Marta ja od tamtej pory nic w ogródku nie robiłam, na pielenie jeszcze za wcześnie na przesadzanie też więc chodzę tylko i patrzę co już wyłazi z ziemi i kwitnie, po 20 marca znów mam ze 3 dni urlopu to może wtedy uda się już coś zrobić.
Aniu chyba każdy z nas cokolwiek ogarniał bo szkoda było nie wykorzystać tak cudnej pogody. Ja wycięłam wszystkie suche byliny i trawy i mam nadzieję że późniejsze mrozy im nie zaszkodziły, a jeśli tak to będą miejsca na nowe nasadzenia.
Elu jak fajnie że jesteś, a dzieciaki rosną jak na drożdżach, Bartek już poszedł do szkoły, Milena w 6 klasie a Ty dawno ich nie widziałaś, zresztą tak jak ja Ciebie. W Norwegii te domy to wszystkie drewniane albo białe albo czerwone, najbardziej podobały mi się takie stare domy z zielonymi dachami porośniętymi trawą i mchem, tylko nie mam zbyt dobrego zdjęcia. Rabaty nie są u mnie tak do końca posprzątane bo suchych liści jeszcze nie wybierałam to zrobię troszkę później, zresztą u mnie mało drzew to i liści nie za dużo. Kondycji to i ja nie mam wcale po tych dwóch dniach w ogródku wszystko mnie bolało, a przecież w pracy praktycznie ciągle jestem na nogach...
Ewa te pierwsze wiosenne kwiatki bardzo cieszą i dają nadzieję na szybką wiosnę. Pomalutku i Ty ogarniesz swój ogród, może w tym roku będzie normalna długa wiosna a nie od razu lato.
Gosiu ja miałam zaległy urlop i nawet w najlepszych snach mi się nie śniło że w lutym ogarnę większość wiosennych prac ogrodowych, jeszcze troszkę zostało ale z tym jeszcze mogę poczekać pomalutku i Ty ogarniesz swój ogród. A z tą pogodą to tak jest jak jesteśmy w pracy to jest ciepło i ładnie a jak mamy wolne to zimno i pada, ciekawe czy to się wreszcie kiedyś odmieni?
Tak jak pisałam Marcie na razie nic więcej w ogrodzie nie robię, czekam na ciepło i wezmę się za odchwaszczanie i zbieranie suchych liści, część może przysypię korą i tak zostaną bo w sumie za dużo to ich u mnie nie ma. Ostatnio tylko chodzę i patrzę co nowego wylazło z ziemi i co zakwitło, cały czas się zastanawiam czy kopać oczko zamiast tego z balii czy nie, napewno muszę przerobić rabatę z żurawkami, ale w ogóle nie mam na to miejsce pomysłu, czekam na wenę.Tymczasem zostawiam kilka zdjęć z dzisiejszego obchodu