Lato się kończy a ja niewiele tu pisałam, tzn. nawet coś napisałam, ale przed publikacją wszystko znikło
i trochę mnie to zniechęciło.
Ewo, cieniste miejsce miało wzięcie, bo upały tego lata dawały się we znaki, zresztą nadal jest upalnie, chociaż teraz przynajmniej noce chłodniejsze.
W wakacje mieliśmy kilka turnusów
kolonijnych, przez pewien okres wnuki były z nami bez rodziców, także było trochę zajęcia i zwiększonej uwagi.
Koniec lata, to czas zbiorów, wiadomo - pomidory
Paweł kiedyś w różance ważniejsze były róże, teraz bukszpan, więc trzeba o niego dbać, dlatego więcej tam pracy męża niż mojej.
Gosiu-Margo, ja wiem, że do mnie daleko i nie po drodze, ale może opracujemy inną opcję przyjazdu niż jesienną, rozmawiałyśmy o tym wstępnie z Izą i Irminą.
Gosiu z ćmą bukszpanową nie ma lekko, trzeba być czujnym, ja musiałam ponownie użyć lepinoxu, ale jest dobrze. bukszpan nadal zielony. Takie widoczki nagradzają trud.
Edytko, mówiłam już, że Inka to fanka pozowania
.
Teraz Inka została nam jedyna z całego zwierzyńca.
Nie mamy już Luny. Koteczka schudła, straciła apetyt i łapała infekcje.
Nie pomogły kroplówki, zastrzyki. Miała dopiero 8 lat, sama wybrała miejsce, gdzie zasnąć.
Miłko, co też Ci się śni - koronkowe rękawiczki
. A kto by chwasty darł?
I opalona jestem, choć słońca unikam. Teraz to chyba nawet w cieniu słońce opala.
Dla Ciebie słoneczna, bardzo słoneczna, dalia nn.(nie moja bajka, trafi do lepszego ogrodu)
Ta, oznaczona jako WB'SMC
Taka mieszanka podobnych do siebie pomponów
I jeszcze inne
Latem niewiele robię w ogrodzie ze względu na upał,
ale po sierpniowym deszczu postanowiłam nieco ucywilizować rabatę podświerkową.
Obramowałam kawałkami gałęzi rosnące tam kopytniki i barwinki, uzupełniłam nasadzenia.
No i tajna ścieżka moich wnuków nie jest już taka tajna.
Specjalnie dla wnuków zostawiłam w ubiegłym roku siewkę łopianu.
Skąd mają dzieciaki wiedzieć, co to czepia się psiego ogona?????
Urosła, wielka jak ja.
Miały dzieciaki frajdę; walkę na rzepie - najwięcej było ich na mnie
.
A tu są słoneczniki wysiane przez moich wnuczków w okresie Wielkiejnocy.
I arbuz też z ich wysiewów, ale czy zdoła dojrzeć?
Dzieciaki przywiozły mi ślimaka zapewniając, że ten nie wyjada roślin
Wspomnienie lipca:
Jedna z niewielu oszczędzonych przez nornice lilii.
I kilka floksów:
'Flame Light Blue'
'Red Caribbean'
'Early Purple Pink Eye'
A to aktualna fotka rabaty z hortensjami, sadźcami itp.