Monika! Już wróciłam, ale zdjęć dużo i muszę je przygotować. A w pracy kupa roboty, a w domu jeszcze więcej, nie mówię już o ogrodzie...
Już mnie widziałaś więc nie jesteś zaskoczona, ale u Romki wśród dalii pewnie mnie nie widziałaś
Byłam w Tatrach, w największym alpinarium w Polsce. Nie łaziłam po górach, raczej potoki, polowanie na pluszcza i rośliny górskie. Potem pokażę z chęcią! Wrzosowiska nie dorwałam, choć co nieco pod nogami się pojawiało. Był sezon na rydze, a ja głupia ani jednego nie sfociłam!
Nowinko! Dziękuję!
Mąż łaskawca wreszcie mi zrobił parę zdjęć w ogrodzie
Male pomponiki mają jedną wadę: dość wiotkie łodygi i przez to kwiaty rozjeżdżają się w nieładzie (Snowflakes, Franz Kafka). Wydaje mi się, ze te większe pompony i dalie kuliste są lepsze i ładniejsze. Dalie można kupić iosną w supermarketach i można poprosić koleżankę z Poznania lub inną koleżankę
Gosiu! Najlepiej wybrać odmiany niezawodne i niefanaberyczne. No i piękne!
Musisz określić jakie lubisz i możemy coś dla Ciebie wspólnie dobrać! Zdjęcia mieszają, bo trochę podbarwiają rzeczywistość. No w sumie nie... bo dalie i tak są zjawiskowe...
Danusiu! Dziękuję!
Do końca sezonu na fotki dalii zawsze możesz liczyć!
Jak jest dużo kwiatów, motyle chętnie przylatują. Dalie, nawet te pełne, przyciągają owady.
Żanetko! Dziękuję w imieniu dalii! Odpoczęłam i naładowałam akumulatory, a to najważniejsze!
W ogrodzie kolorowo, choć coraz chłodniej. Bardzo miło po południu przejść się z sekatorem i pogłaskać kwiatki. Musze wysprzątać warzywnik. Oprócz fasoli i buraków nic się nie udało. I to paradoks. jak zielenina pięknie rośnie, to buraki i fasola liche
Na dziś:
Dutch Carnival
Emmaus
Foxy Lady
Ace Summer Sunset
Lake Carey
Hapet Pearl
Brandon James
Golden Scepter, Hapet Pearl i Złota Miłka
Daliowy busz, tu chyba rosną najgęściej
Dzielżany, rudbekie
Altana
Pipsqueak