Danusiu, ja inspiracją, dobre...
Nowa rabatka powstaje głównie dla host, parę paprotnych może też, ale to w kącie, tego pożądanego
cienia nie ma tam tak wiele, coś dla koloru - może japonki, może jakieś jednoroczne...
Marzy mi się miniaturowy kącik z trawkami, zobaczymy...

Czytam, że masz śnieg?! A u mnie ani grama!

Miasteczko też czeka...

Neluś ja nie żartuję mnie się Twoje rabatki bardzo podobają i mam nadzieję ze pozwolisz mi jednak co nieco zgapić a sniegu juz niestety znów mam resztki

Podpisuję się pod słowami Danusi
Bardzo ładnie komponujesz rośliny.
Czytam, że najchętniej skomponowałabyś ogród od nowa. To tak jak ja. I też wiem, że się nie da.
Całkiem ładny kawałek wykroiłaś. U mnie na razie już tylko leciutkie korekty trawnika.

Nelu, piękne miejsce będzie, jak wszystkie Twoje rabatki...dwie? A wydaje się ich dużo więcej

Czy Ty przekopując darń, układasz ją "do góry nogami" na rabacie?

Witajcie w nowym roku!
Niech nam się darzy, niech się szczęści, niech 'zielenieje'!

Danusiu, jak Ci się podoba to zgapiaj ile tylko chcesz!

Gosiu, trawnik u mnie mniejszy z roku na rok, a nawet w trakcie sezonu już powiększałam zupełnie
nową rabatkę - no nie chciało się wszystko zmieścić!

Ewa, tak właśnie odwracam darń, najpierw kroję ją na takie małe 'sznytki' wtedy idzie naprawdę łatwo,
i każdą odwracam. U mnie jest mało opadów, piaszczysta ziemia - więc wymyśliłam sobie, że trochę w ten
sposób jej pomogę krótko mówiąc. Robiłam już tak na innych rabatkach i zdało egzamin. Jak tak poleżą do
wiosny, trawa trochę się rozłoży, to resztę wrzucam na kompostownik, taka cała świeża by mi się tam nie
zmieściła. Wiosną przekopię widłami, aby powyciągać co tam jeszcze zostało.
A wszystko to dzięki cudownemu szpadelkowi, bez niego nie byłabym taka chętna do zrywania darni

Myślałam Nelu, że już nic nie wyrzucasz i że wszystko się rozkłada na rabacie. Taki cudowny szpadelek to mam, bo ja mam glinę i muszę go mieć. Kiedyś zrywałam darń kopaczką, ale już siły nie te, więc jakiś czas temu zaopatrzyłam się w nóż do darni. Jest lżej zdecydowanie.
Ale skoro i tak zostaje Ci do wyrzucenia wiosną to co się nie rozłożyło, to zostanę przy swoim modelu, składowania darni na pryzmę. W tym roku spróbowałam po raz pierwszy ( w ubiegłym roku ), zobaczę wiosną, jak to się będzie rozkładać

Ewa, ja chętnie bym składowała to na pryzmę, ale na mojej malutkiej działce (350 m) naprawdę nie mam
miejsca. Kompostownik trochę 'ogarnął' mi taką rozłażącą się pryzmę i zajmuje mniej cennej powierzchni
a i lepiej wygląda co też nie jest bez znaczenia
Chciałabym mieć choć część działki... gliniastej...
Co ja się napodlewam

Pomijając zakładanie rabaty, które jest dla mnie ostatnio katorgą, w mojej glinie widzę same plusy Nelu. Właśnie dlatego, że nie trzeba jej tak podlewać. Bo nawet gdy wierzch schnie i robi się skała, wilgoć pod spodem długo się trzyma. Podlewanie jest chyba bardziej uciążliwe, bo rabatę zakłada się raz (potem najwyżej się ja przerabia), a podlewać w suche lata trzeba cały sezon, codziennie. Ciężka to praca

Oj przerabia, Ewciu, przerabia!
M się śmieje, że moje ogrodowanie polega głównie na podlewaniu oraz przesadzaniu!
Myślę nad linią kroplującą dla host głównie, lepiej bym się czuła wyjeżdżając a plany mam bogate
na ten rok! Na razie podczytuję co i jak...

Nelu! Klonika na czerwono walnij sobie na tej rabacie! Ja tak zrobiłam, bo sama zieleń była. I w jednym miejscu sadze cynie, ale tylko dlatego, ze tam hosta chora na zgniliznę podstawy pędów była i nie mogę tam przez kilka sezonów niczego sadzić.
Ja też muszę pomiędzy hostami wykombinować linię kroplującą. mam tam strasznie sucho, bo sąsiadka ma sosny pod płotem.

Nela a cóż to za cudowny szpadelek masz, bo nie doczytałam ?

Ja podobnie jak Ty przewracam darń. Kiedyś zbierałam i wyrzucałam na kompost ale kupa ziemi rosła i rosła. Trudno było sobie z nią poradzić, a wywozić nie miałam gdzie
Ładny kawałek masz do zagospodarowania. Czekam co tam wymyślisz .
Co do linii kroplującej to ja mam rozłożona tanią wersję (taką używaną w rolnictwie/ogrodnictwie towarowym). Sprawdza się rewelacyjnie i łatwa w montażu.

Aga, szpadelek jest w kształcie półksiężyca - leciutko wchodzi w darń, cudo po prostu.
Kupiony do 'okrajania' trawnika, ale opatentowałam również wycinanie darni - dużo lżej niż zwykłym
szpadlem. W godzinę oblatywałam cały trawnik. Teraz robię wszędzie obrzeza, bo M 'kosi' mi
całą korę z rabatek... Nie jestem z nich za bardzo zadowolona, ale póki co lepsze to niż... kłótnie.
Sam szpadelek unikał jakoś fotek ale pokażę Ci jak sobie radzi...
poznaj moją anakondę trawnikową...
2015


a tu już (oj!) zeszły rok... ta sama rabatka...

Oj, też mam takie cudo

Widzę, że poszerzanie rabatek weszło chyba w nałóg
Zdjęcie anakondy- super

Poszerzanie staje się koniecznością, bo nałóg dotyczy nowych roślin...

Aga, zainteresowałaś mnie swoim nawadnianiem.
Mamy na RODOS fatalna wodę, załatwiłam już taki wąż, który 'pocił się", popękał po dwóch miesiącach.
Rozglądam się za czymś bardziej odpornym na osady i zakamienianie.
Możesz Mi coś więcej na temat swojej linii kroplującej powiedzieć?

Nelus chyba też muszę się rozejrzeć za takim szpadelkiem bo tak często jak Ty trawnik uszczuplam i za każdym razem obiecuję sobie że ostatni raz

Neluś... wszystkiego zielonego w Nowym Roku


Anakonda robi wrażenie! Wielka szkoda, że jej nie zostawiłaś... na postrach dla gości

I jaka fajna ta nowa rabatka do zagospodarowania! Pomysłów na nią masz już pewnie ze sto... pochwal się, co tam w głowie Ci siedzi?

Nela nie wiem czy przypadkiem nie miałaś właśnie takiego węża jak ja mam. Kiedyś przy okazji branżowego wyjazdu do Stanów Zjednoczonych oglądaliśmy jakieś gospodarstwo rolne i właśnie tam za ciągnikiem mieli taką szpulę z linią kroplującą. U nich woda jest za darmo więc mogą nawadniać pola uprawne ile wlezie.
I jak tak stałam i sie zachwycałam to znajomy mnie uświadomił, że takie linie można za niewielkie pieniadze kupić u nas w kraju. On ma tak cały ogród podlewany i jest zadowolony.
Po przyjeździe zaczęłam szukać w necie i znalazłam coś takiego:
T-TAPE Rivulis (John Deere) :



Powiem Ci, że kupiłam najpierw na próbę , potem dokupiłam całą szpulę. M dokupił złączki, zawory i tak podlewam prawie cały ogród, podłaczając wąż do kranu na zewnątrz. Kupione mamy jeszcze sterowniki ale nie założone i nie sprawdzone.
Taśmy nie chowam na zimę i jak na razie wytrzymuje .W momencie kiedy zdarzy się jakaś awaria (np. przebiję szpadlem lub coś popęka pod wpływem ciśnienia wody ) to po prostu wymieniam fragment. Taka taśma ma wytrzymałość 3-5 lat.
Taśma wśrod roślin wyglada niezbyt atrakcyjnie ale można ją przykryć korą:



jak jutro zdążę przed zmierzchem to zrobię bardziej dokładne zdjęcia , razem ze złączkami i jak wygląda rozprowadzenie wśród roślin.

Monik, najlepszego!

W głowie jak w głowie, ale w koszykach kilku trochę już siedzi
Wiesz to wcale nie był duży ... (chciałam powiedzieć obszar ) kawałek trawnika,
jakieś 3 na 4 metry. A host już kilka czeka w doniczkach (w tym od Ciebie ), dłuuuga,
za długa lista zachcianek nowych, daję sobie czas aby ją z lekka skrócić.
W zeszłym roku zamawiałam w styczniu i potem się dziwiłam, bo w kwietniu to już zupełnie
inne mi się podobały Wszystko przez Wasze ogrody oczywiście...
Najbardziej zacieniony kącik czeka na paproty. I tu mam dylemat:czy zamawiać, czy poczekać
i kupić już takie gotowe, dorosłe, jak to w maju mi się udało w marketach ogrodniczych.
Łatwo powiedzieć - poczekać...

Zatem nic dużego czytaj: rodkowego tam się nie kroi?

Bardzo chętnie zapoznałabym się z listą Twoich hościanych zachcianek... a nuż jakowaś też mi się zachce... a kysz pokuso!

Co do paprot... poczekałabym... po zakupach u Grochowskich stwierdzam, że kupowanie na żywo robi różnicę

Rodki nieee, ale będę przesadzać (no!) te najstarsze japonki i pewnie jakieś tam trafią...
Alfreda postanowiłam zostawić na deser, chyba, że będzie nam dane spotkać się przypadkiem
Lista host... tak z pamięci nie potrafię jeszcze rzucać nazwami, ale tak na pewno i koniecznie to:
Amalia, Bridal falls, First Love, Hollywood lights, Spritzer, Emerald ruf coś tam..., On stage... i jeszcze jakieś ale
nie pamiętam...
To jest straszne - wrzucam do koszyka, a potem usuwam te, które mogą poczekać... czy też tak masz?