Miłeczko świetnie wygląda ta kukurydza

Miłeczko jak dobrze, że u Ciebie nie było przymrozków i dalie ciągle jeszcze kwitną. Same piękności pokazujesz.
Moje mocno przymroziło, ale jeszcze ich nie wykopałam i niektóre pąki jeszcze się rozwijają ku mojej radości.

Elu! Nawet nie wiesz, jak się cieszę! Uwielbiam jak ta chwila długo trwa! A Ty poczekaj jeszcze chwile, póki będzie jeszcze jakoś to wyglądać.

Danusiu! Kukurydzę oprawiam tylko ze względów estetycznych. Ona jest taka twarda,z e nie da się jej jeść! Ale ma za to kolorowe ziarenka

Inuś! Ta dalia jest na tyle malutka, ze możesz ja nawet wrzucić do donicy, a jesienią razem z ta donica wstawić do głodnego pomieszczenia, a wiosna tylko dać nowego podłoża.

Wczoraj na resztkach słoneczników siedziały chmary szczygłów i sikorek wszelakich. Nawet najwięcej było czarnogłówek. bardzo mnie to ucieszyło, bo to znak, ze stadko się powiększyło w tym roku! Dalie nadal piękne, choć już leżą na ziemi.

Podaję link do bloga, gdzie jest relacja z Wojsławic, takim moim subiektywnym okiem

Na dziś:

Podziwiając Twe dalie i nie tylko, doczytałam o mielarce do gałęzi.Możesz mi coś w tym temacie doradzić ??? Musze kupić takie ustrojstwo, bo gałęzi do podcinania coraz więcej, a zupełnie się na tym nie znam

Vera! Mielarkę mam po tacie więc leciwa, teraz pewnie lepsze są i maja może lepsze konstrukcje. Nie wiem gdzie kupić najlepiej
Ja mielę jeszcze cięte zimą gałęzie - wilki z drzew owocowych.

Wczoraj pokrzątałam się po ogrodzie, co nieco posadziłam i podlałam kilkakrotnie miejsce , gdzie będę sadzić moje nowe róże (a obiecywałam sobie, ze nie kupie już, ale tyle mi wypadło, że muszę załatać miejsca). Zdecydowałam się na historyczne - będę miała kolejne na konfitury oraz na piżmowe, bo spodobały mi się w Wojsławicach
Kupiłam:
Ambroise Paré
Bukavu®
Comte de Chambord
Plaisanterie®

Wczorajszy poranek miał piękne światło i zrobiłam kilka fotek, by całą zimę pamiętać ten widok:

Zawsze powtarzam, nigdy za dużo róż
Śliczna kolorowa jesień

Już posadzone! Poszło sprawnie dzięki asyście dziewczyny synka i męża mojego, który dzielnie kopał dołki i uszykował kompost.

Dziś kolejny słoneczny dzień. Można rzec upał! Zaraz pójdę z kawką na taras! Miłej niedzieli!

Majeczko! Gdyby wszystkie, które posadziłam, przetrwały, miałabym już busz! Teraz nie kupuję oczami, bo wiem, że nie wszystko ze mną współpracuje. Teraz sadzę mniej wymagające i odporniejsze i takie, które np mogę zjeść!

Na dziś:

Ech, cudne światło. Dalie kwitną i u mnie. Kiedy toto wykopać?
Ja się też za rozdrabniarką rozglądam. Mam za dużo gałęzi i potrzebuje ściółki
Ambroise Pare jest bardzo wytrzymała. Mam na wsi, była przesadzana, nic jej nie rusza.

Jakie konsumpcyjne podejście do ogrodu, no a dalie? masz ich tyle, to dopiero magazyn żywnościowy, podobno Indianie jedli dalie zamiast zachywcać się kwiiatami
no i znika tak nie lubiany temat przechowywania

Miłko, u Ciebie jak zwykle uczta daliowa , tylko dla oczu oczywiście
Czy te róże są odporniejsze również na choroby grzybowe? Moje w tym roku już prawie bez liści.
Mielarka by się przydała, teraz na jesień już nie wiem co robić z tymi wszystkimi gałęziami i łodygami.

takasobie napisał:
Czy to jest jakis miecyzk moze?

Tak Khamil, to mieczyk, ale przez to, ze nie jest to kwiat reprezentatywny, nie podpisywałam go. Zakwitł dwoma kwiatkami, choć całkiem malowniczo.
Witam na forum i w moim wątku, ciesze się, że zajrzałeś!

Gabrielu! Taki żal, ze już niedługo będziemy się nimi cieszyć! Ale w zeszłym roku to ostatnie w listopadzie wykopywałam.
Nt róż nie znalazłam w necie żadnych ostrzeżeń, że te róże jakieś są wrażliwe, ale że odporne, tez nie znalazłam, czyli pewnie w granicach normy. Jedyna rózą, której grzyb u mnie w ogóle nie chwycił jest Therese Bugnet.
Widzisz, ja mielarkę mam, ale nieczęsto ja ostatnio wyciągam. Maz się ucieszył, bo zawsze przerzuca kompost i wkurzają go zbyt długie pędy, dość sztywne w masie kompostu.

Ewa! Gdyby to jeszcze smaczne było, jakieś delicje, albo co!!! Ale wolę ziemniaki, po co kombinować! A sadzeniaki i tak trzeba by było przechować więc na jedno wychodzi

Zuza! Dalie wykupuje się kilka dni po pierwszym przymrozku. Nie przed, ale po! Jak mróz zetnie naziemną część dalii to dla nich sygnał, żeby w bulwach zgromadzić cukry, które czerpane są z łodyg. Po kilku dniach trzeba wykopać, oczyścić, podsuszyć i do skrzynek, kartonów czy jak tam chcesz!
Pogoda cudowna, światło tło też! Napatrzyć się nie mogę na widoki, nawet liści nie grabię, bo ładnie to wygląda, pograbię, jak spadnie więcej.
Ambroise Pare wielka jakaś? Można ją utrzymać w ryzach?

Na dziś:
Cafe au Lait

nn

Vancouver

Taka piękna brązowa nasturcja

...i w paseczki

Bishop of Llandaff

Honka

Ambroise Pare tworzy u mnie taki 80 cm krzew bardzo zwarty. Obficie kwitnie i pachnie. Podobno tworzy rozłażące się odrosty, ale ja nie zaobserwowałam tego.
Tak wyglądał na przełomie maja i czerwca w tym roku

Czyli wolisz kwiaty ja też a już ta ciemnobordowa honka czy ciemnoczerwona tej bym nie zjadła na pewno. No i juz kiedyś zachwycałam się Cafe au Lait gdzie kupujesz dalie? nie odpowiadaj ja juz nie chcę

Ewa! Nie wiem o którą dalie ci chodzi. O czarną Verone's Obsydian, czy Bishop of Llandaff - czerwona o ciemnych liściach w poprzedniej partii zdjęć. Mniejsza o to, żadnej bym nie zjadła! Cafe au Lait też była moim marzeniem. Dostałam ja przez pomyłkę od Stanisława i była to jedna z przyjemniejszych pomyłek.
Dalie mam z różnych źródeł. Najprzyjemniejsze to wymiana z Forumowiczami. Wiesz wtedy, co z tego wyrośnie. Kupowałam i dostawałam też od Stanisława Lipienia, działającego na innym forum, ale chyba i tu u nas kiedyś się pokazał. No i z próżności zawsze coś kupie w sklepie - to loteria. Zazwyczaj nie wiadomo, co z tego wyjdzie! No i masz jeszcze koleżankę Miłkę, która chętnie się dzieli, bo na wiosnę ma nadmiar szczęścia

Zuza! Więc miałam nosa! To idealna róża dla mnie! Bardzo Ci dziękuję za te zdjęcia! Będzie na konfitury, zawsze mi brakuje kilku kwiatków

Wczoraj miałam iść na kije, ale jak weszłam do ogrodu zaczęłam się krzątać. Usunęłam już dynie, pomidory, które na dziko wyrosły na kompoście i popodlewałam donice i rabaty daliowe. Dziś jadę z Kluseczką do Jukki po pracy. Przede wszystkim po sztuczne kwiaty do wiązanek na Wszystkich Świętych, ale chciałam sobie kupić również grabie do liści, aktywator do kompostu i ... jakieś rośliny na poprawę humorku! Może trawy...

Na dziś:

Miłko, jak nazywa się ta ślicznota z 5 zdjęcia?

Miłeczko śliczne dalie a nasturcji cudny portrecik zrobiłaś

takasobie napisał:
Oooo, czyżbyś chciała trawy wprowadzić do ogrodu , chętnie się podzielę

Wiesiu! Musiałabym troszeczkę przeprojektować ogród, żeby się trawy jeszcze w nim zmieściły. Kupiłam w końcu jakieś proso. A to wszystko przez Kluseczkę, bo ona też wzięła Ale obiecuję Ci, że przez zimę obejrzę Twoje trawy i może sobie coś zamówię Chyba, że masz już jakiś pomysł i wiesz, że coś u mnie będzie pasować. Na trawach się nie znam kompletnie i zdam się na Ciebie

Danusiu! Nasturcje są teraz bardzo malownicze. Uwielbiam je w jesiennym świetle. Może uda mi się jeszcze porobić im zdjęć
One tak jak dalie do pierwszych przymrozków się będą lansować.

Maggie! To Vancouver, ale w jesiennej szacie nie pokazuje pasków na płatkach.

Zakupy w Jucce udane. Plan wykonany: kupiłam sobie grabie do liści, takie zwykłe, plastikowe. Wszystkie już miałam połamane. Aktywator do kompostu - jest! Kwiatki do wiązanek - obecne! I jak już wspomniałam, kupiłam proso. Nie pamiętam jakie i mam nadzieję, że nie odejdzie mi prze zimę...

Na dziś:

Miłko z traw na pewno będzie Ci pasowała miłka okazała mówię serio, jest śliczna i taka delikatna szukała na forum i jest
miłka okazała
Muszę swoją tam pokazać
A daliowo to wszystkie wiatraczki są bliskie memu