Wydaje mi się, że mnie wieki tu nie było.
Mam takie zaległości na forum, że wolałam połazić po Waszych ogrodach, niż pisac u siebie, ale na takie pochwały nie mogę pozostać głucha.
Lejecie miód na moje serce. Niby robię ogród dla siebie i "nie obchodzi" mnie co inni o nim powiedzą, ale mimo wszystko to bardzo przyjemne kiedy piszecie, że podoba Wam się to co stworzyłam.
Mam nadzieję, że kiedyś uda Wam się zobaczyć go na żywo i ocenić jaki jest naprawdę, bo zdjęcia wiadomo wstawiamy te ładniejsze.
I mam nadzieję na szczerą krytykę
Jolu, własnie, Ty ostatnio widziałaś go w całej rozciągłości. Co powiesz?
Tylko mów prawdę. Tak szybko wszystko się działo, że nawet nie zdążyłam Was zapytać co sądzicie.
A wracając do dziewanny. W Zielonych ich nie ma? Wydaje mi się, że kupowałam tam swoim sąsiadkom.
Marysiu, własnie ze względu na to, że ja lubię oglądać zdjęcia u innych wstawiam u siebie. Może innym też się spodobają
Danusiu, musisz trzymać kciuki w dalszym ciągu, bo na razie nic się nie zmieniło. Czekam na decyzje.
Miłeczko, jakże miło było Cię poznać. Wcale ten wyrównany trawnik nie jest konieczny. Twój ogród jest naturalistyczny. Bardzo klimatyczny, a hamaki i stolik wśród drzew
Mimo wszystko masz spory ogród, na zdjęciach wydawał się mniejszy, ale nadal nie wiem, gdzie Ty pomieściłaś te wszystkie dalie.
Ewciu, niektórzy bardzo narzekają, że muszą strasznie się naszukać, żeby jakąś roślinę dojrzeć
W związku z tym nawet ostatnio wydobyłam na światło dzienne kukliki, ale nie wiem jak przeżyją przeprowadzkę, bo upały, susza, a mnie na dokładkę siadła pompa w studni i nie mam czym podlewać. Z wodociągów ratuję tylko to co cenniejsze. Czyli powinnam wszystko
Żanetko, właśnie z tymi zdjęciami jest problem. Bo jak mam chwilę to zaraz znajduję sobie kolejną robotę i na zdjęcia czasu brak. Ale dzisiaj postanowiłam jednak poświęcić chwilkę na zdjęcia, bo zaczynają kwitnienie liliowce, a przecież one są kwiatami jednego dnia. Bałam się, że jak wrócę w niedzielę to już będzie po niektórych, bo kwitną po raz pierwszy.
Kalmio, chyba nadal tak będe pisała,
, chyba akcji z trawnikiem drugi raz nie powtórzyłabym. No chyba, że odmłodziłabym się o jakieś 10 lat
Wyczerpał mnie, a nadal wyczerpuje psychicznie, bo susza niszczy moją pracę. Jak pisałam Ewie, nie mam czym podlewać.
Dziękuję za miłe słowa. Może kiedyś wpadniecie do mnie?
Również współczuję straty. Niestety zwierzaki żyją tak krótko
Ino,
Ewuniu, nie taka młoda, ja tylko tak wyglądam
Mnie również było bardzo miło
Mam nadzieję, że to nie ostatnie nasze spotkanie.
Faktycznie mnie nosi, może z moich wpisów tego nie widać, ale zazwyczaj nie jestem taką pesymistką.
To sytuacja mnie przytłoczyła.
Ale na zlocie poczułam się jak nowonarodzona.
To wszystko dzięki Wam
Nelu, postaram się.
Może jednak ponarzekam?
Może wtedy przyjedziesz dać mi w łeb patelnią?
Z Ciebie też super babka, nie mylić z babcią
Nawet nie wiem co pokazać, bo nowe fotki jeszcze w aparacie, a stare lekko przeterminowane. Może od poniedziałku będę miała troszeczkę więcej czasu.
Ti dzisiaj na tapetę pójdą róże
Na początek Pashmina z Baroness
Miss Fine
Pastella
Acropolis.
Cesar
Lione Rose
nn
Novalis
Mary Rose
Green Ice
Celebrating Life
Na dzisiaj wystarczy