Edytko cóż ja Ci jeszcze powiem ,czego nie mówiłam ? Mam ją kilka lat ,więc dobrze ją poznałam .Prawie cały czas kwitnie ,nie choruje ,może pod koniec lata łapie kilka plam ,ale w niczym jej to nie przeszkadza .W tym sezonie moje róże nie dostały nawozu wcale .Zwyczajnie nie miałam za co kupić (było ,minęło ) Pomimo to krzaczek był obsypany kwiatem od stóp do głów .No i jak nie kochać takiej róży ?

Ewko a propo darzenia doktorów sympatią, mój małżonek też tak ma
Od dentysty nie ucieknie bo wie, że ja stoję za drzwiami Zawsze udaję się z nim na wizytę bo sam nie pójdzie.
W zeszłym roku pierwszy raz był u rodzinnego, jak lekarz zobaczył że ma pustą kartę to myslał, że poprzednia zginęła.

Mam nadzieję że u Ciebie będzie wszystko dobrze ... musi być

Dorotko ja też mam nadzieję ,że pomyślnie wypadnie moje badanie kontrolne .A faceci ,to w rzeczywistości słabeusze .Jakby im wypadło rodzić dzieci ,to by cywilizacja wyginęła

Kilka foteczek ,ale nie dzisiejszych bo u mnie na razie kropi i nie ma jak wyjść

Czy na ostatniej fotce to hortensja Starburst?
Skoro Lets Celebrate taka zdrowa to trafia na listę rezerwową .

Jakoś nie widać że u Ciebie taka susza
Wszystko wygląda pięknie i jędrnie
U mnie za widać już oznaki jesieni
Ja chciałam sobie dokupić kilka floksów w ZP, ale niestety wyjazd nie wypalił. Muszę czekać na przyszły rok
A szkoda, bo teraz widać jak kwitną

Edytko to Hayes Starburst Teraz smętnie wisi nasączona deszczem .Ogród podlało porządnie i będzie jak znalazł ,bo podobno szykuje się znów gorąco .
A u mnie ,to nie wiadomo kiedy znów się trafi deszczowa gratka


Gosiu odbijesz sobie na przyszły rok ,a Zielone przez ten czas podhodują Ci floksy
A w ogrodzie wszystkie kwiaty zwieszone ,nawet nie widać dobrze co kwitnie .Na obchód nawet nie poszłam ,bo ścieżki wąskie .
Rośliny drogę zagradzają ,mokre ,jak nie wiem co .Może i dobrze tak sobie odpocząć od ogrodu .
Byle nie za długo

Witaj Ewuś
Pięknie kwitnienia w Twoim ogrodzie ale to już norma u Ciebie
czytam i własnym oczom nie wierzę co Ty piszesz ...tak piękny ogród własnymi rękoma stworzyłaś własnym kręgosłupem wykarmiłaś
do tego batalie z Zusem wygrałaś toż dumna powinna Cię rozpierać
a Ty tu o jakiejś uchodzącej parze piszesz...silna kobietka jesteś będzie dobrze

Piękna ta różowa lilia w blade plamy znasz jej imię ?

Cześć Ewciu, wreszcie mam znowu internet Teraz bez tego to człowiek jak bez ręki

Pięknie u Ciebie wszystko wygląda i widzę, że deszczyk wyręczył w podlewaniu U mnie też pada i świetnie się złożyło, bo roślinki wszystkie pięknie się przyjęły Nowe hortensje zmobilizowały mnie do małego przemeblowania w ogrodzie ale dzięki temu będę je widziała i z kuchni i z salonu Tylko dalie stracą miejscówki Chyba je wyślę do Ciebie

Kolorowy raj!
Takie cuda, że chwilami nie mogę oglądać z zazdrości... Szczególnie nerwowo zareagowałam na widok pewnych dalii, które kiedyś miałam, a odeszły

Może powinnam zjeść 2. śniadanie?

Ewuś fotki może nie dzisiejsze,ale jakże cudne a ta z motylem....śliczne floksy Całuski

Czy pamiętasz rosyjska stronę z floksami? Nie odpoczywaj zbyt długo, tyle piękna do podziwiania.....

Izula ,z moją parą już trochę lepiej .Byłam u Ciebie w gościnie .Piękną figę sobie wyhodowałaś .Tylko Ci pogratulować
Pogodę słoneczną na dziś zapowiadają ,muszę się wziąć z rana ,bo mam borówkę do wsadzenia .Potem to już tylko siedzenie w domu zostanie .
Ale w miarę jest wilgotno i nie muszę z konewkami latać .Dzięki ,żee o mnie pamiętasz


Dorotko ,lilia o którą pytasz jest stara jak świat .Kiedyś nie zwracałam uwagi na nazwy i do tej pory nie znam niektórych


Ewciu dalie do mnie ??? a to Ci się udało Ja się zastanawiam ,jak by tu się swoich pozbyć Ale faktycznie pogoda się trafiła świetna do sadzenia .Akurat spokojnie wszystko się przyjęło .Ja też codziennie coś przesadzam ,robię miejsce na kolejne rośliny.Idzie mi to jak krew z nosa ,a w dodatku znowu kuszą mnie róże .Nigdy chyba nie wyjdę z tego różanego uzależnienia


Siberko ,mnie się też zdarzają dalie ,które odchodzą .Tak już pewnie przewinęło ich się przez mój ogród ze dwieście .Teraz zostało kilkanaście i też mam z nimi kłopot .Tyle ,że bardzo je lubię ,bo są piękne .Gorzej potem .Ale już najgorsze do przechowywania ,to są kanny .Zawsze łapią choroby i z tych ,to już całkiem zrezygnowałam .A kiedyś była szalona moda na nie .Pamiętasz ?


Kasiu witaj kochana Jak tam z robotą Ci idzie ?Znowu szykuje się kilka ciepłych dni ,to jeśli się nie wyrobiłaś,to pewnie teraz zakończysz W ogrodzie pachnie jesienią .Sezon był dla mnie męczący i suchy ,tak że jesień przywitam z radością ,żeby potem znów tęsknić do wiosny


Ewuniu ,za dużo nie odpoczywam ,bo jakoś nie umiem .Ja z tych nerwowych ,nie usiedzę za długo Jeśli chodzi o ruskie floksy ,to wpisz sobie jakieś ich nazwy ,a wyświetli Ci się ich bardzo dużo .Na przykład floks Dracon ,Vasilisa ,Magic Blue ,lub inne w tym stylu .Jest ,co oglądać .Szkoda wielka ,że nas takich nie ma .Trawa od Ciebie rośnie cudnie

Tym razem ogród deszczowy

Nowinko jak deszczu miałam dosyć -na zdjęciach cudnie w towarzystwie kwiatów.
A co u mnie ? Korzystając z przerwy w deszczach i ślicznej pogody wyjechaliśmy młócić.Nie potrwało to długo bo kombajn dosłownie utopił sie w torfach.Wyciągnęliśmy go nowym ciągnikiem o mocy 390 KM.Powiem szczerze jak zobaczyłam kombajn po prawie całe koła zanurzony w ślicznym torfie chciało mi się wyć.Udało się go nawet szybko wyciągnąć, ale poszło łożysko jakieś tam i naprawiamy go rano.Teraz kolega kosi nam pszenice a Dawid wozi przyczepy.Ot tyle,ale powiem szczerze mam już dosyć żniw.
Ciesze się, że moc już jest z Tobą Pozdrawiam baaardzo serdecznie.

Ewuś, a co to jest na 6-tym zdjęciu? Czyżby bliźniak mojego księciunia czy coś bardzo podobnego? U mnie w tym roku księciunio cieniutki- tylko jedną gałąź wypuścił ale obornikiem go wzmocniłam

Kasieńko ,już niebawem odpoczniesz .Jeszcze troszkę wytrzymaj .Najgorzej jest wtedy gdy coś się zaczyna knocić przy robocie ,którą byś jak najszybciej chciał skończyć .Ale masz bliżej niż dalej Żniwa ,to ciężki kawałek chleba ,ale na szczęście nie trwają wiecznie .
trzymam kciuki za Was ,aby wszystko sprawnie poszło


Ewciu ,ta różyczka faktycznie troszkę do księciunia podobna .To moja ulubiona Munstead Wood .Lubię ja za jej cudne kwiaty i zdrowie
Mam ją już ładne kilka lat ,więc świetnie się sprawdziła .A teraz co dzień zaglądam do sklepików internetowych i oglądam róże .To się może skończyć kiepsko Wczoraj wsadziłam ostatnie iryski od Czecha i mam wszystkich prawie 50 .A jeszcze niedawno miałam tylko kilka .Forum działa jak napędzarka roślinna .Zawsze coś wypatrzysz i ciągle coś chcesz .To się chyba raczej nie skończy ,bo i nowych roślin też wciąż przybywa

Zamawiałem u Mariusza ze Szczytnicy.On ma swoją ofertę na FO i Kompostowniku.Oferta bogata i ceny przystępne.Oferta pewnie za bogata bo gosciu się chyba pogubił w tym roku przestał to ogarniać.Zamówiłem 14 floksów, 10 rozchodników okazałych i kilka prymul.Czekałem trzy miesiące na realizację.Telefonicznie obiecał cuda, aż w końcu przestał odbierać telefony.Zażądałem zwrotu pieniędzy.Na szczęście oddał.Trochę żałuję, bo wcześniej też u niego kupowałem i byłem zadowolony.Zdaje się, że nie tylko Ja miałem takie przeboje.
Wątku swojego nie mam i na razie o nim nie myślę.Na razie walczę z pewnym choróbskiem, które zdaje się i Tobie nie obce.

Ewuniu, róże w kroplach deszczu cudowne . Ja tez kiedyś złożyłam zamówienie u Mariusza Szczytnicy, ale długo nie odpowiadał i w końcu zamówiłam w innym miejscu. na szczęście nie wpłaciłam pieniędzy .

Dzień dobry Jureczku. Fajnie ,że zajrzałeś .Jeśli chodzi o Szczytnicę ,to ja osobiście nie kupowałam u niego .Ale faktycznie opinie słyszałam różne ,w większości kiepskie .Z ciekawości poszukam jego oferty ,choć o wielkich zakupach nie mam co marzyć ,bo ja to już tylko upycham .
Mój ogród niebawem będzie się nazywał magazyn ,chociaż właściwie ,to już powinien się tak nazywać .Wspólnej choroby Ci nie zazdroszczę .Znam ją bardziej niż dobrze .Mam nadzieję ,że dasz sobie z nią radę ,czego Ci bardzo życzę .Trzymaj się cieplutko i zaglądaj