Danuś powinnam uskutecznić ikonkę z patelnią i postawić Twoje myśli do pionu... jak nie wstawiać? A u kogo ja będę pierwiosnk podziwiać ?

Miłeczko masz rację, tutaj najlepiej wstawić fotki... sprzęt jest ważny, ale w zasadzie to teraz telefonem też można niezłe zdjęcia zrobić.... techniki można się nauczyć... tylko trza mieć czas ja nie mam i dlatego robię na półautomacie myślę, że najważniejsza jest chęć, żeby poobserwować swój ogród i wiedzieć co i kiedy cykać. A najlepiej mieć aparat pod ręką, bo a nuż Moich fotek w zasadzie nie obrabiam ( czasami może kadrowanie) inaczej chyba w życiu my nic nie wstawiła.. wszystko byłoby przeterminowane...

Żanetko

Czas mi ucieka między palcami, jak mam wolne to nie wiem jaki mamy dzień. Zwiał mi gdzieś jeden dzień i myślałam, że dziś wtorek. Dziwnie tak wiosną tyle czasu spędzać w ogrodzie, a dzięki zarazie wszechobecnej mam tą niespotykana przyjemność podglądać moje kwiatki codziennie. I mam nadzieję, że psizęby i Sangwinaria zakwitną do poniedziałeku... ultimatum dostały
Żebym jeszcze trochę zmądrzała to byłaby pełnia szczęścia Już u Edyty pisałam proste równanie. ... cudna pogoda + tydzień w ogrodzie = gnaty do wymiany Jak wariatka ... niezrównoważona ogrodowo... od rana kopię, przekopuję a wieczorem bolą mięśnie o których istnieniu nie wiedziałam No ale cóż... posadzone i przesadzone prawie wszystko, aż przyjdą ostatnie zakupy.

W tym tygodniu dostałam w ogrodnictwie w Bielsku sadzoneczki Czeskich azalii: po trzy sztuki Sazavy, Moravy i Orlice. W ogrodnictwie sprzedają tylko paletami po 100 szt ale wyprosiłam po 3. Takich maleństw jeszcze nie widziałam... patyczki mają po może 5cm ale wszystkie z pąkami kwiatowymi. Zobaczymy co z tego wyrośnie.
A w ogrodzie wiosna w pełni
Tulipany zakwitają jeden po drugim.
I swierdziłam, że ostatni raz posadziłam duże tulipany, zeszłoroczne powypusczały tylko liściory, a traktować je jako jednoroczne to szoda mi kasy. Botaniczne są świetne.. i kwitną u mnie niezawodnie.
Te NN posądzano dobrych parę lat temu i rok rocznie kwitną..






Żółte słoneczka zaczynają




Puszkinie.. nie wiem jakim cudem biała zakwitła miałam tylko niebieskie


Psizęby ćwiczą moją cierpliwość


I ciemierniki...
Flame






Merlot rozwiną pierwszego kwiatka


Imienniczka Anna


Double Ellen White

NN


ICE Breaker Max


I wiosna...





Dobrej nocki dla Was.

Mimo że miałaś taką zimę wiosną, nota bene miło było pooglądać taki śnieg przy takich upałach, masz bardziej zaawansowaną kwiatowo wiosnę niż ja. Tyle drobnicy kwitnie: tulipanki, narcyze, szafirki że szok, ciemierniki to już inna bajka, wszystkie cudowne.
Ciekawa jestem tych czeskich azalii, takie maleństwa.
Trzymaj się zdrowo w tych swioch Górkach.

Aniu, piękna wiosna na Twoich zdjęciach
Ten tulipan NN z pierwszych fotek to chyba tulipan Praestans Fusilier - mam bardzo podobnego, który własnie u mnie kwitnie i kupiłam go z tą nazwą

Fotki przestudiowane trzy razy.. cudna wiosna

Chciałam jakąś pociechę Ci dać na zbolały 'organizm', ale tu jedyną radą jest... jeszcze więcej
wysiłku i ćwiczeń.. słaba pociecha, ale skuteczna..

Powiedz mi jeszcze jak to jest z ciemiernikami - czy one zawsze tak u Was kwitły a ja tego nie
widziałam, czy to jakiś wyjątkowy rok..? Urody trudno im odmówić...

Tak się zapatrzyłam na Twoje tulipany, ze poleciałam do ogrodu popatrzeć, jak z moimi. Niestety moja "czerwone kapturki" lekko zostały przymrożone więc nie prezentują się tak ładnie, jak Twoje.
Oj ciemierniki - miód!
I najważniejsze to chcieć robić ładne zdjęcia, wtedy człowiek się stara. Najgorzej, jak weny brak...

Piękne ciemierniki zazdroszczę Ci azalek .Sasawę kiedyś miałam ,ale mi zmarzła .Teraz zimy łagodniejsze i chyba się jeszcze pokuszę na te bardziej wymagające

Aniu powiem Ci że zgadzam sie całkowicie z Tobą co do tulipanów też już zwykłych nie kupię jedynie botaniczne bo te u mnie kwitną ,różowe nawet będą kwitły przed żółtymi bo ktoś tak posadził bez pomyśliunku co do obolałych mięśni to coś na ten temat wiem bo wykorzystywałam to że mam ciepło,słonko i córcie w domu no to robiłam wszystko na kupę -do południa przesiewanie kompostu a potem przesadzanie i rozrzucanie komposty po rabatkach
Fotki no cóż no jak zwykle

Danuś tulipany w jakiejkolwiek konfiguracji będą wyglądały dobrze. Wiosną jestem tak spragniona koloru w ogrodzie, że taki misz masz kolorystyczny jak najbardziej wskazany. MIęsnie przestały boleć po wkopanie cebul liliowych

Ewuś dziwne... bo pierwszy krzak Sazawy mam już parę lat i nigdy jej nie okrywałam... rośnie i kwitnie niezawodnie, a mrozy zdarzały sie konkretne... W zasadzie to nie ma czego zazdrościć, azalki to naprawdę miniaturki, jeżeli przeżyją to może za trzy lata będzi je widać... na razie poszły do doniczki i do ziemi. jak przeżyją to masz jedna zaklepaną...
Sama zobacz jakie mikrosy... dla porównania z kwiatkiem fiołka, takiego zwykłego nie jakiegoś giganta

Miłeczko czasami niestety weny brak i wtedy trza odpocząć... Tulipany rozwijają się jedne po drugich. Nawet te co wydawało się, że będą same liście, mają parę kwiaków, wiec w ogrodzie coraz więcej koloru.

Neluś z rady skorzystałam i posadziłam wszystkie lilie... gnaty już tak nie bolą Ciemierniki kwitły tak ładnie i w zeszłym roku ale miałam ich całe trzy... w tym roku sporo przybyło dlatego tak dużo fotek. Chwytają za serducho... to prawda niestety.

Maryś nazwę tulipana sobie zapisałam, bo to chyba ten sam, a wydaje się być niezniszczalnym. Wiosenny ogród to teraz najlepsze lekarstwo na ponure myśli...

Majeczko sama jestem w szoku, że drobnica dała rady i kwitnie, ale dwa wyrywne kloniki, mimo solidnego okrycia, straciły prawie wszystkie pierwsze listki ciekawe czy przeżyją... a teraz znowu zapowiadają przymrozki u mnie... wszystkie klony z listakami Ciekawe czy psizęby zdążę zobaczyć..

Wielki tydzień, jak nigdy, spędziłąm w ogrodzie. Nawet w wielki piątek sądziłam lilie.. mam nadzieję, że mnie nie pokarze i zakwitną... ale kopanie, brudne łapy i bolące gnaty to w zasadzie dla mnie przyjemność, to chyba Bozia przymknie oko.

Nie przestaje mnie zadziwiać siła przetrwania zieleniny. Pisałam Wam, że straszne spustoszenie sieją w. Ogrodzie jakieś małpy-gryzonie. Cebulki nie odrosną raczej, ale miedzy innymi , zeżarły całe korzenie powojnika i jeżówki posadzonych w zeszłym sezonie. Przy wiosennych porządkach w łapach zostały mi same badyle z maleńką główką węzłów... bez korzeni, wetknęłam je nazad , z myślą, że na wywalenie jeszcze będzie czas. I właśnie wczoraj przyszła pora żeby suchulce w końcu wywalić, a tu niespodzianka Obydwie roślinki puszczają nowe listki, rachityczne bo rachityczne ale żyją...

Wiosenne przebudzenie klonów..
Ryusen

Orange Dream

Katsura

Bloodgood

Shishigashira

Beni Maiko

szłoroczna Sangwinaria zakwitła 4 kwiatkami, pełna dopiero sie gramoli...

Przylaszczki, ku mojej radości, zawiązały sporo nasionek




Kolorowo...










Takiego prezent zrobiłam sobie od Zajączka


I fiołki dla Wiesi



Chwaścior urośnie nawet na kafelkach


Życzę Wam spokojnych, zdrowych i mimo wszystko radosnych Świąt Wielkiej Nocy

W Wielki piątek moja babcia zawsze siała pietruszkę, mówiła że diabeł ma co innego do roboty i do pietruszki pazurów tkać nie będzie, no bo pietruszka to taka kapryśnica. Skoro babcia tyle lat przeżyła to i Tobie będzie darowane.
Spokojnych i bezmroźnych świąt.

dzięki Majko ... muszę zapamiętać.

a moja ciotka mówi ,żeby w Wielką sobotę siać marchew bo to gwarantuje urodzaj.....nie wiem ,jeszcze nie sprawdziłam ,muszę zajrzeć do swojego powojnika bo zostawiłam jak Ty bez korzeni w ziemi.....pięknie masz Aniu i piękne fotki robisz ,pozdrawiam

Ale śliczny ten prezent od zajączka .
Ja w Wielki Piątek dostałam przesyłkę z różami. 2 posadziłam w piątek, kolejne 2 w Wielką Sobotę .
A co wczoraj robiłam, to się nawet nie przyznam .

No że też nie widziałam że w Wielki Piątek trzeba siać pietruszkę i zostawiłam sobie siewy na po Świętach
Fiołeczki urocze Aniu a wiosenne klony znów mnie nęcą choć już kilka straciłam

A ja nie wiedziałam o tych siewach ,ale właśnie siałam pietruszkę w wielki piątek ,naciową z resztą ,bo inna nie chce rosnąc ,Ciekawe czy na koperek też działa

Ewciu pietruszka intuicyjnie wysiana w najlepszym momencie a koperek podobny to może na niego tez diabeł nie spojrzy

Wiesiu zapisz w kalendarzu na przyszły rok "Wielki piątek- sianie pietruszki" - to na pewno nie ucieknie. A gdzie Ci te klony wypadły? Tu czy tam? Kup maluszki na wyprzedaży w marketach, trzeba je na początku opatulić na zimę ale potem rosną, bo u Ciebie też glina ... chyba...

Edytka Boszzze dobrze, że sama nie jestem... Za pniak to myslałam że mnie chłop powiesi... jego superowym autem to próchno przewoziłam

Żanetko, a ja się zastanawiałam dlaczego sąsiedzi górkowi w Wielką sobotę na polu tyrali... ono pewno ta marchewkę siali... Mam nadzieje, że powojnik rzeczywiści się zakorzeni i będzie rósł. Szkoda by go było... I dziękuję...

Teraz tydzień roboczy, w pracy i tylko tak na szybciora...
Wygląda na to, że moja wisteria zakwitnie pierwszy raz w tym roku, a ja już prawie nadzieje straciłam. Wypuszcza takie wielkie paki, jak bazie... to chyba pąki kwiatowe Niestety nie zrobiłam zdjęć, ale ciesze sie bardzo.

Psiząb Pagoda rozwinął pierwszego kwiatka
Rano

i wieczorem



Niestety masa paczków przemarzła ...

Rozwineęa kwiaty Kalina Berkwooda Anne Russell.. boska jest




Kloniki
Beni Maiko

Villa Taranto

Atropurpureum

Emerald Lace



Katsura - nieliczne listki które oparły się mrozowi

Ciemiernik Dark Picotee otwiera pierwszego kwiatka

Laurowiśnia Otto Luyken pierwszy raz będzie miala tyle kwiatów, niestety chyba opuchlaki ja bardzo lubia


I różności wiosenne

Wiosna ruszyła u Ciebie na całego Aniu i fajny wiosenny avatarek
Kloniki sadziłam na Śląsku ale nie zabezpieczyłam na zimę i dwa nie dały rady już pierwszej zimie a kolejne dwa nie odbiły po następnej . Ostatniej jesieni posadziłam biedronkowego Orange Dream i jak na razie jest OK, trochę mu tylko podeschły końcówki.

Aniu awatarek cudeńko piękne te Twoje różności wiosenne szczególnie moje ulubione a kalinka-miodzio ja czekam na swoje

Też mam Orange i też biedronkowego
Czaję się na kolejne, może tym razem też cos wstawią do sklepu.
Ja mimo wszystko tulipanom nie odpuszczę
Będe kupował co roku, jak trzeba będzie. Tylko, że nie kupuje już jakies cuda, tylko takie najzwyklejsze, na wagę w marketach
I chyba one najdłużej wytrzymują