Miłko, myślisz, że ta cieniutka agro coś pomoże biednym rodkom i azalkom...?
Zostało tylko czekać co pokażą wiosną...


Danusiu! No nic wielkiego się nie stało, odnajduję w życiu takie drobne radości, a jak zbiegną
się jednego dnia to ... sama widzisz jaka euforia...
Ty masz takie cudowne usposobienie, że uśmiech czy śmiech nawet Cię nie opuszczają, a niektórzy
jak ja... muszą sobie powodów do radości szukać...

Stachu , dobrze powiedziane...
A u mnie właśnie dziś się zachmurzyło po tygodniu słonecznej pogody, może się ociepli...
Liczę dni do 12 marca, wszak wtedy 'idzie zima do morza'
Bagno pamiętam z babcinej szafy... nigdy nie widziałam kwitnącego, a dzięki Tobie już wiem jak wygląda...

Taki kwiatuszek dla odwiedzających

Nelu, czy to z jakiejś japoneczki pochodzi ten śliczny kwiatuszek?
Dziś zrobiłam ostateczną listę host i zamówiłam. Niewiele zmian planowałam na ten rok, ale się nie udało dotrzymać sobie słowa.
Dobrze, że (dzięki Tobie) mam cudowny szpadelek, przyda się bardzo do okrajania trawnika.

Elu, tak, to Elsi Lee, pierwszy rok u mnie i pokazała raptem dwa takie kwiatki...
Mam nadzieję na tegoroczny pokaz, choć to duży znak zapytania....

Neluś przepraszam wyszło że naprawdę ciekawska jestem a ja czasem ze szybko coś napiszę albo powiem zamiast pomyśleć

Danusiu kochana... no naprawdę nie masz za co przepraszać!
Dobrze Cię zrozumiałam - lubisz dzielić się radością, czy to Twoją czy innych...
Nie ma w tym nic złego, naprawdę...
Raczej jestem wdzięczna, że chciałaś uczestniczyć w mojej - tylko ja taka mało otwarta jestem...

Zobacz jaki mam dla Ciebie kwiatek

Neluś

Czytam, że na południu pada... u mnie cudny po prostu dzień, po 12-tej pojechałam na działkę odkryć
rodki i japonki a tam +7 (za miastem!) bez wiatru, żurawie krzyczą... no mówię Wam, cudnie...
Rodki wracają do kondycji sprzed mrozów, jedynie Calsap się ociąga, ale on już tak ma. Nie wytrzymałam
i zaczęłam wycinać wszelkie uschnięte badyle, aż M upomniał się, że może czas na .. obiad...

Ale...ale przy okazji wpadłam na genialny pomysł, aby ponowić próbę przeniesienia wjazdu na działkę
do tyłu, czyli samochód nie stał by mi na samym środku ogródka! Nie dość, że te nasze działki takie małe,
to jeszcze alejki zrobiono tak wąskie, że mowy nie ma aby samochody tam zostawiać!
Jest parking, ale na góra 10 samochodów
W sumie chodzi mi o to aby (oczywiście...) mieć więcej miejsca na nasadzenia...
Kilka lat temu pomysł nie przeszedł - teraz chwycił - byliśmy dziś zamówić nową bramę...!
Moja siostra mówi - wszystko ma swój czas - i ma rację...

Marzyła mi się choć malutka rabatka z trawami, chyba będę ją miała...

Gdyby to już był 21 maja...

cudownie , . - już nie mogę się doczekać maja u Ciebie

Och, nie ma to jak maj Nelu , cudnie

Neluś jednym słowem trzeba się czasem uzbroić w cierpliwość i nie tracić nadziei mnie się marzy furtka koło drewutni żebym na rabatkę koło potoczka nie musiała chodzić naokoło i już powoli zaczęłam M naświetlać na razie nie powiedział -nie -więc szansa jest
Widoczek przepiekny

Nelu, fajne ujęcie tego fragmentu ogrodu. Widzę, że pierwsza wiosna na emeryturze zapowiada się bardzo pracowicie.
Także z niecierpliwością będę czekać na kwitnienia Twoich japonek.

nelu-pelu napisał:
Apetyt rośnie w miarę jedzenia....teraz marzy Ci się malutka a jak posmakujesz, to chyba auto trzeba będzie wyprowadzić z działki?
Nawet nie wiesz, jak i ja bym chciała, aby był już 21 maja 2018 Byłoby juz po strachu, że przymrozki wykoszą rośliny a cały świat kwitł by i pachniał. Uwielbiam maj i czerwiec.

Żanetko, Wiesiu - byle do maja!

Danusiu, no tak już jest, że musimy naszych M urabiać... Choć tym razem jestem naprawdę zaskoczona
jakoś gładko mi poszło Może trzeba dojrzeć do pewnych rzeczy

Elu, oj pracowita wiosna mnie czeka! Strasznie dużo sobie naplanowałam, bo i nowa rabatka hostowa,
i przesadzanie japonek, i ścieżka z kamienia, no i teraz jeszcze nowe miejsce parkowania też trzeba będzie
przygotować . Oprócz tego normalne przesadzanie np. dwa perukowce, hortensja, rodek mini...
A, także zagospodarowanie miejsca po samochodzie ...

Poll, masz rację z tym apetytem
A przymrozków wiosennych boję się co roku, tylko w tym strach będzie większy bo przybyło mi
więcej wrażliwych roślin... jak na ten przykład hosty...

Jeśli majowe przymrozki nie uszkodzą host, jest duża szansa, że zrobią to majowo/czerwcowe gradobicia. Potem już tylko ślimaki i choroby grzybowe mogą narozrabiać.
Zawsze jest się czym martwić

Nelciu czytam o Twoich planach z wielka przyjemnością .Czuję ,że jak się wiosna rzucimy w wir pracy ,to nie zauważymy kiedy lato wkroczy do akcji Azalia Elsi Lee ,o której czytam u Ciebie ,to jest kapryśnica .Mam ja od kilku lat i czasem nie raczy zakwitnąć .Ale za to ,jeśli raczy ,to jest bardzo urodziwa.Ja też mam roboty huk ,o przesadzaniu nie wspomnę ,bo to u mnie już tradycja .Aby jedno wsadzić ,to drugie muszę przesadzić i tak co wiosna Trzymaj się ciepło

Neluś możesz spać spokojnie do +8 brakło mi tylko 3 kreski Jak nas cieszy kazdy kawałek do obsadzenia-normalnie nawet opisac tego nie idzie

Neluś, ale pomyśl sobie ile czasu masz teraz. Od rana do wieczora.! Tydzień i po robocie.

Słyszałam, że rodki nie lubią zimnych, lodowatych powiewów. Agro jest w stanie przed nimi ochronić więc chyba o to chodzi!
Majowa fotka kipi radością i optymizmem! też chce już maja!

Siberko, ale mi wizję roztoczyłaś! Już nie tylko martwić, ale i załamać się można!
Dobrze, że jestem optymistką (niepoprawną niestety...), moje motto to 'na pewno się uda'!
Życzę Ci podobnego nastawienia w Twoich poczynaniach a ... na pewno wszystko się uda!!

Ewa-Nowinko, dawno Cię było, o tak, planować to ja bardzo lubię i świetnie mi idzie,
z realizacją natomiast bywa różnie... Jakoś trzeba to będzie ogarnąć.
Zdrówka Ci życzę i ... czekam na otwarcie furtki...

Danusia, kamień z serca mi spadł... że miałaś na plusie...
A z przyszłych rabatek cieszę się bardzo! Trawnik znika w szybkim tempie, ale nawet M już
się z tym pogodził...

Elu, no właśnie!! Masz rację, mierzę czas jeszcze po 'pracowemu' a przecież ja wolną osobą
już jestem! 'Tydzień i po robocie'...!!!

Miłko, wystarczyło, że mróz ustąpił i moje rodki już wyglądają 'po ludzku'...
Maj przyjdzie, obiecuję Ci to i będzie kwieciście i pachnąco!
Jak słyszę ptasie odgłosy to od razu mi się kojarzysz i zaraz zaczynam Ci zazdrościć tej ptasiej pasji...

To majowo..

Ależ energetyczna ta fotka, od razu chce się za jakieś grabie chwycić.