Miłko - to jeszcze mała pomyłka ,ja ostatnio jak robiłam piernik to zamiast przyprawy do piernika wsypałam do mąki przyprawę do kebaba tylko zapach mnie otrzeźwił -dobrze ,ze miałam dużo mąki w domu .Monika -odpowiadam Hania kupiona po sezonie mała sadzonka ,nie pamiętam czy ma pąki -sprawdzę w domu (bo teraz jestem w pracy ) kuracjusze żyją ,ale marnie a pączki na rodkach piękne w tym roku w większości moich okazów- na zdjęciu też nie pamiętam ,który jest także jak będzie dobra zima to wiosną będziemy całe w skowronkach
Gosiu -podziwiam Twoją oporność na zakupy ,ja mówię stop a potem i tak nie wytrzymuję ,tera nie miałam kasy to wyżebrałam u męża tylko coś się opóźniają z przesyłką ,ostatnio była szybciutko

Żanetko ja kiedys jak robiłam jabłecznika to w ostatniej chwili się zorientowałam że jajek nie dałam i musiałam zagniatać od nowa

U mnie etap mrożonek w tym roku pominięty. Dziś sypnęło śniegiem.
Przepiękne liriope! U mnie jakoś się nie zadomowiło.

Kabab mówisz! Może to i dobry pomysł Ja zrobiłam dżem z dyni z curry i kminem rzymskim!

Jednym słowem dziewczyny -"wesołe jest życie staruszka" choć do" staruszka " to nam wszystkim jeszcze daleko........tylko ja nie wiem dlaczego jestem taka ślepa -dobrze ,że węch jeszcze jaki taki .
Pobiegłam pozbierać informacje dla Moniki i przez chwilę będąc na dworze ręce mi zgrabiały brrrr taki zimny wiatr bo stopnie ciągle 4- a więc rodek pięknie zapączkowany to Catherine Van Tol -rośnie u mnie kilka lat i co roku taka piękna-polecam-wstawiłam te zdjęcia do wątku
-końcówka maja


A Hania jest maleńka ma trzy pędy i chyba pączki?

Pięknie kwitł Ci ten rodek, oj jak ja bym chciała żeby i u mnie tak kwitły. Wiosenne przymrozki zmroziły pąki na moich rodkach, a może zimowe mrozy ? tego do końca nie wiem więc postanowiłam w tym roku okryć je agrowłókniną zobaczymy czy to coś pomoże, a ty swoje okrywasz na zimę?

Iwonko -nie okrywałam do tej pory ,ale w tym roku jestem przygotowana na to ,że jakby przymroziło to mam agrowłókninę...Catherinę mam od 2015 roku czyli trzy sezony u mnie i zawsze tak ładnie kwitnie
i jeszcze dzisiejsze winogrona ,które za późno dojrzały w tym roku a teraz spadają -fakt ,że słońca w tym roku u mnie prawie nie było

Żanetko to te winogrona nie nadają się do zbioru
Catherine Van Tol jest ciągle na mojej liście zachcianek ale czy kiedykolwiek ta lista będzie zrealizowana
Sypnęło śniegiem ale ciągle bez silniejszego przymrozku

Żanetko, rhododendrony pięknie wyglądają. Te liście skórzaste i pąki takie grube. I kolorowe listki mają. Będę podziwiać wiosną kwitnienia. U mnie tylko jeden
Tulipany i ja dosadziłam, kilka dni temu. Mam nadzieję, że zakwitną wiosną.
Ta trawka, biało zielona, cudnie się prezentuje, o tej porze roku

Majeczko -można jeść, ale nie dojrzały do końca i są mało słodkie i grona się rozsypują przy zrywaniu ,ale codziennie trochę skubnę ...bo więcej amatorów nie ma, catherinę polecam ...i ja mam jeszcze mnóstwo zachciewajek
Dorotko-no rodki to moje ulubieńce- nie do końca odwzajemniające moją miłość ,ale jak już zakwitną to jest to co ,tulipany na pewno zakwitną- ja jeszcze czekam na przesyłkę i będę sadzić , trawka od sąsiada -więc nazwy nie znam ,ale też nie zawodna...
to już zdjęcie po przymrozku i nie ma już efektu bo w tym roku przywarka ładnie się zażółciła na tle bluszczu ,ale fotki nie zdążyłam zrobić

Żanetko ładne masz te rododendrony ja mam dwie miernoty jakoś chyba nie miałam szczęścia do dobrych odmian a wcześniej nie sprawdziłam opinii innych ,jak te dadzą radę to może jeszcze kiedyś zaryzykuję u mnie przemarzły borówki ale teraz już są przesadzone więc myślę że w przyszłym roku juz nie będzie tego problemu

Żanetko... przy -4 wyskakujesz do ogródka dla mnie? Pięknie, pięknie Ci dziękuję... i za identyfikacje zapączkowanej 'Katarzynki' i wzbogacenie jej wątku... i za zaprezentowanie 'Hani'... jakie ona ma wyraźnie zaznaczone nerwy! I pączki na takim maleństwie niezmiernie cieszą! A kupiłaś ją z uwagi na kolorystykę czy imię?

A słodkie te winogrona? Ponoć z takich długo wiszących najlepsze wino wychodzi!

napisalam się i poszło w kosmos....ech
Danusiu -to fakt rodki nie należą do łatwych w uprawie-sporo kasy na nie wydałam i poszło w niebyt ,ale co roku dokupuję bo mam rodkowego bzika
Monika - było 4 na plusie ,ale jakby było na minusie to też bym pobiegła.. ...Hanie kupiłam z ciekawości bo wydaje mi się ,że ma trochę inne kwiaty i kolor też fajny
Miłko- o winie cicho sza -żeby małżonek nie podsłuchał -żadnych strzelających gąsiorów w domu,zresztą kiedyś kupił sobie taki nieduży w fajnym wiklinowym koszu a ja mu kosz podebrałam i już się podniszczył stojąc w ogrodzie..to winogrono to późnych jest i jak jest takie byle jakie lato jak w tym roku to za słodkie nie jest.....

Żanetko mnie się bardzo podobały zawsze rododendrony ale już trzy mi padły został jeden ratowany i mała sadzonka którą dostałam od koleżanki.

u mnie dziś , , i ciemności egipskie -nic tylko w kocyk się zawinąć i przespać

U mnie dokładnie tak samo ,ciemno i mokro .A ja musiałam akurat dziś załatwić sprawy .Między innymi zakończyłam współpracę z Orange .Czuję się trochę jak po rozwodzie .Od stycznia inny operator ,a ja nie mogę się zdecydować na żadnego Ta Hania jest prześliczna ,skusiłabym się na niego ,bo nie jest duży ,a urodziwy bardzo .Resztki rozumu trzymają mnie na wodzy ,ale nie wiadomo jak to będzie bliżej wiosny

Witaj Żanetko.
Wczoraj czytałam i oglądałam sobie Twój wątek, ale jak to ja, milcząco poczłapałam dalej. Muszę się nieco poprawić w tych kwestiach, bo wszyscy pewnie myślą, że nigdzie nie bywam na salonach ogrodowych
Mam taką trawę jak Twoja ta od sąsiada i mam jej nazwę gdzieś w głowie tylko muszę sobie przypomnieć. Jest bardzo ładna nawet w okresie zimowym, ale mnie zaczęła denerwować bo rozłazi się rozłogami i nawet przez agrowłókninę przebija się i tworzy nowe kępy, a na tej rabacie gdzie jest tak nie miało być. Liriope bardzo lubię, mam fioletowe i białe, kiedyś ładnie kwitło, a teraz ma tylko ładne liście bo kwiatostanów po kilka zaledwie w kępach. Może w nowym sezonie odżyje. A co do winogron, to może jakieś ptactwo się na nie skusi jak przyjdą mrozy.

Żanetko ta trawka biało - zielona to turzyca (na pewno) i wydaje mi się że Morrowa 'Ice Dance" . Mam taką - bardzo łatwo się rozmnaża przez podział, odporna na niskie temperatury i zimozielona . Z jednej roślinki mam już chyba ze sto . Nie mówiąc o tych co rozdałam. Na wiosnę juz planuję nowe nasadzenia pod murkiem i przed żywopłotem z bukszpanu.
A co do winogron to dziwię się, że ptaki jeszcze ich nie oskubały. Ja moich nawet nie zdążyłam zebrać

Pogoda rzeczywiście coraz gorsza. Chociaż zapowiadają powrót jesieni na weekend

Ewciu -bardzo mnie zmartwiłaś kłódeczką na swoim wątku ,ale cieszę się,że zajrzałaś ,zmiana operatora to pewnie znowu nie będziesz miała dostępu do neta? a Hani sama jestem ciekawa
Ewulab- ja też nieraz tak mam ,że nie mam weny do pisania....nie przejmuj się, też tak myślę ,ze winogrono posłuży ptaszkom...
Aga- u mnie dziś była masakra pogodowa a na jutro obiecują 10 stopni i i byłoby mi to na rękę bo przyszły domówione cebulki i powiem Wam ,ze tak dużych cebul hiacyntów to jeszcze nie widziałam - myślałam ,że to cebulki czosnków- zrobię fotkę(jak nie zapomnę)
Moja trawa bardzo się zagęściła ,ale na szczęście nie rozłazi się...., trochę ptakom przeszkadzają koty bo po winogronie wchodzą na balkon
a w ogóle to zasnęłam nad książką po południu i kiepsko się teraz czuję -nie służy mi spanie w dzień