Jestem -tulipany w Keukenhof zobaczone na własne oczy i Amsterdam w szybkim biegu i choć pogoda była niesprzyjająca bo tylko 9 stopni i padał deszcz a chwilami nawet lał......to jestem bardzo szczęśliwa









żmijowiec mnie bardzo zaciekawił

o matulu Żanetko ale cuuuudnie

Ale masz super wycieczkę

Też bym była pięknie

Nie masz litości Żanetko! Takie łany!
Ale coś za coś! Spróbuj tam iść na grzyby do lasu...

Łany szafirków powalają, ale nie daj Boże, żeby mi kiedyś ktoś kazał to sadzić

Łany szafirków powalają, ale nie daj Boże, żeby mi kiedyś ktoś kazał to sadzić

Miejsca rzeczywiście cudne też bym pojechała oglądać ale sadzić nikt by mnie nie zmusił

Ewo -tam wszystko przemyślnie posadzone ,ale cudownie popatrzeć
Dziewczyny -dziękuję i polecam ...może jeszcze kiedyś też się wybiorę
Dzisiaj cały dzień pracy w ogrodzie ....nie wyrabiam
-Peter Alan



-Bona






-bukketa po dwa kwiatki tylko w tym roku

Super miałaś wycieczkę. A rododendrony piękne kolorki...

Może i mnie kiedyś uda się pojechać na taką wycieczkę
Na razie dzięki Tobie odbyłam przemiły spacer po Keukenhof

Juleczko,Gosiu też się zbierałam od dwóch lat....ale nie żałuję i też jeszcze bym chciała tam jechać ...


a teraz może się uśmiechniecie ...moje dzieciaki stwierdziły ,że wyglądam jak skrzat w tym wielkim parku

no i Amsterdam-cudowne miasto-mostów i kanałów

Żanetko super miałaś wycieczkę też kiedyś chciałabym tam pojechać ale narazie muszą mi wystarczyć Twoje zdjęcia - dzięki.
Peter Alan śliczny ma kolorek, też kupiłamostatnio w biedronce bo przecenili na 13zł tylko nie ma żadnego pąka ale może w przyszłym roku zakwitnie.

Iwonko -Peter Alan mnie zachwycił.........cudny jest ,u mnie w Biedrze- tylko raz były rodki wczesną wiosną ....zdjęcia może nie najlepsze ,ale coś widać -ogród cudowny i ogromny...
a u mnie w ogrodzie rozkwitają narcyzy i czosnki -wszystko wymieszane ,znalazłam też pierwszy pączek na róży-majówka cudowna w tym roku ,nawet deszcz się dzisiaj wpasował -jak wchodziłam do kościoła to lunęło a jak wychodziłam świeciło

Żanetko wspaniała wycieczka, można było nacieszyć i oczy i duszę. Też byłabym szczęśliwa spacerując wśród tysięcy
tulipanów. Może, kiedyś...........?
Poczyniłaś tam może jakieś zakupy, czy nie było sposobności?
Po obejrzeniu Petera Alana u Moniki rh, zachorowałam na Petera Alana, a Twoje zdjęcie ostatecznie przekonało mnie,
że muszę go mieć.

Żanetko, nie zrozumiałam - czy to tegoroczny Peter Ci kwitnie, czy z zeszłych lat...?
U mnie siedzi cicho...

Miałam zakończyć wiosenne zakupy, ale Petera muszę jeszcze nabyć

Elu -zakupów nie poczyniłam żadnych ,choć byłam też na giełdzie kwiatowej w Amsterdamie i tam było trochę ciekawostek np.fioletowe i granatowe amarylisy (czy zwartnice nigdy nie wiem).....,ale zakupy odpuściłam bo chodziliśmy 7 godz, po Amsterdamie więc o dźwiganiu nie było mowy a np,tulipany niebieskie dostałam w zeszłym roku w prezencie no i niestety nie zakwitły
Dziewczyny -Peter Alan zakupiony w tym roku na Gardenii dlatego tak szaleje ,ale śliczny to on jest-nie powiem



-polarnacht się szykuje

Żaneciu, dziękuję za cudowną wycieczkę. Może kiedyś i mnie się uda wyjechać w takie urokliwe miejsce
A w ogrodzie już szaleństwo. I choć u mnie rododendronów brak, to oglądając te kwitnące u Was w ogrodzie, rekompensuje mi się to w całości. No, jeden mam, ale nie zakwitnie w tym roku, bo młody i pędzony w ubiegłym w szkółce, to teraz może odpoczywać

Dorotko-rodki to moja wielka milość tylko z nimi nie tak łatwo ,kilka już straciłam ,ale ciągle kupuje nowe....i uwielbiam je oglądać w innych ogrodach ,a Twój na pewno odpoczywa ...