Na razie nie mam problemu z chwastami, więc nie będe robiła koktajli.
Przynajmniej dla pozbycia się chwastów
Odwaliliście kawał roboty. Ja ledwo sobie radze z mim małym ogródkiem, a co dopiero z taki areałami.
Ale grunt to dobre narzędzia. Naprawdę ułatwiają robotę

A ja uwielbiam wszelkie warzywne miksy i koktaile. Kiedyś sobie kupowałam w sklepie, w kartonach, ale od roku nie ma. Chyba nie szły i zrezygnowali. Trza samemu sobie robić.
Namówiłaś mnie

Danusiu dziękuję! Tulipany są dla mnie dość trudne jeśli chodzi o portrety, choć z tego turkiestańskiego jestem zadowolona!


I z tego pełnego też

Ja koktajle zawsze mieszam: owoce plus warzywa. Dodasz jabłuszko lub banana i już smak łagodnieje. Spróbuj
Maju ja koktajle robię namiętnie odkąd mam taki blender kielichowy. Soków jakoś mi się nigdy nie chciało wyciskać a tu wlewasz wodę mineralną, wrzucasz pokrojone owoce i warzywa (na dno zawsze te miękkie, żeby się noże nie blokowały) i w kilka minut gotowe.
Szachownice kostkowate u mnie sieją się dość obficie i nigdy nie wiadomo, gdzie je zastanę.
Czekam na kolejne tulipany. Choc te papuzie to W. już mógł sobie darować, jakoś ich nie lubię.
Maggie naprawdę??? W życiu bym nie pomyślała, nigdy mnie nie pociągała "fotografia produktowa" Ale Ty masz doświadczenie, więc tym bardziej dziękuję za uznanie U mnie pierwiosnki odzyskowe z zeszłorocznych skrzynek zbierają się powoli, bo zimnica straszna



A magnolia drugi tydzień w pąkach

Miłeczko eee, to kwestia odpowiedniej kompozycji Naprawdę to są dobre rzeczy Pokrzywę jadłam z jajecznicy, ale trzeszczała w zębach bo trochę piachu zostało
Aniu no kombinacja fatalna na wiosnę: zimno, słońce i susza. Podlewam punktowo, głownie to co posadziłam z zamówienia. Ale deszcz to jednak zupełnie co innego. Na razie, przynajmniej u niektórych znajomych w innych częściach Polski pada coś w rodzaju śniegu...
Żółte dobre! Dziś zrobiłam czerwone: burak, jabłko, seler
Jagusiu no właśnie, na wsi będę pożerała wszechobecny bluszczyk kurdybanek.
Margosiu koktajle możesz robić i bez chwastów Mały ogródek nieco inaczej się zagospodarowuje (i nie gadaj mi, ze sobie nie radzisz! ), na pół hektarze trzeba iść w duże rośliny, bo inaczej człowiek się zarobi na śmierć przy pieleniu.
Efciu sprawa jest najprostsza pod słońcem do samodzielnego zrobienia. I sama sobie dobierasz skład i proporcje, możesz dodać siemienia, otrębów. Oczywiście najlepsze są owoce sezonowe, ale i zimą można robić super miksy witaminowe.

W ogrodzie zimno. Nic nie robię, poza fotkami.
Epimedia wyłażą




Doczekałam się sasanek

Nieoczekiwanie pojawiły się pąki na powojnikach. Tu Guernsey Cream


Barwinek


Szafirki szerokolistne

Zuziu pierwiosnki oczywiście piękniste a epimedium muszę nagadać żeby tak ładnie wychodziło chyba że to ze mnie marny fotograf okaże się jak zaczną kwiatostany wychylać

Uwielbiam te turkiestańskie tulipanki , ale u mnie coś zanikają . Ładne portreciki im zrobiłaś . Koktajle robiłam nagminnie dwa lata temu a potem jakoś mi przeszło , muszę wrócić do tego procederu

Zarąbiście mi się podoba pierwsze zdjęcie! Czemu tego nie dałaś na konkurs? Może podmień!
A te sasanki!!!

takasobie napisał: To samo pomyślałam

nowababka napisał:
I ja też.. to samo pomyślałam. Śliczna ta fotka, taka... wiotka nawet mi sie zrymowało

Zuzia przemyśl sprawę...

Maggie napisał:
Popieram i również zachęcam do zmiany decyzji

Podagrycznik to wróg! Ale jakby co zeżreć, może się przyjacielem stać..
Robilam gnojówkę z niego, wówczas prawie mi brakło materiału
Bluszczyk kurdybanek też niektórych denerwuje, a podobno pyszny.

Jesteś Zuzulku bardzo zdolną uczennicą w tej szkole ogrodowej fotografii.Podium Twoje.

Buziole!

Łomatko, aleście zgodne No, trochę mi głupio wymieniać zdjęcie (choc nawet kierowniczka konkursu namawia )
Danusiu epimedium ledwo od ziemi odrosło. Musiałam się dobrze przyjrzeć, czy już coś widać. Ale nie wiem, czy ubiegłoroczne liście wyciąć...
Wiesiu moje turkiestańskie na szczęście dobrze się mają, nawet się sieją, bo widzę pojedyncze w różnych miejscach. Wróć do procederu, bo takie koktajle są po prostu pyszne
Beti no Ty jesteś już specjalistką od zdrowego żywienia , Cieszę się, że tak Ci transformacja życiowa dobrze idzie. Podagrycznik młody jest bardzo smaczny, kurdybanek taki jakby nieco pikantny. No i jest jeszcze sezon na czosnek niedźwiedzi.
Dziękuję za uznanie dla mojej TFUrczości fotograficznej, ciągle się uczę i eksperymentuję.

Skusiłam się jeszcze na pierwiosnki w Albamarze... no tak, nie tylko pierwiosnki
Bergenia sercolistna Spring Fling Bergenia cordifolia
Dzwonek Viking Campanula
Dębik ośmiopłatkowy Dryas octopetala
Dzielżan ogrodowy Betty Helenium x hybridum
Epimedium wielkokwiatowe Higoense Epimedium grandiflorum var. higoense
Ciemiernik wschodni Blue Lady Helleborus orientalis
Funkia Snake Eyes Hosta
Goryczka trojeściowa Gentiana asclepiadea
Funkia Georgia Sweetheart Hosta
Funkia Wiggles And Squiggles Hosta
Funkia Split Milk Hosta
Krwawnik pospolity Red Velvet Achillea millefolium
Liliowiec Storm Damage Hemerocallis
Koniczyna żółtobiała Trifolium ochroleucum
Kosaciec różnobarwny Kermesina Iris versicolor
Rozchodnik Postmans Pride Sedum
Pierwiosnek ząbkowany Rubin Primula denticulata
Skrzydlinka naprzeciwlistna Aethionema opositifolia
Trojeść bulwiasta Asclepias tuberosa
Pierwiosnek ząbkowany Prom White Primula denticulata
Pełnik ogrodowy New Moon Trollius x cultorum
Ubiorek wiecznie zielony Snowflake Iberis sempervirens

Rano prawo Murphy'ego zadziałało, czyli jak weekend to pogoda musi być do bani. Padał śnieg.
Ubrałam się na cebulę i zabrałam burki na przebieżkę do lasu. Tam pusto bo kto by się szwendał w zacinającym śniegu







A na osiedlu kwitną forsycje


Co w ogrodzie słychać, pokaże w kolejnym wpisie.

Po powrocie zagospodarowałam jakieś resztki bratków, które przywiózł W. Obsadziłam długą skrzynkę na okno sypialni, miskę ceramiczną na stół tarasowy, jedną malutką doniczkę i zostało jeszcze kilka do balijki tarasowej, ale ziemia musi być nowa, więc W. musi wywalić to co jest i nasypać nowej. Przy okazji trochę poukładałam w szałasie ogrodnika, pozamiatałam na tarasie, który przy okazji ubłociłam.
Posadziłam dwa ciemierniki opisane jako Double Ellen Mix



No, tu będzie jednak jakieś kwitnienie



Takie paskudne tulipanki będą kwitły


Miodunka sieje się na potęgę


wierzba płożąca

i hosty w fazie wczesnego kła



Mam znowu doła!

To ja tak szybko, telegraficznie. Też podoba mi się chwalone zdjęcie. Zamówiony pierwiosnek .... coś dużo liter zużyłaś na jedno zamówienie A "dół" mnie totalnie rozśmieszył . Tylko co tu się śmiać, dół to dół i nie ma się z czego śmiać.

Zuzia ty masz doła, a my poobgryzane trzcinniki
Wszystkie hosty Wam wyszły po zimie? Bo mi, z ośmiu jakie miałam, pokazały się tylko trzy

Ps. Poprawiła się jakość zdjęć

No z mać! Przerobilabym na chińszczyznę, albo inny befsztyk! I plotki nie przeszkadzała?
Ło sielpiańsko!!

Pracowite bestie z tych twoich burków , pokaż im tylko w którym miejscu to pozostanie Ci tylko sadzenie

Ale zakupy
Śliczne te ciemierniki
Dół to dół, jak złożysz zamówienie u Wańki na większą ilość dołów to Tobie pozostanie już tylko sadzenie
Moje prawie wszystkie hosty jeszcze siedzą w ziemi, tylko na cieplejszych stanowiskach pokazały się kły, no i dobrze bo zimnica okrutna

Uśmiałam się z tego doła Ale moje psy też działają ogrodniczo - na świeżo posadzonej grządce pies urządził sobie legowisko
Co ja robię nie tak, że nie rosną u mnie ciemierniki ? A te hosty to jak łoże madejowe

Dziewczynki, dziękuję za odwiedziny! odpowiem wkrótce, bo na razie w ogrodzie dłubię. Póki co stawiam koktajl. Wytrawny ostrzegam: pół buraka, jabłko, banan, grapefruit różowy, kawałek selera, podagrycznik i pokrzywa! Można miodu dodać, jak ktoś woli słodycz