Zbliża się kolejna wystawa dalii i kwiatów lata, którą wspólnie organizujemy z Asia i Kluską, w której pomagają nam czasami znajomi, goście, sąsiedzi, rodzina. Znów niewiele dalii kwitnie, ale mam nadzieję, że za trzy tygodnie będzie co wystawiać, zwłaszcza, że innych kwiatów też będzie trochę.
Zostały mi dwa zdjęcia z poprzedniej wystawy. Jeśli ktoś chce nabyć jako cegiełkę na forum - zapraszam na pw.



Przez Gosię kupiłam trzy kastry na oczka wodne Jeszcze nie wiem którą i gdzie wkopię, ale zawsze już coś:



I floksowo:

Miłko ja w takie pojemniki sądzę rododendrony.

W takich wielkich Geniu? Bo ten większy ma 90l, a mniejsze 60. Myślałam, że będą mniejsze. Maciej jest przerażony perspektywą kopania dołka

Poprzedniej nocy padało, ale są pod drzewami suche fragmenty. Posadziłam wreszcie krwiściągi z kapersów z Auchana, które kupiłam wysadziłam do donic na przedwiośniu. Powyrywałam jednoroczne maczki i zrobiło się miejsce obok krwawnicy.
Codziennie liczę dalie, które mają perspektywę zakwitnięcia do 15.08. Nie będzie źle. Wystawa fotografii będzie na sztalugach, bo ściany w sali świeżo malowane i nie chcę ryzykować zniszczeń. Oczywiście wszyscy czujcie się zaproszeni, byłabym przeszczęśliwa, gdyby ktoś przyjechał. W planie mamy foto budkę (jak ktoś stojak do ramy przykręci) i inne dekoracje vintydż.

I czeka mnie namalowanie kilku obrazków kwiatowych, które pokażę potem w wątku twórczym naszym.

Na dziś:

Trochę daliowo. Jest ich coraz więcej

Z chęcią pojechałabym, ale musiałabym skorzystać z usług Jarka, bo sama bałabym się wypuszczać w taką długą drogę.
Miłeczko, śliczny ten bardzo bladoróżowy floksik w poprzednim poście. Znasz jego imię?

Wszystkie floksy oprócz białego i różowego z ciemniejszym środkiem są siewkami. Co roku wykopuję i rozdaję kilka kęp, ale one niestety wracają Trochę u mnie występują w charakterze chwastów. Widocznie odpowiada im moja gleba i warunki, że tak chętnie się sieją. Kiedyś siewki pojedyncze pieczołowicie wkładałam w doniczki, teraz lecą na kompost, bo zabierają areał i światło daliom. Jak późnym latem będę wykopywać, może nie zapomnę odłożyć go dla Ciebie Polu...

takasobie napisał:
Miłeczko, pisałam o tym bladzioszku... gdyby coś teges, to teges ...

Miłko, ja tez kupiłam 3 kastry, ale jak zaczęłam kopać to trochę mi miejsca zabrakło. Może jeszcze trzecią wykorzystam, bo jestem oczkami zachwycona.
Niech Maciej nie narzeka. ja sama je wkopywałam. Fakt, że ja mam piach, więc kopanie nie było az takie straszne.
Mi wpadły w oko 2 dalie, ostatnia i ta morelowa.

Czy chciałabyś takie irysy?

Małgosiu! Są cudne i baaardzo bym chciała. Napisałam wcześniej, że mam już kilka od dziewczyn, ale jak wykopię floksy, to miejsce się znajdzie
Ta ostatnia to Sarah Raven, mam ją w tym roku dzięki Poli, bo moja nie przeżyła zimy. Tak ja lubię, że ryczeć mi się chciało, jak ją wiosną taką zdechłą zobaczyłam. No i poruszyłam niebo, ziemię i Polę. Udało się. Druga to Sweet Susanne. Mam od Ani (Aniu! - ). Jak się rozrosną i przeżyją zimę, podzielę się oczywiście.

Polu! Przedarłam się przez mokrą dżunglę o oznaczyłam floksa dla Ciebie. Późnym latem wykopie i Ci wyślę, bo pewnie już nie pojedziemy na Stawy w tym roku. No chyba, że Aneta (z która u Ciebie byłam) mnie wyciągnie i róże weźmiemy... Ale to nic pewnego.

Padało wczoraj z przerwami cały dzień, dziś też ma. Do nowych pojemników napadało - czy mam wystąpić o dotację?

Czarny Charakter

Hien

W poniedziałek przenieśliśmy się do nowego biura. Dużo stresu z tym jest, bo wszystko nowe i zwyczaje także. Już tak się w nowoczesnych biurach porobiło, że nikt nie ma własnego kąta z przypiętymi zdjęciami dzieci i swojego kubka. Wychodząc z biura, zostawiamy biurko tak, jakby nas tam nie było. Nie ma też kwiatów, które uprawiałam namiętnie spędzając sporo czasu w pracy. Wszystkie wzięłam do domu lub rozdałam w dobre ręce. Teraz nie będę już sadziła kwiatów w pracy. Mam ich dość w domu i ogrodzie, i starczy!

Właśnie w telewizji oglądałam panią z Irlandii, która uprawia dalie i je ... je! Westchnęłam i stwierdziłam, ze to barbarzyństwo jem nasturcje, ale nie dalie! Oblizywała się przy Tartanie , Całe Au Lait i Karmie Choc

Na dziś:

Miłeczko powiem Ci odnośnie floksów mam taka radę jak obetniesz przekwitłe kwiatostany to sie na pewno nie wysieją wiem to z doświadczenia tak wszystko uszczykiwałam że żadnych siewek nie miałam i zastanawiałam się czemu wszystkim cos się wysiewa a mnie nic
A co do zjadania dalii zgadzam się z Tobą całkowicie to sie nie godzi

Danusiu! Muszę się sprężyć, jak przekwitną. Faktycznie, kiedyś przycinałam i jakoś nie było problemu. Niby takie to proste i oczywiste Ale jak one przekwitają, nadchodzi sezon daliowy i zapominam o nich. Chyba to jedyny powód

Potem ta pani w telewizorze nazbierała dalii i zaniosła restauratorowi. On z nich przyrządził cukier aromatyzowany, galaretkę i napój gazowany.

W sumie ja z róż konfitury robię, a to tez kwiat. Tylko, że ma jakiś fajny aromat, a dalia jest taka ... nijaka.

Dalie powoli rozwijają się jedna po drugiej, może będzie ich dość. Nawet mnie niektóre zaskakują, bo np nie zauważyłam pąka schowanego wśród liści.

Kenora Wow, Dreamcatcher

Firepot, Bonesta

Natal, Crazy Love

Neon, Cheyenne

Honka Rot, Windmill

Miłko, trzeba przyznać, że różnorodność dalii jest niesamowita. Ładne fotki, ale brakuje mi ujęć w masie Same pojedyncze sztuki...nie wiemy jak prezentują się całe karpy?

Tomasz wszystko w porządku z Tobą? kolorowe dalie pochwaliłeś...

Miłka mój Natal niestety nie wylazł... Cheyenne fajnie się skomponowała z nasiennikami pustynnika chyba
Na 15 będziesz miała szał ciał daliowy...
Karme Choc to bym może i zeżarła ale Całe Au Lait ... to się naprawdę nie godzi

a.nia napisał:
Aniu, ja ogólnie jestem bardzo wrażliwy na piękno przyrody...a gełorginie podziwiałem jeszcze w czasach kiedy koleżanka bombardowała pieluchy

Miłko, cudne zbliżenia, choć ja jak Tomasz, lubię oglądać łany
U mnie floksy się nie sieją, choć ich nie obcinam jakoś specjalnie... no w tym roku muszę, bo tak strasznie opanował je mączniak, że aż mam je ochotę wywalić całkowicie

Tomek Mr napisał:
Tomasz wiadomo, że Ty wrażliwiec jesteś ... ale, że na kolorowe a jak ja bomardowałam pieluchy to Ty do szkoły chodziłeś i ręczę, że nie te piękne gełorginie były Ci w głowie

Aniu! Zgadzam się z Tobą! Tomek w tym czasie oglądał kibicie zupełnie innych kwiatów! Jestem równie zdziwiona co Ty, że Tomek pochwalił dalie. Kurde, ale on nie jest aż taki stary, żeby na nie mówić georginie!
Ja miałam 5 Natali i wyszedł mi tylko jeden, ale wyszedł więc ponowimy w przyszłym roku. Ja już mam chrapkę na kilka Twoich więc ode mnie bierz co chcesz!
To nie Cheyenne z pustynnikiem a Neon. Sorry, tak dziwnie podpisałam.
A Cafe Au Lait to moim zdaniem najwyżej wypić można

Tomku! Dziękuję stukrotnie w imieniu kwitnących już dalii. Łanów jeszcze nie ma, bo dopiero zaczynaja kwitnąć. Tylko zielenina poprzeplatana resztkami kwiecia poprzedników jednorocznych np maków i ostróżek. Ale jak już będą, to pokażę. Ja zresztą nie jestem mistrzynią ogółów. Ale jak kwiatki będą i światełko dopisze - będzie sesja speszial for ju!

Aaa! Na balkoniku, gdzie posadziłam paprocie suszę przetrwały:
Polypodium vulgare
Ceterach officinarum/ Asplenium ceterach
A mówiłeś, że nic z tego nie będzie...

Ewka! Dziękuję! Ale forum strasznie kiereszuje zdjęcia. Jest spora różnica w jakości tych co mam na kompie, a tych co wrzucam na forum, nawet podlinkowanych.
A z floksami to może u mnie jakaś gleba dla nich wyjątkowa Mączniaka też nie mam, bo sucho było, dopiero w ostatnich dniach padało.

Czekam na te łany dalii z niecierpliwością. Ale, jak pisałam, mam nadzieję, że będą w tym roku Jest ciepło i popadało, będzie dobrze!

Na dziś:

A na dziś - niedalie:

Fajne mieczyki ,kiedyś uprawiałam namiętnie -teraz nie mam na nie miejsca a są takie śliczne ,dalie tez zachwycają