Ewcia, 'jeszcze tak nie było, żeby się miejsce nie znalazło', to najlepszy tytuł dla Twojego wątku
Niestety upały na horyzoncie, i znowu zapowiada się konewkowanie. Nowe roślinki posadzę, jak temperatury się uspokoją, bo parę razy posadziłam w ukropy i to nie jest na moje nerwy. Czy fioletowy floks jest wysoki? Może pamiętasz odmianę; podpisuj zdjęcia, bo Cię zamorduję.
Nic nie wiem, na temat eko sposobów walki z ostępką. Idę w chemię, choć tego nie lubię; nie zaryzykuję kolejny raz straty wszystkich kwiatów, poprzednio zaniedbałam, zupełnie nie wiem dlaczego. Jak Ty coś wypatrzysz, daj znać.

Asiu szkoda ,że nie wiedziałam ,że chcesz dębolistną .Zrobiłabym ci odkład .Co roku tak robię i rozdaję .Ostatni już jest zamówiony i obiecany .Ale jeżeli zechcesz poczekać ,to zrobię i Tobie .Z tym ,ż nie wim jaki ja mam gatunek ,bo ona jest już dosyć wiekowa .Kupiłam ja jako nowość bez nazwy odmianowej ,ale i tak do tej pory mi się podoba


Haniu pewnie że dam znać ,ale to sobie zostawiłam na zimowe wieczory Fioletowy floks nie jest bardzo wysoki nazywa się Niki.
A Ty już mnie nie morduj ,nie masz pojęcia jaka ja zamordowana przyszłam od pielenia.Ten zielskowy maraton doprowadza mnie do szału

Mój gąszcz

Nowinko jak u Ciebie mogą rosnąć chwasty,jak masz tyle pięknego kwiecia,widzę na fotkach deszcz więc i u Ciebie popadało,u mnie po 8 dniach z deszczem drugi dzień nie pada i ma być tak do piątku ale nie ma tego złego,co by na dobre nie wyszło,od 8 tygodni zbieram grzyby, i ciągle mam niedosyt.Dalie cudne,u mnie 3 dopiero z ziemi wychodzą,pewno nie zakwitną,ale ten rok jest strasznie pokręcony

Chwasty wymyśliła,phi!

Nowinka napisał: Ewciu to Ty zdecyduj jaką chcesz mieć fotkę w bazie o tu

zielonozakreceni.pl/index.php/forum/nasze-ogrody/201-ilustrowany-spis-naszych-ogrodow#416

Daguś ,trochę u mnie padało ,ale dziś już niestety muszę sporo roślin podlać .Grzybobrania ,to Ci zazdroszczę ,bo ja nie mam gdzie poszaleć .Kiedyś bardzo lubiłam zbierać grzyby .Wiązało się to zawsze z dalekimi wyjazdami .Teraz już nie mam zdrowia takiego jak dawniej ,więc mogę tylko powspominać .
Teraz przestawiłam się z konieczności na pieczarki ,w końcu to też grzyby .Ale gdzie im tam do leśnych


Betinko ja ich wcale nie wymyśliłam same rosną ,dziady


Romciu coś pomyślę w tym temacie

Ewuniu, dzień dobry...

Popadało i u Ciebie nocą? U mnie tak, powietrze oczyszczone.

Ogród Twój niesamowicie bujny, co krok jest na czym oko zawiesić... i kwiecia mnóstwo i piękne krzewy.
Jak zawsze, jestem urzeczona... a tą budowlą z cegły to już w ogóle... czy to dom właściwy, czy cóż to?

Agnieś
U mnie nad ranem pokropiło ,ale tylko troszkę .Ta ceglana budowla ,o którą pytasz ,to jest dom na sąsiednim placu .Teraz nikt już w nim nie mieszka i bardzo szybko wszystko zaczyna się walić .Ale ciągle włazi mi w kadr ,a z bliższej odległości już wcale nie jest taki malowniczy .Mój domek też ma elementy z cegły ,ale jest stanowczo w lepszym stanie ,chociaż też stary jak świat .Zajrzałam dziś do oazowych koleżanek ,i w jednym wątku była mowa o odwiedzinach na naszym forum .Rozmowa między Kasią i Iwonką .Niestety Kasia dostała po łapach od Adasiowej ,za to że promuje ZZ ,czyli Zarazę Ziemniaczaną .Jej niedawne koleżanki forumowe ,zostały elementem zarazy ziemniaczanej .Sodówka szybko rozpycha szare komórki
Postanowiłam nie pisać o takich sprawach na pw i nikt nie powinien .

Smutne, jeśli nie powiedzieć: żenujące zachowanie.
Pod nazwą tego czy innego forum kryją się przecież ludzie, z którymi byliśmy lub jesteśmy blisko...
Szacunek do drugiego człowieka nie pozwalałby mi na takie określenia, ale cóż, jak widać poziom kultury w narodzie różny.

Budowla może na żywo nie wygląda zbyt atrakcyjnie, jednak w moim odczuciu każdy taki element nadgryziony zębem czasu, wnosi swój urok...
Jeśli wchodzi Ci w kadr, to mnie w każdym razie on nie wadzi, przeciwnie

Ewcia, niezmiennie urzekający ten Twój busz. Tyle zakątków... Zawsze jak oglądam zdjęcia z takich ogrodów, to patrząc na swoje jeszcze małe roślinki wzdycham z zazdrością Ale wiem jak to jest, bo teraz ogarniałam mój stary ogród i wyrywałam, cięłam i podcinałam a i tak nie widać, żeby był porządek Tak, że trochę zazdroszczę a trochę współczuję pracy w takim buszu. Pewnie jak się tam zagłębisz w pracach ogrodowych to biedny M namierzyć Cię nie może

Ale to tylko świadczy o tym ,jak bardzo jesteśmy solą w oku tamtejszym gronie .Nie mam na myśli zwykłych forumek.
I wydaje mi się ,że nazwanie tej sytuacji żenującą ,to jest dla mnie za słabe .To jest zwyczajne świństwo .Obłuda tych osób
przekracza wszelkie normy .

Ewcia, ja bym się tak w Twoim gąszczu mogła zagubić na wiele, wiele dni .

Co do ostępki, to gdzieś znalazłam info czym ją zwalczać, niestety chemia i to dość ciężka, ale podobno należy też podlać ziemię wokół cebul, żeby nie zeszła tam na zimowanie .
Ja po zauważeniu uszkodzonych pąków zaczęłam pryskać swoje lilie i wydaje mi się, że Karate nie zadziałało, Mospilan lepiej się sprawdził, część pąków ocalało. Pryskałam jednak kilkakrotnie, ilekroć zauważyłam małe muszki na pąkach.

Czytałam też, że ostępka atakuje szachownice cesarskie, narcyzy, tulipany i ostatnio ponoć liliowce, choć ktoś może pomylił tegorocznego szkodnika na liliowcach z ostępką, ale to tylko moje przypuszczenia.

Dołączam do brygady walczącej z ostępką .

Witaj
CZy Ja mogę Ciebie nazywać dalej Rozalka?
Tak w ogóle to się cieszę, że znowu trafiłem do Twojego Raju.

Ewuniu, czytam cały czas Twój watek, a mało piszę, bo czas goni, a tyle ogrodów do oglądnięcia i poczytania Ale raz na jakiś czas muszę przecież coś skrobnąć, żeby o mnie nie zapomnieć. Zwłaszcza, że byłaś jedną z osób, które TAM o mnie pamiętały i przychodziłaś często
Twój ogród to Ogród Botaniczny po prostu. Ale jak patrze na te ilości rabat cudnych, to aż mnie mrozi od ilości plewienia, zwłaszcza, że wypatrzyłam na jednej fotce dzikie zarośla za ogrodzeniem. Oj sieje się wtedy, sieje, aż strach. Masz co robic dziewczyno, szacunek wielki

Ewciu ,czasem się zdarza ,że faktycznie wlezę w krzaki ,to mnie ludzie znaleźć nie mogą .Ale jak głodnieję to sama wychodzę
Mam dla ciebie dobrą wiadomość .Orszelina ,wypuściła odrosty .Ale nie dostaniesz ich w tym sezonie .Odetnę i wsadzę do doniczki ,dopiero bliżej jesieni Ale masz już zaklepaną ,a pachnie aż się w głowie kręci


Krzysiu i ja ostatnio czytałam o tym ,jaki to podstępny robal .Ogarnia mnie zwątpienie czy dam radę się go pozbyć .Ja już trzy lata nie kupuję lilii
A tak bardzo je lubię.A u Ciebie też jest ? U mnie nigdy nie było ,przez wiele lat .Niniejszym zostałaś przyjęta do brygady zwalczającej osępkę


Jureczku nie będę narzekać jak Betina ,bardzo się cieszę z Twojej obecności Jeśli o mnie chodzić możesz do mnie mówić Rozalka ,bo w domu też tak do mnie mówią .Podobno wybitnie to do mnie pasuje A ja witam Cię serdecznie


Elciu ,dobrze że czasem zajrzysz Ludzie bardzo często zapominają o drobnych okruchach życzliwości,jakie doznają od innych
Ale jak to mówią życie jest brutalne i trzeba go brać ,jakie jest .A za ogrodzeniem ,mam horror Lubię horrory ,ale w takim wydaniu wcale mi się nie podoba .I mam to z trzech stron plus siewki drzew i krzewów ,to jest istna makabra .

Ewciu, to zdjęcie z mostkiem i zwieszającymi się nad nim gałęziami drzew przecudne.

W bukietówkach i ja się zakochałam. Na razie u mnie jednak te "zwyklejsze" odmiany.O twoich wymarzeńcach to nawet nie słyszałam.

Ps.Z córcią ok.Jedne szwy zdjęte wczoraj.A drugie będą jutro. I mała zamiast wiewiórki kupiła sobie myszkę.

Mnie też głód najczęściej od łopaty wygania w kierunku kuchni Jak ja już zgłodnieję, to i inyym coś na spóźniony obiad się dostanie

Orszenila puściła ? Jak to miło z jej strony Może lepiej ten odrost wiosną odcinać? Niech mamusia jeszcze go podkarmi jak tak późno puściła? Ja tam mogę czekać Będzie czas trawnik skopać i dobre miejsce znaleźć A jak duża ona rośnie?

Ewuniu, zgodnie z obietnicą jestem i serdecznie, publicznie przepraszam za moje zaniedbania względem Twego wątku. Pewnie wiele osób powinnam za to przeprosić, co niniejszym czynię. Jedyne usprawiedliwienie to wieczny brak czasu. Zimą, o ile takowa będzie wszystko sobie odbiję, o !!!
Ewuniu, jak szybko rośnie orszelina??? Piszesz że mocno pachnie. Mam na nowym niewielką sadzonkę, zakwitła nawet jednym kłosem - ale zapachu nie zdążyłam sprawdzić, ulewa pospołu z wichurą załatwiła kwiatucha na amen
Zimą pomęczę Cię z hortensjami, mam kilka, znaczniki diabli wzięli / wyblakły napisy / i w sumie nie wiem co mam
A Twój busz jak zawsze - zachwycający

Pozdrawiam cieplutko

Kasieńko bardzo się cieszę ,że córcia dochodzi do zdrowia ,a myszka też fajna Jeśli chodzi o hortensje ,to one wszystkie są piękne


Ewciu orszelina rośnie dosyć duża .Moja jeszcze jest młoda ,ale już zaczynam się martwić ,że źle ją posadziłam ,bo zaczyna się rozrastać .
Ale u Ciebie miejsca dużo .Ja Ci przyślę ,jak ją ukorzenię w doniczce ,to wtedy będzie wiadomo ,że na pewno się nie zmarnuje .Dowidziałam się właśnie,
że ZUS jednak przegrał .Emerytura mi się należy bez żadnej łaski .Pytanie tylko kiedy oni zaczną mi płacić .Na razie została mi bida z nędzą i sterta długów .Ale jest nadzieja na lepsze


Verciu ,orszelina rośnie dosyć szybko .Za kilka lat będziesz miała cudnie pachnący krzew .Jest jeszcze biała ,żebym miała gdzie wsadzić ,to bym kupiła do towarzystwa dla mojej różowej .Pachniałyby sobie w duecie .Dziękuję ,że znalazłaś czas dla mnie i wpadłaś na chwilkę

Witam ..i nastepny piękny ogród
Oglądajac forumowe ogrody powoli w głowie mi sie przewraca , też tak chcę
Mosteczek mi sie marzy ale wiem , sama go nie zrobie ale skoro marzenia sie spełniaja to pomarzę sobie
Wyczytałąm Nowinko że wyrzuciłąs floksa Tiara no cóż , ja też mam z nim same kłopoty , zero piękności i przylepa slimaków
Skoro u Ciebie było slabo to chyba i magiczna siła mu nie pomoże
i spokojnie tez sie z nim pożegnam bo i tak juz 3 sezon zajmuje mi cenne miejsce w ogrodzie
Drugi mu podobny to Jade , ach to nowości
babcine jednak najlepsze
Miłego weekendu
lecę ochłonąć po widoku tylu kwiecia i tu by sie przydała odpowiedna minka
ale ja pani w podeszłym wieku na razie mam z nimi kłopot ; co do czego ?
może z czasem ...