no i weekend przeleciał nie wiadomo kiedy a po południu na termometrze zobaczyłam 33 stopnie -masakra jakaś a zaraz ruszam na podlewanie

Już mam dosyć podlewania a to dopiero maj Coś czuję, że całe lato spędzimy z wężem w ogrodzie.

Żanetko ja też sie ostatnio nie wyrabiam ,dzisiaj pół dnia w poczekalni z M a jutro muszę jechać ze starszym synem zawieźć papiery do szkoły i tak dni uciekaja nie wiedzieć kiedy

Inuś -ja też- to jest takie czasochłonne,a jeszcze mało efektywne .....nie to co deszczyk
Danusiu -ja to właściwie nie mieszkam już w domu -............tylko na działce ,po pracy robię szybki obiad i wracam o 22 a potem idę jeszcze zbierać ślimaki,także najczęściej o 24 idę do łóżka bo choć na chwilę muszę zajrzeć jeszcze na forum

-hortensja prezent Hopcorn

Żanetko ślicznego Hopcorna dostałaś w prezencie!
Mój jeszcze nie kwitnie, ale kilka pączków ma...

te irysy urocze! takie dorodne kępy. Zawsze o tej porze zazdraszczam ludziom irysów. Może i mnie się kiedyś uda takie kępy wyhodować
Piwonie - miodek!

Nelciu -ale mi sprawiłaś radość bo nie wiedziałam jak ta hortensja się nazywa -bo nie podpisana tylko pisze ,że stanowisko słoneczne? ogrodówka -napisz na jakim u ciebie rośnie ....i czy w miarę odporna bo śliczna to jest
Miłko -najszybciej to rosną te stare odmiany irysów bo nowe odmiany to bardzo mizernie przyrastają -bynamiej u mnie i w tym roku jak na razie to słabo kwitną ,a i dużo mi wygniło....ale nie da się ukryć ,ze potrafią zachwycić ...
Ja dzisiaj jestem na odwyku ogrodowym (służba przy piesku u syna)-więc nadrabiam zaległości w Waszych wątkach...kilka fotek bardzo podświetlonych bo robionych w południe gdy było 33 stopnie
-różanie

nn pnąca szaleje
-Cinco de mayo pierwsze kwiatki
-róża pink grootendorst też pierwsze kwiatki ,śliczne -tylko czy one takie małe są?
-bujaczka nie służy do wypoczynku bo ogrodniczka nie ma na to czasu za to na wieszak się nadaje,przynajmniej wiem ,gdzie jest graca i nie szukam pół dnia....i jeszcze hosty

- od Mirki-w tym sezonie dla mnie najładniejsza ,oczywiście nazwy nie pamiętam...ale jest podpisana




-a to moje nn staruszki

Żanetkoiryski i hosty sliczne ale prezent cuuuudny ja czekam na piłkowana bo ślicznie zapączkowana

Żanetko, Hopcorn jak każda chyba ogrodówka niekoniecznie lubi pełne słońce... niektórzy piszą o wschodniej
a nawet północnej 'wystawie'... Moja rośnie jeszcze w doniczce, w półcieniu, a dzisiaj i tak widziałam u niej
lekko klapnięte liście... 30 stopni! Przestawiłam w cień.
Mrozoodporność niezła - według szkółkowych opisów - a i tak zalecają kopczyki z kory i owijanie na zimę...
I jeśli chcesz zachować niebieski kolor to oczywiście do mocno kwaśnej ziemi ją wsadź!

Piszesz:Ja wprawdzie nie mam pink, tylko F.J. Grootendorst, czerwoną, ale to faktycznie maleńkie kwiaty. Tyle, ze jest ich bardzo dużo więc wygląda dobrze i z daleka i z bliska Pisałam o niej tutaj bo mi dzika podkładka wyrosła w środku To są stare zdjęcia, teraz kwitnienie w pełni.

No to mam szansę na takie kępy, bo ja mam tylko stare odmiany irysów, które wcisnęli mi bliźni!
U nas tez takie straszne upały! Dziś rano było jakby lżej...

Upału ciąg dalszy i odpoczynku też ....33 stopnie -pozostaje tylko leżenie przy wiatraczku ,biedne roślinki
Nelciu ,Marysiu -dziękuję za wyczerpujące podpowiedzi....też tak myślałam ,że na nie bardzo da radę ,tylko ,żebym pamiętała o zabezpieczeniu na zimę bo w tym roku zapomniałam i straciłam kilka
Miłko- u nas nic nie lepiej wręcz gorzej mam wrażenie ,że słonko pali.......a tu trzeba wyprowadzić ,dobrze ,że na codzień mam koty i same się wyprowadzają



-Louise Odier
-sośnica ciekawe czy u mnie przeżyje..


-busuki ma jeszcze kilka nieotwartych pąków

Tradycją Bożego Ciała jest u mnie deszcz-więc czekam jak na zmiłowanie ....i na razie nic ,czasami na chwilę zajdzie i powieje wietrzyk...dobrze ,że procesja jest u nas w porannych godzinach a i tak pot leciał nie powiem po czym... i tak wędrując po wsi ,stwierdziłam ,że moja ulica jest najbardziej zielona ,bo wszędzie trawa jest już sucha a u mnie mieszkają bardziej zapaleni ogrodnicy i jeszcze jest zielono...ale jak długo jak od kilku dni powyżej 30 stopni

Po upalnym przedpołudniu o 15.30 przyszła grzeczna burza i trochę popadało a teraz pada po raz drugi całkiem porządnie ...zdążyłam beczkę opróżnić ,podlewając nawozem i znowu będę miała wodę ,jak niewiele ogrodnikowi potrzeba do szczęścia


-jaśminowiec szaleje

No proszę liliowce już kwitną , czyli mamy już lato

Żanetko u mnie podlało tylko delikatnie ale dobre i to ślicznie już wszystko u Ciebie szaleje i liliowiec już zakwitł ale jaśminowiec co owocuje jak borówka to cudo

Danusiu u mnie prawie wszędzie dwa w jednym -ostróżka w krzewuszce a borówki w jaśminowcu
Wiesiu -no mamy i te temperatury masakra ,szkoda tylko kwitnień bo tak szybko wszystko pojawia się i znika....

U mnie właśnie zaczęło padać to pewnie dlatego, że rozciągnęłam węża kroplującego i od 4 godzić leje się wodociągowa pod azalki
Mój Busuki jeszcze trzyma resztki kwiatków
Liliowce już zaczęły to chyba całkiem ta pogoda przypiekła i co będzie kwitło w lipcu

U mnie też posucha , kwiaty przypalone pod słońca

Ogród masz dopieszczony , teraz wszystko stanęło na głowie, lipy kwitną a ich czas to lipiec.

Klimat się zmienia

POZDRAWIAM

Olgo -klimat może się i zmienia ,ale my nie jesteśmy do niego przystosowani.....pot się leje nawet jak się nic nie robi a po wczorajszym deszczu -dzisiaj jest sauna a nie grzeje tylko pali-ech szkoda gadać
Majeczko -może to jest sposób na deszcz ,u mnie też fajnie popadało a dziś odparowuje a trawę muszę skosić....

a ja sobie poprawiam humor przeglądając nową ofertę irysową od Roberta i liczba chciejstw .........bardzo długa jest