No nie mogę się napatrzeć na te piękne dalie
Taka wystawa to bardzo fajna inicjatywa, choć roboty huk...
Goście są lokalni, czy z innych dzielnic tez przyjeżdżają?

Dorotko! Wystawa jest raczej lokalna, ale otwarta na propozycje. Nie wiem, co masz na myśli pisząc "goście". Bo zwiedzający są nie tylko z okolic, ale jak się dowiedzą i z dalszych miejsc przyjeżdżają. To krewni, znajomi, przyjaciele, forumowicze, którym wysyłamy informacje. Jeśli chodzi o wystawców, to był Stanisław Lipień kilka lat temu ze swoimi daliami. Miał czas, bo była pandemia i nie musiał jechać na krajowe i zagraniczne wystawy. Był też Jacek Piechaczek z farmy "Dolina Syrenki" i tez pokazywał swoje dalie z plantacji oraz zrobił kilka ciekawych kompozycji kwiatowych.

Dziś z rana pięknie popadało, choć mam niedosyt. jeszcze z godzina deszczu by się przydała, żeby ziemia się mocno napiła. Kolejne dalie kwitną, ale powystawia naprawdę jest łysawo. Może za tydzień będzie już ładnie. Kilka kwitnących dalii:
Pink Pearl I Galaktika

Bantling I Lake Carey

Jowey Joshua i Pink Pearl

Park Princess i Jaxon

Color Spectacle I Provincinis

Miłeczko wystawa jak zwykle przepiekna jesteście niesamowite

Miłko, wszystkie Twoje dalie są przepiękne! Już nie mówię o zdjęciach - jesteś mistrzynią! Ale żeby mieć taką kolekcję to trzeba się napracować. Podziwiam Cię!
Ja w tym roku posadziłam nowo zakupione dalie w doniczki. Marnie rosną ale rosną no i nawet kwiaty będą. Jeżeli uda mi się je przechować, to w następnym roku posadzę w większe donice. Teraz to widzę, że dałam je do małych donic. No cóż, człowiek uczy się całe życie )))

Dziękuję Swietko! Dalie są wdzięcznym obiektem do fotografowania. To raczej ich zasługa. To moja pasja więc nie jest ciężko, zwłaszcza, że mam pomoc.
Musisz się pochwalić daliami, jak zakwitną w daliowym wątku. Masz konkretne jakieś odmiany? Ja tez mam część dalii w donicach, zwłaszcza te niskie z serii Gallery. Wróciłam też do odmiany Berliner Kleene. Ma ciekawa barwę i kształt. Jest niewysoka się można posadzić do wiadra lub większej donicy.

Berliner Kleene


Danusiu! Szkoda, że tak daleko mieszkasz. Przydałabyś mi się do logistyki i estetyki. No i byś zobaczyła na żywo to szaleństwo!

Po deszczu spokojny w miarę chłodny dzień. Mogłam oczyścić trochę miejsca z samosiejek floksów i liliowców tych podstawowych. Pewnie do końca się ich nie pozbędę, ale chociaż przetrzebiłam miejsce pod kilka dalii.

Na dziś:

Podziwiam Cię - jesteś wielka! Takie wystawy rok w rok, trzeba i pomysłu i wiele pracy włożyć i jeszcze swoich kwiatów tyle wiader wyciąć
Widzę, że masz kosmosy - u mnie po raz pierwszy od wielu lat nie wysiały się Bardzo zdobiły późnym latem i jesienią. Muszę gdzieś kupić, ale tylko te najzwyklejsze, nie jakieś odmianowe bo te u mnie rosły jakieś giganty

Marysiu! To doskonały sposób, by nakarmić moje ADHD.
Moje kosmosy się nie wysiewają. Co roku robię rwaną rozsadę z doniczki i wsadzam go wszędzie. w tym roku też mam wielkie wiechcie, jeszcze tydzień, dwa, a będę miała cały ogród w kosmosach.

Jadę na kilka dni na ptaki więc odpocznę od ogrodu przez chwilę. Zostawiam kilka zdjęć .

Odpoczęłam chwile i znów w ogródku.

Oczywiście jak wróciłam wczoraj po południu, pobiegłam oglądać moje dalie:

Bumble Rumble - mam ją znów po latach!


Arbatax


Preference


Giggles


I dziś dokończyłam dzieła. Uwielbiam dalie kołnierzykowe i anemonowe. W sumie na równi z pomponami, które w tym roku strasznie się ociągają.

Yellow Perception


Pink Pearl


Liquid Desire


Frank Holmes


Sarah Raven

I jeszcze kilka z wyjazdu:

na pastwiskach w otulinie PN Ujście Warty

Udało mi się fotografować wilgę - więcej zdjęć w ptasim wątku

Miłeczko moje zdolności to raczej przeceniasz ale chetnie bym zobaczyła wystawę na żywo gdyby było bliżej
Dalia ta bordowa strzępiasta piekna
Zdjecia z wyjazdu jak zwykle zachwycające a szczególnie ta z ważką

takasobie napisał:
Tak, masz rację. My zajeżdżamy od strony Czatkowic i tak mi się napisało. Ostatnio jeżdżę w okolice stawu Duża Mewa, ale od strony Dunkowej.... Więcej spokoju, mniej ludzi. Chyba mi tego więcej trzeba, niż ogrodu.
Konie piękne, choć ciężkie. To chyba jakaś specjalna hodowla?

Tak Polu, to specjalna hodowla, nazwana przeze mnie na roboczo "konie spożywcze"

Dziękuję Danusiu!
Żadna z nas nie ma szczególnych zdolności. Sama wiesz, kwiaty są urocze same w sobie i w sumie ... układają się same

I ptaków kilka

Dudek jeszcze był

żurawie

gęgawy

łabędzie nieme

wieczór nad łąkami:

Wreszcie chwila oddechu. Dziś pracuję z domu więc mogę nacieszyć się późnym latem. W domu chłodno, w ogrodzie ciepło, ale da się wytrzymać.
Jutro ma padać więc będę mogła posadzić rośliny, które mi zalegają w doniczkach. Dalie mnie zawiodły, chyba przez te upały. Kwitną opieszale, muszę im zagrozić eksmisja, albo, że schowam je do szafy i nie wyciągnę wiosną. Może jak pogoda przestawi się na złotą jesień, pokażą, co potrafią.

Na dziś:

Przepięknie!

Miłeczko, chyba żartujesz??? Ciepło? Da się wytrzymać???? U nas było dziś 32C, słonce tak lampiło, że nic, tylko siedzieć w domu przy włączonym wiatraku.
Z ulgą stwierdziłam,, że dziś o 20.14 już było ciemno. Nie mogę doczekać się prawdziwej jesieni.... Te Twoje dalie i inne kolorowe kwiecie też by lepiej się poczuły, gdyby temperatura spadła o jakieś 10C.

P.S. z tymi konikami, to mii sprawiłaś przykrość... Ehhh, życie...

Polu! Pisałam rano i wtedy było przyjemnie. Potem zamknęłam się w domu i wypełzłam o 19 i też już było przyjemnie. Pracowałam z domu więc mi to pasowało. Za dnia było okropnie, bo pomimo, że w domu piekłam chleb i trochę się nagrzało od piekarnika, to i tak w porównaniu do ogrodu był przyjemny chłodek.
Ja do koni spożywczych się przyzwyczaiłam. Jeżdżę tam od wielu lat i staram się o tym nie myśleć. Ale przynajmniej na łąkach się pasą pięknych kwietnych, niebo oglądają... Nie podkute, bez chomąta...

Swietko! Dziękuję!

Dziś zapowiadają w nocy deszcze. Może prognoza się sprawdzi

Na dziś:

Miłeczko -cudne fotki jak zawsze......co do dalii to i moje są opieszałe jakieś pojedyncze kwiaty...... i zakupy cebulowe zacne

Żanetko! To chyba przez ten upał. Inie kwestia suchej gleby, ale palącego powietrza. Nie mogę się doczekać aż posadzę cebulki i zakwitną. Ważne jest jednak to, żebym o nich nie zapomniała

Deszcz spadł, ale niestety nie podlał zbyt dobrze. Jak wyrywałam chwasty, ziemia była sucha jak pieprz.
Posprzątałam kolejne skrzynie na warzywniku, przycięłam mocno bluszcz przełażący od sąsiada. To chyba jakaś klątwa, tnę, tnę, a on zarasta mi warzywnik Chyba muszę częściej to robić.

Ależ piękne te pomponiki.
Moje dalie mimo, że deszczu nie ma od kilku tygodni jakoś kwitną. Mam ich co prawda tylko 7.
I chyba więcej nie będzie.
Nie mam już miejsca, a to ich pokładanie trochę mnie denerwuje

Gosiu! U mnie też dalie się pokładają, zwłaszcza te, które przegrały w wyścigu o słońce i te, które nie wytworzyły dość mocnych pędów. Stosuję tyczki drewniane i je podpieram. Niestety niektóre tego wymagają. Ale fajnie mieć ich kilka, jak Ty, żeby nacieszyć się kwiatami u schyłku lata i jesienią.
Pompony są urocze, zawsze się za nimi rozglądam. Nie tylko ja! W daliowym wątku można wiele takich cudów obejrzeć.

Niedziela upłynęła dyndaniem na hamaku. Chyba zasłużyłam, bo od razu usnęłam. Jak Gosia pisała, pomimo niedogodności dalie kwitną i coraz więcej kwiatów jest. Jeszcze wiele w pąkach. Mam nadzieję, ze do października będę miała co pokazywać.

Nareszcie zakwitł Firepot i AC Kunz puścił kolejnego kwiata

Sword Dance i Bumble Rumble

Misses Amy i Hien

Pipsqueak i Preference