takasobie napisał: Pod ciemierniki, języczniki i paprotniki

Jutro będę w Poznaniu.... z mężem i rowerami Masz jakąś fajną knajpkę do polecenia?

Ale gdzie będziesz w Poznaniu Monia? Bo w różnych miejscach są różne atrakcje. Lecę sypać skorupki!

Żanetko! Jeszcze kilka dalii ma już ładne pąki. cieszę się, bo myślałam, że będzie jak w zeszłym roku.

Dziś pochmurno, zapowiadają kolejny deszcz na popołudnie. Czyli kolejne dni bez biegania z konewkami. A zrobiłam wsiewki trawy na trawniku.

Na dziś

Jako że poza 2 cudownymi ogrodami i dworcem PKP... nigdy w Poznaniu nie byłam i go kompletnie nie znam, zwiedzamy od środka czyli Ostrów Tumski i Stare Miasto... dnia następnego przemieszczamy się na południe i tu kręcimy się 2 dni, 1 nocleg w Stęszewie, 2 w Kórniku... i zwiedzamy w niedzielę, co zdążymy, bo w poniedziałek ofkoz pozamykane zamki i muzea... zaś w poniedziałek zagłębiamy się w Wielkopolskim Parku Narodowym, tudzież kończymy w Arboretum

To szczęśliwej podróży Monia! Mam nadzieję, że pogoda dopisze, a Poznań i okolice okażą się dla Was gościnne! Pewnie jesteś spakowana, jakby co, to dzwoń!

Miało padać cały wieczór i pół nocy, spieszył się Maciej z koszeniem, a to nie dość, że o godzinę póżniej deszcz był i popadało kilkanaście minut. Kolejny zapowiadają w nocy, zobaczymy...

Ja też wczoraj kosiłam przed deszczem ale dałam radę mniej niż normalnie, straszna duchota była a i chwaściska w najlepsze rozkwitnięte bo dawno nie kosiłam. W nocy polało i świat mokry.
Dziewannę austriacką muszę znowu dokupić bo padła mi ostatnia, to taka delikatna a dekoracyjna roślinka, choć te dzikie u mnie śmiało sobie radzą.

Majeczko, u mnie się nasiały. Chętnie się podzielę późnym latem. Cudnie teraz wygląda, jest prawie w każdym zakątku ogrodu.

O, jaki ładny akant! U mnie była jedna próba, niestety nieudana.
Melduję, że kaktusy posadzone i już się szykuje kolejna partia do wysyłki, bo W. coś tam nakupował....

Zuza! On dopiero będzie ładny, teraz to tylko pąki. Ten mój na początku długo nie kwitł. Jak dostałam drugiego, ten pierwszy się przestraszył i zakwitł. I tak jeden z drugim się gonią.
Ja posadziłam dopiero trzy kaktusy, bo zabrakło mi tych terakotowych doniczek. Ale we wtorek jadę na shoping do Jukki i się obkupię. Kaktusy też mam dwa na oku. Pokaż koniecznie w kaktusiarni nowe nabytki.

Na dziś

Mój ulubiony chwast:

myszki:

Ulubiony chwast pięknie uwieczniony , też go lubię bo ma większe dmuchawce od mniszka ale jak się rozsieje to już mniej mnie cieszy

Wiesiu! Mam nadzieję, że się za mocno nie rozsieje, ale trochę by mógł. jak zapanowałam nad mniszkiem, może uda mi się zapanować nad kozibrodem łąkowym. Podziwiałam go na ugorach podczas spacerów i teraz przyszedł do mnie sam, choć wcześnie próbowałam ... zasiać.

Czas liliowców:

też mam tego Twojego ulubionego chwasta.... rośnie w krzakach, a mi zupełnie nie po drodze tam się pchać... fotogeniczny bardzo, chociaż obawiam się, że za rok będzie próbował zawładnąć światem
Mój graham pozostaje żółty, lekko jaśnieje, ale nie tak ładnie, jak u Ciebie. Muszę mu zmienić miejscówkę

Liliowce cudne!

Liliowcowy czas, powiadasz.... u mnie dopiero cztery pokazały kwiaty, reszta siedzi w zamkniętyych pąkach jeszcze.
A kozibroda nigdy nie widziałam w naturze, ale z tego co Wiesia napisałam, wywnioskowałam, że nie muszę z tego powodu być zmartwiona

Ewka! Już dziś na pewno liliowce u Ciebie kwitną. Ja w naturze często kozibroda widziałam na polnych drogach. Żałowałam, że nie mam wtedy przy sobie aparatu.

Brydzia! Pewnie w przyszłym roku zobaczymy go więcej w ogrodzie, ale łatwo go można spacyfikować.
dziękuję w imieniu Grahama i liliowców.

Dziś nieźle wreszcie popadało. Oczywiście przedtem wszystko dokładnie podlałam... Posadziłam pozostałe kaktusy, powyrywałam bluszcz, który zawładnął warzywnikiem i ... lunęło. Na szczęście hamaki zdążyłam pozwijać. Lunęło prawie godzinę przed czasem...

Na dziś:

Wyjeżdżam na weekend na ptaki. Mam podlane, dalie zaczynaja kwitnąć. Prawie wszystko z doniczek posadzone. Chyba zasłużyłam na króciuteńkie wakacje

Na dziś

Oczywiście że zasłużyłaś sobie na wakacje i niekoniecznie króciuteńkie . A tymczasem dalie już zaczynają u Ciebie spektakl . Choć mnie ujęła za serce pięknie zaprezentowana szczeć

No i po wakacjach, tzw wyjeździe weekendowym, bo wakacje to ja już miałam w maju.
Popadało u nas przędz pół godziny, nawet solidnie. Wolałabym, żeby lało całą noc, ale to tylko marzenia. Burza poszła dalej...
Dawniej bywały deszczowe dni latem padało czasami przez tydzień. Teraz przeleci burza, wszystko poszarga i pójdzie dalej. Ale chociaż coś, bo sadziłam dziś hosty od Poli.
Będąc na Stawach na ptakach, nie mogłam sobie odmówić wizyty u niej, choć miałam zamiar kilka zdjęć zrobić, zamiast aparatu wybrałam łopatkę. A Pola na to, czy chcę szpadel? Ostatnio wzięłam szpadel i tak ukopałam, że nie mogłam zmieścić tego w samochodzie i musiałam część zostawić. Dziękuję Poluś za cudowne rośliny, jestem przeszczęśliwa

Szczeć Wiesiu już na zawsze będzie w naszym ogrodzie, bo się ładnie rozsiewa i to taka sentymentalna roślina więc ją lubię. No i jest naprawdę fotogeniczna
Nie rozkwitła żadna dalia w międzyczasie, ale kilka ma nogi w blokach.

Zakwitły kolejne kaktusy:

I inne kwiaty cudne:

I kilka ptaków z wyjazdu:

Tak, wyjazdy szybko mijają, czasami za szybko.
Liliowce w pełni kwitnienia, a dalie nieśmiało coś pokazują.
Oby nawałnic nie było bo wszystko będzie leżeć.

a moim ulubionym chwastem jest Cykoria podróżnik. Niestety nie mam jej w ogrodzie.
A tak lubię te niebieskie kwiatki.
Nie odezwałaś się u mnie w sprawie irysów, więc zakładam, że nie chciałaś żadnego.
Za to ja zakochałam się w Twoich maczkach.
Też uśmiecham się o nasionka

Gosiu! Przepraszam, że się nie odezwałam, ale dostałam kilka od dziewczyn i jeszcze czekam na paczkę od Wiesi. Nie spodziewałam się takiego odzewu na moje chciejstwa. W tym całym zamieszaniu w ogóle wyleciało mi z głowy, że u Ciebie jeszcze takie cuda kwitną i mogę Cię coś poprosić. Jasne, że chciałam, ale już teraz nawet nie będę miała gdzie posadzić, choć chętnie pozbyłabym się kilku kęp floksów i wtedy zrobiłoby się luźniej.
Będę zbierać nasiona maczków. Teraz właśnie przekwitły i na rabacie straszą, ale czekam aż makówki dojrzeją i zbiorę. Dostaniesz mix, zapisałam
Oj tak - cykoria też jest cudna, ale lubię też wykę, rumianki itp takie co rosną w zbożach. Ja sobie przywlekłam z ugoru kocankę

Majka! Jeszcze z trzy dni przydałyby mi się w terenie, ale trzeba było wracać do pracy.
U nas jakoś nawałnic nie było, raczej jak już pada to spokojnie. Zawsze jesteśmy na skraju burzy, bo pobliskie jezioro skutecznie rozgarnia chmury. Widać to na dynamicznych mapach pogody.

Posadziłam wczoraj już wszystkie hosty od Poli. Przy okazji porządkowałam wiele miejsc, odważyłam się poprzesadzać co nieco, co rosło w jednym miejscu od lat, ale tam wcale nie pasowało. To sadzenie zmotywowało mnie do zmian, niektórych nawet odważnych. Pozostały mi do posadzenia 4 dalie i 3 doniczki jakichś aksamitek Jak te maki dojrzeją i je powyrywam, będzie trochę miejsca

I zaczęło u nas padać Tak spokojnie. Mam nadzieję, że jeszcze z godzinie będzie podlewać, bo u nas to 20min. to długo

Na dziś:

U nas też strasznie sucho, nie mogę niczego sadzić ani przesadzać a przydałoby się porobić porządki Chwasty niektóre bardzo lubię, innych nie cierpię, ale pogodziłam się, że ich nie zwalczę Ostatnio widząc na fotce liliowca obok skrzyp, stwierdziłam, że ładnie się komponuje
Pomidorki ładnie się zapowiadają u Ciebie Za to kaktusy to chyba jedyne rośliny, których nie chcę mieć