Danusia -to jak będziesz mieszkać w tych Bieszczadach to proszę Cię nie zapomnij mnie adoptować...

Będę Was odwiedzać zimą, mam duuużo czasu...

Dzieci i ryby głosu nie mają to nie mogę Ciebie zaprosić ,ale Danusia na pewno to zrobi...

Dziewczyny macie jak w banku ale mnie na Podhalu jest dobrze więc zapraszam

A jednak... Nigdy nie mów nigdy...
Jednak się złamałam i pojechałam w zeszły piątek osłonić moje japonki i inne biedne roślinki...
Jak usłyszałam, że mróz ma trzymać jeszcze tydzień to nie wytrzymałam, tak ładnie wszystko
zapączkowało... szkoda mi się zrobiło...

Wiosną się okaże czy to coś pomogło. Zeszłej zimy-nie-zimy u nas właściwie nie było mrozów,
a sporo pączków na rodkach (szczególnie na Calsapie) było zaschniętych.

Dorzuciłam też troch świerku na młode paproty, ogrodówki dostały jeszcze jedną warstwę włókniny...

A miało nie być już zimy...
Liczę na to, że faktycznie od niedzieli ustąpią mrozy i zacznie się ... przedwiośnie

Neluś tez mam taka nadzieję że słoneczko będzie wszystko ładnie topić trochę się boję co będzie z mahonią bo pączki strasznie nabrzmiały i nie wiem czy ich nie załatwiły te mrozy ,wszystko się okaże na wiosnę.

nelu-pelu napisał:

Ja też na to liczę

Na ustąpienie mrozów liczę i ja . Ogrodówek ani azalek i rodków nie okryłam więc pewnie na kwitnienie nie mam co liczyć . Zbyt poważnie przyjęłam zapowiedzi o ociepleniu klimatu .

Dwa razy przeczytałam wątek po wielokroć podpisuję się pod wszystkimi pochwałami i zachwytami.
Przyznam się też, że pewien wirus, z którego miałam nadzieję się wyleczyć, niestety jeszcze bardziej mnie opanował.

Co to był za dzień!

Czasem tak bywa, że przez kilka dni nic się nie dzieje, a potem nagle okazuje się, że wszystko jest ok,
wracamy do gry, żyjemy...

Co za dzień... nie mogę ochłonąć... tyle się działo.... jestem...

Chwalę dzień, w którym weszłam na forum, ... wiem, że to przypadek... akurat TO forum... ale czy to nie
przypadki rządzą naszym życiem...

Opanuj się kobieto, bez egzaltacji.... tu ogrodnicze tematy poruszamy...

Nelu, samopoczucie ogrodnika to też tematy ogrodnicze , śmiało daj upust swoim emocjom a jak fajny to dzień to dziel się swoją radością udzieli się i nam w te szare dni

Elżbietko, dziękuję...

Pozytywne myśli podobno przyciągają tylko dobre zdarzenia - tak myślę...

Tak bardzo chciałabym MÓC pomóc.. czasem wierzę. że mogę, pewnie jestem wtedy śmieszna, ale ... wierzę...

Nelu

A wiara czyni cuda
Nelu, podziwiam hortki. W zeszłym roku posadziłam 4 patyczki od sąsiadki.
Pąki wytworzyły, tylko, czy nie zmarzły?
Ja dopiero w zeszłym tygodniu je okryłam.I nawet nie wiem, czy umiejętnie

Wiesiu, masz rację
I uwierz mi ... właśnie dałam upust swoim emocjom...
Ekshibicjonizm niby jest mi obcy... niby...
Czasem człowiek musi... bo się ... udusi...

Mogę jeszcze podskoczyć i zrobić salto... ale kto to zobaczy...

Gosiu, za rozmnażanie ogrodówek jeszcze się się nie wzięłam, ale kto wie...?
Dziś uwierzę we wszystko...

Nelu! Zaraz mrozy ustąpią! W końcu to musi nadejść! Jesteś dzielna, że pookrywałaś rośliny. Ja nawet nie miałam czym. Rodki i paprocie powywijane z mrozu. Ani grama śniegowej kołdry! Jestem ciekawa, jak to wszystko wytrzyma!

Nelusia no pisz co sie stało bo ja tu z ciekawości umieram a nie wiem gdzie dałas upust emocjom

Danuśka, za bardzo jesteś ciekawa, ważne, że dziewczyna zadowolona i się cieszy, a z czego? Niewiele mamy powodów do radości, to może niech pozostaną "nasze".
U mnie dziś tak słonecznie, że aż miło i pewnie dlatego opisałem Bagno zwyczajne.

Stasiu juz troche mnie znasz więc wiesz ze staram się widzieć więcej tych szczęśliwych rzeczy w naszym życiu a dzielenie się radością uszczęśliwia innych przynajmniej mnie się tak wydaje dlatego tak często staram się mieć roześmiany ten mój romiany puciocek nawet jak -bidnemu wiater w łocy
Ide oglądnąć to Twoje bagno Stasiu