Danuś, siedż kochana jak długo chcesz lada dzień rozkwitną różaneczniki, będzie jeszcze więcej kolorków .
Gdyby jednak oczęta Ci się zmęczyły, dla zdrowotności zapodam trochę zielonego.

Kurczę, tyle zielonego poszło w kosmos.

Nelu u mnie też niektóre wcześnie zakwitają, tak jak Western Lights , nawet za wcześnie, bo każdej wiosny niestety większość pąków podmarza
i kwitnienie jest skromniutkie, a szkoda bo jest zjawiskowa.









Inne, jak Fireball jest jeszcze w pąkach, a Chanel jeszcze mocno uśpiona.
Z kolei z japonek ,kiedy Nordlight już przekwita, Geisha Orange dopiero się rozwija.
Paprocie po zimie w niezłym stanie, języczniki trochę ucierpiały na początku maja, ale już odbijają.


Wiesiu cygańska spódnica, to za mało.
Takie zestawienie dla przykładu. w rzeczywistości bardzo kolorowo i energetycznie, ale na zdjęciu .....aż oczy bolą.








Magda, dziękuję i cieszę się, że rośliny się przyjęły.

Jeszcze parę hostek.

Ale kolekcja! Piekne hosty i bardzo fajne zdjęcia! Fajne światło!
I paprotek masz niezłą gromadkę!
A różowa Western Lights i tak jest piękna! Ja coś nie mam przekonania do jaskrawości zbyt dużej.

Witaj Elzbieto,na działce masz to co kocham,pięknie prezentują się azalk,i w tym roku dokupiłam kolejne 3 sztuki bo nie mogę obok nich obojętnie przejść,ja jeszcze na swoje muszę poczekać bo są w pąkach ale pod koniec maja będzie kolorowa jak pąki nie zgniją Startujące hosty to piękny widok,ja mam większość jeszcze w kłach .

Dzień dobry Pani Gospodyni... Przemknęłam po wiosennym ogrodzie, ślczne zieloności i cudne kolory.
Elu ufff ..pocieszyłaś mnie... nie tylko u mnie majtkowo-landrynkowy róż przytula się z dającym po oczach pomarańczem Azalkowa rabata piękna

Elżunia zielone cudne ale ja jednak wolę te kolorowe piękności od razu na sercu radośniej

Elżbietko czy znasz z imienia tę limonkową hostę z 3 fotki od dołu..?

Miłeczko, jak miło, że podobały Ci się moje fotki. Pochwały od Ciebie, to sam miód na moją duszę.
Hosty to pierwsza moja miłość, choć nigdy nie zakładałam, że będę je kolekcjonować, ot kilka może kilkanaście.
Paprocie, to całkiem nowe zauroczenie, podobały mi się zawsze, ale uważałam, że nie mam dla nich odpowiednich
warunków. Po ubiegłorocznej wystawie w Wojsławicach nie mogłam się oprzeć pokusie posiadania
choć kilku. Jeżeli im się u mnie spodoba, na pewno jeszcze dokupię.
Western Lights muszę poświęcić więcej uwagi wiosną i zadbać o odpowiednią osłonę przed przymrozkami.


Daguś witaj.
Też zauważyłam, że mamy podobne roślinne gusta. U Ciebie mają więcej przestrzeni. Położenie Twojego ogrodu
sprawia, że choć wiele trudu musisz wkładać w posadzenie i dbanie, to opłaca się, bo efekt jest fantastyczny.
Kolorowe bukiety na zielonym zboczu - cudo.
Wiosna tego roku w Twoim regionie była nieciekawa - śnieg w połowie maja - nie dziwi więc, że hosty jeszcze
nie rozwinęły swoich skrzydeł. Mam nadzieję, że azaliom też śnieg nie zaszkodził i pąki w pełni rozkwitną.


Aneczko witam Cię na mojej działeczce.
Wiosenny ogród, kiedy rozwijają się hosty i kwitną azalie kocham. Choć najbardziej w ogrodzie lubię niebieskości i biel,
to takie agresywne kolory na tle świeżej , soczystej zieleni wcale mi nie przeszkadzają, a raczej jest mi smutno kiedy
przekwitają, i z utęsknieniem czekam na nie cały rok.
W Twoim ślicznym ogrodzie mocne kolory są wplecione między zielone, więc nie rażą, ale przyciągają wzrok
i budzą zachwyt.


Danusiu po kilku miesiącach szarości teraz jest czas, żeby się cieszyć kolorami.
Moja rodusiowa rabatka, czyli pokoik jak ja to nazywam, już niedługo bedę odwiedzać tylko w sprawach
porządkowych, ale jeszcze przez kilkanaście dni tutaj przesiaduję i cieszę oczy.


Neluś niestety, nie znam. Próbowałam identyfikacji, ale jestem za cienka w tej kwestii.
Jeżeli Ci się podoba, a nie masz - to już masz.

Zdjęcia będą wieczorem, słoneczko świeci , biegnę na działkę.

Elzbieta napisał:
A ja o tą samą miałam pytać , jeżeli ona ma sztywne liście to również uśmiecham się szeroko

Wiesiu oczywiste, że z Tobą chętnie się podzielę.
Nie wiem czy spełnia Twoje oczekiwania, ale warto ją mieć, jest nieduża, za to bardzo widoczna.
Te trzy limonkowe plamy, to właśnie ona



Tu na lewo od June.


To moja największa hosta .


Ta z kolei najmniejsza, jakaś myszowata.

Elżbietko dzięki!
Hosty rosną jak malowane.. S&S cudna! Coś mnie ostatnio bierze na duże hosty..

Mogę tylko pozazdrościć cudownego półcienia na hostowisku.. Byłam więc wiem..

Elżbietko, rabata azaliowa takie kolory, to to, co najbardziej lubię.
Hostowa też bardzo elegancka.
Ja się zaraziłam azaliami...

Hostusie jak malowane odnoszę wrażenie ,że one się same kolekcjonują .Po jednej ,po jednej i ani się nie obejrzysz ,a masz je wszędzie U mnie rosną już w każdym cienistym zakątku June piękna jest ,a już taka większa kępka to naprawdę robi wrażenie

NelciuDuże hosty pięknie wyglądają , z daleka rzucają się w oczy. Mam dwie i to na razie musi wystarczyć, bo
innym zrobiło by się za ciasno.



W półcieniu hosty dobrze się czują, tylko ja muszę codziennie je oczyszczać ze śmieci, opadających zawiązków
z gruszy i jabłoni.
Tutaj załapały się obie moje olbrzymki, niestety nie jestem pewna co do nazwy.




Ewuniu ten zakątek, to efekt zarażenia się wirusem forumowym, ( wszystkiemu winna Nowinka ).
Cieszę się , że ten wirus mnie dopadł, bo bardzo lubię tę część działki - usiąść i upajać się zapachem i kolorami.
W chostach zaś byłam zakochana, zanim jeszcze zaczęłam bawić się w ogrodowanie.
Niektóre azalie powoli przekwitają, ale niektóre, jak Chanel dopero się rozwija, może nie jest tak efektowna
jak inne,ale uwielbiem jej zapach.


W pełni rozkwitu Homebush.


Fireball dopiero się rozpędza.


Za hostową dziękuję.


Ewuniu, Nowinko moja miłość do host zaczęła się właśnie od June (nie znałam jeszcze jej imienia), ale wtedy
najważniejsze było posiąść, nazwy nie były ważne.
Twoje królestwo, to raj dla host i nic dziwnego, że masz już sporą kolekcję. U mnie chyba już stan posiadania się
nie zmieni. Próbowałam sadzić je w różnych miejscach, ale nie pasowało, ani hostom, ani mnie.
Chyba , że.... kolejny raz zmniejszę trawnik.

Elżunia Homebush jest cudna moja ma dwa lata i w tym roku raczy zakwitnąć trzema kwiatostanami -marnie ale ciesze sie że wreszcie kwitnie

Danusiu Homebush mnie zachwyciła, kiedy pierwszy raz zobaczyłam ją u Ewci Nowinki, ale dopiero w ubiegłym
roku udało mi się ją kupić w Wojsławicach. W tym gąszczu nie widać, ale ma już okazałe dolne pięterko.

Dziś dla Ciebie inny kolorek, pierwszy sezon u mnie powojnik Dzieci Warszawy - pod taką nazwą kupiony.

Elżbietko ale sie rozbuchały Twoje rodki i azalie!! Pięknie Ci kwitną.

Powojnik uroczy! nie mam żadnych wielkokwiatowych i żadnych takich wczesnych.
Hosty pieknie się prezentuja w Twoim zadbanym ogrodzie. Moje już dawno maja zbyt mało miejsca

To Ja teraz się zabawie w eksperta i zidentyfikuję ta limonkową hostę.
To Lemon Lime.Chyba

Eluś jak ładnie u Ciebie Rabatki z hostami prezentują się fantastycznie .Ja to już mam hosty w każdym zakątku ,a paprocie je gonią Choroby roślinne na forum bardzo szybko się przenoszą i nigdy nie wiadomo ,jaka cię dopadnie