Pani Bestia napisał:
Obywatelko Bestio, Kici z innych łańcuchów się zrywała, więc musi byc na takim
Milko, koty nie tylko do podziwiania... użyźniają jeszcze ogród sąsiadki i chronią mój przed gryzoniami.







Jak to u mnie ...niesamowita mnogość kwitnień

Pięknie,panie Tomaszu, pięknie w tym twoim ogrodzie.Roślinki ładnie się zregenerowały,nie chciały zawieść obywatela.
W porównaniu z moim ogrodem ,to u Ciebie mogę powiedzieć,mnogość kwitnienia. No chyba że klony też się liczą.
Edit.Zapomniałam napisać,że kilka roślin,bardzo,ale to bardzo się do mnie uśmiecha.
Ciekawe co to znaczy Ale ty na pewno wymyślisz coś sensownego na to pytanie.

jugo napisał:
Gosiu,, klony oczywiscie też się liczą
Rośliny się uśmiechają...tak okazują miłość i szacunek dla właściciela Znaczy to, ze im tu bardzo dobrze

Jest takie staropolskie przysławie- 'kto na paprocie łoży, tego Pan Bóg nie zuboży'

Tomasz,powiem Ci że poprawiłeś mi humor na całego.A te przysłowia to sam wymyślasz,jak się nudzisz,czy jak masz stresa.
Gdzieś ty się uchował w tych Kielcach.

Tomeczku ogród masz cudny ale tutaj to przecież żadnej nowości nie powiedziałam a powiem Ci że może się okazać że w niedługim czasie może się okazać że będę się na koledze wzorowała jeśli mogę
Nie wiem skąd Ty te przysłowia bierzesz ale dobrze że mam chociaż kilka paproci

Cudne te Twoje cienioluby,ja muszę trochę poczekać na zacienione partie ogródka,na tę chwilę dziele je z psem niszczycielem

Za mało zdjęć. Potrzebuję więcej

Gosiu, w nazej rodzinie przysłowia się pielęgnuje z dziada, pradziada
Danusiu, masz tyle ciekawych pomyslów na ogród, że wzorowanie na kimś raczej Ci nie grozi
Gosiu 1, nie tak dawno rozmawiałem ze znajomą, która przeszła wiele roślinnych fascynacji i stwierdzilismy wspólnie, że rośliny cienia dają nam najwięcej satysfakcji...więc śmiało polecam;).
Margo2, ogród niewielki to i zdjęć niewiele ...ale coś tam dodam
Jak zapewne pamiętacie, już Fredro w 'Zemście' pisał - 'Jeśli nie chcesz mojej zguby, cienioluba kup mi luby'

Siewka hosty o cechach striked.



W oczku swoje 5 minut ma rozpław sercowaty...



Startują paprotki walijskie...



To może historyczna fotka...listek 'Bevisa' z zarodnikami



Niektóre siewki odmianowych syneilesis , dają duże nadzieje...






Języczniki po ostatniej zimie, wznawiaja wegetację w kratkę...na niektóre jeszcze czekam.








Efektowny w tym roku, paprotnik szczecinkozębny 'Ray Smith'







Pinellia x cortita

Tomeczku dziękuję bardzo za te słowa chociaż raczej na wyrost ale miło usłyszeć Ja cieniolubne rosliny lubię od zawsze ale przez Was zaczeły podobać mi się paprocie szczególnie języczniki co prawda u siebie juz nic nie wcisnę ale jeszcze w tym roku będę obsadzać leszczynkę na nowej działce która jest dla syna a tam można poszaleć

Oj jak głośno wzdychałam Tomeczku przy Twoich fotkach! I każde napisane słowo kipiało fascynacją!

takasobie napisał: Miłko, trochę mnie zaskoczyło Twoje wzdychanie, ponieważ staram sie na forum raczej tonować swoje roślinne fascynacje ...ale dzisiaj oglądalem torfowisko mojego znajomego, na forum roślin owadożernych. Tam aż bije pasja i fascynacja...chyba i ja przestanę sie blokować

Danusiu, z tym wciskaniem u mnie jest podobnie...ale ja się nie poddaję i mimo, że to wydaje się niemożliwe usadziłem w tym roku już kilkadziesiąt nowych bylin

W moim paprociowym przedszkolu mocno się zagęścilo...zostawiłem je samopas, a rosną lepiej niż w ogrodzie



Wietlica z grupy 'Gemmatum'



Hosta 'Sparkler' z koleżanką





Lygodium japonicum ma już 150 cm. ...ślimak nie może nadążyć.



Zakupiłem nową paproć...Polystichum acrostichoides x proliferum...szkoda tylko, że w ogrodzie rosną już dwie dorosłe Powoli zaczynam się gubić

Gratuluję siewek syneilesis,mam nadzieję że coś fajnego się z tego wykluje.
To przedszkole paprociowe,to już widzę same starszaki,czasami nadmiar troski nie jest dobry,już nie chcę pisać że
w twoim przypadku bywa zabójczy.Chyba dobrze że je zostawiłeś samopas.
Czy ta Wietlica z grupy 'Gemmatum' jest taka nieduża i nie ma problemu z pionem po deszczu.
Nie będzie pochwały za podpisywanie zdjęć,bo kolega nie postarał się tak do końca.

Tomasz.. jak po burzy? Mama dzwoniła i mówi, że w Kielcach był Armagedon

Tomek Mr napisał:
Toć to pietruszka! U mnie taka rośnie, do rosołu dobra!

Moniko, a no był Armagedon. Trochę się bałem czy nie powali moich wielkich jodeł na dom sąsiada...i czy dachu nie porwie, ale skończylo się tylko na stratach w ogrodzie. Ten rok delikatnie mówiąć trochę u mnie pechowy, dopiero niedawno ogród zaczął nieźle wyglądać po przymrozku z końca kwietnia Na szczęście sporo roslin wygląda jeszcze dobrze...i na tym się skupiam
Gosiu. mam ze trzy formy 'gemmatum' i o dziwo one bardzo ładnie trzymają pion...w przeciwieństwie do niby zbliżonej 'Caput medusy', która u mnie praktycznie się wyłozyła.
To są bardzo udane siewki p. Eugeniusza .

Jeszcze rano leżał grad...

Masakra jakaś.Przykro mi Tomasz, toż to faktycznie jakieś fatum zawisło nad zielonozakręconymi.
Tu się nie da nic więcej powiedzieć.U nas codziennie burze,ale bez takich nawałnic.

Właśnie mi mignęły fotki zalanych Kielc i chciałam zapytać jak u Ciebie… ale już nie muszę pytać …
Do zimy daleko … odrośnie większość .. tylko szkoda czasu i roboty…

Tomku współczuje,ten rok jest wyjątkowo ciężki w ogródku,Jak nie zasuszy i spali słońce to zaleje i posieka woda w różnej formie.

Fakt, pechowy ten rok. Współczuję. Sam drżę, bo tak naprawdę to nie wiadomo, kto następny. Te komórki burzowe atakują w tym roku jakoś tak bez ładu i składu, trudno przewidzieć, gdzie wystąpią.

Tomeczku jak to u nas mówia no narobiło dziadostwa