Ewa (Nowinka) paproci już się u mnie sporo nazbierało, tym bardziej że cienia nadal jak na lekarstwo, ale jakoś nie mogę się powstrzymać przed ich kupnem i tak w ubiegłym tygodniu dojechały do mnie jeszcze 3, Dryopteris Wallichiana, Dryopteris Furcans i Polistichum setiferum Dahlem.
Bardzo się cieszę że sasanki rosną, jeśli teraz miałaś już ładne sadzonki z siewu jest nadzieja że choć kilka zakwitnie już na wiosnę choć jednym kwiatkiem, mam nadzieję że trafią Ci się jakieś ładne okazy.
Ewa (Efkaraj) paprocie już dawno skradły moje serducho choć pewnie nie na tyle by od razu dążyć do tego aby stworzyć im jak najlepsze warunki, bo przecież mi podoba się wiele różnych gatunków, choć jakby nie było mam już ponad 20 odmian paproci i mam nadzieję że wszystkie sadzone w tym roku przeżyją do wiosny.
Gosiu tak ładnie to wyglądają tylko tegoroczne nasadzenia inne po tym suchym lecie nie mają się tak dobrze, ale mam nadzieję że w przyszłym sezonie pokażą swoje piękno. Poll zaraziła całe forum a już po wystawie w Wojsławicach to każdy pewnie będzie miał choć kilka paproci w swoim ogródku.
Mamy piękną słoneczną jesień, dlatego i w tym roku udało mi się nie zostać na zimę z żadną doniczką, wszystko wysadzone, cebulki też. Dokończyłam rabatę
Zaczęłam też przerabiać rabatę przy domu, którą miałam się zająć wiosną i tak zebrałam z jej części kamienie i matę
i dla wszystich którzy myślą że pod matą i warstwą kamieni korzenie roślin mają się rewelacyjnie zostawiam to zdjęcie
dodam jeszcze że przy ściąganiu maty nie obyło się bez strat musiała wykopać sporą kępę lawendy bo poprostu się z nią zrosła i nie było innego wyjścia. Narazie nic nowego na niej nie sadziłam poza ukorzenionym patykiem hortensji , którą chciałabym poprowadzić na pniu, teraz przez zimę muszę pomyśleć co tam ostatecznie będzie rosło. Napewno zostanie karagana, miskant Morning light, sosenka i rozplenica Moudry nad lawendami się zastanowię ale mam na to sporo czasu .
Z jesiennych prac ogrodowych pozostało już tylko powiązać trawy, i chyba zrobię to już w tym tygodniu i zakopczykować te kilka moich róż.
Tymczasem zostawiam Wam kilka jesiennych ujęć z mojego ogródka