U nas się rozpadało i nieciekawie ma być przez kolejne dni więc z porządkami w ogrodzie się wstrzymam. Ranniki i przebiśniegi chyba u większości bo krokusy u nielicznych... dopiero? Ja na róże nawet jeszcze nie patrzę przyjdzie pora cięcia to będę się martwić ich kondycją

Pogoda u mnie też się popsuła ale przynajmniej spokojnie będe siedzieć w domu

no i już 0 na termometrze ,idzie zmiana....na gorsze

Żanetko u mnie dzisiaj już tylko 5 st. będę musiała wyjść popołudniu i na ciemierniki jakieś donice położyć bo szkoda by było żeby mi je teraz mrozy załatwiły no i pierwiosnki do domu zabrać na noc.

Danusiu -to u mnie zimniej tylko 1,8 stopnia ,pochmurno i wilgotno czyli brrrrrrrrrr,
Byłam u endokrynologa -guz łagodny rozrostowy ,operacja odroczona w listopadzie kontrolne Usg czyli da się żyć,za to u nas szaleje jakiś wirus i jak nie urok- to sraczka to ta chce mnie dopaść bo jakieś sensacje jelitowo-żołądkowe mam......
Florini i Rozarium chciały słać rośliny ,ale przełożyłam wysyłki na kwiecień -mam nadzieję ,że pogoda już będzie łaskawsza

Żanetko czyli ok...?
U mnie 20 lat temu biopsję robili już w szpitalu i od razu pod nóż...
Teraz są pewnie inne obyczaje...

W większości zamówień prosiłam o wysyłkę w kwietniu, u Starkla zapomniałam i już dostałam...
Gdyby nie zapowiadany mróz nie byłoby problemu, a teraz jest bo nie mam 'chłodnego' miejsca...
albo ciepłe mieszkanie - albo wychłodzony domek na działce...

Nelu -guz jest wielki ,więc jest wskazaniem do operacji,,ale p.doktor powiedziała ,że jak mam niedoczynność i z biopsji wynika ,że guz jest pochodzenia z autoimunologicznego zapalenia tarczycy to możemy jeszcze poczekać.....no właśnie ja chciałam uniknąć latania z roślinkami a poza tym ta pogoda do wszystkiego zniechęca i brak mi sił tak jakoś.....

ja to jestem zakręcona - i nie tylko zielono ,napisałam do Rozarium ,żeby przełożyli mi zamówienie na kwiecień a miła pani odpisała ,że nie ma u nich mojego zamówienia -kurcze ,przecież róże zamówiłam we Floribundzie a nie w Rozarium -ale to po co mi przesyłają informacje ,że przygotowują wysyłkę

Powiem tak -co nie zmarzło u mnie do tej pory to zmarznie teraz ...wieje porywisty mroźny wiatr,,,,wyszłam na chwilę dosypać ptakom jedzenia i przemarzłam brrrrrrr teraz raczę się nalewką z rokitnika a na pocieszenie kupiłam taką hortensję w biedrze


-oczywiście bez nazwy
i szałwia błyszcząca różowa i czerwona

i niby wiosna

I u nas zimno, wieje i śnieg pada, a temperatura idzie szybko w dół, brrr, tyle dobrego że śnieg przysypał rośliny więc się może coś uratuje. Ty na pocieszenie kupiłaś sobie hortensję a ja kwitnące skrętniki, takie wesołe kwiatuszki i od razu lżej na duszy Pozdrawiam.

Iwonko- i mnie się podobają skrętniki podglądam je u dziewczyn ,,,,,,,,,,,,ale wszystkiego już nie ogarniam ,więc kwiaty w domu zapuszczone i nie chcę już więcej ich wprowadzać ,żeby zmarnować-pogoda masakra u mnie do końca kwietnia minusy pojawiają się nocą,wiec nic nie cieszy ....

Do końca kwietnia?????
A ja odbudowuję doniczkową kolekcję, którą przez koty zlikwidowałam. Jeden pokój zrobiłam kwiatowy, przed kotami zamknięty, mam tam naszczepionych różnych roślinek, teraz doglądam i czekam co padnie a co się ukorzeni. Za to ogród trochę muszę odpuścić, zdrowia nie starcza, może dlatego te doniczkowe mi wracają

Żanetko śliczny zakup u mnie pochmurno i deszczowo ale na razie wielkich minusów nie ma

Sobota-można by popracować spokojnie w ogrodzie .....ale za oknem wprawdzie ,ale i wyjący wiatr przeszywający zimnem biedne roślinki nic tylko ukryć się i czekać,ponury mam dziś nastrój

Coś nas ta pogoda nie rozpieszcza
Mam tylko nadzieję, że jednak szybko wróci słoneczko
Jeszcze dobrze nie zaczęliśmy pracy w ogrodzie a tu znowu przestój.

Rozbawiłaś mnie tym Rozarium

Żanetko, z tego co czytam to chyba u wszystkich tak samo, czyli nic ciekawego w pogodzie. Też się boję o rośliny, że to co nie zmarzło przez cała zimę teraz tego nie wytrzyma. Już widzę, że mroźny wiatr przymroził mi kwitnące wrzośce, jedna noc i już brązowieją... a rosną sobie już z 6 lat i nigdy nic im nie było.
Fajnie, że kupiłaś hortkę na poprawę humoru - zawsze to jakieś antidotum na smuty.
Ściskam!

U mnie wczoraj spadł śnieg, dziś go wywiało - roślinki gołe a mrozisko nie odpuszcza na razie
Zdrówka

-nie jest zła,leżę pod kołderką i nawet czytać mi się nie chce.....wiatr dalej hula i mrozi -no ale wiosna coraz bliżej
Verciu -czytałam niestety ,że ktoś Ci śnieg ukradł -u mnie nawet nie pofatygował się spaść
Lukrecjo-będziemy niedługo liczyć straty Ty masz trochę osłonięty ogród przez wyższe iglaczki a u mnie wy........dziewo
Aga -sama siebie też rozbawiłam ......ot starość albo Alzheimer

Oj, ja wczoraj w przelocie luknęłam na jedna różę... na resztę już nie patrzyłam, żeby sobie humoru nie zepsuć. Co prawda śnieg jest, ale wieje bardzo i wszystko co nad śniegową warstewką, to chyba umrozi A tak pięknie mi zakwitł ciemiernik...
Teraz masz czas dobry Żanetko, do tego, żeby leżeć w tej i zdrowieć. Jakby była pogoda ładna, to pewnie byś z sekatorem latała po ogrodzie. Zdrowiej

Na razie nie ma powodów do narzekania na pogodę, przecież "w marcu jak w garncu", a więc wszystko w normie. Tylko po co mróz i - co najgorsze - wiatr. Ja w piątek otrzymałem przesyłkę z Lillgarden i też bym chętnie sadził, ale czekam na sprzyjające warunki. Kupiłem trochę nowych lilii z grup: OT, TA i Martagon.
Miłej niedzieli!