na szczęście też niedrogi, więc łatwo podjąć mi próbę. Mimo wszystko- że mały, że tani..to baaaardzo mi na nim zależy!!
Gdybym kupiła jakiś piękny okaz, widziany w ogrodniczym, to chyba nocowałabym obok niego na rabacie, osłaniając własnym ciałem przez chłodnym wiatrem polewkamax

Serio mówiąc- liczę na to, że skoro to nie żadna extra odmiana, a zwykły gatunek- to będzie odporniejszy.. Poza tym młoda sadzonkę łatwiej zabezpieczyć, a z wiekiem chyba się hartuje think:

Nie wiem, czy wspominając o wylegiwaniu sie na piachu masz na myśli leżenie na plaży w ogóle, czy dosłownie "na piachu" think: Ja bezpośrednio na piachu trochę się brzydzę, ale na kocyku czy ręczniku poleżę zawsze chętnie :lol:

Jakaś wizyta kontrolna u okulisty się szykuje?? :dry: :przytulam

ANiu, nie dziwię się, że wyprawa nad jezioro, w upalną niedzielę, w gwarantowanym tłoku, nie była szczytem Twoich marzeń ;)
My wczoraj pojechaliśmy po 17tej- tylko się w wodzie pochlapać, Mąż chciał popływać trochę. Wszyscy już byli w odwrocie..tylko nasz sąsiad przyjechał później-też popływac.
Dziś tak się zbieraliśmy, że w końcu zachód słońca nas zaskoczył i z wyprawy nici :unsure:

Dziś działałam na rabatach- za robotę zabrałam się po 14tej, więc nawet upału nie czułam- całkiem miło i rześko było. Wczoraj chyba było gorzej,. think:
Ja się z pogody cieszę- od razu humor dopisuje na widok słońca, chłodne wieczory cieszą, przynosząc orzeźwienie- słowem pogoda dla mnie wymarzona.. jeszcze tylko wolny tydzień by sie przydał :silly:



*******
Moje cudowne białe rozchodniki są ogromną pokusą dla motyli- aż miło popatrzeć, ileż radości te pięknoty mają.. Każdy rozchodnik oblegany..


ależ motyle są piękne.. wspaniale natura na ich skrzydłach maluje










Na szczęście mam tez fotkę całej rabaty-jutro zobacze, czy coś jeszcze na niej rośnie krecigl Wieczorem wypuściłam psiaki na chwilę i niestety Cyguś wypatrzył jakiegoś psiaka, biegającego po ulicy.. i ruszyła czarna torpeda po rabatach, a za torpedą w pogoń się puścił oczywiście biało-rudy ogon ;) Impet, z jakim Cyguś biegał, aż wióry szły, pozwala mi przypuszczać, że na rabacie, w środę obsadzonej, mogło nic już nie zostać.. Na szczęście to byliny- odrosną ;)

Moje ukochane kloniątko już rośnie hu_rra Malutki, 5 gałązek zaledwie..a normalnie kocham tego maluszka


dwie gałązki nieco kieruję po swojemu, żeby się ładnie rozkładały wg mojego widzimisię..


i już rozmyślam, jak na zimę go zabezpieczyć. Ma dość dobre stanowisko, bo schowany za cyprysikiem dużym i gęstym, w kącie przy drewnianym ogrodzeniu..ale może na zimę mimo wszystko powinnam wbić kilka bambusów i zrobić parawan z zimowej agro..czy wręcz wigwam lepiej, nieco zamykając go od góry think:
Tak samo rozmyślam nad kupionymi w tym roku rodkami, z których 3 okazy wytrzymują zaledwie do 22*, więc pewno już przy kilkunastu na minusie trzeba będzie opatulić.. tylko jak- parawan otwarty górą, czy wigwam think: think:

Jeszcze będę tu dokańczać- tzn chyba zamienię miejscami rodka miniaturowego Azurikę i stojąca tu doniczkę z trawą.. i dodać muszę jakąś odmianę hakonechloe
DOstałam niedawno od Hani turzycę Little Midge i wciąż nie wiedziałam gdzie posadzić, a Hania oddała z tego samego powodu 2smiech
...a tu proszę- olśnienie.. skoro turzyca palmowa, to przy klonie palmowym będzie idealna zwyc


Przesunęłam przy okazji trochę rodki- Acapulco i Cunnigham White..i mocno się obawiam, że jak sie rozrosną w biegiem lat, bo będzie tu zbyt gęsto. Uznałam jednak- widząc, jak Hania podcina azalki, że w razie czego jakąś gałąź się kiedyś usunie, jak uznam, że zbyt mi się tu panoszą.
Jeszcze niedawno pomysł cięcia rodków wydawał mi się barbarzyństwem i świętokradztwem :P ale widzę, że to nic takiego. Jedna z azalek od Hani ma ciekawy pokrój- i nie mam na myśli parasolki.. pokrój o tyle ciekawy, że chyba kiedyś Kubuś złamał jedną z gałęzi i teraz rośnie ciekawy grzybek. Słowem- czasem taka strata daje ciekawy efekt, tak więc nie boję się tego, co sie wydarzy tu za kilka lat- w razie czego będę ciachać..chociaż licze na rozsądek roślin, mimo wszystko.. polewkamax

Robiąc dzisiejsze roszady, posadziłam wreszcie zawilce- chociaż bez przekonania i nie wiem, czy za rok nie dojdę do wniosku, że zbyt tu się gęsto zrobiło.
Kwiat zasypia na noc ;)


Przesadziłam też jedną z tawułek, dzieląc ją od razu na dwie sadzonki. Kupowana latem 2015r w ZP, na tyle urosła, że mogłam już podzielić, uzyskując dwie młode sadzoneczki.
W sumie nie wiem, czy to odpowiedni moment na dzielenie tawułek, ale w końcu teraz mniej więcej czas na dzielenie niektórych bylin, więc uznałam, że pora odpowiednia.

Azalkowo-rodkowa w całej okazałości
Razem z jedną z azalek przywędrował do mnie bluszcz. Początkowo fajnie to wyglądało- delikatne akcenty na rabacie.. Jednak to, co ten bluszcz tu wyprawia, to juz przesada. Omotał mi azalki tak, że muszę go zmusztrować wiosną- denerwuje mnie ten efekt, za duży bajzel mi się tu zrobił, krzewów ledwo można się dopatrzeć.
Na brzegu rząd tawułek- bliżej kwitnące na biało, na końcu po prawej przesadziłam efektowną Vision in Red- jest znacznie okazalsza, kwiaty ma dużo większe od białej odmiany, więc niech rośnie dalej. Tawułki pchające się na azalki mi nie przeszkadzają- to jakieś takie delikatne jest. Jednak bluszcz zbytnio mnie zaczyna osaczać. Musze zacząc go ciąc, zostawiając jedynie kilka gałązek jako delikatne akcenty.
Sądziłam, że efekt bluszczowego poszycia rabaty będzie mi się podobać, jednak tutaj to zbyt dominujący akcent. Na razie pożera jedną azalkę i rozłazi się po okolicy, ale widząc tempo jego wędrówki- czas najwyższy go okiełznać


Planuję cięcie na wiosnę zrobić, bo od razu porobię sobie sadzonki i przeniosę pod brzozę z tyłu domu, obok sosenki samosiejki. Przymierzałam tam tydzień temu irgę- ale zupełnie mi się to nie podobało, bo zbyt krzaczasta i zasłaniała pień brzozy. Widzę, że pod brzozą w tamtym zakątku musi być na płasko- posadziłam więc tam kępę barwinka, wiosną dosadzę pozyskane z cięcia bluszczowe sadzonki- i niech tam się rozłażą, robiąc poszycie i piękne tło dla brzozowego pnia.- a jak będą wkurzać, to będe sukcesywnie podcinac.
U Rodziców bluszcz jest trzymany w ryzach- kosiarką :silly: bo nie wolno mu wychodzić poza wyznaczone ramy. Dam sonie radę i tutaj.. gwizdac

Jeszcze pozdrowienia od projektantów, którzy dziś mieli obowiązkowe wolne :lol:


Haniu, widziałam u Ciebie, że Lauretta szykuje się do kwitnienia. Miałam napisać, że moje mają więcej rozumu..ale nie..


Chyba po zimnym lipcu uznały, że wiosna idzie :silly:

Jeśli się w najbliższą sobotę wybiorę do Daglezji, to może uda się kupić hakone do mojego japońskiego zakątka wink-3 i będzie można odtrąbić koniec remontu na ten sezon- aż sama jestem ciekawa, jakie przemyślenia przyniesie kolejny. 2smiech

Szybkiego tygodnia życzę!
Ostatnio zmieniany: 2016/09/12 00:10 przez Monika-Sz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, chester633

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/12 08:33 #24265

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1225
  • Otrzymane podziękowania: 3232
Moniś :buziak , tawułki dziel ....a jak....tylko nie zapomnij o ,,wiadrze'' wody po posadzeniu ,ach ta afrykańska pogoda krecigl do klonów palmowych to i ja się przymierzam od wielu lat think: na razie słucham i podglądam ,,naszych'' ogrodników... :oops: ale za kilkanaście złotych można pozwolić sobie na porażkę... teacher
Bliskości Zalewu tylko mogę pozazdrościć :angry: , ,,fajna woda'' i tak blisko domu... :mur ,dla mnie to zbyt niebezpieczne , bo zamiast siedzieć w ogrodzie to całymi dniami bujałbym się na łódce 037 .
Z naszego spotkania chyba będą nici bo z M. przed Świętem Traw jedziemy do Nałęczowa,Kazimierza.....jakieś SPA :blink: i na szkółking clap hu_rra
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/12 19:34 #24330

  • dodad
  • dodad Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 686
  • Otrzymane podziękowania: 1834
Moniś ciesze się, że pomogłam w decyzjach klonikowych. Bardzo fajna ta Twoja sadzonka. Nie uwierzyłabyś jakiego mikrusa ja sadziłam, może uda mi się fotki znaleźć.
Twój bujnie ani się nie obejrzysz. Forma może i krzaczasta ale palmowe ładnie wyglądają takie rozgałęzione od samego dołu. A za 12 złociszy nie szkoda ryzykować, choć na moje oko będzie mu tam dobrze. Czy osłaniać? Ja jestem zwolennikiem 'twardego chowu' i rzadko zdarza mi się osłaniać jakąś roślinę na zimę. Zwłaszcza odkąd mój ogród przestał być wygwizdowem. Ale oczywiście nie namawiam na eksperymenty, okryć zawsze można.
Pozdrawiam
Dorota
Ostatnio zmieniany: 2016/09/12 19:35 przez dodad.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/12 23:57 #24389

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Paweł, do klonów się nie przymierzaj, tylko wpadaj do mnie po swój okaz za 12pln- to cena warta podjęcia próby :silly:

Woda blisko, a przez to, że "na plażę wyskoczyć można zawsze", to przeważnie się nie chce- w tym roku byliśmy zaledwie 2 razy :blink:
Pamiętam, jak w czasie budowy jeździłąm często do składu budowlanego i specjalnie wybierałam drogę wiodącą wzdłuż Zalewu- środek tygodnia, słońce, żaglówki.. a ja czułam się, jak na wakacjach.
Jak mnie ktoś pyta, co ja robię po tej stronie Wawy, to wspominam, że właśnie ta wizja nas skusiła- w tym roku sama świadomość bliskości plaży, jak widać, wystarcza polewkamax

Że co ja czytam?? Kosza mi dajesz..mi jak mi, ale ZP :patel No trudno, może innym razem się wizyta uda- uprzedzam, że od tego roku zdecydowałam, że gości podejmuję dopiero od sierpnia, jak ogródek wchodzi w swoją najlepszą fazę :silly:

DO zobaczenia w Daglezji wobec tego :przytulam

Dorotko- cieszę sie ogromnie z mojego nowego nabytku. Dziś pierwsze moje wyjrzenie rano przez okno, to było pomachanie do klona na początek udanego dnia :silly:
Boszz..jak to możliwe, żeby kilka patyczków sprawiło tyle radości! :kocham

Od 4 lat krążyłam przy klonach, nawet miałam jednego atropurpureum- niestety zimował w garażu, liski sie obudziły, a ja go za wcześnie wystawiłam i nocny przymrozek go zamordował .. Szkoda ogromna, bo taki był ładny..ale nie miałam i tak pomysłu, gdzie go posadzić, więc gdybym go w którąś zimę nie wykończyła, to pewno posadziłabym bez sensu i teraz byłby kłopot:unsure:

Troszkę mi szkoda, że to nie drzewko..albo chociaż te same gałązki, ale na pieńku..ale cóż, wolę zgodnie z Twoją radą spróbowac z gatunkiem najpierw, zanim się porwę na coś droższego.
Zastanawiam się, czy z wiekiem dolne gałęzie nie pozostaną łyse, a liście będą się pojawiać górą..i będzie takie wielopniowe drzewko think: Tak mi sie wydaje, że nie zrobi się z tego klonowy krzak, tylko właśnie korona drzewa, tyle, że bez pnia 2smiech

O nie..nie..ja się nie odważę go nie zasłonić. Zimą kontrolowałam temperaturę świadoma tego, że rodek Azurika wytrzymuje do -22*, a bywało -18* nad ranem..i co- Azurika bardzo oberwała po zimie, większość liści straciła- niby odbiła, kwitła nawet..ale chyba osłabiona po zimie ściągnęła na siebie wszystkie plagi egipskie i powoli zdychała.
Tej zimy też i ognik oberwał, co prawda tylko część gałęzi, ale pociachać musiałąm mocno, a sam ognik bardzo długo mobilizował siły do wypuszczenia liści.
Nie chcę tak osłabić mojego kloniczusia.
u mnie ogródek dość wietrzny niestety- jak wiatr dmuchnie, to trudno wytrzymać na zewnątrz krecigl Co prawda pracuję nad tym, robiąc np za domem szpaler ze szmaragdów, ale trochę czasu musi minąć..

Też mi się wydaje, że miejscówkę dostał dobrą- w kąciku, więc niby wiatr mu nie straszny będzie- mimo wszystko, dla pewności, osłonię.. Tym bardziej, że mało czasu ma na ukorzenienie się przed zimą..

Gdybyś kiedyś miała czas i odnalazła fotki Twojego klona tuż po zakupie, to za taką fotkę..ku pokrzepieniu serc..będę bardzo wdzięczna :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/13 08:15 #24392

  • Asia2
  • Asia2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1206
  • Otrzymane podziękowania: 3817
Klonik słodki ( i nie szczupak :P ...), będziesz miała z niego pociechę. Przypomniałaś mi tym samym, że muszę posadzić wreszcie mojego... Dostałam na imieniny w maju i dotąd czeka zadołowany na rabacie polewkamax . Przyglądałam mu się całe lato, oswajając z miejscówką. Chyba może być jak jest....

Azurika wytrzymuje tylko do -22* :ohmy: ? Patrz, a ja żyłam od kilku lat w niewiedzy think: ... Mój rodek najwyraźniej też, bo zimy znosi całkiem dobrze (tfu, tfu, puk, puk) polewkamax . Ale ciii.., żeby nie usłyszał....

Jak tam moi ulubieńcy?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/13 09:05 #24394

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2470
  • Otrzymane podziękowania: 2420
Monia, czy możesz mi zdradzić nazwę tego białego rozchodnika? Przymierzam się do zrobienia suchej rabaty w miejscu gdzie wypadły mi wrzosy.Ty się trzęsiesz nad klonem a ja straciłam wiosną posadzonego buczka Parple Fontain, Po posadzeniu nie wypuścił ani jednego listka :( Muszę ponowić próbę, jesienią.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/13 09:52 #24397

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Asiu- dostałaś klona palmowego na imieniny..i ja o tym nic nie wiem- nie chwaliłaś się :mlotek zdziwko
Mów szybciutko, jaki to piękniś czeka na zmiłowanie :woohoo: ;)

Tak, masz rację- ten to nie szczupak- AŻ 5 gałązek..ale za to jak rozłożystych :silly:

Posadzony tak, że jak leżę na kamapie przed tv, to widzę go przez okno balkonowe- mamy sie na oku ;)

Czasem kupuję roślinę potrzebną mi w konkretnym miejscu i sadzę od razu..a czasem po prostu roślinę mi potrzebną 2smiech i też czasem tak robię- kupię coś, bo MUSZĘ, po czym stoi w doniczce miesiąc..dwa miesiące..a ja rozmyślam :silly:

Niestety- Azurika ma podaną tak niedużą mrozoodporność i moja niestety o tym wiedziała :mur Wy w tym Poznaniu to rozpieszczone przez pogode zimową jesteście.. gwizdac

Twoi ulubieńcy nie wychodzą z roli- wciąż nieznośni :silly:

ROmciu, biały rozchodnik to odmiana Stardust. Prześlicznie kwitnie. Mam zwykłego różowego- pewno Brillant (?), uroczy, ale to biały zachwyca- ten biały kolor wydaje się taki..puchowy, przytulny :lol:

Straciłaś buczka? CO się stało :dry:
ZObacz- u nas zmarł klon, rosnący od 3 lat..ale coś musiało być bardzo nie tak, bo słabo przyrastał i pień przez te 3 lata prawie nie pogrubiał- gdy w tym czasie inne drzewa znacznie pnie wzmocniły.
Ja też się nie poddaję i klon nowy już rośnie- mam na myśli ten zwykły rubrum.
Palmowy to moje marzenie od dawna, ale żal mi trochę było wydawać 100-200 złotych na roślinę, której się zwyczajnie bałam 2smiech Ja tego klonika mojego zwykłego bezodmianowego sadziłam..i miałam stres z tego powodu wink-3


Zobacz- zawsze mi się wydawało, że brzozy, buki, klony, to takie raczej bezproblemowe rośliny.. Jak widać, wszystko się może zdarzyć.. Po ubiegłym upalnym roku- w tym deszczu było całkiem dużo a i tak w któryms momencie obserwowałam brzozę, jak więdły jej liście. Zwykłą brzozę, sadzoną 5 lat temu- kto by pomyślał.. Ze strachu, że mi uschnie, zaczęłam ją podlewać ;) tzn raz zrobiłam jej basen w korzeniach.
Jadąc do pracy obserwuję rośliny w okolicznych ogrodach- pomijam to, ile dorodnych kilkumetrowych tuj uschło po ubiegłym roku- i to takich wieloletnich, o któe przecież zazwyczaj nie dba się już zbyt troskliwie.. Widuję ogrody z dorodnymi sosnami i z zaskoczeniem zauważam, że pojedyńcze sztuki są suche zdziwko

Trzymam kciuki za kolejną Twoją buczkową próbę :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/14 07:44 #24504

  • Asia2
  • Asia2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1206
  • Otrzymane podziękowania: 3817
Ten mój klonik to takie trochę "niewiadomoco". Nazywa się Summergold albo Summer Gold, bo obydwie wersje pisowni widziałam. Do tego kupiłam go jako klon shirasawy, a większość źródeł podaje, że to jednak palmowy. Jak zwał tak zwał, grunt, że mi się podoba :P .

Wygłaskaj Nieznośników !
Ostatnio zmieniany: 2016/09/14 07:46 przez Asia2.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/14 08:10 #24506

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7736
  • Otrzymane podziękowania: 17321
Afrykańskie temperatury mamy, to prawda, ale nie pomyślałabym, że jeszcze można się kąpać :P . Czy woda rzeczywiście jest tak ciepła?
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wymarzony...ogród Cygusia. Projektowanie na osiem łapek :) 2016/09/14 09:06 #24512

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2470
  • Otrzymane podziękowania: 2420
Mój buczek po prostu nie obudził się z zimowego snu, tak jak go wsadziłam, tak pozostał :( Za nazwę rozchodnika :buziak zabieram się za poszukiwania bo bardzo mi się podoba. Mam zamiar stworzyć suchą rabatę w miejscu gdzie wypadły mi wrzosy.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.215 s.