Miłeczko ooooo takiego gościa też dzisiaj miałam ale z aparatem nie zdążyłam

Po każdej wizycie w Twoim ogrodzie, powtarzam sobie << niech tylko dalie mnie nie dopadną, niech nie dopadną >>
Ale czy tak będzie??? Mam sporo wątpliwości - szczególnie te honki i kołnierzyki

Ojej, furczaka jeszcze nigdy nie udało mi się złapać w obiektyw , Gratuluję

Fantastycznie udało Ci się "upolować" fruczaka.
W ubiegłym roku biegałam za nim długo, udało mi się dopaść, ale nie wiem, czy ktoś by rozpoznał gościa.

Elu! Specjalnie nie musiałam na niego polować. Werbena była tak dla niego atrakcyjna, że nawet jak na chwile odleciał, wracał szybciutko. Nawet Maciej mi zazdrościł, ze fruczak był dal mnie taki łaskawy.

Wiesiu! To był mój pierwszy raz. Na floksach widziała różne zawisaki, raz fruczak przeleciał, ale migiem. Najczęściej przylatywały wieczorem, kiedy światło do focenia było nieciekawe. Teraz miałam szczęście!

Vera! Nie trzeba od razu mieć stu dalii. Można dobrać sobie do kompozycji na rabatach kilka sztuk. A w kolejnym sezonie posadzić gdzieś indziej. To ich zaleta!

Danusiu! Chyba jest ich wysyp. To fajne doświadczenie, dowiedzieć się, ze o tej porze trzeba się za nimi rozglądać przy kwiatach późnego lata. Może warto posadzić jeszcze w okolicy pelargonie, bo i je też lubią.

Aniu! Ta hortensja była kiedyś zidentyfikowana jako Blue Bird, ale kto tam ja wie Dalie będą jeszcze piękne dopóki ich mróz nie zetnie. Wcześniej nie wykopię. No chyba, że do listopada będą stały. W zeszłym roku chyba właśnie tak wykopywałam późno, bo przymrozków nie było.

Nelu! Ogród aje nam możliwość takich doznań Przylatują do niego rożne cuda, a my się cieszymy! Ja jestem zachwycona werbeną, mikołajkami, krwawnicą i jeszcze kilkoma kwiatkami (oczywiście otwartymi daliami też) za to, że wabią motyle, oraz wyglądają zjawiskowo.

Na dziś:

Miłeczko u mnie latał przy surfiniach szkoda że wcześniej nie zauważyłam bo mogłam fotkę przez okno zrobić żeby nie wystraszyć.Cudne te fotki z owadami

Pięknie i twórczo, zauważyłaś, że wczoraj rano i wieczorem machałam z okna pociągu do Ciebie mordercza podróż, dwie noce i dzień między nimi wypełniony masą spraw

Ewa! Uwielbiam Twoje zagadki! dobrze że machałaś - zawsze było prawdopodobieństwo, że Cię zobaczę!

Danusiu! Jak zawsze cieszę się ogromnie, że Ci się podobają!
Surfinie są idealne dla fruczaków - maja zgrabny kielich z którego można pić do woli!

Na jutro planuję prace porządkowe w ogrodzie, ale jeszcze nie wiem, co z tego wyjdzie. Trawę trzeba skosić - przy okazji liście wciągnę w kosiarkę. Wypadałoby jeszcze pomidory zielone pozbierać i do domu wstawić, żeby dojrzały. Zastanawiam się, czy derenie przyciąć teraz, czy na wiosnę, ale chyba na wiosnę pójdą, bo ptaki w drodze do karmnika muszą mieć jakieś chaszcze. No i cebulki muszę zacząć sadzić, bo się nie wyrobię

Na dziś:

Uschnięta wiśnia już jest pożywka dla grzyba - niedługo postoi:

Miłeczko ja kupiłam niewiele cebul i na szczęście bo gdzie nie kopałam to na cebulki trafiałam

Miłeczko zaległości odrobiłam
Cebulki to niezmiennie jesienny dylemat, gdzie wcisnąć żeby potem na nie nie wsadzić czegoś innego
Mam do wsadzenia tulipany, niektóre czosnki i wykopane lilie, a tu rabata pod domkiem ciągle nie gotowa

Za Lake Ontario będę wdzięczny, Hollyhill 6in1 mam, tylko nie tak ciekawie wybarwione
Zdjęcia owadów to już w ogóle mistrzostwo , ja najwyżej biedronkę dogonię
Kiedy zaczynasz dokarmiać ptaki? Do mnie dziś zajrzała sikorka, w miejsce, gdzie zawsze coś im zimą wieszam.

Kurczę, u mnie jesień jak w pysk strzelił a u Ciebie lato i lato!
Fruczaki są super, takie miśki ze skrzydełkami, pięknie uchwyciłaś potwora, szczególnie to zdjęcie z ryjkiem fajne.
Robota zaplanowana na jesień leży i kwiczy, W. obrabia klientów a ja sama nie wykopię gigantycznego jaśminowca i lilaka...
No, taka sytuacja.

Zuza! W zasadzie tak! Słońce świeci, motyle i ptaki latają. tylko głosy gęsi powoli przelatujących w różne strony uświadamiają mi, ze już jesień. No i piękne światło w ogrodzie, takie ciepłe.
Ja najwięcej pracy będę miała przy daliach i zaraz po, bo muszę wykopać kilka krzaków pod liliowce. W tym Twoje floksy

Gabriel! Zapiszę i Ty też pamiętaj. Nie wiem tylko jak się rozrosła, mam nadzieję, że przyzwoicie pomimo suszy.
Ptaki zacznę dokarmiać, jak się ochłodzi na tyle, ze owady zaczną się chować. tak co najmniej za miesiąc może później. Póki co sikorki i szczygły korzystają z dojrzałych słoneczników. Zjadły prawie wszystkie

Majeczko! Ja mam gdzie sadzić, ale muszę tam nieco kompostu wrzucić i przekopać. To ma być pod krzewami przy domu, bo tam aż się prosi o kilka kwiatków na wiosnę, ale tam piach więc trochę roboty będzie.

Danusiu! Ja co roku obiecuje sobie, ze sfotografuje na szeroko rozmieszczenie cebulowych i zawsze zapominam. Ale mniej więcej pamiętam gdzie co rośnie więc czasami udaje mi się ominąć już wcześniej posadzone.

Udało nam się skosić w sobotę. Nawet ja zakasałam rękawy, bo synek gdzieś wybył. Ładnie się zrobiło. Nawet hamaki rozwiesiliśmy. Było takie ładne światło , że pofociłam na cały tydzień!
Wykopałam tez kanny indica, bo muszę się ich pozbyć. mam niewiele miejsca na odmianowe. Choć uwielbiam ta soczystą zieleń liści indiki! Dzis zamierzam je pomielić mielarką do gałęzi.

Na dziś:

Miłeczko fotki dalii i słonecznika przepiękne

Wcale się nie dziwię, że jeszcze nie wykopujesz dalii, przecież nadal takie piękne
U mnie w tym roku nie było słonecznika, chyba właśnie jego szukają
Kanna indica to jedyna, jaką mam, czy inne odmiany są bardziej wymagające? Myślę żeby dosadzić Oj chyba mam za mało do wykopywania

Miłeczko, bardzo Ci dziękuje, że zamieściłaś skrót do wątku wystawowego.
Tylko dzieki temu obejrzałam relację
Jakoś nie mam czasu na zwiedzanie innych wątków
Ja też jeszcze nie wykopuję dalii.
Jest ciepło, kwitną nareszcie, więc chcę się nimi nacieszyć

Gosiu! Tak to już jest, że nie zawsze trafiamy na forum do niektórych wątków ! Ja staram się od czasu do czasu zajrzeć na "Ostatnie tematy" i tak trafiam przez przypadek na ciekawe rzeczy.
Dalie teraz są cudowne i niech ta chwila trwa!!!

Gabriel! Proponuje Ci na wiosnę kilka kawałków kanny Yellow Futurity. Ona jest niewybredna, rośnie w niezbyt żyznej glebie, ale uwielbia słońce, patelnie wręcz. Fajna jest również Wyoming, może też będę miała kawałek dla Ciebie. Inne odmiany maja różne fanaberie, przynajmniej ja mam takie doświadczenia. Moje kanny wrzucam jesienią do worka, niezbyt dokładnie otrzepane, zawijam wór i tak czeka do wiosny. Jak je rozpakowuję, to często są już z lekka podpędzone.
Tu wrzucę Ci link do moich kann..

Dzięki Danusiu!

Udało mi się pomielić pędy kann, ale było z tym trochę kłopotu, bo prze dobę powiędły i włókna z łodyg wkręcały się w ostrza mielarki.
Najprzyjemniejszym jednak zajęciem wczoraj było oglądanie kwiatów. Jeszcze kilka dni zapowiada się słonecznych. Wezmę chyba jakiś wolny dzień i potłuczę się w ogrodzie!

Na dziś:

Edge of Gold - moja królowa jesieni!

Fashion Monger

Pink Surprise

Foxy Lady - największe rozczarowanie

Mom and Dad - w zeszłym roku o tej porze ułamałam jedyny jej pąk, w tym roku się nacieszę jej pieknem.

Cafe au Lait

Lesk

Wzorcowa Esther!

Dziękuję Oglądając Twoje cudne kanny, przypomniałem sobie że miałem Cleopatrę, była piękna ale właśnie słabo zimowała. Zdecydowanie muszę kilka posadzić w przyszłym roku.
Dalie radzą sobie chyba w każdej ziemi, długo kwitną, powinny być w każdym ogrodzie.

Gabriel! Przechowywanie kann w workach gwarantuje, że nie wyschną. Jak wrzucisz z bryłą korzeniową, nieotrzepane a ziemia nie będzie bardzo mokra, to będą idealne warunki. Od kilku lat tak robię i strat praktycznie nie mam. Polecam!

Na dziś:

jeszcze zjem jedna cukinię

Crazy Legs

Indiańska kukurydza - wygląda śmiesznie, ale malowniczo

Złota Miłka

Alstergruss

Miłko, kusisz swoimi pięknymi daliami. Bardzo podoba mi się ta z ostatniego zdjęcia i nawet pamiętam w którym miejscu Twojego ogrodu rośnie. Też ładnie wyglądałyby w moim ogrodzie, tylko to wykopywanie i przechowywanie zimą mnie trochę hamuje.