Gosiu, ten oset jak inne, zamiera po kwitnieniu. Twój pewnie zakwitnie w przyszłym roku. Dość łatwo się wysiewa, więc w razie czego będziesz miała trochę potomstwa. Niestety nazwa mi umknęła, a w necie faktycznie ciężko go namierzyć
: Może nasz Wojtek go rozpozna... chyba go widział u mnie
Koty są raczej bezproblemowe. Wiosną jak urządzają gonitwy, potrafią utrącić pastorał paproci, ale im starsze tym mniej szaleją.
Niestety muszę je gonić kiedy czają się na ptaki. Ta jaśniejsza kotka potrafiła wyciągnąć z oczka karasia, ale to był jakiś osłabiony po zimie osobnik. Ostatnio upolowała dużego szczura
Moja aleja paprociowo- hostowa
Bardzo ładnie prezentuje się jeszcze
adiantum pedatum i jego mniejsi bracia.
Moje erythrosorowisko
Mocno przycięta serduszka powtarza kwitnienie.
Cyklamen bluszczolistny potrafił się wysiać w kamieniach przed altaną...to bardzo słoneczne miejsce.
Jeden z wawrzynkóe powtarza kwitnienie. nie jest tak obfite jak wiosenne..ale równie miłe
.
Siewka języcznika o cechach cristaty i muricaty.
Dereń pagodowy 'variegata', po około 10 latach osiągnął około 4 m.
Jesienią dostałem paprotnika szczecinkozębnego jako ciekawego klona z grupy plumosum...ale to prawdopodobnie klon z grupy 'perserratum'...może to i lepiej, bo rzadziej spotykana
.