Majeczko -nie wiem ,ale raczej nie pryskali ....ale dla mnie to raj mogłam posiedzieć spokojnie
Elu -ogród syna to jakieś 40 mkw. i na razie tylko trawnik i donice z pelargoniami ,mieszkają w szeregowcu i ogrodu jeszcze nie zagospodarowali .....a że się nudzę to wstawię jeszcze kilka wczorajszych fotek



-cieszą mnie hortensje w tym roku



-widac jak ślimaki sobie używają

Żanetko pięknie się zapowiadają hortensje u Ciebie, ja w tamtym roku oddałam wszystkie swoje ogrodówki bo nie zachwycały kwiatami.

Iwonko -te ,które pokazywałam to tegoroczny zakup i przyszły już z pączkami no i są nowej generacji , tzn.że będą kwitły na pędach jednorocznych -zobaczymy w przyszłym sezonie ,chociaż po tegorocznej zimie ,stare hortensje też mają pąki, ale rozumiem Twoją decyzję bo ja mam 20 -letni okaz ,który zakwita kilkoma kwiatami i mnie wkurza ,ale jakoś nie mogę się z nim rozstać

Żanetko moje poszły w dobre ręce więc bez większego żalu.

Żanetko wszystko piękne ale hortensje mnie zachwycają -cudnie maja kwiatuszki

Żanetko, ogrodówki rzeczywiście u Ciebie szaleją .
Powiem Ci jednak, że najbardziej zdziwiło mnie, ile Ty masz jeszcze trawnika . Oj, sporo piękności jeszcze się zmieści w Twoim ogrodzie .

Danusiu -no fajnie kwitną są teraz nr 1 w ogrodzie
Edytko -to chyba tylko na zdjęciach tak wygląda ,mój ogród cały mały .... ,chciałabym większy ale to już chyba nie w tym życiu....
Iwonko - to dobrze może komuś sprawią radość ....ja też nie potrafię zmarnować żadnej rośliny i szukam jej nowego domu
i jak to mówią ,że się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy .....wczoraj podlewałam jak przyjechał mąż i mnie poganiałam ,żebyśmy jechali już do syna (on tak mieszka od czwartku ),no to szybciutko pojechaliśmy około 19,zapomniałam telefonu ,mąż dzisiaj poszedł do pracy a ja zostałam..... w nocy była burza i trochę popadało ....byłam ciekawa czy w domu też popadało napisałam na fb -córka odpisała ,że nawet oczko wylało.....trochę mnie to zastanowiło bo aż takiej ulewy nie było a wody było już tam naprawdę mało....no i wróciłam dzisiaj o 19 i jak zobaczyłam powódź to stwierdziłam ,że trzeba odpompować,no i przekładam wąż od podlewania a tam leci woda -zostawiłam włączoną wodę no i cały wieczór podlewałam rabatki a pompa dalej odpompowuje...niepotrzebny wydatek ,no ale co zrobić jak skleroza.....gdyby to była moja woda to by się hydrofor włączał i dziewczyny by się domyśliły a tak po cichu sobie woda leciała....

Hortensje piękne ,nie sposób nie pochwalić .Przygód z wężem nie mam ,bo podlewam konewką .Co najwyżej z zaskrońcem ,którego upolowały moje wredne kocice no ale co poradzisz na zwierzęce instynkty

Hortensje już Ci kwitną? I piękne są szalenie! I kalle takie piękne! Miałam kiedyś cebulki i to sporo, ale nigdy nie zakwitły. Na pewno coś sknociłam, jak to ja.
I gratuluje kwiatów dalii! Ja nie mam tyle szczęścia, mojego pierwszego pąka musiało coś zjeść, jak byłam na wakacjach.

Ewciu -my też co jakiś czas ratujemy małe zaskrońce przed kotami.......ja też nalewałam wodę do konewki i zostawiłam a że na mostku to się lało do oczka
Miłeczko -kwitną i cieszą,bo ładne są,ale to kupione z pączkami ,moje normalne jeszcze w pąkach a o kale przypomnij się na wiosnę mogę cebulki podesłać -lubią dosyć mokro i to wszystko
a taką rozrabiarę pilnuję ,poszłam tylko pelargonie podlać na górę a piłka chyba sasiedzka bo prędzej jej nie widzialam

Piesek chyba jeszcze młody bo widać w oczach psotne iskierki

Marysiu -nie do końca bo chyba z 8 lat już ma.... pierwszy raz ją na tak długo zostawili z nami i tęskni za młodymi,kiedyś zajmowała się nią teściowa syna ....ale jakoś dajemy radę byle do piątku
to jeszcze kilka nowości z ogrodu
-Tigereye Spider,zidentyfikowany przez
daglezję

Żanetko jak ja uwielbiam ten czas kiedy w ogrodach tyle się dzieje i codziennie pojawiają się nowe kwiaty

to prawda Danusiu -codziennie jakieś nowości się pokazują i jest się czym cieszyć ,żeby tylko pogoda była bardziej przyjazna max 25 stopni i deszcz nie zapomniał popadać i komary wyginęły -to już będzie super,ot marzenia ogrodnika



-jakieś dziwne te pierwsze kwiaty Maria Curie

A mnie tam nic nie cieszy roboty od groma, patelnia na dworze, do tego krwiopijce uprzykrzają pobyt w ogrodzie i z czego się cieszyć

Majeczko -masz tak pięknie i tyle powodów do radości.,że nie grzesz .......wiem ,że pogoda męcząca a zielsko rośnie ,no ale nic nie poradzimy......trzeba przeżyć

Żanetko żeby trzy życzenia się spełniły to musisz w Twoim oczku złotą rybkę złowić... tak to nic z tego...
Hortensje cudne... tą buklastą (6 fotka) to nawet wiosną miałam w rękach ale rozsądek zwyciężył tym razem....

Aniu- niestety marzenia się nie spełniają -jestem znowu pożarta i mogłabym jeszcze sobie popracować ,ale nie sposób normalnie cholera mnie bierze i sucho wszędzie a grzeje.....to sobie pogadałam a rybki złote były w oczku w zeszłym roku,ale darowałam im wolność to mogłyby się odwdzięczyć
-fantasia codziennie ładniejsza
-Katharina

Ja też jestem wkurzona Znowu świeci i grzeje a komary ech, szkoda gadać!

po wyżaleniu się ,odpoczęłam i jeszcze trochę podziałałam tzn,przycięłam krzewuszki ,pigwowca i trochę poroznosiłam konewek z nawozem,przygotowałam dwa kosze przed dom,choć bratki jeszcze ładne......czyli mogę iść spokojnie spać ,o ile nie będę się drapać
Marysiu -ja na ogół jestem spokojny człowiek ,ale tegoroczne komary powodują u mnie taką irytację......że najlepiej ,żeby wszyscy schodzili mi z drogi