Kochani, melduję posłusznie, że żyjmy, nie dopadły nas żadne qrwidołki, ani kryzysy, a jedynie to co zwykle- permanentny brak czasu
Jak latem, to o kroplę wody z niebios doprosić się nie idzie, jak teraz leje od trzech tygodni, oczywiście najintensywniej w weekendy, co skutecznie utrudnia nam ogrodowe poczynania
Ciągle jeszcze coś kwitnie..
Celinko, cebule na załączonym obrazku to tylko lilie
, nic nie poradzę, że kocham cebuLOVE, wczoraj posadziłam ostatnie tulipany, tzn miały być ostatnie, ale jednak kilka cebulek muszę dokupić, bo do zrealizowania koncepcji zabrakło paru sztuk
Gwoli wyjaśnienia, osłonki na kaktusy pomogli mi zrobić koledzy z pracy, mój był w zasadzie tylko pomysł
Ewciu, doła mieliśmy wczoraj, baaaaa, nawet kilkadziesiąt dołów
Udało nam się w końcu wykopać dalie i mieczyki, samosądu na własnej osobie dokonam, jak mnie zimą łapki zaswędzą, żeby choćby jedną sztukę dokupić..
Iwonko, jeśli chodzi o ostróżki, to siewki były.
Nasionka beżowej dostałam od kolegi /widziałam roślinę mateczną jedynie na zdjęciach, przepiękna!
/, tak jak miałam opisane pojemniki z siewkami, tak opisałam przepikowane w doniczki. Z moich doświadczeń wynika, że ostróżki powtarzają cechy rośliny matecznej, a tutaj taki zonk?
Niestety nasze siewki z tej partii walczyły z mączniakiem, nie zakwitły
, za to zarówno różowe, jak i białe, kwitły dokładnie tak, jak powinny..
Małgosiu
Niestety przy tak dużej ilości osób, nie sposób każdego bliżej poznać, ale masz rację, nadrobimy
W tym sezonie rzeczywiście szarpnęliśmy kawał roboty, zaczynamy się cieszyć, że sezon się kończy, ja i mój kręgosłup
, przy tym wytyczone mamy już zadania na wiosnę, priorytet to chwastniki na trawniki zamienić, taki jest plan
Ewuś, każda roślinka ma u nas krótki życiorys na znaczniku wyryty
Póki co na rabatach liliowych /jest ich trzy/, zamieszkały same lilie, jakiś pomysł z czym je ożenić?
Kochana, ogromny to my mamy obszar do zagospodarowania, ogrodem to ja bym tego absolutnie nie nazwała, tu zaczęte, tam rozgrzebane..
Mam kilka swoich ulubionych miejsc i te pielęgnuję, ale mam też np bardzo dużą rabatę od strony południowo-wschodniej, i żadnego pomysłu na nią, zimą będę kombinować, jak ją zagospodarować
Mimo iż aura mało sprzyjająca, spacer po lesie w sobotę zaliczyliśmy
Witaj Dżastin
Będzie pięknie, o ile gryzonie nie będą szybsze
Czy mnie się wydaje, czy rodzinka kociambrów Wam się powiększyła?
My ostatnimi czasy walczymy z pchłami u Brytola, normalnie ręce opadają!
Wydaliśmy majątek na przeróżne środki, a pcheły jak były, tak są, jak to wet stwierdził, pchła też człowiek i miłości potrzebuje, trzeba pokochać..
Mamy XXI wiek i brak skutecznego środka na te pasożyty, wierzyć się nie chce. Jak tak dalej pójdzie, długie zimowe wieczory spędzimy na ręcznym wyłapywaniu pcheł
Nieśmieszne
Pan spóźnialski dla Ciebie, nic sobie nie robi z faktu, że listopad mamy