Majeczko witaj
mnie tym bardziej milo było Cie uściskać... Nie wiem co gorsze moje 30 stopni czy Twoje 13
Dzisiaj plan na wieczór to buszowanie w Twoim ogrodzie bo jeszcze tam nie trafiłam
Żanetko komarów brak- pola wokół i silne wiatry, a jeszcze niedaleko w kościelnej wierzy gnieżdżą się setki nietoperków, może one wszystko wyżerają
Neluś kierowniczko niedościgła... Wyglada na to że Twoja Julietta to też i moja
A robal musiałby być giganem i jak takiego zalać?
litra by braklo
Ewuś nie wierzę... tylko teraz tak mówisz bo podlewania masz po kokardki... przyjdzie zima i wiosna to Ci sie zmieni i zagoszczą nowości u Ciebie..
Dziewczyny wygląda na to, że z dwóch ostatnich kwitnących NN zrobiła się para ... Julietta i Alexander
Juliette podpowiedziała Nela
i wygląda na to że to ona.
A Alexadra wyszperałam wczoraj - azalia płożąca, zadarniająca
wysokość po 10 latach 10-20 cm - 90 cm szerokości, mrozoodporność -24( nie jest żle, wiec dlaczego tak mało kwiatów miała w poprzednich latach
), kolor się zgadza, kwitnie w czerwcu- też sie zgadza.
Pierwszy hościany kwiatek.. tegoroczny nabytek Snow Cup..wyglądała pięknie a teraz liście pogryzione niemłosiernie
juz sama nie wiem czy to ślimory czy jakieś inne dziadostwo