1. Obsidian


2. Mars


3. Paris


4. Rave On


5. Cascade Dawn


6. Cherry Cola


7. Cajun Fire


8. Herkules


9. Georgia Peach


10. Ametyst Mist


11. Berry Smothie


12. Licorice


13. Burnished Bronze


14. Sunrise Falls


15. Paris

Eluś piękna kolekcja żurawek

Elu, piękny zakątek tworzycie. Oglądając te zdjęcia, aż czuję ciszę, spokój, ciepło i śpiew ptaków
Ale warzywnik męża to dla mnie mistrzostwo. Ani jednego chwaścika .

Elu, Elżbieto, uwielbiam żuraweczki i tiarelle, ale jak usłyszałam (raczej przeczytałam), że opuchlaki
także je uwielbiają - sama wiesz... uczucie mocno osłabło...
Co nie przeszkadza podziwiać je u innych..

Historii nić proszę przędź dalej...

1. Palace Purple



2. Marmelade



3. Venus



4. Sweet Tea - żuraweczka



5. Alabama Sunrise - żuraweczka



6. Eart Angel



7. Lime Marmelade



8. Brownies



9. Craced Eise

Żurawkowe szaleństwo, piękne są, bardzo lubię żurawki.

Wąska rabatka przy ścieżce zrobiła się za mała dla moich host,



a poza tym zero cienia i biedaczki zaczęły się przypalać.
Nie było wyjścia tylko przenieść je w miejsce, gdzie chociaż przez kilka godzin będą ocienione.
No i co robi ogrodnik amator? Najpierw zakłada trawnik, a potem go niszczy i drze,
a do tego musi się spieszyć, i robić to w tajemnicy

17.07.2013 - jeden brzeg trawnika, który zawsze miał taki pozostać




18.07.2013 - czyli na drugi dzień, wyglądał tak

żurawki -dorodne jak im dogadzasz? bo u mnie lichota ,no i warzywnik -super ,wypatrzyłam ,że w truskawkach rośnie cebula? to dobre połączenie ?bo też tak bym mogła posadzić cebulę

Witam odwiedzających.
Jurku sąsiadka prawie, jeden skok przez Wielką Sowę i już jesteś na kawce , zapraszam.

Żanetko zapraszam, nie tylko wirtualnie, z Wojsławic to już blisko

Danusiu niewiele, ale najważniejsze masz

Ewuniu Efkoraj, dziękuję za ciepłe słowa.
Cały czas dążę do tego, żeby móc w ciszy, spokoju i ogrodowym spełnieniu usiąść i upajać się śpiewem ptaków.
co do braku chwaścików, to nieskromnie przyznam, że to moja zasługa trzeba się było mężusiowi podlizać
/ jest na razie rok 2013/
Zielony bakcyl podsunął nowy pomysł. LILIE ! a gdzie je posadzić ?
nic, tylko skubnąć część warzywnika
przecież nie posadzę ich na trawniku. dalsze ewentualne zmniejszanie
w/w jest zarezerwowane dla host i żurawek

Nelu żurawki kocham i opuchlakom nie odpuszczę, w końcu znajdę na nie jakiś sposób


Żanetko w truskawkach rośnie czosnek, to dobre sąsiedztwo
żurawki karmię kompostem, gnojówką z pokrzyw i miłością

EluJa do Wielkiej Sowy to mam spory kawałek.
Mi jest raczej bliżej do Szczelińca.
Niemniej jednak zaproszenie przyjęte.
Z drugiej strony przecież będziesz na Zlocie, a to prawie u Mnie.

Jurku myślę, że zlot będzie dobrym początkiem nowej zielonej znajomości

ja też mam daleko a w Wojsławicach byłam raz ,ale na pewno jeszcze się wybiorę bo cudnie tam jest,i w Twoim ogrodzie Elu -cudnie

Eluś, świetnie dokumentujesz rok po roku swoje zakusy na trawnik i warzywnik.... kobieta zawsze dopnie swego, żurawek masz mnóstwo, sliczne są ale i host jak widzę nie brakuje. Zazdroszczę tych pięknych drzew owocowych bo ja dopiero dojrzałam do jagodnika i warzywnika, oczywiście w wersji mini.
Rózyczka ślicznie zapąkowana, czy to Queen Elisabeth?

Elu moje żurawki nieźle rosną, ale Twoje to mistrzostwo świata gdybyś jeszcze je podpisała, głównie te czerwono rudo pomarańczowo żółte , bardzo mi się podobają, a mam ich najmniej.


Po Górach Sowich kiedyś dość często wędrowałam, Wielką Sowę mam zaliczoną, hotel pod tą nazwą w Bielawie też , kiedyś współpracowaliśmy z firmami w tamtej okolicy i wiele bywałam w delegacji . Szkoda, że to się skończyło, mogłabym jeszcze zwiedzić kilka pięknych ogrodów .

Witaj Elu, nie tylko żurawki masz dorodne ale i hosty są bardzo okazałe. U mnie już chyba czas odnowić wszystkie żurawki.Dwa lata temu opuchlaki skutecznie przetrzebiły mój stan posiadania.

Elu, ależ widoki. Cudne, wspaniałe i nasycić oczu nie mogę. I żurawki i hosty.
Czytam historię ogrodu i podoba mi się pasja i podejście do trudnych spraw
Ja zawsze miałam spłachetek ziemi, raz dosyć spory, innym razem mniejszy. Ale robić było co. I zawsze były to rośliny użyteczne, czy to do konsumpcji dla ludzi, czy inwentarza. Ozdobnych nie było. Teraz mam zupełnie inne spłachetki ziemi i inne do nich podejście
Idę jeszcze raz oglądnąć zdjęcia. Lubię wracać do oglądanych fotek, zawsze coś innego na nich wykukam.
Pozdrawiam serdecznie

Spóżnione ,serdeczne witam, dziewczyny

Żanetko jeśli się nie mylę, to jadąc do Wojsławic przejeżdżasz jakieś 150 m od mojej działki,
a więc zapraszam, nie tylko na kawę.

Ewuś te drzewa także bardzo sobie cenię, nie tylko ze względu na owoce, ale też cień.
Jagodnik fajna sprawa, zawsze jest co poskubać, począwszy od maja /jagoda kamczacka/
aż do pażdziernika /maliny, winogron/.
Co do różyczki, to niestety jest NN
.



Krzysiu " to ", może się skończyło, ale chodzenie po Górach Sowich, wejście na Wielką Sowę
albo zwiedzanie pięknych ogrodów, razem ze mną na przykład jest sprawą otwartą.
Jeśli chodzi o żurawki, to popełniłam błąd nie podpisując przy wstawianiu zdjęć.
Podam Ci teraz nazwy kolejno, w każdym z trzech postów:

post 55353
1. Brass Lantern
2. Redstone Falls - żuraweczka
3. Ginger Peach
4. Georgia Peach
5. Green Spice
6. Mint Frost
7. Spellbound
8. Gunsmoke - żuraweczka
9. Big Top Gold
10. Peach Flambe

post 55362
1. Obsidian
2. Mars
3. Paris
4. Rave On
5. Cascade Dawn
6. Cherry Cola
7. Cajun Fire
8. Herkules
9. Georgia Peach
10. Ametyst Myst
11. Berry Smothie
12. Licorice
13. Burnished Bronze - żuraweczka
14. Sunrise Falls
15. Paris

post 55374
1. Palace Purple
2. Marmelade
3. Venus
4. Sweet Tea - żuraweczka
5. Alabama Sunrise - żuraweczka
6. Eart Angel
7. Lime Marmelade
8. Brownies
9. Craced Eise

Romciu witam Cię z radością na mojej działeczce
Dziękuję za pochwały roślinek, ale gdzie im tam do sióstr z Jaśkowej Polany.
Zastanawiające, bo u mnie też właśnie dwa lata temu opuchlaki zrobiły straszne spustoszenie

Dorotko dziękuję i zapraszam, oglądaj, będzie mi bardzo miło.

Ależ zażurawkowało u Ciebie Elu , ja mam zaledwie kilka ale słabo u mnie rosną więc nie porywam się na więcej

Wiesiu, fakt, trochę się uzbierało .
Niestety tak już jest, że niektóre roślinki żle się u nas czują
Kiedy czytam ile Ty masz kalin, zazdroszczę, bo mnie kaliny nie lubią Po tej zimie widzę, że kalina japońska
zmarzła na 2/3 wysokości. Przy ziemi, tam gdzie była okryta stroiszem gałązki są żywe, reszta do wycięcia.

Elu piekna kolekcje uzbierałaś ja troche mam ale nawet nie wiem ile i jakie odmiany u mnie są żółte,zielone ,czerwone i brazowe