Lęku wysokości nie mam i pomysły różne w życiu miewałam ale to już chyba przeszłość
Pięknie w tych górach Nelu

Oj pięknie Wiesiu ...
Tam nawet nie trzeba wysiadać z samochodu aby się zachwycać...
Byłam dwa razy, zrobiliśmy kilka tysięcy km, ale mam ciągły niedosyt...

Ale wracajmy do rzeczywistości.
Wczoraj było pięknie, cięłam horki bukietowe, w ziemi nie da się jeszcze dłubać głębiej, ciągle zmarznięta.
Za to para żurawi latała mi nad głową! Pokrzyczały coś w swoim języku, uwielbiam te odgłosy.

Dzisiaj też pojechałam - szkoda siedzieć w domu jak tak ładnie się robi. Ptaszki coraz głośniejsze.
Kopać w ziemi się nie da, ale ... cudowny szpadelek dał radę!
Mam dużo trawnika do usunięcia, zaczynam od ścieżki, chciałabym ją położyć jeszcze w kwietniu...

Oj czuję to w kościach! To jednak zupełnie inne 'ćwiczenia' niż na macie...

niesamowite te zdjęcia ,ja dziś usuwałam suche bylinki a ziemia u mnie też zmarznięta i błocko na wierzchu

Neluś ja dzisiaj tez wiekszość bukietówek poprzycinałam i tawuły i sprzatnęłam trzy rabatki ,troche mnie wszystko boli ale jestem szczęsliwa

Dzięki, że uświadomiłaś mi, ze można już ciąć bukietówki! Przyznaję, że na ich rabatę jeszcze nie dotarłam. Ale zamierzam w piątek ja opitolić. Jak bedzie pogoda, wezmę wolne.
Szpadla nie zdołałam wbić. W niedziele jeszcze ziemia była zamarznięta.

I w ogóle się cieszę, że Cię zobaczyłam i zdjęcia z Twoich wojaży!

A ja tymczasem nabieram kondycji na nartach ale wkrótce zaczynam ogrodowe działania

Miłko, mam nadzieję, że niedługo poznamy się w realu...

Wiesiu, przecież trzeba złapać formę przed sezonem
Używaj ile się da i wracaj w... jednym kawałku!

Nelciu już jestem
Niesamowite widoki, rozumiem dlaczego masz ciągły niedosyt Norwegii, ale to co Ty tam wyczyniasz ????
Od samego patrzenia jak stoisz na tym kamieniu, ugięły mi się nogi.

Nelu, flamingi w naturze, cudny widok
Zdjęcie na kamiorze robi wrażenie, odważna z Ciebie kobietka
U mnie w ogrodzie nic jeszcze nietknięte, ale jakoś nie spędza mi to snu z powiek, a teraz zima wróciła, więc...
Pozdrowienia zostawiam.

Elu , nie znikaj tak bez uprzedzenia... robię się nerwowa na starość?

Iwona , ale się cieszę, że jeszcze o mnie pamiętasz!
Zapamiętaj jak tu weszłaś, będzie łatwiej wpadać częściej...


Dziewczyny, jeszcze słowo muszę jednak wtrącić, abyście nie pomyślały, że ze mnie taka idiotka
co to chce mieć sweet-focię na dużym kamlocie...

Trudno to nazwać, ale to tak jak z roślinami; nagle musimy jakąś mieć u siebie, tu, zaraz, natychmiast,
nie wystarczy nam patrzenie na zdjęcia ani że ktoś znajomy ją ma...

Tak coś ja mam z górami...jak już nabiję sobie do głowy to nie da rady... no muszę i już!
O tym kamlocie marzyłam 13 lat, to baardzo długo...
Satysfakcja z osiągnięcia takiego celu - nie do opisania...!!!


Żeby nie było to oczywiście cały czas rozglądałam się za roślinami...

niby surowszy klimat a jakie rodki ,ale rozczulił mnie ten mały iglaczek-sosenka chyba na skale.....,dziękuję ,że mogłam pooglądać ciekawe widoczki a marzenia trzeba spełniać ,ja tam jestem pełna podziwu dla Ciebie

Nelciu, przeglądam wątek w te i nazad, bo napatrzeć się nie mogę. Stworzyłaś przecudne miejsce, aż się nie chce wierzyć, że to na RODOS! No i że ma tylko 350 m bo wygląda na o wile większy. Mnóstwo roślin, które są bliskie memu sercu O azalkach nawet nie mówię, bo będę je oglądać u Ciebie, mnie chyba jakoś rodki i azalki nie lubią, a może to jednak ja jestem taki ogrodnik jak z ... no, nie będę kończyć. Pięknie zestawiasz roślinki na rabatach, ech i och... jakoś mnie język odebrało.

Foty z podróży imponujące. Przecudne miejsca i widoki. Wiesz, trochę Ci zazdroszczę tego bezterminowego urlopu, ech... tyle czasu na grzebanie w ziemi! Ja jeszcze trochę muszę popracować. Po tym co przeczytałam, pomyślałam sobie, że te Nele to jednak jakoś ciągnie na północ, ja sobie obiecałam, że na swoją 50 popłynę w rejs na Sptzbergen i jeśli nie przewalę całej kasy na "kfiotki" to popłynę
Pozdrawiam i ściskam!

Lukrecjo, witaj rzadki gościu!
Nie mogę się doczekać aby już wprowadzać w życie ogrodowe plany, niedługo zabraknie mi ... trawnika!
Jaki z Ciebie ogrodnik miałam okazję zobaczyć i proszę nie umniejszaj swoich talentów.
Ale dzięki za miłe słowa
W Twoim ogrodzie to widzę niejeden już taki Spitzbergen utopiony...
Masz tam dobra wszelakiego mnóstwo, często zaglądam... dla przyjemności...dla inspiracji...

Zostawię taki kwiatek dla Ciebie

Nelu, gratuluję wyprawy i odwagi
Pozdrawiam serdecznie

Pamiętam i często zaglądam, ale nie zostawiam śladu, tak więc, dzisiaj melduję że tu byłam
A co tam pokazujesz w tym gąszczu?
Miłej niedzieli

Vero dzięki
to nie odwaga a przymus raczej... no ale adrenalina też jest...

Jagódko, wiesz jak miło gdy choć słówko zostawisz??

A pokazuję jaki jestem skrzat mały w tym kraju trolli i paproci...
Niektóre (paprocie) były większe ode mnie...

Trolle też...

A co Ty szukasz jakichś trolli tak daleko od domu, jak tuż tuż, za południową miedzą masz takich milusińskich Miłej niedzieli

Komp już naprawiony to może nie będę już takim rzadkim gościem w tym miejscu. Paprocie faktycznie imponujące. Ale na jednej z tych fotek widzę nieziemskie rododendrony! Boże... może moim trzem zechce się rosnąć! Kupiłam im już nawet specjalny nawóz... tylko te dziury wygryzione przez nie wiadomo kogo. Na dodatek, dzisiaj w ogrodzie pojawił się lis, pies puścił się w pogoń za nim nie zważając na nic i chyba Goldcrone złamany na pół

Iwona, tych milusińskich po sąsiedzku też czasem odwiedzam, nie dalej jak w czerwcu
zeszłego roku...

Lukrecjo, małe 40 lat i Twoje też takie będą...
Sama się dziwiłam, jak one tam dobrze rosną. Jedna forumka mówi, że właśnie tam mają dobre warunki
czyli wilgotny chłodek, a zimą nigdy śniegu nie brakuje więc nie przemarzają...

Wytłumacz pieskowi na czym Ci zależy... niech trochę uważa...
Ja swojego M już prawie nauczyłam gdzie nie ma deptać...

Mnie też się czasem zdarzało słyszeć, gdy odradzałem sadzenie u nas niektórych roślin górskich :"przecież one tam mają znacznie surowszy klimat i wytrzymują". Na co odpowiadam krótko; ale przykrywa je 2 metry śniegu. Tu temat się kończy.
Słusznie więc zauważasz, że w krajach północy jest podobnie.