Moi drodzy, dziękuję za wyrazy troski i wsparcia
. Odpowiem ogólnie..Ogród wygląda źle i ciężko mi się zebrać do napisania czegoś sensownego. Zdjęcia roślin wychodziły zbyt drastyczne...więc chciałem Wam oszczędzić ich widoku .
A tak bardziej optymistycznie, to tak jak napisała Marzena, najważniejsze że powinny w nowym sezonie odrosnąć.
Wczoraj musiałem wyciąć połowę klonu palmowego 'Ukigumo'. To był jeden z niewielu klonów, który przez kilka lat wyglądał bardzo zdrowo...i aż się zastanawiałem czy by nie zacząc z klonami znowu... i dosadzić jeszcze kilku. Niestety zaczął od góry zrzucać liście, a wczoraj zauważyłem, że największa galąź poczerniała i jest sucha.. A był profilaktycznie pryskany przeciw chorobom grzybowym To piękne drzewa ale u mnie zbyt krótkowieczne,...
Na dodatek ostatnie upały dołożyły swoje i większość bylin wygląda źle, nawet nie chce mi się obrywać uszkodzonych liści bo jest ich za dużo.
Najlepiej po kataliźmie zregenerowały się lilie w oczku. Wyciąłem im wszystkie liście, bo były poszatkowane, ale szybko wypuściły nowe i sporo kwiatów. Dokupiłem w 'sadzawce'...4 nowe. Dwie już kwitły...te nowe odmiany są obłędne
Niestety mój aparat przekłamuje kolory. Ta lilia w realu jest mniej rózowa, a bardziej niebieska
. To krzyżówka z lilią tropikalną. Niby powinna zimować na głębszej wodzie...to sie okaże na wiosnę
Ostatnio zabrałem się, za porządkowanie kąta za altaną. Jak pewnie w większości naszych ogrodów, jest miejce na tzw. pier....ik. Ja mam dwa takie . Obydwa za altankami
Postanowiłem jedno zagospodarować
...pewnie przez to, że nagle pojawiła się tam dynmicznie rosnaca paproć
Spore przedsięwzięcie, bo to wieloletnie zaniedbanie...Miałem sporą pryzmę kostki granitowej z odzysku, więc żeby się jej pozbyć zacząłem tworzyć jakieś ścieżki.
Docelowo, będzie tu dodatkowe miejsce dla kilku paproci.
A skoro jestem przy paprociach...to jednak kochane rosliny
Z wyjątkiem wietlic w dużej części wyglądają dobrze.
Polypodium trochę zawiodły za to paprotniki to nadrobiły.
Kilka migawek z postępów prac
Oby te upały już sie skończyły, bo mam w tym sezonie wyjątkowy wstręt do podlewania...to pewnie efekt tych pokaleczonych roslin
W związku z tym, -'że bez paproci życie nam dogrzmoci'...wstawiam kilka fotek