Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/24 23:13 #55428

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7085
Ewo, czy ta Charles Lamont też pachnie?
To ostatnie zdjęcie niesamowite :fotka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewulab

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/24 23:32 #55430

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
Tak Elu, ta kalina też ładnie pachnie.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta


--=reklama=--

 

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/25 19:25 #55509

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
Witam z rozczochranego ogrodu, który w tym sezonie próbuję uczesać jak nigdy :diabelek , niestety własny M. nie ułatwia mi sprawy bo pomimo ustaleń co szybko należy zrobić, to kręci się po ogrodzie jak mucha i wynajduje durne zajęcia typu - podcięcie wiciokrzewu, zamiast złapać za łopatę i przesadzić co ustalone było. Wiciokrzewy to sama sobie podetnę i nie o tej porze roku - litości. A nie przesadzę nic bo nie dam rady w tej ziemi, mogę sadzić, ale nijak nie wykopię krzewów i nie zatargam ich na drugi koniec ogrodu.
No nic, może jutro się chłop obudzi.
Do 13 obcinałam, grabiłam, sadziłam aż przyleciał bardzo zimny wiatr i zmarzłam - dosłownie. Potem z wiatru zrobiło się wietrzysko, może w nocy poleci gdzieś dalej i jutro znowu będzie można spokojnie coś porobić.






Ostatnio zmieniany: 2017/03/25 19:26 przez ewulab.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, chester633, Elżbieta, zanetatacz

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/25 21:54 #55531

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4441
  • Otrzymane podziękowania: 8348
Ty masz tak z M., a ja sama ze sobą 2smiech , zamiast brać się za łopatę i przesadzać, to wynajduję sobie zajęcia zastępcze, oczywiście dużo mniej absorbujące rotfl
Różnica jest taka, że w końcu i tak się muszę za to zabrać, bo nie mam komu zlecić :silly:
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/26 19:31 #55717

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Ewuniu, też mam podobnie jak Twój M. - planuję i planuję, a potem wychodzę do ogrodu i co? Zupełnie coś innego przyciągnie moją uwagę, a czas leci. Doceń to, że jednak ten chłop coś robi. Mój lubi czasem się przespacerować rotfl Sadzić lubię, ale wykopywanie mi idzie znacznie gorzej. W sobotę wyszarpałam 3 berberysy (bo koncept się zmienił) co się naszarpałam to moje.
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/26 19:42 #55721

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11848
  • Otrzymane podziękowania: 22620
Ewuś witaj ja na razie wszystko przesadzam sama jeszcze daję radę :) cudne fotki nieba :bravo a ostrokrzew śliczny flower
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/26 19:57 #55730

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
Witam serdecznie markito, Lukrecjo. Z tym planowaniem to nie do końca tak - ustalił sam, że koniecznie trzeba przesadzić, a jak teraz tego nie zrobi to za tydzień może być za późno, to są bardzo duże krzewy i nie pozwolę ich wykopywać jak zaczną wegetację. Sama nawet nie mam co próbować bo siły mam zero. M. ma taki charakter niestety, że nigdy nie robi tego co należy zrobić w konkretnym czasie tylko zawsze wynajdzie sobie po swojemu choćby od końca to miało być. :owady
Dziś był chłodny, ale słoneczny dzień. Znowu sporo sobie popracowałam w ogrodzie. Grabiłam, cięłam, sadziłam. Nawet zabrałam się za różanego potwora - Sympathię, która jest ogromna.
Woskownica europejska powinna niedługo rozkwitnąć.


W ogrodzie pojawiają się motyle.


Coraz więcej zielonego wychodzi z ziemi.








Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, chester633, Elżbieta, zanetatacz

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/26 20:05 #55735

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
Danusia napisał:
Ewuś witaj ja na razie wszystko przesadzam sama jeszcze daję radę :) cudne fotki nieba :bravo a ostrokrzew śliczny flower

Tylko mogę zazdrościć. Ileż ja bym zrobiła gdybym tak dawała radę.
No niestety kaliny o wys. 150 cm sama z tej ciężkiej gleby nie wykopię, tak samo mocno zakorzenionych berberysów. Jeszcze rok temu wykopanie trzech dołków sprawiało mi problem i z niechęcią wychodziłam do ogrodu aby patrzeć na jego opłakany wygląd i zalegające do posadzenia rośliny. Nie dość, że nie mam siły w łapkach, to kręgosłup zwichrowany od dołu do góry i jakbym tak sama zaczęła machać łopatą to pewnie tylko ketanol by mi pozostał, a unikam jak ognia. I tak po tym co robię już odczuwam skutki wokół kręgosłupa. No ale to pikuś, najważniejsze, że ja się już nie męczę, że nie dostaję zadyszki przy najmniejszym wysiłku - jest moc i tego się trzymam. :slonko
Ostatnio zmieniany: 2017/03/26 20:06 przez ewulab.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta, zanetatacz

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/26 21:52 #55785

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11848
  • Otrzymane podziękowania: 22620
Ewuś masz rację zdrowie najważniejsze :) czasem jak dźwigam kolejne ciężkie kamienie przy stawie albo męczę się własnie z przesadzaniem czegoś cięższego to się zastanawiam czy to się kiedyś nie odbije na zdrowiu ale niestety z rozsądkiem wygrywa najczęściej -muszę przesadzić i co ja sobie nie dam rady?????czasem to by mi sie przydało :patel
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/27 22:55 #55983

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
Danusiu, ja też kiedyś byłam taka samowystarczalna. Teraz też jestem, ale nawet jak bym bardo chciała to wielu krzewów nie wykopię i wielu rzeczy nie udźwignę.
Dziś było ciepło i słonecznie więc znowu popracowałam sobie w ogrodzie. Posadziłam kolejne rośliny i powoli rozglądam się za nowymi bo już kończą mi się moje zapasy. Kolejną godzinę poświęciłam ogromnej róży Sympathie - pocięłam sobie okropnie ręce, a róża nadal potrzebuje cięcia i jutro muszę to w końcu dokończyć w 100%.

A dziś tylko kalina bodnanteńska Dawn nocną porą, rozwija coraz więcej kwiatów i najlepiej prezentuje się wieczorem, czego i tak nie umiem pokazać na zdjęciu :nie .

Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, zanetatacz

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/28 07:41 #55997

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8543
  • Otrzymane podziękowania: 25836
Piękna ta kalina :kocham , właśnie sobie taką nabyłam i cieszę się że wyrośnie mi taki dorodny krzew, mimo tego że nieco będę musiała poczekać B) . A z samowystarczalnością to tylko do czasu więc trzeba się oszczędzać. Mnie się wczoraj dostała gratka do zabrania spory stos zrębów drewnianych i zabrałam się z ochotą padając po piątej taczce, pogoniłam więc M i udało się przywieźć jeszcze siedem :lol:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/28 19:33 #56052

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11848
  • Otrzymane podziękowania: 22620
Ewuś ale piękna i jaka duża :bravo i pewnie cudny zapach rozsiewa :) :)
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/03/31 23:26 #56527

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5125
  • Otrzymane podziękowania: 9985
Ja niestety też sama musze się męczyć, ale już zaczynam odczuwać skutki.
Jutro mam do podzielenia miskanta.
zawołałam kolegę. M nie chce słyszeć o żadnych podziałach. Ma rosnąć i już
A mnie się już na rabacie nie mieści
Zatem kolega podzieli i weźmie sobie połowę, a m. nawet nie będzie o tym wiedział gwizdac
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/04/02 16:59 #56604

  • Lukrecja
  • Lukrecja Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 904
  • Otrzymane podziękowania: 1932
Danusia napisał:
Ewuś masz rację zdrowie najważniejsze :) czasem jak dźwigam kolejne ciężkie kamienie przy stawie albo męczę się własnie z przesadzaniem czegoś cięższego to się zastanawiam czy to się kiedyś nie odbije na zdrowiu ale niestety z rozsądkiem wygrywa najczęściej -muszę przesadzić i co ja sobie nie dam rady?????czasem to by mi sie przydało :patel
Danusiu masz w 100% rację!
Niby jeszcze dajemy radę, ale sama się nad tym zastanawiałam wczoraj... a kto to zrobi jak już będziesz całkiem stara? albo jak zdrowie nie pozwoli...
Kalina cudna, a zdjęcia wieczorem to już trzeba specjalistycznie robić żeby wyszły ładnie. Ja tak nie umiem. U mnie fotki robione tosterem, znaczy komórką, co prawie na jedno wychodzi wink-3
Zdrówka, Ewuniu! :przytulam
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/04/04 09:52 #57034

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4441
  • Otrzymane podziękowania: 8348
Ewo, czy mogłabyś zrobić zdjęcie obecnego wyglądu Hessei? Listki w zbliżeniu i kwiatki? Zamówiłam w szkółce Wrzos wysyłkowo i jakoś podejrzanie "zwyczajnie" wygląda :dry: . A może tak ma być?
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/04/04 22:33 #57164

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 16786
Ewo... wiosna nam przyspieszyła... a temperaturowo to właściwie zrobiło się lato... :slonko dlatego też jestem ogromnie ciekawa obecnego wyglądu Twego ogrodu... domyślam się, że wręcz wybuchł kwieciem... uchylisz furteczki? :)
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/04/04 23:28 #57176

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
Witam serdecznie miłych odwiedzających.
Nie lubię pisać kiedy forum jest w rozsypce bo brak w tym sensu, ginące posty raczej mnie frustrują niż zachęcają do dyskusji na forum.
Wiesiu - kalina ma około ośmiu lat, także rzeczywiście będziesz musiała poczekać, ja teraz dosadziłam jeszcze Charles Lamont i kalinę wonną.
Danusiu, ona pięknie pachnie, ale jak jest tak ciepło to krócej kwitnie, jak zakwita w grudniu kiedy jest chłodno, to potrafi cały miesiąc być obsypana kwiatami, wtedy też zapach jest silniejszy.
Małgosiu, Lukrecjo - co do prac ogrodowych to chyba szału dostanę bo chłop ma od soboty wolne i nic nie zdziałał, obija się i kombinuje co by to niby zrobić aby jednak nic nie zrobić :blink:
Marto - Hessei dopiero ma zalążki liści, za to rozwija pojedyncze kwiaty. Liście ma przepiękne, bardzo kolorowe w sezonie, nie pamiętam jak wczesną wiosną, ale za kilka dni już będzie można zerknąć i zrobić zdjęcia liści.
Moniko - ano wiosna przyspieszyła bardzo i mnóstwo kwiatów z dnia na dzień się pojawia.

:slonko
Magnolia gwiaździsta rozkwita.




Forsycje.








Wiśnia Kojou-no-mai






Różaneczniki dahurskie otwierają kwiaty.




I kilka innych zdjęć.










Ostatnio zmieniany: 2017/04/04 23:40 przez ewulab.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, zanetatacz

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/04/05 11:42 #57255

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6038
  • Otrzymane podziękowania: 16786
Dziękuję Ewo... za te piękne, słoneczne zdjęcia... mam sentyment do forsycji... od 2 lat późnym latem i jesienią rozmyślam nad jej wysiedleniem z ogródka, po czym z różnych względów decyzję odkładam, nadchodzi wiosna... i napatrzeć się nie mogę na te skromne a jakże energetyczne kwiatuszki :kocham
I magnolie zaczynają swój koncert... i wisienki... pięknie! Jest na czym oko zawiesić! :)
A na deser 'Staccato'... :kocham i tu gorąca prośba o uwiecznienie z bliska jego pąków i kwiatów... muszę się przyznać, że coraz bardziej nachodzi mnie pokusa zakupu wczesnego rodka... i tylko nie wiem, czy 'Staccato' (gdzie kupowałaś swojego?) czy 'PJM Elite'? żadnego z bliska niestety nie widziałam... ech... te rodkowe dylematy gwizdac
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/04/05 22:12 #57378

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11848
  • Otrzymane podziękowania: 22620
Ewuś ale widok forsycje świecą jak słoneczka ja mam tylko forsycję Maluch ale chyba znów nie zobaczę kwiatków :( wiśnia ślicznie wygląda a pierwiosnki wiesz że kocham flower
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Temat został zablokowany.

Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie. 2017/04/05 23:08 #57392

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
Witajcie Moniko i Danusiu.
Bardzo lubię forsycję, mam kilka odmian od miniaturek po te duże odmiany. Pięknie zdobią ogród wiosną.

Dziś w ogrodzie zrobiliśmy naprawdę dużo, posadziliśmy pod ogrodzeniem rząd pęcherznic zamiast tawuł menziesa - będzie zimą z nich pożytek bo lubią je gile. Pęcherznica ładnie też nas zasłoni od strony pola. Potem zabraliśmy się za zamocowanie nowej pergoli, która teraz oddziela kompostownik od reszty ogrodu i zasłania go. Na koniec zaczęliśmy porządkować zaniedbany kawałek ogrodu i udało się nam zrobić całkiem dużo. Do domu wygoniła nas nadciągająca burza.

Forsycja


Wiśnia Kojou-no-mai






Magnolia gwiaździsta.






Różaneczniki dahurskie.




Wiśnia nippońska.


Śliwa wiśniowa Hessei.


Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, piku, dorkow0, inag1, chester633
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.202 s.